Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1503 1626
-

Zobacz także:


breyas325
+13 / 13

Nic więc dziwnego, że dużo młodych ludzi postanawia opuścić kraj. Skoro nawet za granicą są bardziej docenieni niż we własnej ojczyźnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 August 2013 2013 11:38

Odpowiedz
JanuszTorun
+14 / 46

Błędnie rozumiana matematyka. Jeżeli niewolnik z wypracowanego tysiąca miał dla siebie 10%, czyli miał stówę, a my z 1000 mamy 16% czyli 160, to... mamy o 60% więcej (160 vs. 100). To bynajmniej nie znaczy, że z tego powodu mamy dobrobyt. Nic podobnego. Samo to, że porównanie dotyczy niewolników, to już świadczy o tym, jak jest źle. Jednak zachowując rzetelność informacji, mamy o 60% więcej dla siebie.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 August 2013 2013 8:57

Odpowiedz
~DoctorRzepa
+25 / 27

Po prostu należało napisać "6 punktów procentowych" i wszystko by się zgadzało.

maverick3001
+5 / 7

60% społeczeństwa to nie wie jaka jest różnica między procentami, a punktami procentowymi, nawet w TV czy gazetach pełno tego typu błędów jest...

~Glaurung_Uluroki
+6 / 12

Błędnie rozumujesz, Januszu, z tych 90% pan niewolnika karmił, dawał mu dach nad głową i ubranie, a my musimy to opłacić z tych 16%.

Kamelieon
+4 / 4

Nie jest napisane, że mamy 6% więcej, tylko, że jesteśmy 6% bardziej doceniani. A to z kolei, z perspektywy osoby, która nas docenia, oznacza danie nam z wypracowanej sumy o 6% więcej, niż niewolnikowi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 August 2013 2013 21:32

~Egipcjanin
-1 / 1

@JanuszTorun 60% więcej? Chyba pod warunkiem, że liczysz wartość względną, a nie bezwzględną.
Względna to 60% więcej
Bezwzględna to 6% więcej.

P Pereplut
+1 / 7

Tylko, że niewolnik dostawał 10% z tego co zarobił poza domem pana czyli tzw. fuchy :) Ale za to co robił na miejscu miał wikt i dach nad głową czyli na pewno więcej niż 10% wartości wykonanej pracy. Reasumując nasza sytuacja jest porównywalna...

Odpowiedz
JanuszTorun
+1 / 3

W owych czasach niewolnik tyrał, jak wół, czyli wykonywał ogromna pracę, a jego warunki bytowe były poniżej wszelkich norm, jakie wymyślilibyśmy dzisiaj. Raczej wątpię, aby koszty jego utrzymania zbliżały się do 10% wartości jego pracy.

4mach
+3 / 15

przybliż te swoje wyliczenia... skąd bierze się 84%? widzę, że i matematyk się znalazł, który bezkrytycznie łyka podana sumę ale szpanuje interpretacją (można to robić z kilku perspektyw panie analityku) wyniku...

Odpowiedz
F Franklin
-2 / 8

Dokładnie. Ostatnio słyszałem o 50 procentach. A wszystko to płaci raczej pracodawca niż Kowalski.

~bb
0 / 10

Najpierw ok. 40% pochłaniają koszty pracy. Z pozostałych 60% kolejne 40% to VAT i dochodowy. Do tego dolicz akcyzę (paliwo, alkohol, papierosy), wszelakie inne podatki: nieruchomości, śmieci, RTV... i Ci się uzbiera ok. 70-80%.

J johndoe_
+4 / 8

@Franklin: uważasz że pracodawca robi to charytatywnie, tak? Może zburzę Twój światopogląd (z góry za to przepraszam), ale firmy, wbrew temu co chyba niektózy sądzą, to NIE SĄ instytucje charytatywne. Jeżeli pracodawca Cię zatrudnia, to musi mu się to opłacać. Wartość Twojej pracy musi być większa lub równa od kosztów które na Ciebie ponosi, inaczej jego biznes ZBANKRUTUJE. Tak więc forsę na te podatki i składki zarabiasz Ty sam, tylko kto inny je płaci.

gladi123
+4 / 6

Franklin kończ waść wstydu oszczędź . Jeśli pracodawca zostanie obciążony większymi podatkami to oczywistym jest że odbije sobie to na konsumencie. Więc każdy podatek nakładany na pracodawce to tak na prawdę podatek na ... konsumenta.

F Franklin
-1 / 5

Podoba mi się, jak poważnie podchodzicie do dyskusji w internecie.

gladi123
+1 / 1

Po prostu odpowiadam na Twoją demagogię :)

Xar
-1 / 11

Taaa,bo kazdy niewolnik umial liczyc i czytac a takze znal swoje prawa. I oczywiscie mial gdzie dokonywac obliczen. Smierdzi mi ostro naciaganiem.

Odpowiedz
~shiver00
+3 / 13

Bzdurne z dupy wyliczenie. Ale chwytliwe, więc na główną je!!!

Odpowiedz
~Smerfik2
-4 / 4

Poziom redystrybucji (wydatki państwa/PKB) w Polsce to jakieś 44%. Czyli jakby nie liczyć obywatelowi zostaje ponad połowa. (W Skandynawii czy Francji państwa zabierają minimalnie ponad 50%)

Więc problemem nie jest to "niewolnictwo" tylko co najwyżej mała efektywność publicznej edukacji, skoro ludzie rzucają takie absuradlne liczby, a reszta bez myślenia to chwyta.

W Warmonger
+1 / 9

Oddajemy państwu 84% dochodu... może autor się pomylił i chciał napisać 804%? Albo przekazuje państwu jakieś nadprogramowe datki, ale wówczas niech nie czuje się niedoceniany :P

Odpowiedz
dozymetryczny
+7 / 9

to sobie policz: ile pracodawca na ciebie wydaje, ile odchodzi do zusu składek i ubezpieczeń, ile płacisz dochodowego, ile w kupowanych produktach i świadczonych ci usługach jest vatu, akcyzy etc. to ci wyjdzie wg różnych szacunków od 60-kilku do 80-kilku procent

dozymetryczny
+3 / 9

należy pamiętać, że ten niewolnik miał zapewnione wyżywienie, ubranie i miejsce do spania. my o to musimy się zatroszczyć sami

Odpowiedz
K Kisielmlody
+2 / 2

Dołączę że piramidy budowali pracownicy, bo to był zaszczyt. Dostawali także urlopy...

E Elathir
+1 / 5

Źródło tych rewelacji? standardowy niewolnik miał robić za miskę soczewicy dziennie od wschodu do zachodu słońca i tyle. Koniec praw.Co chwila przewalają się jakieś sensacje o tym jak niewolnicy niby mieli to dobrze, ale nikt nigdy nie podaje źródeł tych rewelacji.

Odpowiedz
K Kisielmlody
+1 / 1

Przypomnij sobie historie wojny secesyjnej ze szkoły. Północ zatrudniało pracowników którzy przyjeżdżali z prowincji albo europy, a i tak ledwo wiązali koniec z końcem nawet dzieci musiały harować w fabryce po min 12h/dzień. Południe miało niewolników którzy mieli zapewnieni wyżywienie od pana i nie musieli się martwić że nie będą mieli jak przeżyć jeżeli pan był dobry niewolnikom dobrze się żyło i dbał o ich zdrowie a północ miało pracowników w... To tyle a teraz jeszcze raz przemyśl czy niewolnicy mieli tak źle!

E Elathir
+1 / 1

Gdyby mieli tak dobrze, to by nie było czarnych pułków w armii północy. Zresztą ta praca dzieci w fabrykach itd. dopiero nadeszła parę lat później. W tamtych czasach miała miejsce co najwyżej w Anglii, Francji czy Prusach, reszta krajów dopiero rozpoczynała rewolucje przemysłową.

Inna sprawa, że starczy sobie przypomnieć co się działo z niewolnikiem jak już nie mógł pracować. Nie, nie było emerytury. no i piszesz o pracy dzieci w fabrykach, a na plantacjach wcale dzieci nie pracowały. Nie wiem skąd u tylu ludzi kult bycia niewolnikiem, są na świecie kraje gdzie niewolnictwo jeszcze ma miejsce, i to takie prawdziwe a nie urojone. Możesz tam wyjechać i niewolnikiem zostać jak to takie fajne.

Tymex_
-4 / 6

84% powiększone o 6% nie daje 90%, 90% pomniejszone o 6% też nie daje 84... Skąd to 6%?
Aaa, to jakiś gimnazjalny matematyk. Zapoznaj się z definicją punktu procentowego.

Odpowiedz
J johndoe_
+2 / 4

6% tego co wypracuje. Tak trudno to pojąć? Słowo "doceniany" (w domyśle: przez swojego pana) chyba jasno wskazuje co jest podstawą porównania.

Stompy
+1 / 3

Idealny świat według socjalistów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 August 2013 2013 12:25

Odpowiedz
T tpc
0 / 6

Nie dość że autor bierze dane z sufitu to jeszcze nie potrafi ich zinterpretować. Zacznijmy od tego, że niewolnik nie był wolny i nie mógł robić niczego bez zgody właściciela. Dwa, że nie mógł swobodnie dysponować wypłatą, a trzy to że za te 90% otrzymywał co najwyżej kawałek podłogi i marne jedzenie. Mimo wszystko my coś tam dostajemy w zamian (edukacja, służba zdrowia itp. -mimo że mają swoje mankamenty to i tak byłyby nieosiągalna dla niewolnika). No i obliczenia: Policzmy to dla pracownika z minimalną pensją (1600 zł. brutto). Gdyby nie byłoby żadnych podatków dostawałby 1929,76 (bo dochodzą koszty pracodawcy - ZUS, Fundusz Pracy i FGŚP). Z tych 1600 brutto pracownik dostaje 1181,38 zł (ZUS pracownika 219,36 zł, składka zdrowotna 124,26 i zaliczka na podatek 75 zł.). Jeżeli pesymistycznie założymy że jest palaczem (tylko 1/3 Polaków) to średnio pali paczkę dziennie po 10,8 zł - razem 324 zł. miesięcznie, z czego akcyza to 204,3 zł a vat 60,60 zł. Na mieszkanie wydaje 20% swojej wypłaty czyli 236,28 (mało bo część ludzi nie płaci nic za najem/kredyt). Przy tych dochodach to najpewniej wynajem a zatem podatek to ryczałt w wysokości 8,5% czyli 20,08 zł. Na żywność wydaje 25% czyli 295,35 zł. - vat na żywność to 5% czyli 14,77 miesięcznie. Na transport wydaje prawie 10% czyli 113,41 i załóżmy (pesymistycznie) że wydaje wszystko na samochód, a ściślej na paliwo - wszystkie obciążenia paliwa to razem 58,75 zł. Zostaje mu kwota 507,69 zł. Załóżmy że wydaje je akurat na takie dobra na które vat jest najwyższy (23%) - oznacza to że zasila budżet kwotą 116,77. Wszystkie podatki razem to 1223,65 zł na 1929,76 zł nieopodatkowanej niczym pracy. Wychodzi 63,4 % przy wielu pesymistycznych założeniach.
I tak pominąłem, że niewolnik raczej nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia bo przecież był czyjąś własnością. Ale może autor ma lepsze źródła, na które czekam.

Moje źródła:
http://prawo.rp.pl/temat/846545.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,12756213,Ile_to_kosztuje_i_dlaczego_tak_drogo__Papierosy.html
http://www.bankier.pl/wiadomosc/GUS-oto-typowa-polska-rodzina-2559651.html
http://m.onet.pl/biznes/analizy,q4y0r

Odpowiedz
P Peppone
0 / 2

Tyle, że w Egipcie czy też Rzymie właściciel zapewniał niewolnikowi dach nad głową i michę. W Polsce niewolnik musi to załatwić we własnym zakresie.

Odpowiedz
R rew123
0 / 0

że tak wtrącę. Sytuacja miała miejsce w Rzymie, a nie Egipcie. I dotyczyła tego co niewolnik wypracuje (choćby handlując towarami na rzecz swojego właściciela)tylko i wyłącznie po za domem.

Odpowiedz
J johndoe_
+2 / 6

Czy 84% to nie przesada? Spróbujmy to sprawdzić. Patrząc tylko na dzień wolności podatkowej (koniec czerwca), wychodzi na to, że państwo przeżera jakieś 58% PKB. Ale przecież nie wszyscy są obdzierani po równo - w szczególności osoby prawne płacą dużo mniej od fizycznych. Do tego niektóre firmy nie płacą w ogóle nic od zysków wywożonych za granicę (np. supermarkety czy działające w SSE). Wychodzi więc że to my musimy dorzucić więcej. Czy rzeczywiście tak jest? Same koszty pracy związane bezpośrednio z naszym stanowiskiem (ZUS, dochodowy, NFZ itp.) pożerają 42% tego co wypracujemy. Do tego dochodzą inne wydatki pracodawcy związane z zatrudnianiem ludzi, czyli ZFŚS, kursy BHP, badania, haracz na związki zawodowe - ostrożnie oszacujmy to jako dodatkowe 3% naszej krwawicy. Zostaje nam 55% i to szczęśliwie możemy schować do kieszeni. Ale to dopiero połowa sukcesu - pieniądze są nam potrzebne po to, żeby coś za nie kupować. Kupując płacimy VAT. Z naszych 55% robi się nieco mniej niż 45%. W niektórych towarach oprócz VATu jest jeszcze akcyza - jej udział w naszych wydatkach ciężko określić, ale możemy podeprzeć się jej udziałem w budżecie państwa w stosunku do VAT. Po takim odliczeniu akcyzy zostaje nam 39%. Ale przecież apetyt państwa na tym się nie kończy. Pieniądz którym obracamy też jest emitowany państwo. Przy pomocy psucia tego pieniadza przez inflację nasza władza kradnie nam dodatkowe 3% (liczone od całości, bo dotyczy całego pieniądza w obiegu). Każdy z nas ma też jakieś oszczędności albo kredyty. Tutaj państwo okrada nas w formie podatku Belki. Po tym wszystkim ocaliliśmy jakieś 35% naszego zarobku. Ale każdy z nas musi gdzieś mieszkać. Pałcimy więc podatek od nieruchomości, podatek śmieciowy, opłatę za wodę (wyliczyłem kiedyś że woda z państwowego wodociągu kosztuje ponad 10 razy drożej niż z własnej studni) i za ścieki. Każdy z nas kupuje czasem mieszkanie albo samochód (PCC, taksy notarialne i za księgi wieczyste, przymusowe ubezpieczenia, opłaty rejestracyjne). Każdy z nas wyrabia sobie czasem paszport albo prawo jazdy i płaci setki innych drobnych opłat o któych istnieniu na co dzień nawet nie pamiętamy. To nie zależy bezpośrednio od dochodu, ale policzyłem te koszty dla swojego mieszkania i samochodu i wyszło mi razem ok. 5% kosztu pracy brutto pracownika ze średnią polską pensją. Zostało 30%. Ale ukradzione nam 70% państwu nie wystarcza. Oprócz kradzieży tu i teraz ono jeszcze nas pod przymusem zadłuża. Deficyt budżetu wynosi ostatnio jakieś 6% PKB. Oddawać tego nie będzie przecież Rostowski, tylko my w przyszłości. Z odsetkami a jakieś 30 lat, bo tyle trwa spłacanie państwowych długów. A w dodatku PKB to nie tylko nasze pensyjki, ale też dochody firm które jak wspomniałem podatków nie płacą. Tak węc na nas przypadnie znacznie więcej niż te 6% naszego rocznego dochodu. Dodając to wszystko wychodzi że 84% państwowego zdzierstwa wygląda na całkiem realistyczny szacunek.

Odpowiedz
~KAAzik
-3 / 3

Mieszkanie kupujesz najczęściej nie od państwa, ale od dewelopera, podobnie samochód z jego utrzymaniem - nie zwalaj tego na haracz, który płacisz państwu. Woda, ścieki, śmieci - korzystasz - płać - trudno to raczej zakwalifikować na daninę. Kursy BHP finansuje pracodawca (przynajmniej u mnie), a do związków zawodowych nikt ci nie kazał się zapisywać (ich też finansuje pracodawca, a twoja składka jest dla szefów związków drobną premią). Składka emerytalna w sporej części wraca do ciebie po osiągnięciu 67 roku życia - też trudno to nazwać czystym kosztem,

Buffetowy
+3 / 3

@KAAzik: Na transakcję sprzedaży mieszkania przez dewelopera jest nałożony wysoki podatek VAT, ale przecież nie na tym się kończy okradanie obywateli przez państwo. To dopiero początek. Praca ludzi budujących mieszkania jest wysoko opodatkowana, płacą oni podatek dochodowy i ZUS. Pracodawca zatrudniając pracowników też musi zapłacić podatek dochodowy i ZUS. Cała nieruchomość składa się z materiałów, które są użyte do jej produkcji. Każdy z tych materiałów ma cenę powiększoną o VAT, powiększoną o podatki płacone zarówno przez pracowników jak i pracodawców (którzy zajmują się ich produkcją). Oprócz tego przeszedł przez wiele etapów produkcji, z których każdy był wysoko opodatkowany. Te materiały budowlane musiały też być przetransportowane, transport jest obciążony tymi samymi podatkami i dodatkowo zawyżonym kosztem benzyny, na którą nałożone są wysokie podatki. Benzyna ma tak wielką cenę też dlatego, że zwiększył się koszt jej transportu. Trzeba też doliczyć podatki płacone na pensje kierowców ciężarówek, pracowników stacji benzynowych... . Myślisz, że na tym koniec? Zauważ jak bardzo cena nieruchomości mogłaby się obniżyć, gdyby każdy był opodatkowany tylko jeden raz prostym, niskim, pogłównym podatkiem.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 10 August 2013 2013 23:25

J johndoe_
+2 / 4

@KAAzik: Umiesz czytać koelgo? Wiesz co to jest PCC? Jest to haracz nakładany na każdą transakcję pomiędzy prywatnymi osobami. Nie trzeba nic kupować od państwa żeby go zapłacić. No ale jak ktoś jest jeszcze w gimbazie to trudno oczekiwać żeby wiedział jak się kupuje mieszkanie. Kawałki o tym że coś "finansuje pracodawca" są tak głupie że aż śmieszne. A jak myślisz skąd pracodawca bierze pieniądze? Drukuje je sobie? Na te wszystkie socjalistyczne wynalazki właśnie Ty będziesz musiał zapracować - o ile skończysz wreszcię tą gimbazę rzecz jasna.

M Mithlaure
0 / 4

Żyjemy w ustroju niewolniczym, więc nic dziwnego. Ciekawi mnie jakim cudem ludzie godzą się na coś takiego, na życie w takim syfie. Kiedyś ludzie protestowali, wyrażali sprzeciw wobec takiego traktowania. Teraz większość nie robi nic, by zmienić swoją sytuację. Moglibyśmy osiągnąć tak wiele, mamy niespotykany do tej pory poziom technologii, internet, komórki... chyba przywykliśmy do życia w niewoli.

Odpowiedz
Z zbysiula154
0 / 4

Widze, że ktoś oprucz mnie ogląda Janusza Korwin-Mikke no chyba, że on osobiści się pokusił. Takie są fakty socialistyczne niewolnictwo i zakłamana demokracja. Niezapomnijcie tylko zagłosować na wyżej wymienionego panna bo on od dawna mówi jak jest i jak powinno być

Odpowiedz
M motylek1651
-2 / 2

A jakim sposobem my mamy tylko 16%? Od kiedy to nasz podatek wynosi 84%, bo nie bardzo rozumiem sens tego demota...?

Odpowiedz
Albiorix
-1 / 1

Samo oddawanie swoich produktów to jeszcze nie niewolnictwo. Gdybyś mieszkał we wiosce ciągle napadanej przez wikingów i oni by Ci zabierali prawie wszystko to może czyni Cię niewolnikiem tylko ofiarą rabunku. To inna relacja.

Odpowiedz
~KAAzik
0 / 0

Biorąc pod uwagę, że niewolnik pracował dla swojego pana 16 godzin dziennie dostając za to wyżywienie i miejsce do spania bez żadnej gotówki, bez edukacji, często bez podstawowej opieki medycznej, a miał szansę by zarobić wykonując dla kogoś innego prace w swoim czasie wolnym to jednak wolę dzisiejszy system podatkowy.

Odpowiedz
Pionka
0 / 0

Cichooo! Zabiora nam jeszcze te 6 procent, jak tak bedziecie gadac o tym.

Odpowiedz
~bart532
-1 / 1

Nie chcę zostać odebrany jako obrońca sytuacji w Polsce, bo jest całkowicie odwrotnie, mam bardzo negatywne zdanie na temat systemu podatkowego w Polsce. Jednakże... Autor demota skopiował dane z innych serwisów Internetowych, gdzie takie wpisy tworzą internauci. To 84% nie jest poparte żadnymi obliczeniami, żadną matematyką, to liczbą którą jakiś internauta sobie wymyślił. Owszem, oddajemy dużo, o wiele za dużo niż powinniśmy. Jednakże gdyby Wasi rodzice oddawali 84% swoich zarobków, to nie siedzielibyście przed komputerkiem, ale na ulicy, żebrząc o drobne. Magia Internetu, wystarczy dać jakiekolwiek liczby i nagle 80% osób w to wierzy

Odpowiedz
E EFAS
0 / 0

Ale ale! My mamy z tego o 60% więcej! Tak się robi propagandę. Naprawdę to mamy o sześć PUNKTÓW PROCENTOWYCH lepiej.

Odpowiedz
~rayan88
0 / 0

No tak ok. Ale ten niewolnik to miał wyżywienie, ubranie oraz nocleg za darmo, czyli jesteśmy w tej chwili poniżej poziomu niewolnika ze starożytnego Rzymu.

Odpowiedz
~Ruthger
-4 / 4

A dlaczego nikt nie napisze, ile z tego odbieramy od państwa. Darmowa edukacja, służba zdrowia - jest jaka jest, ale każdy z was pewnie z niej kiedyś korzystał, może jest niewydolna, ale ktoś tym lekarzom płaci, Drogi po których jeździcie - ktoś je wybudował i nie musicie płacić myta jeżdżąc po nich. Policja czy wojsko - każdy ma nie utyskuje, ale bez nich zapanował by burdel totalny i bandyctwo zaczęło by się panoszyć po ulicach. Tysiące emerytów i rencistów - żyją może na granicy biedy, ale jakieś tam podstawowe potrzeby mają zapewnione i to na pewno lepiej niż jakikolwiek niewolnik. Najlepiej utyskiwać na państwo, ciekawe czy pod Niemcem czy Ruskiem bylibyście szczęśliwsi.

Odpowiedz
SharonShepard
+2 / 2

Na służbę zdrowia są odprowadzane składki -ubezpieczenie zdrowotne. Za drogi płacisz -podatek drogowy w cenie paliwa +akzyza. Policja i wojsko są opłacane z budżetu,czyli z podatków -przy czym wojsko nie broni nas przed niczym,a policja dorabia sobie wypisywaniem mandatów. Edukacja niby bezpłatna,ale ta podstawowa i jeśli nie liczyć wydatków na podręczniki-co roku nowe bo używane są nieaktualne. Nic nie odbieramy od państwa,bo państwo nie ma swoich pieniędzy tylko dysponuje naszymi.

~And_Du
+1 / 1

Ha ha ha ... Niewolnik miał zapewnione wyżywienie i dach nad głową za co my musimy płacić!!! Teraz dopiero widać skalę grabieży!!!

Odpowiedz