Ludzie różne rzeczy mówią. To nie jest tak, że kiedy pojawia się małe dziecko musimy pozbywać się większości posiadanych zwierząt domowych. Jeżeli rodzice dziecka są odpowiedzialnymi właścicielami psa/kota, są w stanie nauczyć zwierzaka obecności nowego domownika i kontrola nad czworonożnymi członkami rodziny nie jest w tym momencie problemem, to nie widzę przeszkód aby pupil został. Bo oddawanie zwierzaka do schroniska tylko dlatego, iż urodziło się dziecko to dla mnie głupota bądź pójście na łatwiznę. Chyba, że podopieczny nie będzie potrafił zaakceptować bobasa i jesteśmy tego w 100% pewni. Wtedy, cóż... trzeba pomyśleć.
Mam roczną córkę i sukę owczarka niemieckiego. Psina tak kocha Małą, że nie da obcemu do Niej dojść... a były takie osoby w rodzinie, które wręcz nalegały na oddanie psa, a najlepiej uśpienie...
Problem stwarza człowiek.
Nie ma takiego psa, którego nie dałoby się wyszkolić i nauczyć bezwzględnego posłuszeństwa.
W przypadku dzieci wiadome jest, że środki ostrożności muszą być zawsze i nie można dziecka zostawić z psem bez "nadzoru".
To człowiek popełnia błędy w szkoleniu psa, bo albo zaczyna go traktować jak człowieka i nadmiernie obdarzać uczuciem albo przegina w drugą stronę i używa przemocy.. To może głupio zabrzmi ale z psem trzeba postępować jak z psem! Tak jakby było się w stadzie i w tym stadzie to człowiek ma być psem alfą- tylko, że w stadzie alfa nie gryzie swoich psów, wszystko załatwia "gestami", "spojrzeniami" ewentualnie warczeniem ale też nie przytula, nie nosi na rączkach i nie pozwala spać na swoim posłaniu; koryguje każde złe zachowanie w taki sposób, żeby do psa "dotarło"..
Fischer sam stwierdził, że teoria dominacji to był błąd. Nie ma nic złego w psie w łóżku czy przytulaniu- jak nie przeszkadza nam rozpychający się psi zadek a pies lubi przytulanie to czemu nie? Sama miałam psa z którym spałam w łóżku, dawałam mu swoje żarcie i zagłaskiwałam na śmierć i na komende zrobił wszystko w każdych okolicznościach (w tym atak jakichś burków). Chodził ze mną na piwo, bronił jak było trzeba a dzieci mogły mu na głowe wejść a on odchodził. Świetny był, jak mi go ukradli płakałam jak bóbr:(
Paaniee bezimienny, niech pan idzie wylewać swój ból dupy na przeszłość gdzieś indziej, na przykład w Czerwonej Latarni. Demot jest o psach i dzieciach a nie o pańskim, nieudanym życiu. Poza tym imię trzcigodnego herszta orków pisze się i czyta "Kan", a nie inaczej... Nie masz pan szacunku dla orków.
Chyba cie Bóg opuścił. Lekarze wręcz zalecają żeby kobieta w ciąży i małe dzieci mieszkały z psem. Kiedy dziecko przebywa często z psami i kotami właśnie uotparnia się na alergie. Tylko totalny debil pozbywa się psa bo urodziło się dziecko, człowiek który tak postępuje w ogóle nie powinien mieć ani zwierząt ani dzieci.
No chyba cię coś boli. Oczywiście, że nie. Od spędzania czasu ze zwierzęciem nagle nie dostaje się uczulenia, a wręcz przeciwnie. Duże stężenie alergenu (jeśli już założymy, że dziecko jest uczulone, a bynajmniej nie musi być) powoduje, że organizm chorego w pewien sposób uodparnia się, bo nie jest w stanie ciągle aż tak reagować na alergen. Sposobem na wyleczenie dziecka z alergii na sierść kota jest sprowadzenie do domu 3 kotów. Oczywiście, trzeba to robić w mądry sposób i w konsultacji z lekarzem, bo inaczej może się to skończyć tragicznie.
Komu przyszło do głowy oddawać dziecko do schroniska?
OdpowiedzAutora w zeszłym tygodniu starzy zostawili w oknie życia i teraz się mści
@Sessy naprawdę myślisz, że te Twoje historyjki są zabawne? -.-'
taka mala uwaga, dzieci sie nie oddaje do schroniska, tylko do domu dziecka
Odpowiedzojtam nie znasz się :P
do kliniki aborcyjnej
Ludzie różne rzeczy mówią. To nie jest tak, że kiedy pojawia się małe dziecko musimy pozbywać się większości posiadanych zwierząt domowych. Jeżeli rodzice dziecka są odpowiedzialnymi właścicielami psa/kota, są w stanie nauczyć zwierzaka obecności nowego domownika i kontrola nad czworonożnymi członkami rodziny nie jest w tym momencie problemem, to nie widzę przeszkód aby pupil został. Bo oddawanie zwierzaka do schroniska tylko dlatego, iż urodziło się dziecko to dla mnie głupota bądź pójście na łatwiznę. Chyba, że podopieczny nie będzie potrafił zaakceptować bobasa i jesteśmy tego w 100% pewni. Wtedy, cóż... trzeba pomyśleć.
OdpowiedzMam roczną córkę i sukę owczarka niemieckiego. Psina tak kocha Małą, że nie da obcemu do Niej dojść... a były takie osoby w rodzinie, które wręcz nalegały na oddanie psa, a najlepiej uśpienie...
Nie wiem jakim trzeba byc sk*rwielem,zety tak powiedziec, ze pies to bedzie problem
OdpowiedzProblem stwarza człowiek.
OdpowiedzNie ma takiego psa, którego nie dałoby się wyszkolić i nauczyć bezwzględnego posłuszeństwa.
W przypadku dzieci wiadome jest, że środki ostrożności muszą być zawsze i nie można dziecka zostawić z psem bez "nadzoru".
To człowiek popełnia błędy w szkoleniu psa, bo albo zaczyna go traktować jak człowieka i nadmiernie obdarzać uczuciem albo przegina w drugą stronę i używa przemocy.. To może głupio zabrzmi ale z psem trzeba postępować jak z psem! Tak jakby było się w stadzie i w tym stadzie to człowiek ma być psem alfą- tylko, że w stadzie alfa nie gryzie swoich psów, wszystko załatwia "gestami", "spojrzeniami" ewentualnie warczeniem ale też nie przytula, nie nosi na rączkach i nie pozwala spać na swoim posłaniu; koryguje każde złe zachowanie w taki sposób, żeby do psa "dotarło"..
Fischer sam stwierdził, że teoria dominacji to był błąd. Nie ma nic złego w psie w łóżku czy przytulaniu- jak nie przeszkadza nam rozpychający się psi zadek a pies lubi przytulanie to czemu nie? Sama miałam psa z którym spałam w łóżku, dawałam mu swoje żarcie i zagłaskiwałam na śmierć i na komende zrobił wszystko w każdych okolicznościach (w tym atak jakichś burków). Chodził ze mną na piwo, bronił jak było trzeba a dzieci mogły mu na głowe wejść a on odchodził. Świetny był, jak mi go ukradli płakałam jak bóbr:(
Miałem takiego samego kundelka :( przeżył 10 lat...ale rak żołądka ... kochane stworzonka
OdpowiedzLudzi oddać do psychiatryka bo będzie z nimi problem ! ! !
OdpowiedzXardas, jak cie dostane, to bedziesz plakal. Zdradziles ludzi i sie zbratales z Khanem.
OdpowiedzPaaniee bezimienny, niech pan idzie wylewać swój ból dupy na przeszłość gdzieś indziej, na przykład w Czerwonej Latarni. Demot jest o psach i dzieciach a nie o pańskim, nieudanym życiu. Poza tym imię trzcigodnego herszta orków pisze się i czyta "Kan", a nie inaczej... Nie masz pan szacunku dla orków.
Prawda jest taka, ze jesli dziecko bedzie spedzac za duzo czasu z psem. A tego nie dopilnujesz, to bedzie mialo za rok, dwa uczulenie na cale zycie.
OdpowiedzChyba cie Bóg opuścił. Lekarze wręcz zalecają żeby kobieta w ciąży i małe dzieci mieszkały z psem. Kiedy dziecko przebywa często z psami i kotami właśnie uotparnia się na alergie. Tylko totalny debil pozbywa się psa bo urodziło się dziecko, człowiek który tak postępuje w ogóle nie powinien mieć ani zwierząt ani dzieci.
No chyba cię coś boli. Oczywiście, że nie. Od spędzania czasu ze zwierzęciem nagle nie dostaje się uczulenia, a wręcz przeciwnie. Duże stężenie alergenu (jeśli już założymy, że dziecko jest uczulone, a bynajmniej nie musi być) powoduje, że organizm chorego w pewien sposób uodparnia się, bo nie jest w stanie ciągle aż tak reagować na alergen. Sposobem na wyleczenie dziecka z alergii na sierść kota jest sprowadzenie do domu 3 kotów. Oczywiście, trzeba to robić w mądry sposób i w konsultacji z lekarzem, bo inaczej może się to skończyć tragicznie.
wie ktoś co to za rasa psa?
OdpowiedzNie wiem czy to nie jest pospolity kundel czasem, chociaż takie są najlepsze, może podchodzić pod pasterskiego też.
Ja to bym do schroniska oddała tego, co takie "rady" daje.
OdpowiedzTo dziwne, ale tego samego psa ze schroniska siostra wzięła.
Odpowiedznie mowi sie do schroniska tylko do domu dziecka
OdpowiedzMoja psinka to moje pierwsze dziecko, teraz spodziewamy sie drugiego... czlowieka:):):) jak mozna swoje dzieci oddawac?
OdpowiedzW końcu i tak będą musieli go oddać do schroniska, z psa przynajmniej jakiś pożytek jest a z dziecka żaden.
Odpowiedz