Myślę, że pan Przemysław ma rację. O ile, oczywiście, prawdą są fakty zawarte w treści tegoż maila. Jest tam m.in. wzmianka o czymś, co panowie mieli wykonać do piątku 6.12. Mail pochodzi z 12.12 (dobra, tuż po północy, więc przyjmijmy, że de facto mamy 11.12) - bądź co bądź 5 dni opóźnienia...
Oprócz tego mail zawiera całą masę konkretnych zarzutów. Skoro inaczej nie można, należy używać takiego języka, żeby w końcu przekaz trafił do adresata.
styl adekwatny do przymulonych adresatów... pewnie poskarżą się swoim mamusiom że pan na nich nakrzyczał a mamusie cholera wie w którym departamencie urzędu pracują ale dyr się ich nie boi...
Z listu wynika, że penie jełopy odpowiedzialne siedzą w kanciapie i grają w WoTa lub inną grę, zamiast pracować, a potem święte krowy wstawiają to do internetu, bo czują się urażone.
Dla mnie BOMBA! Panie Dyrektorze, szacuneczek, jak się nie da "normalnie" to trzeba czasami tak. :DDD Poważnie! Ani grama złego ode mnie na taką wypowiedź.
Biedne niedorobione marketingowe cipulki... Ujawniając wewnętrzną korespondencję firmy zasłużyli sobie na dyscyplinarkę, a jak ktoś będzie odrobinę złośliwy, to jeszcze na proces cywilny za działanie na szkodę pracodawcy.
Szkoda gościa, że tyle nerwów zjadł... bo niektórzy to siedzą na etatach a nie mają pojęcia najwyraźniej, że na pieniądze się pracuje rzetelnie, odpowiedzialnie i niekiedy ciężko. P.S. Jak tyle problemów z tymi programami i organizacją to ja się chętnie zgłaszam - mam doświadczenie tak w pracy na rzecz środowiska artystycznego, jak i w długoterminowym szukaniu roboty, zatem jako desperat nadaję się idealnie :]
Myślę, że pan Przemysław ma rację. O ile, oczywiście, prawdą są fakty zawarte w treści tegoż maila. Jest tam m.in. wzmianka o czymś, co panowie mieli wykonać do piątku 6.12. Mail pochodzi z 12.12 (dobra, tuż po północy, więc przyjmijmy, że de facto mamy 11.12) - bądź co bądź 5 dni opóźnienia...
OdpowiedzOprócz tego mail zawiera całą masę konkretnych zarzutów. Skoro inaczej nie można, należy używać takiego języka, żeby w końcu przekaz trafił do adresata.
styl adekwatny do przymulonych adresatów... pewnie poskarżą się swoim mamusiom że pan na nich nakrzyczał a mamusie cholera wie w którym departamencie urzędu pracują ale dyr się ich nie boi...
OdpowiedzCham kształtuje nasze gusta kulturalne. Jaki promotor - taki teatr Panie Grobelny. Co Pan na to, Panie Prezydencie?
Odpowiedzprezydet analfabeta i ham, czego oczekujesz, pewnie sam na niego glosowales
@diebitch666: Może najpierw sam się naucz pisać CHAMIE.
Przynajmniej jest pewność, że dotrze do adresatów. ^^
OdpowiedzZ listu wynika, że penie jełopy odpowiedzialne siedzą w kanciapie i grają w WoTa lub inną grę, zamiast pracować, a potem święte krowy wstawiają to do internetu, bo czują się urażone.
OdpowiedzDla mnie BOMBA! Panie Dyrektorze, szacuneczek, jak się nie da "normalnie" to trzeba czasami tak. :DDD Poważnie! Ani grama złego ode mnie na taką wypowiedź.
OdpowiedzPanowie po prostu trzymają międzynarodowy standard dla działów marketingu...
OdpowiedzBiedne niedorobione marketingowe cipulki... Ujawniając wewnętrzną korespondencję firmy zasłużyli sobie na dyscyplinarkę, a jak ktoś będzie odrobinę złośliwy, to jeszcze na proces cywilny za działanie na szkodę pracodawcy.
OdpowiedzJakbym słyszał Andrzeja...
OdpowiedzO matko, zamiast się cieszyć, że ich nie wywalił z pracy, to publikują to w necie i jeszcze pewnie focha mają.
OdpowiedzNajlepsze jest to że na bezrobociu masa ludzi, którzy kompetentnie i terminowo zajęliby się tymi zadaniami
OdpowiedzSzkoda gościa, że tyle nerwów zjadł... bo niektórzy to siedzą na etatach a nie mają pojęcia najwyraźniej, że na pieniądze się pracuje rzetelnie, odpowiedzialnie i niekiedy ciężko. P.S. Jak tyle problemów z tymi programami i organizacją to ja się chętnie zgłaszam - mam doświadczenie tak w pracy na rzecz środowiska artystycznego, jak i w długoterminowym szukaniu roboty, zatem jako desperat nadaję się idealnie :]
Odpowiedz