Demotywatory.pl

Myślę, że każdy kto kliknął "Mocne" też to popiera.

Zasadniczy problem opiera się o to, że sytuacja służby zdrowia, czy ogólnie gospodarki, nie jest wynikiem tego, że mieliśmy u nas Ojro czy nawet będziemy mieli te śmieszne IO. To błędy systemowe, których nie chcemy naprawiać. Nie chcemy, bowiem na hasło "prywatyzacja służby zdrowia", większość dostaje ku***cy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 February 2014 2014 20:13

he, he, szarobury łaskawca się znalazł, bujaj się razem ze swoimi Tatusiami z Watykanu

Przecież wystarczy wejść w komentarze,lol. Chociaż w sumie...Nieee,banany nawet nie zaglądają na demotywatory, więc nawet na głównej stronie by tego nie zauważyły

Twój pomysł z truskawkami jest świetny, tekst był przez to bardziej widoczny i bez niepotrzebnych wulgaryzmów

To akurat literówka. Gorsze są przypadki "gunwo mnie to obhodiz ze robie blendy mam amerykanskom klawiatore!!!!111"

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 February 2014 2014 18:48

Do tej pory budujemy autostrady, które miały być na Euro. A na IO nast najprościej w świecie nie stać trzeba wybudować całe stadiony olimpijskie, baseny, wszystko co będzie wykorzystane tylko raz w czasie IO. Reklamę zrobiło nam Euro i to powinno wystarczyć. Koszt organizacji Euro to 2,3 mld a IO 1,5 jak nie więcej. I znowu zapłacimy za to podatkiem podniesionym chyba teraz to już do 30%.

Jacob - akurat tu chodzi o zimowe igrzyska, więc basenów nam nie trzeba:)
Ale fakt - infrastruktura sportowa, mimo stadionów, jest u nas w opłakanym stanie: nie mamy spełniających wymogi hal sportowych, na których możnaby urządzić mecze hokeja, łyżwiarstwo figurowe, łyżwiarstwo szybkie.
Skoki narciarskie odbywałyby się w Zakopanem, a dojazd tą jednopadmówką byłby koszmarem, bo górale nie zgodzą się na normalną drogę. IO w Krk są nierealne nawet za 30 lat.

Koszta się zwróciły? Cóż, nawet jeśli, mogłyby być o wiele mniejsze. Nasze wybudowane na Euro stadiony są jednymi z najdroższych, ale nie najlepszych. Ile to razy wymieniali murawę na stadionie bo spartaczyli robotę i wszędzie stała woda? Jak się teraz wykorzystuje wszystkie te obiekty sportowe? Czy wykorzystuje się je cały czas czy okazjonalnie? Ba, nie tylko inwestycje na to nieszczęsne Euro były przepłacone, u nas zdarza się to nagminnie. Lub co gorsza wygrywa najtańsza oferta, a później nagle trzeba dopłacać (bo przetarg wygrali ceną, w której nie mają możliwości się zmieścić lub dokumentacja była spartaczona i trzeba używać innych materiałów, często także błędy w sztuce) do budowy, której efekty rozpadają się jeszcze przed otwarciem. Nie wina Euro, tak jest od wielu lat. Jednak spójrzmy na to, jak było tuż po odejściu komuny. Może nie dorównujemy wielu państwom zachodu, ale podnieśliśmy poziom, przynajmniej w niektórych dziedzinach (zostawmy w spokoju PKP, niech rdzewieje dalej).

Jedyne co się zwróciło po Euro to ... w sumie nic. Zaczęli budować, nie skończyli, ceny posżły w Polsce w piz*u w górę i tak od Euro zostały. Chcieli wycyckać cudzoziemców, ale jak zwykle szare osoby bez firm płacą za to.

Nie ma kiboli? A bójka z Rosjanami to co, gra w klasy? @Marcinoo666 To w Krakowie nie ma pełnowymiarowego lodowiska na łyżwiarstwo figurowe, hokej i short track? Serio?

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 13 February 2014 2014 22:29

Koszty się zwróciły? Poproszę o rzetelne źródło tej informacji (tylko nie anonsy prasowe), bo to co piszesz jest po prostu tylko i wyłacznie propagandą. Nie ma żadnej mowy o "zwrocie kosztów", chociażby z tej prostej przyczyny, że organizatorzy do dzisiaj nie przedstawili raportów jakie były ostateczne koszty tego wiekopomnego wydarzenia, o którym nikt, poza nami, juz w Europie nie pamięta. Nie wierzysz? Zrób prosty test - zapytaj znajomych, którzy znają się na piłce, gdzie odbyły się ME w 2008. Prawie 3/4 moich znajomych stawiało na Niemcy. Inni na Anglię, Francję albo Włochy. W sumie nieliczni pamietali, że to była Austria I Szwajcaria... Dla mnie tego imprezy w naszych realiach są żywym dowodem na nieśmiertelność słowiańskiej cechy gatunkowej "zastaw się, a postaw się" napędzanej przekonaniem, że jak błyśniemy na chwilę blichtrem, to wreszcie ci bogaci przestaną patrzeć na nas z politowaniem, kojarzyć nas z krowami (jakby to był powód do wstydu..) i zaproszą na salony. Przepraszam, ale to prostackie myslenie. Reformy kraju nie zaczyna sie od igrzysk, tylko od budowy silnej gospodarki, dającej pracę (nie na dwa lata, tylko na całe życie) a w konsekwencji dobrobyt jak najwiekszej grupie obywateli. A jak już będziemy bogaci i dobrze zorganizowani, wtedy możemy sobie pozwolić na balety...
PS. Największa w powojennej historii Polski fala upadłości firm budowlanych była związana z inwestycjami wiążącymi się z Euro 2012. Afera autostradowa jest tylko fragmentem tej hucpy. Ponieważ Polacy nigdy nie uczą się na błędach organizacja IO w Krakowie może nas zupełnie pozbawić tego sektora gospodarki... Może o to chodzi?

Koszta się zwróciły? Niby za co? Powiedz mi gdzie te magiczne kilkanaście miliardów się zwróciło? Za stadion? Ten awaryjny co nikt z niego nie korzysta? A może wróciły się za te "rozkopane rowy" gdzie niegdyś miały stać obiecane autostrady. Naprawdę zaczynam tracić wiarę w ludzi, gdy widzę tak zmanipulowanych tłumoków jak ty. - "zwróciły się" haha, to dobre

@syntezy nooo panie tego... Żadko coś komentuję ale przy twoim wpisie przelała się czara goryczy. Przez takich jak ty w tym kraju jest permanętna lipa - którzy łykają wszystko jak pelikan a swoją biernością przebijają betonowy słup. Coś w stylu: "Jest źle tak ma być i już ! Można było wydać pieniądze inaczej ale.. (ale gówno mnie to obchodzi bo mam pasze w garze)".
Do jasnej cholery od 20 lat jesteśmy kolonizowani i zmierzamy w kierunku tanich niewolników-plebsu a dla was to nic. Grunt żeby fajnie nasze patałachy pokopały w gałkę na trawniku ! F***k yeah !
Jak zabraknie ci do wypłaty 300pln to też zaporzyczysz się na 500 żeby zamiast np żarcia pojeździć na go-kartach ? Shame on you little brainless worm..

Większość Lekarzy to złodizeje, którzy od 1 semestru na studiach są bici i kuci, żeby za recepte na apap brać kasę. Maja umowy z aptekami itp. Różne cuda. Kto się obraca w kręgu medycznym wie jak to działa. To co chcę napisać to, że jeżeli trafi się uczciwy lekarz, a jest takich też sporo. To on niestety prze zten chory system ma ograniczenia w wypisywaniu na poczet NFZ itp. ilości ludzi na baania. Jeżeli je przekroczy to szpital za to płaci lub Lekarz z własnej kieszeni. Dlatego co poniektórym jets prościej prywatnie wysłać do prywatnego szpitala. Wniosek? Jak by co poniektórzy nie łazili na badania bo ich w dupie strzyknie to było by okey. 3 strony tej piramidy są winne, pacjenci, lekarze i nfz.

Rzeczywiście, niektórzy latają z byle powodu do lekarza (i z byle powodu zapisuje się antybiotyki, które są przez top coraz mniej skuteczne). Jednak spójrzmy na całość z innej strony: wiele operacji wykonywanych na pacjentach NFZ kosztuje często kilka, kilkanaście tysięcy złotych, gdyby nie NFZ tacy ludzie często nie mieliby szansy na leczenie. Co do biedy w kraju - owszem, jest, dług publiczny rośnie w oczach, ale kilkunastu wiceministrów dla jednego ministerstwa jest niezbędnych. Jeden przewraca strony, drugi czyta na głos, trzeci podaje pióro, czwarty podpisuje, piąty leci z pieczątką... Zbyt wielu urzędników i zbyt wiele pieniędzy wydawanych na bzdury (marmur na posadzce urzędu musi być) miast na ważne rzeczy. Jaki to kraj zbuntował się przeciw władzy, Islandia?

Bo może państwu brakuje funduszy skoro wszystko rozkradzione? To ty "daruj" sobie swoje denne i żałosne wręcz wypowiedzi, bo tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie potrafisz myśleć samodzielnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 February 2014 2014 9:33

NFZ nie funkcjonuje już od dawna i gdybyśmy nie organizowali Euro 2012 to niczego w tej kwestii by to nie zmieniło. Nie spinaj się tak, bo Ci żyłka pęknie, a NFZ nie pomoże...

Ale gdybyśmy nie zorganizowali euro, to nie wierzę, że mając dodatkowe miliardy w budżecie było by gorzej... Euro zostało u nas stworzone, żeby "masy" miały się czym zajmować. "Ludziom potrzeba igrzysk i chleba" - jak mawiano w starożytnym Rzymie. Tylko ty odrzucasz po prostu te fakty, broniąc się jakimiś dennymi tekstami ,,bo Ci żyłka pęknie" pff. No ale cóż... Każdy reprezentuje swój własny poziom :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 February 2014 2014 9:36

Nie życzę osobnikowi "bsch" konieczności leczenia cięzkiej choroby w NFZ. Pewnie będzie to "niezapomniane" przeżycie he he. Ja sam jestem młody i nie narzekam na zdrowie ale nie łudzę się jak tobie podobni że jakoś to będzie i będę leczony w NFZ za darmo na starość w przerwach między przesiadywaniem na wyspach za emeryturę :D
Problem jest taki, że ignorujecie wszystko żyjąc wizją z TV - zauważcie tylko że ogół jest biedny i niewielu odnośi sukces (taki prawdziwy - życiowy a nie 300tyś pln z kredytu hehe). Większości myśli, że akurat ona będzie mniejszością tych którym się udało a tak nie będzie z takąpostawą.. Dla ogółu lepiej, żeby zaczął myśleć.

@Enslaved_One
Czytanie ze zrozumieniem - umiejętność nabywana w szkole podstawowej. I dziękuję za troskę o moje zdrowie, wzruszyłem się.

Jeżeli "88" w Twoim nicku to rok urodzenia to masz jeszcze sporo czasu na to żeby odczuć efekty smogu...
To jak z papierosami. Ile byś nie jarał w rok, czy nawet w pięć Cię to nie załatwi, ale czas zrobi swoje.

Jakie wycinanie lasów??? Z tego co mi wiadomo oni chcą tylko zabrac lasy osobom prywatnym co zlikwiduje obgradzanie lasów drutami kolczastymi. Prawdopodobnie po to, że jak polityk będzie uciekał to, żeby się w lesie na druty nie nabił xD

A możesz mi powiedzieć jaki ma związek budżet w stosunku do liczby mieszkańców z wysokością podatków? Błędem rozumowania lewicy jest to, że wyznacznika wolności gospodarczej upatrują wyłącznie w wysokości podatków. Podatki w Szwecji czy Norwegii są wyższe niż u nas a jednak wszelkie statystyki pokazują, że wolność gospodarcza jest tam wyższa. Zgodzę się, że w Polsce są relatywnie niskie podatki ale pamiętajmy, że gospodarka Niemiec jest 7 razy większa od polskiej więc i nominalnie podatków ściągają 7 razy więcej (a według twoich statystyk nawet trochę mniej). Podatki hamują rozwój ale równie skutecznie robi to korupcja i nieprzyjazne przepisy których na zachodzie jest zdecydowanie mniej. O ile jestem zwolennikiem równego opodatkowania (najlepiej głównie od konsumpcji) każdego bez żadnych zwolnień z tytułu czegokolwiek to należy też zwrócić uwagę na to, że w krajach zachodnich ucisk fiskalny rozkłada się trochę inaczej. Oczywiście wprowadza się jakieś śmieszne stawki 75% od najbogatszych "bo mają za dużo i powinni się podzielić" z czego cieszą się doradcy podatkowi pomagający tych stawek unikać i kraje ościenne do których najbogatsi uciekają. Poza wymiarem ideologicznym daje to niewielkie (jeśli w ogóle) korzyści dla budżetu. Istotna różnica jest natomiast przy opodatkowaniu przeciętnego człowieka któremu przysługuje astronomiczna kwota wolna od podatku. Dla przykładu, w UK jest to ponad 46 tysięcy złotych w porównaniu do 3000 z kawałkiem w naszym kraju. Ilekroć słucham lewicowych specjalistów od wszystkiego typu Ikonowicz czy Szumlewicz to konsekwentnie pomijają ten fakt i opowiadają bajki jak to ludzie na zachodzie z uśmiechem na ustach płacą 50% podatku dochodowego i "czują się równi" (przytaczam z pamięci słowa brata znanej restauratorki).

@Napromieniowany
Ty na serio pytasz czy się zgrywasz? Globalne PKB mamy podobno na poziomie Holandii, a podatków ściągamy 4 razy mniej, więc gdzie są niższa podatki jak nie w Polsce!
Owszem szary obywatel w Polsce płaci sporo, no ale gdzieś jest dziura i tworzą ją kler, oligarchia, zagraniczne korporacje które są zwalniane z podatków! I żeby kwota wolna od podatku była odpowiednio wysoka, to wielkie korporacje muszą u nas płacić takie podatki jak na Zachodzie!

Co do wolności gospodarczej to te neoliberalne palanty co innego zalecają a co innego podliczają. Bredzą wciąż że najważniejsze są niskie podatki, niskie koszty pracy, słabe prawo pracy, a na szczycie listy najbardziej socjalne państwa bo dla propagandowego wydźwięku zupełnie inne kwestie są oceniane niż te o których wciąż bredzą tzw. ekonomiści (na naszym podwórku to poprostu neoliberalni fanatycy).
Podatki właśnie stymulują rozwój, im wyższe podatki tym lepiej rozwinięte państwo. Tylko państwowa polityka i państwowe inwestycje mogą coś zdziałać, wiara że do rozwoju przyczynią się niekontrolowane przez państwo korporacje, których jedynym celem jest maksymalizacja zysków prezesa i jego przydupasów, jest poprostu idiotyczna. Cały postęp technologiczne, wszystkie przełomowe wynalazki, powstają za państwowe pieniądze (głównie w armii, bo tam jest 100% wydatków państwa).

Pominę całkowicie wyzywanie ludzi których polityka opiera się na styku władzy z biznesem od neoliberalnych fanatyków. To faktycznie straszne, że firmy działają dla zysku, nie? Czy ja gdzieś napisałem, że jestem fanem wielkich korporacji niepłacących podatków? Te korporacje są wielkie dlatego właśnie, że wchodzą w związki z władzą. Na zachodzie mają na to określenie "crony capitalism" w Polsce Michalkiewicz lansuje określenie "kapitalizm kompradorski". Póki państwo ma kompetencje regulowania rynku wydając koncesje, licencje, limity itp. to korporacje opłacają tych twoich "neoliberalnych" polityków aby działali na ich korzyść i arbitralnie eliminowali im konkurencję. W jaki sposób wysokie podatki wpływają na rozwój gospodarki? Inwestycje publiczne to pole do wielkiej korupcji. Prywaciarz może robić to samo (a jeśli nie robi to widocznie robienie tego jest bez sensu) tyle, że nie da się okraść a nawet jeśli da to problem jego, a nie podatnika. Oczywiście, problemem jest zwalnianie z podatków zagranicznych firm, ale czy zamiast głowić się jak uszczelnić system podatkowy nie łatwiej zwolnić z podatków te polskie, żeby mogły konkurować na równych zasadach? Oczywiście odpowiesz, że nie bo dla ciebie państwo dobrobytu to takie które zabiera obywatelom wypracowane przez nie pieniądze i rozdaje tym bardziej leniwym, mnie zdolnym lub tym którzy zamiast zdobywać w młodości wykształcenie to balowali i nazywa to "równością" albo jeszcze zabawniej "sprawiedliwością". Czasem z przyzwoitości dodaje przymiotnik "społeczna". Ja uważam, że państwo dobrobytu (albo na drodze do dobrobytu) to takie w którym ludzie to co zarobili mogą w ogromnej większości wydać sami, a władza zabezpiecza ich przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Ich konsumpcja przekłada się na inwestycje firm u których kupują. Lewica w swojej retoryce opisuje tylko jeden kierunek przepływu pieniądza w prywatnym przedsiębiorstwie - wypłacanie pensji pracownikom. Całkowicie pomija zatrzymany zysk uznając chyba, że te pieniądze znikają z rynku, trafiają ku uciesze burżuja do niszczarki albo jeszcze w jakieś inne miejsce gdzie oczywiście się marnują. Otóż nie - firma albo je zainwestuje w zwiększenie produkcji (ale do tego jest potrzebne więcej pieniędzy w kieszeni konsumentów bo po co więcej produkować jeśli nie można tego później sprzedać) albo trafią do kieszeni właścicieli. Tu dochodzimy do sedna - za te pieniądze zbudują sobie dom, kupią samochód, garnitur, futro z norek żonie, zapłacą prostytutce etc czyli zrobią mniej więcej to samo co ich pracownicy tylko na większą skalę. Dla mnie jako przedstawiciela klasy średniej "niżesz półki" będą to często rzeczy bezsensowne albo ekstrawaganckie ale nie widzę u siebie moralnego prawa do zakazywani ludziom wydawania UCZCIWIE zarobionych pieniędzy tak jak chcą. Cokolwiek by to nie było to te pieniądze nie znikają z rynku ale zaspokajają czyjeś potrzeby i tworzą miejsca pracy. Trafiają do obiegu nawet jeśli są odkładane w banku bo ten je gdzieś inwestuje.

W Krakowie każdy wdycha smog, zdecydowanie bardziej rakotwórczy niż papierosy. Za 20 lat kilkanaście/dzesiąt % mieszkańców będzie umierać na nowotwory (co już zresztą widać, wystarczy porównać statystyki onkologiczne Krakowa z mniej zasyfionymi miastami).

Zdjęcia z linku przedstawiają w dużej mierze obiekty sprzed 50lat. Niemniej masz absolutną racje, nikomu jeszcze organizacja Olimpiady ani Euro się nie zwróciła. Wszyscy "wtopili" na tym interesie, w Portugalii na Euro budowali stadiony na 40tys ludzi w miastach z 20tys mieszkańców. Teraz poważnie myślą o rozbiórce tych obiektów bo generują potworne straty. U nas będzie to samo. Zgodzę się, że taka wielka impreza sportowa to reklama dla kraju, jednak my ponieśliśmy o wiele za wysokie koszty. Pominę już te obiekty sportowe bo wiadomo co się z nimi stanie. Autostrady nie dość, że są marnej jakość to jeszcze były słono przepłacone! W dodatku podpisano chore umowy na ich użytkowanie przez co mamy chyba najdroższe autostrady w europie (chodzi mi o przejazd) z bramkami które tamują ruch! Wracając do tematu z demotywatora NFZ jest niewydolny z powodu skrajnej niegospodarności kraju. Państwo polskie wcale nie wydaje dużo na służbę zdrowia, wydajemy relatywnie mało, wystarczy spojrzeć tutaj http://www.bloomberg.com/visual-data/best-and-worst/most-efficient-health-care-countries wydajemy jedynie 7.1% PKB per capita na opiekę zdrowotną. http://www.bloomberg.com/visual-data/best-and-worst/most-govt-health-care-sptyending-in-e-eur-dot-cent-asia-countries stanowi to ok 4,8% całego PKB państwa i ok. 11% wszystkich wydatków rządowych. W porównaniu do innych krajów nie wychodzimy tak źle, dla porównania Niemcy wydają 11% PKB per capita na opiekę zdrowotną (nie wiem ile stanowi to % całego PKB). Moglibyśmy zwiększyć wydatki na służbę zdrowia, co za tym idzie zwiększyć albo w ogóle zlikwidować te kretyńskie limity i problem kolejek by się rozwiązał. Kłopot w tym, że budżet się rozpada a nasz rząd nie szuka rozwiązań w ukróceniu korupcji i kolesiostwa tylko sięga coraz głębiej do naszych kieszeni jednocześnie redukując świadczenia nam należne. Pewnie słyszeliście o tym, że Olimpiada w Soczi jest przepłacona (nawet 2/3 kosztów mogło być sztucznych i poszło prosto do kieszeni kolesi Putina), nasze Euro też było przepłacone. Zastanówmy się co takiego odziedziczyliśmy po rosyjskiej okupacji... zgadliście to ta wszechobecna korupcja która wrosła w nasz kraj jak pleśń w bochen chleba. Rozwiązaniem byłaby dekomunizacja rządu i sądów, prawdziwa walka z korupcja, obniżenie podatków i ułatwienie prowadzenia firm by pobudzić gospodarkę. Polacy to bardzo gospodarni ludzie, potrafimy prowadzić własne mniejsze lub większe firmy jednak obecne przepisy skutecznie do tego zniechęcają. Żeby w tym kraju prowadzić własny interes to trzeba mieć nerwy ze stali i szykować się na walkę z urzędem skarbowym w stylu Donkiszota.

dokładnie tak.. nic się nie poprawi a pieniądze rozkradną jak zawsze.. a tak zostaną areny olimpijskie bo są ludzie którzy trenują za granica bo w Polsce nie ma gdzie, a będą tu hale i stadiony to będzie więcej ludzi trenować - proste