Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1365 1513
-

Zobacz także:


~Marg666
+14 / 18

Oczywiście, może nie są złe. Wątpię jednak aby miały jakiekolwiek argumenty na zaprawionego w boju wojaka.

UswiadamiamLudzi
+12 / 18

Parytety są dla upośledzonych. Więc jeżeli kobiety wprowadzają je siłą "równouprawnienia" to nie bójmy nazywać się je upośledzonymi... To takie fakty, gdyby ktoś się chciał kłócić.

Kormoran358
+20 / 20

Skoro wszystkie kraje mają ministerstwa obrony a nie ataku to skąd się biorą wojny?

Odpowiedz
~Historiofil
+16 / 18

Jakie wojny?! Wojna jest zdelegalizowana! :D

Darkbloom
+17 / 17

Przecież każdy kraj dąży do pokoju na świecie!!! A wojny to tylko takie tam wypadki przy pracy.

D drapa
0 / 0

Bo Rosjanie nie atakują tylko "bronią swoich obywateli".

~kamsza
-4 / 16

Minister obrony powinien mieć wpisane w CV co najmniej 20 lat służby wojskowej + co najmniej 5-10 lat doświadczenia w boju.

Odpowiedz
BeginEnd
+9 / 13

Mylisz ministra z generałem. Minister to stanowisko polityczne.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 13:40

Cowiecek
+20 / 20

Nie ma nic gorszego niż polityk wpie**alający się w interes wojska. Tak tworzą się wojny.

Darkbloom
+4 / 10

Wiesz w ogóle co to jest minister obrony? To nie jest generał, to nie jest żaden wojskowy. Ot, taki "strateg". Bardziej się liczy to co ma w głowie.

R Raysham
+7 / 9

@up Tylko jak ma mieć to w głowie, skoro nie wie na czym to się opiera? Mądrość wynika z doświadczenia.

A Antonio1985
+7 / 9

@Darbloom: Powinien jednak znać się na wojskowości/ Kamsza przesadził, ale ma rację. Jeżeli ktoś nie był w wojsku na wyższym stanowisku to NIE POWINIEN być ministrem obrony. Inaczej oznacza to, że każdy z nas nadaje się na ministra obrony.

KarolinaPozyt
0 / 24

Ktoś chyba zapomniał, że płeć nie decyduje o kompetencjach, a do stanowiska nie przygotowuje się poprzez włożenie munduru.

Odpowiedz
A Antonio1985
+6 / 12

Kiedy właśnie te Panie dostały to stanowisko dzięki swojej płci, a nie dzięki kompetencjom.

A Antonio1985
+6 / 12

@BlueAllien: Co jest zaściankowego i stereotypowego, że w tym, żel udzie powinni dostawać stanowiska ze wzg na kompetencje a nie płeć? Przestań słuchać feminstek w TV tylko zacznij myśleć LOGICZNIE.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 16:55

M mirek2404
+1 / 1

Kobiety i mężczyźni mają pewne cechy które ich różnią i to sprawia,że panie pewne czynności wykonują lepiej od mężczyzn a inne gorzej.Są oczywiście wyjątki ale niezbyt liczne.I nie jest to myślenie stereotypami tylko myślenie zgodne z ludzką naturą Żadna z płci nie jest ani gorsza ani lepsza tylko zwyczajnie są różne.

~blaaaablaaa
+6 / 8

No tak, bo każdy minister obrony płci męskiej służył w wojsku.

Odpowiedz
B bigr10
+1 / 11

Ale się czepiacie - i co, jak facet to lepiej się od razu zna na wojnie? Te kobitki na pewno się znają na tym co robią, nie bójcie się, nie wyciągnęli ich znad zmywaka (Nie urażając Pań)... To pokazuje tylko, że wcale feministki takie głupie nie są, jeśli ludzie nadal patrzą na płeć a nie na kompetencje w takich sprawach... Pomyślcie ile kobiet było w przeszłości na wysokich stanowiskach na świecie i jakoś sobie radziły nieraz lepiej niż faceci. A Ty kyd to chyba masz jakiś uraz do lasek, bo ciągle je atakujesz...

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 13:27

Odpowiedz
Cowiecek
+3 / 9

Dla porównania. Ursula von Leyen, Minister Obrony Narodowej Niemiec- skończyła medycynę, jej mąż również, pochodzi z arystokratycznej rodziny. Obejmowała stanowisko ministra ds. osób starszych i młodzieży i spraw socjalnych. Wojsko to ona widziała tylko na paradach. Siergiej Szojgu- generał armii, odznaczony Bohater Federacji Rosyjskiej, zasiadał w Komisji ds. Bezpieczeństwa i dużo się w tych kręgach obracał. Mimo, że również bardziej z niego polityk niż żołnierz to i tak ma większe doświadczenie niż paniusia, która w najlepszym przypadku powinna skończyć jako Minister Zdrowia.

B bigzbig100
-1 / 7

Przypomnij sobie naszą ministrę Muchę i jej trzecioligowego hokeja. Kobiety zawsze są mniej kompetentne.

Cowiecek
+2 / 2

Po pierwsze primo, dlaczego Wy zawsze szukacie wszędzie drugiego dna? Nie napisałem dosłownie nic na temat płci, tylko kompetencji. A te leżą u naszej niemieckiej pani minister.

~ab12ab
-2 / 4

@BlueAlien rozłożysz ręce i zaczniesz krzyczeć w czasie wojny? I jak mi przejdzie przez głowę że faceci zgneli za takie tępe kobiety w kraju to mnie na wymioty zbiera, też byłem taki dobrym broniącym ale to się zmieni o żebyś tępa skończyła źle i sama, czepiasz się, skończ głupie gadnie, każdy ci to mówi a ty dalej.

NightBosman
+8 / 10

Pan na dole jest nie tylko ministrem, ale także generałem armii, natomiast panie u góry są tylko politykami. Jako iż w u Ruskich jest ciągle obowiązkowa służba wojskowa, to chyba oczywiste że pan u dołu obrazka był w wojsku, a to oznacza że posiada wiedzę nie tylko teoretyczną ale także i praktyczną. W 3 z 4 u góry wymienionych krajów nie ma nawet służby wojskowej, a jak była to się nie tyczyła kobiet jako obowiązek oczywiście. Jest ona obowiązkowa tylko w Norwegii.

Teraz opiszę pokrótce wykształcenie czyli pojęcie o objętej funkcji (od lewej):
Minister Obrony Norwegi - Anne-Grete Strøm-Erichsen - Studia medyczne, brak związku z wojskiem
Minister Obrony Szwecji - Karin Enström - Absolwentka szkoły wojskowej, oficer
Minister Obrony Holandii - Jeanine Hennis-Plasschaert - Studia Ekonomiczne, brak zw. z wojskiem
Minister Obrony Niemiec - Ursula von der Leyen - Studia Ekonomiczne, brak zw. z wojskiem
Minister Obrony Rosji - Siergiej Szojgu - Generał armii, służba w wojsku + dr nauk ekonomicznych.

Podsumowując, panie u góry oprócz jednej nie mają ZIELONEGO POJĘCIA o funkcji jaką sprawują, może jeśli chodzi o wiedzę teoretyczną to mają jakieś tam pojęcie, ale jeśli chodzi o obronę jest to zwyczajnie nie dopuszczalne, że takie osoby sprawują takie urzędy. Natomiast pan na dole nie dość że odbywał służbę wojskową zanim jeszcze został politykiem to jeszcze mi tytuł generała armii, zdobyty awansują po kolei od szeregowego ruskiego. Zapewne te panie idealnie by się nadawały na ministrów gospodarki, zdrowia czy oświaty, ale jeśli chodzi o obronę tam nie ma miejsca na pomyłki.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 18:55

Odpowiedz
~TakiTam12
+1 / 3

Biorąc pod uwagę, że u Ruskich stanowiska i medale dostaje się za włażenie w odpowiedni tyłek(czyt. bierny, mierny, ale wierny), możliwości negocjacyjne ministra ON Rosji i każdej z ministr ON powyższych są takie same. Wcześniej inżynier Szojgu piastował tak "siłowe" resory, jak II sekretarz Komitetu Miejskiego KPZR w Abakanie, inspektor Komitetu Krajowego KPZR w Kraju Krasnojarskim, zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Rosyjskiej Federacyjnej SSR ds. Architektury i Budownictwa, Minister Obrony Cywilnej(taki pan od kontroli schronów).

Odpowiedz
Klebern
0 / 4

Jeśli chodzi o negocjacje, to taki pewny nie był, że te panie byłyby zjedzone przez nadętego generała. Wbrew pozorom, dowódcy wojskowi średnio nadają się na przywódców politycznych. Te panie wcale nie są takie potulne jak na zdjęciu. Dowodem jest to, że szefują ministerstwu, które w każdym państwie, niezależnie jak bardzo lewicującym, jest przypisane mężczyznom. Co do hipotetycznej wojny z Polską, to Polska nie jest w stanie obronić się, jeśli atak Rosji nastąpiłby z Obwodu Kaliningradzkiego, Białorusi i Ukrainy. Dlatego tak ważne jest dla nas posiadanie prozachodniego i przyjaznego nam rządu na Ukrainie. Dlatego musimy się wtrącać w to co się tam dzieje i narażać się na sankcje polityczne Rosji. Bo jeśli Rosja tam zainstaluje prorosyjski rząd, to już nas nic nie uratuje. Podczas hipotetycznej wojny z Rosją, zanim by nadeszła pomoc NATO, to rosyjskie oddziały wkraczałyby już na tereny Niemiec. Co do posiadania broni atomowej, to jej nikt nie użyje, nawet Rosja dopóki nie będzie miała noża na gardle. Dlatego w hipotecznej sytuacji wojny pomiędzy Rosją a NATO, broń atomowa obu stron powoduje, że nikt tej wojny nie jest w stanie przegrać. Ani też wygrać.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 17:47

Odpowiedz
N nanab
-1 / 1

Nom bo ma lepszy mundur to od razu lepszy minister -.-

Odpowiedz
B belzebubel
-1 / 1

Jakby wszystkie naraz zrobiły focha, to Szojgu by tylko pięknie zasalutował, tak jak na zdjęciu. A propos dolnego zdjęcia to komu salutuje ten koleś stojący tyłem? A może ten co stoi przodem tak naprawdę to stoi tyłem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2014 2014 19:08

Odpowiedz
D dyzio84
+1 / 1

jak by zaczęły marudzić to myślę żeby nachylały z liścia

Odpowiedz
~201403
+1 / 1

w kolejności od lewej: Norwegia (Ine Marie Eriksen Søreide), Szwecja (Karin Enström), Holandia (Jeanine Hennis-Plasschaer), RFN (Ursula von der Leyen)
poniżej Federacja Rosyjska - Sergey Kuzhugetovich Shoygu

Odpowiedz
~Kaljena
-1 / 1

Dobrze, że każdy z was doskonale zapoznał się z tymi paniami (wiecie AŻ jak wyglądają), więc macie prawo umacniać krzywdzące stereotypy dotyczące kobiet na ich podstawie. Nawet jeżeli żadna z nich nie jest wybitnym strategiem (tego nie mogę wiedzieć), to sugerowanie, że ich wiodącą metodą negocjacyjną byłoby marudzenie i inne sztuczki, które złośliwie i stereotypowo zarzuca się kobietom, jest po prostu nie na miejscu. Rozumiem, że to tylko Demotywatory i należy potraktować to z przymrużeniem oka, ale (jak widać po komentarzach) wielu facecików bierze ten obrazek na poważnie i traktuje go jako prawdę objawioną. Radzę sięgnąć pamięcią do raportu MAK oraz pani Anodiny, która skutecznie załatwiła naszych polityków, a (wyłączając Kopacz) wśród polskich przedstawicieli byli sami mężczyźni.

Odpowiedz