Nie powinno być tak, że Polscy wyjeżdżają. za granicą nie wszystkim się udaje, mimo że nawet jak są większe perspektywy. Dlaczego TU nie może być normalnie. Dlaczego tutaj są niskie pensje i chooyova rzeczywistość? Kraj tworzą ludzie. jak nie będą chcieli zmienić przyszłości to zawsze tak będzie. za granicą jeden odniesie sukces, inny przyjedzie bez niczego. Dlatego trzeba uważać i to bardzo.
Dokładnie. Tak samo myśli teraz bardzo dużo Ukraińców: ,,Idźmy do Rosji, bo tam dużo zarabiają, bo tam jest idealne życie'' - a my się z nich możemy śmiać, bo wiemy, że wystarczy wejść do UE, poczekać, gospodarka wzrośnie i będą żyli lepiej od Rusków. No i tak samo jest teraz w Polsce. Nasza gospodarka cały czas rośnie (i nie obchodzi mnie kto jest u władzy, jaka jest Unia Europejska, czy co się stało na świecie) - to jest fakt.
shikaten zgadzam się z twoim komentarzem oprócz ostatniego zdania. Nic nie rośnie. Może w Warszwie dali parę wieżowców ,ale to USA z nowym Yorkiem nie czyni
Jedyne co rośnie w polsce to kieszenie posłów. W stolicy być może są firmy które prosperują, ale tylko w stolicy. Polska to nie stolica, jest wiele miejscowości w całym kraju których notowania są fatalne.,
Wina ludzi? Tak, tych u władzy. Opodatkowanie w Polsce jedynie gnębi ludzi którzy chcą pracować, pracodawcy nie zatrudniają pracowników bo koszta tego nie jednego by posłały do psychiatryka.
UE? Jedyne co mamy z UE to możliwość pracy na obczyźnie oraz ceny produktów powoli się stabilizujące w całej Unii. Niestety wysokość zarobków nie wzrasta wprost-proporcjonalnie.
Polska nie jest idealna, ale zagranica też nie. Wiele plotek krążących o rzekomych super zarobkach za granicą to w gruncie rzeczy przekoloryzowane mity. OK, zarabia się te 1000-1200 ojro. Da się za to normalnie przeżyć bez oszczędzania na podstawach - kupujesz normalną wędlinę czy przetwory a nie jakieś najtańsze świństwo z półki top eco w tesco. W Polsce najgorsze jest to, że jesteśmy mocno do tyłu ze średnią wypłatą w stosunku do krajów zachodnich - u nas specjalista z doświadczeniem zarabia tyle co stażysta czy sprzątacz za granicą - około 4000 zł na nasze. Przy czym ceny produktów są bardzo podobne, miejscami wręcz wyższe. Zwłaszcza elektronika - części do komputerów, telefony, sprzęt RTV - wszystko to jest droższe niż na zachodzie. Głupie ajfony - na zachodzie co drugi mieszkaniec go ma, kosztuje koło 400-500 euro, Polska - wypas marka dla bogaczy, cena - 3000 złotych czyli ok. 50% więcej. Tyle marudzenia. Nie lubię ludzi którzy po 3 miesiącach pracy za minimalną pensję niemiecką nagle nienawidzą Polski i gardzą Polakami. Typ nader często spotykany, typowy cebulus menelus dorwie się do pieniądza większego niż 1200 zł miesięcznie i zaraz zgrywa garusa.
Gdyby w Polsce kariera zależała faktycznie od umiejętności wykształcenia albo zwykłej pracowitości to zgadzał bym się z autorem. Niestety wyjazdy młodych ludzi świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Ja zaczynałem po studiach od płacy minimalnej. Wszystkie lepsze posady były oczywiście zarezerwowane dla osób "z przydziału". Dzisiaj po wielu trudach i wyrzeczeniach zarabiam nieźle jak na polskie warunki (choć wciąż mniej niż pensja minimalna w wielu zachodnich państwach) ale podobnie jak większość nie mam pewności czy to potrwa dłużej. No i koszt był wysoki, bo poświęcając się pracy nie udało mi się stworzyć trwałego związku. Teraz jestem już chyba na to za stary - no i za dużo mam starokawalerskich nawyków. Mój miesięczny zarobek jest powyżej średniej krajowej a i tak jest niższy od moich znajomych pracujących 1 dzień na zachodzie. Dlatego nigdy nie potępiam ludzi którzy stąd wyjeżdżają. Karierę w tym kraju robi się głównie dzięki znajomości a jeśli ktoś ich nie ma to musi pracować znacznie ciężej i efekty widać (abo i nie) dopiero po wielu latach. Przez cały ten czas pracując na różnego rodzaju "książątka" i ludzi którzy stanowiska po prostu dziedziczą - zaznaczam, że to NIE są to wcale państwowe posady - a "dobry" (tylko dla kogo?) nowocześnie zarządzany prywatny biznes. Dlatego choć bardzo bym chciał żeby młodzi ludzie zostawali w Polsce to dzisiaj z własnego doświadczenia mogę wam napisać. Spróbujcie swoich sił przez 2-3 lata a jeśli napotkacie "ścianę" to nie marnujcie sobie życia tylko wyjedźcie tam gdzie będziecie mogli żyć godnie.
RXsmok ten kraj tworzą ludzie nadzwyczaj pracowici (pod względem długości czasu pracy Polaków wyprzedzają tylko Koreańczycy) i niesłychanie zdolni - którzy jak tylko wyjadą za granicę dostają 4 razy więcej pieniędzy i okazują być wybitnymi specjalistami w swojej dziedzinie. O dziwo chyba nikt z Polski nie wyjeżdża do tak wolnorynkowych państw jak Somalia czy Haiti (ideały Korwina) tylko do o wiele bardziej socjalnej od Polski Anglii, Irlandii, Szwajcarii, Szwecji, Holandii, Danii, Niemiec... Gdzie mają zapewnione przeszkolę, szkołę, sprawną służbę zdrowia, godziwą pensję i emeryturę, liczne dodatki na dzieci. I gdzie stawia się w pierwszej kolejności interes obywatela, a nie finansowego spekulanta czy właściciela kapitału, gdzie nie zatrudnia się na umowie śmieciowej.
"Przecież Polacy nie mogą zarabiać tyle co na zachodzie." Słowa D. Tuska, które powiedział przed kamerami - nie pamiętam kiedy to dokładnie było, chyba jak wygrał drugą kadencje ale ręki sobie uciąć nie dam. Pamiętam te słowa dokładnie bo poczułam się jakby mnie ktoś w twarz uderzył.
zdrajca? nie to po prostu człowiek który chce założyć rodzinę i dać jej godne warunki do życia a nie tyrać po 12godzin dziennie za jakieś śmieszne grosze za którę nawet na podręczniki do szkoły nie starczy
Bo lepiej u swojego pana za 2zł, niż u czyjegoś za 10zł. Polacy zawsze byli tradycyjni i przywiązani do ziemi, dlatego teraz niektórym nie podobają się wyjazdy.
jak chcecie zapierd**ac za marne grosze zostance w Polsce nikt wam nie broni w wieku 22 lat zarabiam lepiej niz ludzie po magistrze i innych ch**owinach. Witam Polske jak przyjezdzam na wakacje aby odpoczac w gorach itp. takze powodzenia
Jak się generalizuje i wrzuca wszystko co się zasłyszało w internetach do jednego wora to nie dziwota że się potem wydziwia na "dziwną mentalność". Tymczasem zazwyczaj jest tak, że jedni mają do ciebie pretensje że narzekasz na kraj, a inni wyzywają od zdrajców jeśli wyemigrujesz. Zatem w czym problem ja się pytam?
Zdrajcą można nazwać tylko tego co po 3 miesiącach za granicą uważa się za lepszego od tych co zostali tutaj. Nie jest żadną zdradą dbanie o zapewnienie sobie i swojej rodzinie godnego życia. W tym kraju jest jak jest, mamy tak przez nieudolność naszych polityków, a raczej przez ich zdradę.
No tak, bo wszyscy by chcieli najlepiej zaraz po studiach zarabiać 10k miesięcznie. Nie da się tak, trzeba zaczynać od zera i do czegoś samemu dojść. A ludzie wyjeżdżający za granicę to niestety poniekąd są zdrajcy, ponieważ mówią że są dumni z bycia Polakami i zależy im na dobru ich Ojczyzny a z drugiej strony sprzedają się za wyższe pensje, wygodniejsze życie, domy, samochody i drogie wakacje. Pracują na obcy kraj zamiast na swój, na jego przyszły dobrobyt i lepsze jutro. Co z ciebie za Polak, skoro własną ojczyznę pozbawiasz rąk do pracy, nie działasz realnie na jej dobro i przyszłe bogactwo? Jeśli wszyscy będą myśleć tak jak ty i wyjadą, w tym kraju gospodarka upadnie bo nie będzie miał kto na nią pracować. I tym sposobem ty, emigrant siedzący w UK, Francji, Holandii przyczyniasz się w jakimś tam minimalnym stopniu do upadku Polski, twojej ojczyzny, którą niby tak kochasz.
... bo Polska to kraj piękny, tylko naród chu***y ...
OdpowiedzNie powinno być tak, że Polscy wyjeżdżają. za granicą nie wszystkim się udaje, mimo że nawet jak są większe perspektywy. Dlaczego TU nie może być normalnie. Dlaczego tutaj są niskie pensje i chooyova rzeczywistość? Kraj tworzą ludzie. jak nie będą chcieli zmienić przyszłości to zawsze tak będzie. za granicą jeden odniesie sukces, inny przyjedzie bez niczego. Dlatego trzeba uważać i to bardzo.
OdpowiedzDokładnie. Tak samo myśli teraz bardzo dużo Ukraińców: ,,Idźmy do Rosji, bo tam dużo zarabiają, bo tam jest idealne życie'' - a my się z nich możemy śmiać, bo wiemy, że wystarczy wejść do UE, poczekać, gospodarka wzrośnie i będą żyli lepiej od Rusków. No i tak samo jest teraz w Polsce. Nasza gospodarka cały czas rośnie (i nie obchodzi mnie kto jest u władzy, jaka jest Unia Europejska, czy co się stało na świecie) - to jest fakt.
shikaten zgadzam się z twoim komentarzem oprócz ostatniego zdania. Nic nie rośnie. Może w Warszwie dali parę wieżowców ,ale to USA z nowym Yorkiem nie czyni
Jedyne co rośnie w polsce to kieszenie posłów. W stolicy być może są firmy które prosperują, ale tylko w stolicy. Polska to nie stolica, jest wiele miejscowości w całym kraju których notowania są fatalne.,
Wina ludzi? Tak, tych u władzy. Opodatkowanie w Polsce jedynie gnębi ludzi którzy chcą pracować, pracodawcy nie zatrudniają pracowników bo koszta tego nie jednego by posłały do psychiatryka.
UE? Jedyne co mamy z UE to możliwość pracy na obczyźnie oraz ceny produktów powoli się stabilizujące w całej Unii. Niestety wysokość zarobków nie wzrasta wprost-proporcjonalnie.
Polska nie jest idealna, ale zagranica też nie. Wiele plotek krążących o rzekomych super zarobkach za granicą to w gruncie rzeczy przekoloryzowane mity. OK, zarabia się te 1000-1200 ojro. Da się za to normalnie przeżyć bez oszczędzania na podstawach - kupujesz normalną wędlinę czy przetwory a nie jakieś najtańsze świństwo z półki top eco w tesco. W Polsce najgorsze jest to, że jesteśmy mocno do tyłu ze średnią wypłatą w stosunku do krajów zachodnich - u nas specjalista z doświadczeniem zarabia tyle co stażysta czy sprzątacz za granicą - około 4000 zł na nasze. Przy czym ceny produktów są bardzo podobne, miejscami wręcz wyższe. Zwłaszcza elektronika - części do komputerów, telefony, sprzęt RTV - wszystko to jest droższe niż na zachodzie. Głupie ajfony - na zachodzie co drugi mieszkaniec go ma, kosztuje koło 400-500 euro, Polska - wypas marka dla bogaczy, cena - 3000 złotych czyli ok. 50% więcej. Tyle marudzenia. Nie lubię ludzi którzy po 3 miesiącach pracy za minimalną pensję niemiecką nagle nienawidzą Polski i gardzą Polakami. Typ nader często spotykany, typowy cebulus menelus dorwie się do pieniądza większego niż 1200 zł miesięcznie i zaraz zgrywa garusa.
Gdyby w Polsce kariera zależała faktycznie od umiejętności wykształcenia albo zwykłej pracowitości to zgadzał bym się z autorem. Niestety wyjazdy młodych ludzi świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Ja zaczynałem po studiach od płacy minimalnej. Wszystkie lepsze posady były oczywiście zarezerwowane dla osób "z przydziału". Dzisiaj po wielu trudach i wyrzeczeniach zarabiam nieźle jak na polskie warunki (choć wciąż mniej niż pensja minimalna w wielu zachodnich państwach) ale podobnie jak większość nie mam pewności czy to potrwa dłużej. No i koszt był wysoki, bo poświęcając się pracy nie udało mi się stworzyć trwałego związku. Teraz jestem już chyba na to za stary - no i za dużo mam starokawalerskich nawyków. Mój miesięczny zarobek jest powyżej średniej krajowej a i tak jest niższy od moich znajomych pracujących 1 dzień na zachodzie. Dlatego nigdy nie potępiam ludzi którzy stąd wyjeżdżają. Karierę w tym kraju robi się głównie dzięki znajomości a jeśli ktoś ich nie ma to musi pracować znacznie ciężej i efekty widać (abo i nie) dopiero po wielu latach. Przez cały ten czas pracując na różnego rodzaju "książątka" i ludzi którzy stanowiska po prostu dziedziczą - zaznaczam, że to NIE są to wcale państwowe posady - a "dobry" (tylko dla kogo?) nowocześnie zarządzany prywatny biznes. Dlatego choć bardzo bym chciał żeby młodzi ludzie zostawali w Polsce to dzisiaj z własnego doświadczenia mogę wam napisać. Spróbujcie swoich sił przez 2-3 lata a jeśli napotkacie "ścianę" to nie marnujcie sobie życia tylko wyjedźcie tam gdzie będziecie mogli żyć godnie.
RXsmok ten kraj tworzą ludzie nadzwyczaj pracowici (pod względem długości czasu pracy Polaków wyprzedzają tylko Koreańczycy) i niesłychanie zdolni - którzy jak tylko wyjadą za granicę dostają 4 razy więcej pieniędzy i okazują być wybitnymi specjalistami w swojej dziedzinie. O dziwo chyba nikt z Polski nie wyjeżdża do tak wolnorynkowych państw jak Somalia czy Haiti (ideały Korwina) tylko do o wiele bardziej socjalnej od Polski Anglii, Irlandii, Szwajcarii, Szwecji, Holandii, Danii, Niemiec... Gdzie mają zapewnione przeszkolę, szkołę, sprawną służbę zdrowia, godziwą pensję i emeryturę, liczne dodatki na dzieci. I gdzie stawia się w pierwszej kolejności interes obywatela, a nie finansowego spekulanta czy właściciela kapitału, gdzie nie zatrudnia się na umowie śmieciowej.
"Przecież Polacy nie mogą zarabiać tyle co na zachodzie." Słowa D. Tuska, które powiedział przed kamerami - nie pamiętam kiedy to dokładnie było, chyba jak wygrał drugą kadencje ale ręki sobie uciąć nie dam. Pamiętam te słowa dokładnie bo poczułam się jakby mnie ktoś w twarz uderzył.
Polactwo korwiniactwo cebulactwo - tyle powiem.
OdpowiedzA jak już wracają z emigracji to wiecie po co? http://www.bumovista.pl/zdjecia/i677
OdpowiedzBo ludzie nie lubią jak inni mają lepiej :)
Odpowiedzzdrajca? nie to po prostu człowiek który chce założyć rodzinę i dać jej godne warunki do życia a nie tyrać po 12godzin dziennie za jakieś śmieszne grosze za którę nawet na podręczniki do szkoły nie starczy
OdpowiedzBo lepiej u swojego pana za 2zł, niż u czyjegoś za 10zł. Polacy zawsze byli tradycyjni i przywiązani do ziemi, dlatego teraz niektórym nie podobają się wyjazdy.
Odpowiedzjak chcecie zapierd**ac za marne grosze zostance w Polsce nikt wam nie broni w wieku 22 lat zarabiam lepiej niz ludzie po magistrze i innych ch**owinach. Witam Polske jak przyjezdzam na wakacje aby odpoczac w gorach itp. takze powodzenia
OdpowiedzJak się generalizuje i wrzuca wszystko co się zasłyszało w internetach do jednego wora to nie dziwota że się potem wydziwia na "dziwną mentalność". Tymczasem zazwyczaj jest tak, że jedni mają do ciebie pretensje że narzekasz na kraj, a inni wyzywają od zdrajców jeśli wyemigrujesz. Zatem w czym problem ja się pytam?
OdpowiedzZdrajcą można nazwać tylko tego co po 3 miesiącach za granicą uważa się za lepszego od tych co zostali tutaj. Nie jest żadną zdradą dbanie o zapewnienie sobie i swojej rodzinie godnego życia. W tym kraju jest jak jest, mamy tak przez nieudolność naszych polityków, a raczej przez ich zdradę.
Odpowiedzschizofrenia- typowa choroba dużej części Polaków
OdpowiedzNo tak, bo wszyscy by chcieli najlepiej zaraz po studiach zarabiać 10k miesięcznie. Nie da się tak, trzeba zaczynać od zera i do czegoś samemu dojść. A ludzie wyjeżdżający za granicę to niestety poniekąd są zdrajcy, ponieważ mówią że są dumni z bycia Polakami i zależy im na dobru ich Ojczyzny a z drugiej strony sprzedają się za wyższe pensje, wygodniejsze życie, domy, samochody i drogie wakacje. Pracują na obcy kraj zamiast na swój, na jego przyszły dobrobyt i lepsze jutro. Co z ciebie za Polak, skoro własną ojczyznę pozbawiasz rąk do pracy, nie działasz realnie na jej dobro i przyszłe bogactwo? Jeśli wszyscy będą myśleć tak jak ty i wyjadą, w tym kraju gospodarka upadnie bo nie będzie miał kto na nią pracować. I tym sposobem ty, emigrant siedzący w UK, Francji, Holandii przyczyniasz się w jakimś tam minimalnym stopniu do upadku Polski, twojej ojczyzny, którą niby tak kochasz.
Odpowiedz