Grzybek, bo rodzice nie gadają jak trzeba, tylko chrzanią głupoty... "Dzieci w Afryce nie mają co jeść" to najczęstszy tekst mający zmusić dzieciaka do jedzenia... co to zmienia czy ktoś zje czy nie? O to chodzi... Autor nabija się ze sposobu w jaki tłumaczy się rzeczy oczywiste. Da się inaczej, naprawdę... Jak tylko ktoś chce nauczyć dziecko szacunku do jedzenia, ludzi, pieniędzy i nie tylko, to są sposoby... nie zawsze łatwe, ale są. Dziecku trzeba wyjaśnić, nie gadać kłamstw i głupot, nie straszyć je irracjonalnymi konsekwencjami. Zastanów się ile różnych haseł uniwersalnych słyszałeś od opiekunów, rodziców, dziadków? Każdy słyszał najróżniejsze, z których teraz się śmieje, a najczęściej jak ktoś ma dziecko, to mówi to samo. Ja przy pomocy w opiece nad młodszym rodzeństwem, próbowałem tłumaczyć o co chodzi... nie mówiłem, że inne dzieci nie mają co jeść, tylko tłumaczyłem, "weź mniej, zjedz ile możesz, jak będziesz chciał jeszcze to Ci dołożę", "Nie jedz tych słodyczy teraz, bo za moment jest obiad, schowaj sobie i zjesz po obiedzie na deser", "Pomóż mi w tym i w tym, wiem że nie musisz i Ci się nie chce, ale jak mi pomożesz, to dorzucę Ci do skarbonki kilka złotych na to na co zbierasz, albo zabiorę na lody"... trzeba po prostu czasu i cierpliwości :P
Chodzi o to że ilość jedzenia na świecie jest organiczna i nie należy go wywalać bo innym zabraknie. Poza tym ma to też wpływ na cenę pokarmów. Dzięki temu, że młody szanuje jedzenie to w Afryce padł tylko jeden murzynek a nie 6 murzynków.
Przecież każdy głupi wie, że pomóc mogą tylko lajki na fejsie...
OdpowiedzA Lubiczowie podpi*rdalają uzyskaną wodę do swojego domu.
Ale szajs !!!
OdpowiedzNie bardzo rozumiem. Potrzebuję tłumacza.
OdpowiedzOjciec uczy dziecko że jedzenie trzeba szanować, i nie wyrzucać pożywienia bez potrzeby. Ktoś nie rozumie słów ojca, i się nabija.
Grzybek, bo rodzice nie gadają jak trzeba, tylko chrzanią głupoty... "Dzieci w Afryce nie mają co jeść" to najczęstszy tekst mający zmusić dzieciaka do jedzenia... co to zmienia czy ktoś zje czy nie? O to chodzi... Autor nabija się ze sposobu w jaki tłumaczy się rzeczy oczywiste. Da się inaczej, naprawdę... Jak tylko ktoś chce nauczyć dziecko szacunku do jedzenia, ludzi, pieniędzy i nie tylko, to są sposoby... nie zawsze łatwe, ale są. Dziecku trzeba wyjaśnić, nie gadać kłamstw i głupot, nie straszyć je irracjonalnymi konsekwencjami. Zastanów się ile różnych haseł uniwersalnych słyszałeś od opiekunów, rodziców, dziadków? Każdy słyszał najróżniejsze, z których teraz się śmieje, a najczęściej jak ktoś ma dziecko, to mówi to samo. Ja przy pomocy w opiece nad młodszym rodzeństwem, próbowałem tłumaczyć o co chodzi... nie mówiłem, że inne dzieci nie mają co jeść, tylko tłumaczyłem, "weź mniej, zjedz ile możesz, jak będziesz chciał jeszcze to Ci dołożę", "Nie jedz tych słodyczy teraz, bo za moment jest obiad, schowaj sobie i zjesz po obiedzie na deser", "Pomóż mi w tym i w tym, wiem że nie musisz i Ci się nie chce, ale jak mi pomożesz, to dorzucę Ci do skarbonki kilka złotych na to na co zbierasz, albo zabiorę na lody"... trzeba po prostu czasu i cierpliwości :P
Chodzi o to że ilość jedzenia na świecie jest organiczna i nie należy go wywalać bo innym zabraknie. Poza tym ma to też wpływ na cenę pokarmów. Dzięki temu, że młody szanuje jedzenie to w Afryce padł tylko jeden murzynek a nie 6 murzynków.
@Cysiek1991 ja to widzę tak z̶j̶e̶d̶z̶ ̶b̶o̶ ̶d̶z̶i̶e̶c̶i̶ ̶w̶ ̶a̶f̶r̶y̶c̶e̶ ̶g̶ł̶o̶d̶u̶j̶ą̶ zjedz żeby nic nie zostało dla dzieci w afryce