Co za pazerny kundel.... Słowo daję, ale najbardziej mnie u psów wkurza, kiedy człowiek je a one przylezą i się patrzą. Choćby były nażarte, to im mało i muszą się lampić jak człek je... :/
#Karbulot & #Sarabi
takie zachowanie psa świadczy jedynie o tym że czasem coś dostaje ze stołu, jak się psu nie daje jedzenia w ten sposób, to nie sępi, bo wie że to i tak nic nie da,
to jest tak jakby bankomat co pewien czas wypłacał dodatkową gotówkę, taką zupełnie ekstra jako premie od banku, czy wyobrażacie sobie jaka byłaby wtedy kolejka do niego? sami byście pewnie w niej stali, więc dajcie spokój psom, i bądźcie czujni, bo kot wam naszcza na talerz
W moim rodzinnym domu zwierzęta nawet nie próbują żebrać przy mnie czy przy ojcu - wiedzą, że nic nie dostaną. Matka jednak nie może zjeść w spokoju; zdarza się nawet, że pies wsadza jej łeb pod pachę i próbuje zlizać coś z talerza lub kot włazi na kolana i łapą ściąga sobie co ładniejsze kąski... Cóż, sama je tego nauczyła, to się teraz męczy.
Co za pazerny kundel.... Słowo daję, ale najbardziej mnie u psów wkurza, kiedy człowiek je a one przylezą i się patrzą. Choćby były nażarte, to im mało i muszą się lampić jak człek je... :/
OdpowiedzJeszcze położą głowę na kolanach, no i nawet nie mrugają, tylko patrzą ruch ruch za żarciem. Co za zwierzęta.
O pies na obrazku, minus.
Odpowiedz#Karbulot & #Sarabi
Odpowiedztakie zachowanie psa świadczy jedynie o tym że czasem coś dostaje ze stołu, jak się psu nie daje jedzenia w ten sposób, to nie sępi, bo wie że to i tak nic nie da,
to jest tak jakby bankomat co pewien czas wypłacał dodatkową gotówkę, taką zupełnie ekstra jako premie od banku, czy wyobrażacie sobie jaka byłaby wtedy kolejka do niego? sami byście pewnie w niej stali, więc dajcie spokój psom, i bądźcie czujni, bo kot wam naszcza na talerz
Nie mam kota w domu, to mój ojciec tak nauczył Perełkę perfekcyjnego pilnowania każdego mojego kęsa kanapki...
W moim rodzinnym domu zwierzęta nawet nie próbują żebrać przy mnie czy przy ojcu - wiedzą, że nic nie dostaną. Matka jednak nie może zjeść w spokoju; zdarza się nawet, że pies wsadza jej łeb pod pachę i próbuje zlizać coś z talerza lub kot włazi na kolana i łapą ściąga sobie co ładniejsze kąski... Cóż, sama je tego nauczyła, to się teraz męczy.