impala1967 - chodziło mi o to, że feministki tak bardzo chcą równości, że ignorują a nawet tępią te dobre maniery bo uważają, że to okazanie słabości jeśli dziewczynie się to podoba. W skutek czego mężczyźni uważają, że nie muszą traktować kobiet dobrze. Tutaj jest związek.
Zagldam komuś do sypialni? W życiu! To nie moja wina, że niektóre dzieczyny nie mają klasy i gadają o tych sprawch na lewo i prawo.
Nikogo nie traktuję schematowo. Mówię jedynie jak to tam wygląda w praktyce. Przykro mi. Gdybym traktowała ich schematowotwierdziłabym, że nie ma dobrych feministek, które walcz po prostu o godność tam gdzie jej nie ma a tak nie robię.
Tych jak i wielu innych rzeczy powinni uczyć RODZICE - tym przypadku najlepiej ojciec, ale nie każdy chłopak ma taką możliwość. To jest wychowanie, a wychowują rodzice.
to wy sie faceci zdecydujcie czy te wszystkie rzeczy uwazacie za szacunek wobec kobiety czy dyskryminację mezczyzn, boże meska logika. i jeszcze ten nick... moge sie zalozyc ze to facet go zalozyl. tyle placzecie i biadolicie omg jaki seksizm facet musi przepuszczac kobiete w drzwiach i tak dalej, ale w momencie gdy mozna skrytykowac feminizm to nagle te rzeczy nie istnieja i nagle to nie jest dyskryminacja mezczyzn wg was...
Niee, lepiej niech sie zastanowią czy chcą kobiete niezależną (pracującą?) czy taką która leci na kase. Bo my też potrzebujemy pieniędzy. Pracuje, niezależna-źle bo feministka, ciagnie kase-źle bo pasożyt i moze zostawić dla bogatszego, nie pracuje i nie chce twojej kasy-jest zaniedbana.
witam, jestem kobietą. Kiedyś byłam feministkę ale po zobaczeniu bardzie zaangarzowanej wersji ręce mi opadły i teraz jestem przeciw. Przegrałabyś zakład. Nick taki a nie inny wzięłam po na początku chciałam robić demoty wyjaśniające proste rzeczy, których mężczyźni nie rozumieją ale wyszło inaczej. Wszystko jasne?
Jestem za tym aby i kobietę i mężczyznę traktować z szacunkiem. Nie jestem seksistką. Po prostu mam porównanie do tego jak młodzi ludzie zachowywali się 5 lat temu a jak teraz.
do k_x - to, że pracujesz, zarabiasz i jesteśniezależna finansowo jest rzeczą dobrą i nikt nie objeżdża kobiety za to, że pracuje tym bardziej nie nazywa jej feministką. Początki feminizmu polegały na tym, abyśmy właśnie nie musiały latać z kasą lub żenić się z gwałcicielem jak w średniowieczu i to było pozytywne. Jednak z czsem przerodziło się to w toś naprawdę niezdrowego i dlatego jestem przeciwna współczesnemu feminizmowi. Toleruję natomiast ten, gdzie pracuje się np. nad podniesieniem wartości kobiet w krajach arabskich i afrykańskich.
Nie jest tajemnicą, że feministkom już dawno skończyło chodzić o równouprawnienie. Teraz domagają się niezależności seksualnej ( czytaj: tyle partnerów ile mi się chce bez konsekwencji), rozbijania rodziny, przewgi nad mężczyznami.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 19 May 2014 2014 13:39
Trzecia fala feminizmu to kobiety nienawidzące facetów. Wstęp do sytuacji rodem z filmu 'Seksmisja' - komuś chodzi o podbicie i zagładę rodzaju męskiego - traktowanie facetów jak podludzi śmierdzi Hitlerem. Równe prawa - jasne że tak, zwłaszcza w krajach islamskich- tam są heroski walczące o rzeczy (dla nas) oczywiste. Na zachodzie to zło i aberracja.
Noszenie siatek starszych osób, ustępowanie starszym/chorym osobom w tramwaju - ok, z tym się zgadzam, że to powinna być norma, ale całowanie ręki, przepuszczanie w drzwiach? Z jakiej racji? To nie są dobre maniery, to są jakieś dziwne wymagania. Dobre maniery to nie mówienie z pełnymi ustami albo siorbanie przy jedzeniu, podanie ręki na przywitanie etc. Jakoś niezbyt przyjemna jest wizja całowania obcej/nowo poznanej kobiecie ręki.
Kiedyś kobiety były inne - wiecie, wnosiły w posagu swojemu mężowi wiano, były do śmierci w jednopokojowym mieszkaniu prostemu robotnikowi wierne, uczyły dzieci wartości moralnych, były podporą i partnerką mężowi. A potem zachłysnęły się Zachodem, wolnością i równouprawnieniem swoich zachodnich rówieśniczek. Gdzie te równouprawnienie rozumiały jako picie i sex bez zobowiązań, tak najprościej... To nie sam feminizm jest winny, ale opacznie pojęta zachodnia ideologia, lansowana przez popkulturę.
Ja mieszkam z mężem w jednopokojowym mieszkaniu i jestem mu wierna. Przypadkiem tak się składa, że jest on "prostym robotnikiem", kocha mnie i uważa za swoją "podporę"; razem wychowaliśmy dziecko, ucząc je "wartości moralnych" także. Przy tym uważam się za feministkę, bo nie rozumiem, czemu wolność i równouprawnienie miałyby przeczyć byciu wierną i kochaną żoną oraz dobrą matką. Mąż uważa podobnie. Ludzie! Zastanówcie się KTO i DLACZEGO wmawia Wam, że feminizm to picie i seks? Co z tego ma ten ktoś? I czemu Wy mu wierzycie?
Riesling strach wobec feministek jest irracjonalny, a więc logicznym jest, że racjonalnymi argumentami ich nie przekonasz. Oni sa niechętni wobec feminizmu nie dlatego, że tak wynika z rozumowania, tylko z ich emocji i psychiki.
Nie napisałem że ludzie utożsamiają feminizm i sex bez zobowiązań:) Ja wspomniałem o zachlyśnięciu się źle pojmowaną wolnością, przyjętą z Zachodu, rozumianą jako sexualne wyzwolenie i hedonistyczny styl życia. Nie wierzysz? Wiesz z iloma chłopakami gadałem, którzy wręcz chwalili się ile to oni nie wypili, nie wciągnęli i nie przelecieli jeszcze w szkole średniej? Czy wiesz ile panien się seksi w moim rodzinnym gimnazjum, w małej miejscowości? Wiesz co się dzieje po szkołach, gdzie panny robią swoim chłopakom szybkie fellatio na przerwach w szkolnej ubikacji? No alleluja, Ty mieszkasz ze swoim mężem w jednopokojowym mieszkanku, ale sorry, ja mam milion przykładów z życia, jak panny wcale nie wybierają takich prostych robotników, tylko wchodzą w związek z normalnymi, zaradnymi życiowo typami z baaardzo dobrze ustabilizowaną sytuacją materialną. Zadam Ci pytanie: podrywa Cię chłopaczek z budowy i porucznik straży granicznej. Biorąc pod uwagę z kim byłoby Ci lżej w życiu, kogo byś wybrała?;) Dlaczego bierzesz swój przykład za zachowanie ogółu? Bo Ty jedna jesteś święta to wszyscy muszą być?;) Co to za myślenie? Poza tym, mam 25 lat, stawiam że jesteśmy z innego pokolenia które już stawia na inne wartości, taka prawda. Zobacz jakimi programami się ludzie podniecają: Warsaw shore itd. Taki styl życia jest modny. Na topie jest Trybson i jemu podobni, a nie prosty robotnik z jednopokojowego mieszkanka. BTW: córka dorośnie i dalej będziecie żyć z dorastającą córką w jednym pokoiku?;)
Skąd ten pomysł, że feminizm broni pomagania starszym czy w ogóle - uprzejmości? (Całowanie ręki trochę głupie i przeważnie pozoranckie, bo całujący na ogół nie czuje prawdziwego szacunku, tylko "tak wypada", ale to też nic wspólnego z feminizmem nie ma. O "cmok-nonsensie" debatowano już 30 lat temu na łamach czasopism i takie już wtedy padały argumenty.)
impala1967 - chodziło mi o to, że feministki tak bardzo chcą równości, że ignorują a nawet tępią te dobre maniery bo uważają, że to okazanie słabości jeśli dziewczynie się to podoba. W skutek czego mężczyźni uważają, że nie muszą traktować kobiet dobrze. Tutaj jest związek.
OdpowiedzZagldam komuś do sypialni? W życiu! To nie moja wina, że niektóre dzieczyny nie mają klasy i gadają o tych sprawch na lewo i prawo.
Nikogo nie traktuję schematowo. Mówię jedynie jak to tam wygląda w praktyce. Przykro mi. Gdybym traktowała ich schematowotwierdziłabym, że nie ma dobrych feministek, które walcz po prostu o godność tam gdzie jej nie ma a tak nie robię.
bzdury gadasz takie że normalnie nie wiadomo jak odpowiedzieć...
Niektórzy mylą feminizm z kindersztubą.
Odpowiedzto ma związek - niestety
Tych jak i wielu innych rzeczy powinni uczyć RODZICE - tym przypadku najlepiej ojciec, ale nie każdy chłopak ma taką możliwość. To jest wychowanie, a wychowują rodzice.
Odpowiedzto wy sie faceci zdecydujcie czy te wszystkie rzeczy uwazacie za szacunek wobec kobiety czy dyskryminację mezczyzn, boże meska logika. i jeszcze ten nick... moge sie zalozyc ze to facet go zalozyl. tyle placzecie i biadolicie omg jaki seksizm facet musi przepuszczac kobiete w drzwiach i tak dalej, ale w momencie gdy mozna skrytykowac feminizm to nagle te rzeczy nie istnieja i nagle to nie jest dyskryminacja mezczyzn wg was...
OdpowiedzNiee, lepiej niech sie zastanowią czy chcą kobiete niezależną (pracującą?) czy taką która leci na kase. Bo my też potrzebujemy pieniędzy. Pracuje, niezależna-źle bo feministka, ciagnie kase-źle bo pasożyt i moze zostawić dla bogatszego, nie pracuje i nie chce twojej kasy-jest zaniedbana.
witam, jestem kobietą. Kiedyś byłam feministkę ale po zobaczeniu bardzie zaangarzowanej wersji ręce mi opadły i teraz jestem przeciw. Przegrałabyś zakład. Nick taki a nie inny wzięłam po na początku chciałam robić demoty wyjaśniające proste rzeczy, których mężczyźni nie rozumieją ale wyszło inaczej. Wszystko jasne?
Jestem za tym aby i kobietę i mężczyznę traktować z szacunkiem. Nie jestem seksistką. Po prostu mam porównanie do tego jak młodzi ludzie zachowywali się 5 lat temu a jak teraz.
do k_x - to, że pracujesz, zarabiasz i jesteśniezależna finansowo jest rzeczą dobrą i nikt nie objeżdża kobiety za to, że pracuje tym bardziej nie nazywa jej feministką. Początki feminizmu polegały na tym, abyśmy właśnie nie musiały latać z kasą lub żenić się z gwałcicielem jak w średniowieczu i to było pozytywne. Jednak z czsem przerodziło się to w toś naprawdę niezdrowego i dlatego jestem przeciwna współczesnemu feminizmowi. Toleruję natomiast ten, gdzie pracuje się np. nad podniesieniem wartości kobiet w krajach arabskich i afrykańskich.
Nie jest tajemnicą, że feministkom już dawno skończyło chodzić o równouprawnienie. Teraz domagają się niezależności seksualnej ( czytaj: tyle partnerów ile mi się chce bez konsekwencji), rozbijania rodziny, przewgi nad mężczyznami.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 May 2014 2014 13:39
Trzecia fala feminizmu to kobiety nienawidzące facetów. Wstęp do sytuacji rodem z filmu 'Seksmisja' - komuś chodzi o podbicie i zagładę rodzaju męskiego - traktowanie facetów jak podludzi śmierdzi Hitlerem. Równe prawa - jasne że tak, zwłaszcza w krajach islamskich- tam są heroski walczące o rzeczy (dla nas) oczywiste. Na zachodzie to zło i aberracja.
Odpowiedzdokładnie. Już swoje zrobiły. To co jest - można z tym żyć i nie trzeba nic zmieniać na siłę.
Noszenie siatek starszych osób, ustępowanie starszym/chorym osobom w tramwaju - ok, z tym się zgadzam, że to powinna być norma, ale całowanie ręki, przepuszczanie w drzwiach? Z jakiej racji? To nie są dobre maniery, to są jakieś dziwne wymagania. Dobre maniery to nie mówienie z pełnymi ustami albo siorbanie przy jedzeniu, podanie ręki na przywitanie etc. Jakoś niezbyt przyjemna jest wizja całowania obcej/nowo poznanej kobiecie ręki.
Odpowiedzto akurat był przykład. Nie wszystko trzeba traktować dosłownie.
Kiedyś kobiety były inne - wiecie, wnosiły w posagu swojemu mężowi wiano, były do śmierci w jednopokojowym mieszkaniu prostemu robotnikowi wierne, uczyły dzieci wartości moralnych, były podporą i partnerką mężowi. A potem zachłysnęły się Zachodem, wolnością i równouprawnieniem swoich zachodnich rówieśniczek. Gdzie te równouprawnienie rozumiały jako picie i sex bez zobowiązań, tak najprościej... To nie sam feminizm jest winny, ale opacznie pojęta zachodnia ideologia, lansowana przez popkulturę.
OdpowiedzJa mieszkam z mężem w jednopokojowym mieszkaniu i jestem mu wierna. Przypadkiem tak się składa, że jest on "prostym robotnikiem", kocha mnie i uważa za swoją "podporę"; razem wychowaliśmy dziecko, ucząc je "wartości moralnych" także. Przy tym uważam się za feministkę, bo nie rozumiem, czemu wolność i równouprawnienie miałyby przeczyć byciu wierną i kochaną żoną oraz dobrą matką. Mąż uważa podobnie. Ludzie! Zastanówcie się KTO i DLACZEGO wmawia Wam, że feminizm to picie i seks? Co z tego ma ten ktoś? I czemu Wy mu wierzycie?
Riesling strach wobec feministek jest irracjonalny, a więc logicznym jest, że racjonalnymi argumentami ich nie przekonasz. Oni sa niechętni wobec feminizmu nie dlatego, że tak wynika z rozumowania, tylko z ich emocji i psychiki.
Nie napisałem że ludzie utożsamiają feminizm i sex bez zobowiązań:) Ja wspomniałem o zachlyśnięciu się źle pojmowaną wolnością, przyjętą z Zachodu, rozumianą jako sexualne wyzwolenie i hedonistyczny styl życia. Nie wierzysz? Wiesz z iloma chłopakami gadałem, którzy wręcz chwalili się ile to oni nie wypili, nie wciągnęli i nie przelecieli jeszcze w szkole średniej? Czy wiesz ile panien się seksi w moim rodzinnym gimnazjum, w małej miejscowości? Wiesz co się dzieje po szkołach, gdzie panny robią swoim chłopakom szybkie fellatio na przerwach w szkolnej ubikacji? No alleluja, Ty mieszkasz ze swoim mężem w jednopokojowym mieszkanku, ale sorry, ja mam milion przykładów z życia, jak panny wcale nie wybierają takich prostych robotników, tylko wchodzą w związek z normalnymi, zaradnymi życiowo typami z baaardzo dobrze ustabilizowaną sytuacją materialną. Zadam Ci pytanie: podrywa Cię chłopaczek z budowy i porucznik straży granicznej. Biorąc pod uwagę z kim byłoby Ci lżej w życiu, kogo byś wybrała?;) Dlaczego bierzesz swój przykład za zachowanie ogółu? Bo Ty jedna jesteś święta to wszyscy muszą być?;) Co to za myślenie? Poza tym, mam 25 lat, stawiam że jesteśmy z innego pokolenia które już stawia na inne wartości, taka prawda. Zobacz jakimi programami się ludzie podniecają: Warsaw shore itd. Taki styl życia jest modny. Na topie jest Trybson i jemu podobni, a nie prosty robotnik z jednopokojowego mieszkanka. BTW: córka dorośnie i dalej będziecie żyć z dorastającą córką w jednym pokoiku?;)
Skąd ten pomysł, że feminizm broni pomagania starszym czy w ogóle - uprzejmości? (Całowanie ręki trochę głupie i przeważnie pozoranckie, bo całujący na ogół nie czuje prawdziwego szacunku, tylko "tak wypada", ale to też nic wspólnego z feminizmem nie ma. O "cmok-nonsensie" debatowano już 30 lat temu na łamach czasopism i takie już wtedy padały argumenty.)
Odpowiedz