Muffinpogromcaboguff dobrze napisał, kompletnie nie rozumiem, czemu został zminusowany. Oczywiście cierpienie z powodu złamanego serca jest nietypowe i straszne, ale nie wiem czy bym to porównał do cierpienia matki, której dziecko zmarło na rękach.
Yeti, ty byś rzeczywiście tego nie mógł porównać. W każdym razie tak długo, jak jesteś rodzaju męskiego. ;) Istnieją różne rodzaje smutków i rozczarowań, związane z różnymi odmianami uczuć, instynktów itp. I każdy z nas odczuwa wszystko inaczej. Co dla jednego jest niczym, dla innego może być tragedią i na odwrót. Jeśli nie wierzysz w takie rzeczy Muffinko to przeczytaj "Lalkę" Bolesława Prusa. O ile jesteś wystarczająco dojrzały na zrozumienie takiej książki... Jednak nie jest to chyba czas i miejsce na zagłębianie się w dyskusję o tym. To tylko głupi demot z głupią, najprawdopodobniej zmyśloną rozmową.
A ja nie moge zrozumieć, takiego podejścia. Dlaczego nie można już po prostu pogadać, ewentualnie popisać smsy ? Teraz panuje przekonanie, że jeśli ktoś sie odezwie do jakiejś osoby przeciwnej płci, to dlatego, że jest nią zainteresowany seksualnie. Eh.
Siedemnastolatka mówi że przeżyła "wiele smutków i roczarowań". A myślałem że nic mnie dzisiaj nie rozbawi :)
OdpowiedzTo masz dziwną definicję cierpienia, bo problemy miłosne bynajmniej nie są najgorszym co może się przytrafić.
Muffinpogromcaboguff dobrze napisał, kompletnie nie rozumiem, czemu został zminusowany. Oczywiście cierpienie z powodu złamanego serca jest nietypowe i straszne, ale nie wiem czy bym to porównał do cierpienia matki, której dziecko zmarło na rękach.
Yeti, ty byś rzeczywiście tego nie mógł porównać. W każdym razie tak długo, jak jesteś rodzaju męskiego. ;) Istnieją różne rodzaje smutków i rozczarowań, związane z różnymi odmianami uczuć, instynktów itp. I każdy z nas odczuwa wszystko inaczej. Co dla jednego jest niczym, dla innego może być tragedią i na odwrót. Jeśli nie wierzysz w takie rzeczy Muffinko to przeczytaj "Lalkę" Bolesława Prusa. O ile jesteś wystarczająco dojrzały na zrozumienie takiej książki... Jednak nie jest to chyba czas i miejsce na zagłębianie się w dyskusję o tym. To tylko głupi demot z głupią, najprawdopodobniej zmyśloną rozmową.
Mnie kolega z lasy próbował zgwałcić jak miałam 15 lat. Także niech Cie nie dziwi, że 17 nastolatka ma też już jakieś swoje przezycia.
OdpowiedzTo dowód na to, że nie trzeba się pieprzyć w jakieś grzeczności, tylko od razu mówić o co nam chodzi.
OdpowiedzA ja nie moge zrozumieć, takiego podejścia. Dlaczego nie można już po prostu pogadać, ewentualnie popisać smsy ? Teraz panuje przekonanie, że jeśli ktoś sie odezwie do jakiejś osoby przeciwnej płci, to dlatego, że jest nią zainteresowany seksualnie. Eh.
Odpowiedzdemot żenada ...
Odpowiedz