Niestety teraz wszędzie są kancerogeny...mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś rewolucja ekologii i zdrowia w środowisku. Puki co ludziom się to "nie opłaca".
Każdy kto pali wyrządza komuś krzywdę? Uważam, że to głupota.
Palę w swoim pokoju, wentylowanym, w domu nie czuć, to raz. Dwa - dzieci oddychają szybciej, ale mają mniejszą powierzchnię płuc. A trzy - palenie plastików i opon przez sąsiada bardziej nam szkodzi niż moja fajka. Cztery - nie mam dzieci.
41 sekund filmu którego celem jest niesienie takiego przekazu? Do osoby, która nie pali może takie coś trafi- bo nie pali, ale prawdziwy palacz nie będzie odbiorcą. Widziałam wiele filmów niosących ze sobą podobne przesłanie, ale ten jest wyjątkowo słaby. Na wielu nie działa nawet to, że mogą zachorować, albo że trują własne dzieci.
No właśnie. Osoby palące zazwyczaj mają w d*pie to, że zatruwają siebie i innych. Wymyślą sobie wiele wytłumaczeń, że to nic szczególnego. Również to, że są inne szkodliwe substancje, więc aplikowanie sobie trutki bezpośrednio do płuc nie jest dla nich niczym szczególnym. Wymyślą różne rzeczy, ale nie przyjmą do wiadomości prostego faktu, że papierosy to syf, za który w dodatku jeszcze trzeba płacić. Niewielu spośród palaczy przejmuje się kwestią zdrowotną dopóki nie zacznie to ich dotyczyć. A nawet wtedy nadal będą jarać, bo są uzależnieni. Uzależnieni na własne życzenie.
Ech... wierzcie mi lub nie lecz nie poznałam jeszcze nigdy osoby, która miałaby raka czy jakąś inną poważną chorobę spowodowaną paleniem papierosów. Owszem nie jest to zdrowe, najbardziej dla palacza ale to jest wybór każdego z nas. Palę papierosy, około pół paczki dziennie (ale to też zależy od tego jak bardzo stresujący jest dzień). Nie palę w miejscach, w których mogłoby to komuś przeszkadzać, nie palę przy dzieciach czy osobach nieakceptujących palenia, rozumiem, że dym papierosowy może być dla kogoś niemiły. Ale na litość boską jest to MÓJ wybór. I jeżeli kiedyś będę chorować z tego powodu to będzie MOJA wina, co akceptuję. Każdy palacz wie jakie konsekwencje niesie ten nałóg więc takie kampanie zaczynają być już nudne.
A ja znałam takie osoby. Mało tego jedną z nich był mój dziadek. Kiedyś mówiłby tak samo jak ty, ale po tym jak dowiedział się, że ma raka płuc z przerzutami do mózgu i nie tylko to szybko zmienił zdanie. Masz rację. Palisz bo to Twój wybór i chwała Ci za to, że zdajesz sobie sprawę z tego, że nie możesz truć innych i to praktykujesz. Ja natomiast na własne uszy słyszałam jak mój dziadek ze łzami w oczach (mimo, że dożył w miarę sędziwego wieku i wszystko już w życiu przeżył- dożył nawet emerytury) mówił, że po co mu było palenie. Pomyśl tylko ilu młodych ludzi ma takie problemy. Największy ból sprawia chyba myśl, że wielu rzeczy się nie doświadczyło. Wiadomo, wszystkich do jednego wora nie można wrzucić bo wszystko zależy od predyspozycji, ale tak, palenie papierosów zwiększa ryzyko zachorowalności na jeden z najgroźniejszych nowotworów, gdzie w większości przypadków odwrotu nie ma i śmierć jest nieunikniona.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 June 2014 2014 19:12
Ja nie mówię, że palenie nie zwiększa zachorowalności na raka, bo jakby nie patrzeć to jednak każdy nałóg w jakiś sposób wyniszcza. Jednakowoż nie gwarantuje tej ciężkiej choroby. I wierzę też, że Twój dziadek żałował swojego wyboru ale takiego dokonał. Po prostu takie kampanie są już nudne, bo każdy palacz wie jakie są konsekwencje tego co robi (no chyba że ma 11 lat i szpanuje przed kolegami ale to zupełnie inny temat). A tak humorystycznie: ktoś to państwo musi utrzymać, prawda? :P:
piepszenie mój dzidek palił od 14 roku życia przy swoich dzieciach ( mojej matce i 3 jej braciach) każde z nich ma po 55lat+ i żadnych problemów z płucami nowotworów czy coś dzidek zmarł w wieku 88 lat z przyczyn naturalnych natomiast drugi dziadek zmarł w wieku 73 lat na nowotwór żeby śmieszniej było nie pił nie palił ( nikt nie palił w jego obecności bo on tego nienawidził i ludzie to szanowali i nie palili przy nim ) ja natomiast pale od 6 lat uprawiam cały czas sport i nie wiedzę żadnej różnicy w mojej kondycji ( biegam, gram w piłkę nożną i chodzę na siłownię)
> Gorbi5 ---- No proszę - jaka obszerna statystyka - oparta na kilku osobach. Gdybyś znał takie dane na przykładzie 10 tysięcy dziadków, to można by mówić o jakichś sensownych wnioskach. Ale dane oparte na kilku osobach są g*wno warte.
Mam 15 lat i astmę, a moja mama pali w domu, kilka metrów ode mnie. gdy jej powiedziałem, że mi to przeszkadza, szlaban na komputer na całe wakacje -_-
41 sekund by nie jeść nie pić nie wychodzić z domu ludzie zrozumcie chcą z was zrobić maszynki do robienia pieniędzy z wyłączeniem was , przeczytajcie skład parówek , ba nóżki z kurczaka jest dużo bardziej szkodliwa od papierosów .
Niestety teraz wszędzie są kancerogeny...mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś rewolucja ekologii i zdrowia w środowisku. Puki co ludziom się to "nie opłaca".
OdpowiedzKażdy kto pali wyrządza komuś krzywdę? Uważam, że to głupota.
OdpowiedzPalę w swoim pokoju, wentylowanym, w domu nie czuć, to raz. Dwa - dzieci oddychają szybciej, ale mają mniejszą powierzchnię płuc. A trzy - palenie plastików i opon przez sąsiada bardziej nam szkodzi niż moja fajka. Cztery - nie mam dzieci.
41 sekund filmu którego celem jest niesienie takiego przekazu? Do osoby, która nie pali może takie coś trafi- bo nie pali, ale prawdziwy palacz nie będzie odbiorcą. Widziałam wiele filmów niosących ze sobą podobne przesłanie, ale ten jest wyjątkowo słaby. Na wielu nie działa nawet to, że mogą zachorować, albo że trują własne dzieci.
OdpowiedzNo właśnie. Osoby palące zazwyczaj mają w d*pie to, że zatruwają siebie i innych. Wymyślą sobie wiele wytłumaczeń, że to nic szczególnego. Również to, że są inne szkodliwe substancje, więc aplikowanie sobie trutki bezpośrednio do płuc nie jest dla nich niczym szczególnym. Wymyślą różne rzeczy, ale nie przyjmą do wiadomości prostego faktu, że papierosy to syf, za który w dodatku jeszcze trzeba płacić. Niewielu spośród palaczy przejmuje się kwestią zdrowotną dopóki nie zacznie to ich dotyczyć. A nawet wtedy nadal będą jarać, bo są uzależnieni. Uzależnieni na własne życzenie.
Czyli co? Nie ma sensu ich przekonywać tylko trzeba od razu je**ć w łeb
Ech... wierzcie mi lub nie lecz nie poznałam jeszcze nigdy osoby, która miałaby raka czy jakąś inną poważną chorobę spowodowaną paleniem papierosów. Owszem nie jest to zdrowe, najbardziej dla palacza ale to jest wybór każdego z nas. Palę papierosy, około pół paczki dziennie (ale to też zależy od tego jak bardzo stresujący jest dzień). Nie palę w miejscach, w których mogłoby to komuś przeszkadzać, nie palę przy dzieciach czy osobach nieakceptujących palenia, rozumiem, że dym papierosowy może być dla kogoś niemiły. Ale na litość boską jest to MÓJ wybór. I jeżeli kiedyś będę chorować z tego powodu to będzie MOJA wina, co akceptuję. Każdy palacz wie jakie konsekwencje niesie ten nałóg więc takie kampanie zaczynają być już nudne.
OdpowiedzA ja znałam takie osoby. Mało tego jedną z nich był mój dziadek. Kiedyś mówiłby tak samo jak ty, ale po tym jak dowiedział się, że ma raka płuc z przerzutami do mózgu i nie tylko to szybko zmienił zdanie. Masz rację. Palisz bo to Twój wybór i chwała Ci za to, że zdajesz sobie sprawę z tego, że nie możesz truć innych i to praktykujesz. Ja natomiast na własne uszy słyszałam jak mój dziadek ze łzami w oczach (mimo, że dożył w miarę sędziwego wieku i wszystko już w życiu przeżył- dożył nawet emerytury) mówił, że po co mu było palenie. Pomyśl tylko ilu młodych ludzi ma takie problemy. Największy ból sprawia chyba myśl, że wielu rzeczy się nie doświadczyło. Wiadomo, wszystkich do jednego wora nie można wrzucić bo wszystko zależy od predyspozycji, ale tak, palenie papierosów zwiększa ryzyko zachorowalności na jeden z najgroźniejszych nowotworów, gdzie w większości przypadków odwrotu nie ma i śmierć jest nieunikniona.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 June 2014 2014 19:12
Ja nie mówię, że palenie nie zwiększa zachorowalności na raka, bo jakby nie patrzeć to jednak każdy nałóg w jakiś sposób wyniszcza. Jednakowoż nie gwarantuje tej ciężkiej choroby. I wierzę też, że Twój dziadek żałował swojego wyboru ale takiego dokonał. Po prostu takie kampanie są już nudne, bo każdy palacz wie jakie są konsekwencje tego co robi (no chyba że ma 11 lat i szpanuje przed kolegami ale to zupełnie inny temat). A tak humorystycznie: ktoś to państwo musi utrzymać, prawda? :P:
piepszenie mój dzidek palił od 14 roku życia przy swoich dzieciach ( mojej matce i 3 jej braciach) każde z nich ma po 55lat+ i żadnych problemów z płucami nowotworów czy coś dzidek zmarł w wieku 88 lat z przyczyn naturalnych natomiast drugi dziadek zmarł w wieku 73 lat na nowotwór żeby śmieszniej było nie pił nie palił ( nikt nie palił w jego obecności bo on tego nienawidził i ludzie to szanowali i nie palili przy nim ) ja natomiast pale od 6 lat uprawiam cały czas sport i nie wiedzę żadnej różnicy w mojej kondycji ( biegam, gram w piłkę nożną i chodzę na siłownię)
Odpowiedz> Gorbi5 ---- No proszę - jaka obszerna statystyka - oparta na kilku osobach. Gdybyś znał takie dane na przykładzie 10 tysięcy dziadków, to można by mówić o jakichś sensownych wnioskach. Ale dane oparte na kilku osobach są g*wno warte.
ehh, idę zapalić
OdpowiedzTeż mam ochotę. Idę ;)
Mam 15 lat i astmę, a moja mama pali w domu, kilka metrów ode mnie. gdy jej powiedziałem, że mi to przeszkadza, szlaban na komputer na całe wakacje -_-
Odpowiedz41 sekund by nie jeść nie pić nie wychodzić z domu ludzie zrozumcie chcą z was zrobić maszynki do robienia pieniędzy z wyłączeniem was , przeczytajcie skład parówek , ba nóżki z kurczaka jest dużo bardziej szkodliwa od papierosów .
Odpowiedz