Bo są złe oznakowania.... Polak w przeciwieństwie do innych myśli... także powinno być "Zakazane, osuwający się klif", "Zakazane, urządzenie pod wysokim napięciem"..... Mogę podać przykład który niedawno widziałem... Jak byłem we Włoszech, była taka mała wyspa czynna do 18 z której można podziwiać panoramę pięknej zatoki... 30 min przed zamknięciem włosi z przyczyn lenistwa zamknęli wejście na górę wyspy... co ciekawe wejście zajmowało 5min a bilety sprzedawali do samego końca... Wycieczka z Niemiec zatrzymała się przed liną i zawróciła, ja wszedłem z dziewczyną an górę i potem natknęła się jakaś Rosjanka to poprosiliśmy ją by zrobiła nam zdjęcie. Tam był zakaz wejścia typu (bo nam się nie chce, motywowany mamy płacone do 19 zamykamy o 18 ale blokujemy wejścia godzinę wcześniej by wszyscy 18:05 wyszli a 18:10 idziemy do domu). I dlatego sądzę że nie wszystkie zakazy są przemyślane, a napisanie uzasadnienia pomogło by nie raz uratować innym życie.
jakbys sobie zlamal noge na tej wyspie i nie bylo nikogo z obslugi zeby ci pomoc to pozniej nie narzekalbys "ale bylem glupi ze wszedlem mimo zakazu" tylko "obsluga dranie zamknieli i nie napisali mi ostrzezenia.
W Polsce jest niestety dalej myslenie jak za komuny. Kowalski co pracuje na zakladach mechanicznych jak wyniesie do domu wiertarke to jest obrotny koles i chwala mu za to. W Niemczech jak siasiad wyniesie wiertarke z zakladu to wyciagasz telefon i dzwonisz na police a kazdy kto o tym uslyszy jeszcze ci przyklasnie ze dobra robote zrobiles. A potem dziwota, ze w Polsce nikt nie chce biznesu prowadzic.
no to teraz pomyśl chwilkę: zasady są po to, żeby je łamać? Ci którzy pilnowali wejścia właśnie to zrobili. powinno być czynne do 19, ale leniwy włoch miał gdzieś zasadę, że pracuje się uczciwie i zaczął kombinować. gdyby on tego nie zrobił, Ty też nie musiałbyś wchodzić tam wbrew zakazom tylko legalnie. czyli widać, że jedno cwaniactwo pociąga za sobą kombinowanie. dlatego ja jestem przeciwna cwaniakowaniu. Ty tak naprawdę nie zrobiłeś nic strasznego, ale jak widać wloch wyznawal piekna zasade "kombinujmy" i jakos widac, ze nie byla ona zbyt madra.
A czy nie każdy jest hipokrytą, a różni się tylko skala? Ten "Kowalski" jest zmuszony do wegetacji i musi kombinować by poczuć namiastkę wolności, są poniekąd do tego zmuszeni.
Wystarczy,ze jednego dnia Kowalski pomysli(tego,gdy sa wybory) i wybierze ludzi, ktorzy zmienia system. Ale nie, Kowalski woli narzekac - jak Kowalski krasc, to dobrze, bo on biedny, ale jak Kowalskiego okradac, to zle. Kradziez to kradziez. Wiec niech Kowalski pomysli i nie robi z siebie ofiary losu, tylko niech zmieni system. Jak ludzie w Polsce tak narzekaja na politykow, to czemu albo wybieraja ciagle tych samych, albo w ogole nie glosuja? w Polsce od ponad 70lat rzadza socjalisci - efekty sa bardzo kiepskie.
Kradzież to kradzież... jak słyszę takie głębokie przemyślenia, to zwątpiam. Otóż nie kradzież jak wszystko inne jest relatywne. Co innego ściągnąć mp 3, a co innego torebkę jakiejś babci. Opierasz wszystko na błędnym założeniu. Nie każdy jest zdolny do nawet śladowego samodzielnego myślenia. Szara masa niewolników nie musiałaby kombinować, gdyby nie była do tego zmuszana. Ja np nie wierzę,że w tym kraju cokolwiek się zmieni, chyba,że na gorsze.
Rzeczywiście przetrwaliśmy.... lata niewoli, wojny, mordowanie podczas gdy inni budowali gospodarkę, kulturę, świadomość społeczeną. Rzeczywiście super jest być teraz robolem za granicą i we własnym kraju na usługach zagranicznych korporacji. Jeszcze tylko brakuje czegoś o piciu alkoholu - że to nasza duma. Tak trzymać...... jest sie czym podniecać.
Nie zgodzę się. Podczas wojny mój dziadek robił własnoręcznie zapalniczki. Kiedy przyszedł Niemiec i poprosił o ognia, ten mu odpalał. Pytali, czy mogą to wziąć (zapalniczkę) - kiedy powiedział że nie, to nie brali i odchodzili, co więcej - potrafili podziękować. A ruscy widząc zapalniczkę kitrali ją do kieszeni.
Taka ciekawostka: nie ma w języku niemieckim ani angielskim (nie wiem co z innymi językami) odpowiednika słowa "KOMBINOWAĆ". Ani Anglicy ani Niemcy nie znają takiego słowa, to jest tylko polska specjalność:-)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 11 September 2014 2014 19:41
Co to znaczy "przetrwaliście tyle wieków" - przetrwaliście co dokładnie? Od drugiej klasy gimnazjum wbija się nam do głowy, jak to Polacy niemal cudem zdołali zachować własny język i kulturę mimo tylu lat opresji. Otóż prawda jest taka, iż na tle naszej części Europy nie mamy się absolutnie czym szczycić. Oto argumenty: Polska znajdowała się pod obcą niewolą (zwracam uwagę, że nie mówię tu o okresie PRLu, w którym może nie było suwerenności, ale język oraz symbole narodowe nie były zagrożone ani zwalczane) stosunkowo krótko. 123 lata to naprawdę niewiele w porównaniu do naszych sąsiadów. Węgry i cała reszta Bałkanów była rządzona przez Turków praktycznie od XV wieku, Czesi zostali całkowicie zdominowani przez Habsburgów po wojnie trzydziestoletniej w XVII wieku, na sto pięćdziesiąt lat przed upadkiem Rzeczypospolitej. Co to znaczy? Mniej więcej to, że gdy Grecy odzyskiwali niepodległość, odzyskiwali ją po czterech wiekach dominacji osmańskiej, ale w dalszym ciągu byli porozumiewającymi się po grecku chrześcijanami. 2) Polaków było więcej niż jakiegokolwiek innego podbitego narodu Europy Wschodniej, a zatem siłą rzeczy trudniej było ich wykorzenić. 3) Język polski nigdy nie był zagrożony wyginięciem - ba, nawet nie zbliżył się do tego standardu. W trakcie zaborów litewski i rusiński/ukraiński prześladowane były dużo surowiej. Co więcej, ogromna część Polski znalazła się pod wpływem języka cywilizacji uważanej przez polskie elity za prymitywniejszą, co zdecydowanie osłabiało tendencje asymilacyjne. Z kolei tacy Czesi wystawieni byli przez stulecia na działanie katolickich, bogatych i niemieckojęzycznych Habsburgów - a i tak ostatecznie wygrali batalię o własny język (choć była ona dużo trudniejsza niż w polskim wypadku).
i właśnie dlatego mamy taki pier... w tym kraju. jasne, są absurdy, ale większość zasad jest po to, żeby jakoś uporządkować, uchronić nasze życie. ale Polacy, głupi naród, całe życie kombinują, cwaniakują i dzięki temu żyjemy w państwie bezprawia i bałaganu. ktoś powie, że w dzisiejszych czasach trzeba kombinować. problem w tym, że wszyscy tak myślą i jeden drugiego je... za plecami. a może by tak nabrać rozumku i zacząć żyć uczciwie i rozsądnie? i ci biedni na dole i ci bogaci na górze. nie lepiej i nie łatwiej by było? wtedy niepotrzebne by było kombinowanie.
mentalność Polaczków jest straszna.
Dzięki temu, że Polak pomyśli i zleje pewne durne przepisy, które są tworzone tylko po to by utrudnić życie, jeszcze istnieje. Jesteśmy solą w oku wszystkich oprawców (Niemców, Ruskich, UE, itd.). Np. przepis o ruchu drogowym, który ograniczył prędkość w terenie zabudowanym do 50 km/h. Kiedyś mieliśmy samochody z dużo gorszymi hamulcami i dopuszczalne było 60. Co się nagle stało, że jest 50? Ano to się stało, że teraz mandaty mogą być o 100 zł wyższe, a wina za to jest zwalana na obywatela. To wszystko jest podobne do wozu Drzymały, który obszedł przepis okupanta przeciągając swój wóz co dziennie w inny kąt działki. Oczywiście są idioci, którzy nagminnie łamią wszystkie przepisy prawa, nawet te rozsądne i potrzebne. Drugą sprawą jest to, że są w Polsce równie i równiejsi. Jeden może łamać prawo ile mu się podoba, bo ma dobrych prawników, innego na prawnika nie stać i musi temu prawu być posłuszny. Gdyby przepisy były rozsądne, oraz wynagrodzenia za pracę pozwalające zapewnić podstawowy byt rodzinie, to 90% by prawa nie łamała (10% to przestępcy, którzy występują w każdym kraju).
Na wszystkich ruchomych schodach na wszystkich dworcach w Berlinie jest naklejka, ze wchodzenie na te schody z rowerem jest zabronione. Ale myslicie, ze durny niemiecki rowerzysta pofatyguje sie w takim wypadku do windy, która ma z reguly caaale piec metrów dalej? Tylko jakies 10%, reszta zawala cale przejscie i jeszcze cie ubrudzi kolami. Palenie tez jest zabronione na dworcach - ale kij z tym, i tak wszyscy jaraja. Niby nie powinno sie przechodzic na czerwonym, no ale - nic nie jedzie, also los geht's! Wcale nie sa Niemcy tacy slepo posluszni, jak kiedys myslalam.
zasady są po to żeby je łamać :D
OdpowiedzBo są złe oznakowania.... Polak w przeciwieństwie do innych myśli... także powinno być "Zakazane, osuwający się klif", "Zakazane, urządzenie pod wysokim napięciem"..... Mogę podać przykład który niedawno widziałem... Jak byłem we Włoszech, była taka mała wyspa czynna do 18 z której można podziwiać panoramę pięknej zatoki... 30 min przed zamknięciem włosi z przyczyn lenistwa zamknęli wejście na górę wyspy... co ciekawe wejście zajmowało 5min a bilety sprzedawali do samego końca... Wycieczka z Niemiec zatrzymała się przed liną i zawróciła, ja wszedłem z dziewczyną an górę i potem natknęła się jakaś Rosjanka to poprosiliśmy ją by zrobiła nam zdjęcie. Tam był zakaz wejścia typu (bo nam się nie chce, motywowany mamy płacone do 19 zamykamy o 18 ale blokujemy wejścia godzinę wcześniej by wszyscy 18:05 wyszli a 18:10 idziemy do domu). I dlatego sądzę że nie wszystkie zakazy są przemyślane, a napisanie uzasadnienia pomogło by nie raz uratować innym życie.
Odpowiedzjakbys sobie zlamal noge na tej wyspie i nie bylo nikogo z obslugi zeby ci pomoc to pozniej nie narzekalbys "ale bylem glupi ze wszedlem mimo zakazu" tylko "obsluga dranie zamknieli i nie napisali mi ostrzezenia.
W Polsce jest niestety dalej myslenie jak za komuny. Kowalski co pracuje na zakladach mechanicznych jak wyniesie do domu wiertarke to jest obrotny koles i chwala mu za to. W Niemczech jak siasiad wyniesie wiertarke z zakladu to wyciagasz telefon i dzwonisz na police a kazdy kto o tym uslyszy jeszcze ci przyklasnie ze dobra robote zrobiles. A potem dziwota, ze w Polsce nikt nie chce biznesu prowadzic.
no to teraz pomyśl chwilkę: zasady są po to, żeby je łamać? Ci którzy pilnowali wejścia właśnie to zrobili. powinno być czynne do 19, ale leniwy włoch miał gdzieś zasadę, że pracuje się uczciwie i zaczął kombinować. gdyby on tego nie zrobił, Ty też nie musiałbyś wchodzić tam wbrew zakazom tylko legalnie. czyli widać, że jedno cwaniactwo pociąga za sobą kombinowanie. dlatego ja jestem przeciwna cwaniakowaniu. Ty tak naprawdę nie zrobiłeś nic strasznego, ale jak widać wloch wyznawal piekna zasade "kombinujmy" i jakos widac, ze nie byla ona zbyt madra.
Polska to taki kraj, którego zawsze ktoś prubuje wykorzystać. Od okupanta po własnego premiera. I co się tu dziwić, że kombinujemy ;)
OdpowiedzSzary Kowalski ro robi-cwaniaczy i mysli,ze jest fajny. Robia to politycy - Kowalski pluje na nich. Nie badz hipokryta, Kowalski!
OdpowiedzA czy nie każdy jest hipokrytą, a różni się tylko skala? Ten "Kowalski" jest zmuszony do wegetacji i musi kombinować by poczuć namiastkę wolności, są poniekąd do tego zmuszeni.
Wystarczy,ze jednego dnia Kowalski pomysli(tego,gdy sa wybory) i wybierze ludzi, ktorzy zmienia system. Ale nie, Kowalski woli narzekac - jak Kowalski krasc, to dobrze, bo on biedny, ale jak Kowalskiego okradac, to zle. Kradziez to kradziez. Wiec niech Kowalski pomysli i nie robi z siebie ofiary losu, tylko niech zmieni system. Jak ludzie w Polsce tak narzekaja na politykow, to czemu albo wybieraja ciagle tych samych, albo w ogole nie glosuja? w Polsce od ponad 70lat rzadza socjalisci - efekty sa bardzo kiepskie.
Kradzież to kradzież... jak słyszę takie głębokie przemyślenia, to zwątpiam. Otóż nie kradzież jak wszystko inne jest relatywne. Co innego ściągnąć mp 3, a co innego torebkę jakiejś babci. Opierasz wszystko na błędnym założeniu. Nie każdy jest zdolny do nawet śladowego samodzielnego myślenia. Szara masa niewolników nie musiałaby kombinować, gdyby nie była do tego zmuszana. Ja np nie wierzę,że w tym kraju cokolwiek się zmieni, chyba,że na gorsze.
Rzeczywiście przetrwaliśmy.... lata niewoli, wojny, mordowanie podczas gdy inni budowali gospodarkę, kulturę, świadomość społeczeną. Rzeczywiście super jest być teraz robolem za granicą i we własnym kraju na usługach zagranicznych korporacji. Jeszcze tylko brakuje czegoś o piciu alkoholu - że to nasza duma. Tak trzymać...... jest sie czym podniecać.
OdpowiedzRocky666 a jakby przodkowie tych przodkow nie kombinowali to by nie bylo zaborow.
Otóż to! J*banie zasad we krwi i potem samoloty lądują w lesie przy zerowej widoczności i spisek panie, ruskie zestrzeliły.
OdpowiedzA dachy się nie zamykają i są palone tęcze.
od kiedy to Ruski rozumie słowo zakazane?! przecież oni od zawsze biorą to co chcą
OdpowiedzNie zgodzę się. Podczas wojny mój dziadek robił własnoręcznie zapalniczki. Kiedy przyszedł Niemiec i poprosił o ognia, ten mu odpalał. Pytali, czy mogą to wziąć (zapalniczkę) - kiedy powiedział że nie, to nie brali i odchodzili, co więcej - potrafili podziękować. A ruscy widząc zapalniczkę kitrali ją do kieszeni.
OdpowiedzTaka ciekawostka: nie ma w języku niemieckim ani angielskim (nie wiem co z innymi językami) odpowiednika słowa "KOMBINOWAĆ". Ani Anglicy ani Niemcy nie znają takiego słowa, to jest tylko polska specjalność:-)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 September 2014 2014 19:41
OdpowiedzWe will sort it out
Co to znaczy "przetrwaliście tyle wieków" - przetrwaliście co dokładnie? Od drugiej klasy gimnazjum wbija się nam do głowy, jak to Polacy niemal cudem zdołali zachować własny język i kulturę mimo tylu lat opresji. Otóż prawda jest taka, iż na tle naszej części Europy nie mamy się absolutnie czym szczycić. Oto argumenty: Polska znajdowała się pod obcą niewolą (zwracam uwagę, że nie mówię tu o okresie PRLu, w którym może nie było suwerenności, ale język oraz symbole narodowe nie były zagrożone ani zwalczane) stosunkowo krótko. 123 lata to naprawdę niewiele w porównaniu do naszych sąsiadów. Węgry i cała reszta Bałkanów była rządzona przez Turków praktycznie od XV wieku, Czesi zostali całkowicie zdominowani przez Habsburgów po wojnie trzydziestoletniej w XVII wieku, na sto pięćdziesiąt lat przed upadkiem Rzeczypospolitej. Co to znaczy? Mniej więcej to, że gdy Grecy odzyskiwali niepodległość, odzyskiwali ją po czterech wiekach dominacji osmańskiej, ale w dalszym ciągu byli porozumiewającymi się po grecku chrześcijanami. 2) Polaków było więcej niż jakiegokolwiek innego podbitego narodu Europy Wschodniej, a zatem siłą rzeczy trudniej było ich wykorzenić. 3) Język polski nigdy nie był zagrożony wyginięciem - ba, nawet nie zbliżył się do tego standardu. W trakcie zaborów litewski i rusiński/ukraiński prześladowane były dużo surowiej. Co więcej, ogromna część Polski znalazła się pod wpływem języka cywilizacji uważanej przez polskie elity za prymitywniejszą, co zdecydowanie osłabiało tendencje asymilacyjne. Z kolei tacy Czesi wystawieni byli przez stulecia na działanie katolickich, bogatych i niemieckojęzycznych Habsburgów - a i tak ostatecznie wygrali batalię o własny język (choć była ona dużo trudniejsza niż w polskim wypadku).
Odpowiedzi właśnie dlatego mamy taki pier... w tym kraju. jasne, są absurdy, ale większość zasad jest po to, żeby jakoś uporządkować, uchronić nasze życie. ale Polacy, głupi naród, całe życie kombinują, cwaniakują i dzięki temu żyjemy w państwie bezprawia i bałaganu. ktoś powie, że w dzisiejszych czasach trzeba kombinować. problem w tym, że wszyscy tak myślą i jeden drugiego je... za plecami. a może by tak nabrać rozumku i zacząć żyć uczciwie i rozsądnie? i ci biedni na dole i ci bogaci na górze. nie lepiej i nie łatwiej by było? wtedy niepotrzebne by było kombinowanie.
Odpowiedzmentalność Polaczków jest straszna.
powtarzalem to nie raz zasad sie nie lamie zasady powinno sie miec zlamac mozna prawo lub zakaz ale nie ZASADY !!!!
OdpowiedzDzięki temu, że Polak pomyśli i zleje pewne durne przepisy, które są tworzone tylko po to by utrudnić życie, jeszcze istnieje. Jesteśmy solą w oku wszystkich oprawców (Niemców, Ruskich, UE, itd.). Np. przepis o ruchu drogowym, który ograniczył prędkość w terenie zabudowanym do 50 km/h. Kiedyś mieliśmy samochody z dużo gorszymi hamulcami i dopuszczalne było 60. Co się nagle stało, że jest 50? Ano to się stało, że teraz mandaty mogą być o 100 zł wyższe, a wina za to jest zwalana na obywatela. To wszystko jest podobne do wozu Drzymały, który obszedł przepis okupanta przeciągając swój wóz co dziennie w inny kąt działki. Oczywiście są idioci, którzy nagminnie łamią wszystkie przepisy prawa, nawet te rozsądne i potrzebne. Drugą sprawą jest to, że są w Polsce równie i równiejsi. Jeden może łamać prawo ile mu się podoba, bo ma dobrych prawników, innego na prawnika nie stać i musi temu prawu być posłuszny. Gdyby przepisy były rozsądne, oraz wynagrodzenia za pracę pozwalające zapewnić podstawowy byt rodzinie, to 90% by prawa nie łamała (10% to przestępcy, którzy występują w każdym kraju).
Odpowiedzdlatego ciągle tutaj bieda i chaos! Skoro Kowalski ma w dupie przepis drogowe, to czemu urzędas ma się przejmować przepisami antykorupcyjnymi?
OdpowiedzAndrzej Ziemiański- Mój ulubiony pisarz ;)
Odpowiedza jak nie wolno to znaczy szybko :D
OdpowiedzNa wszystkich ruchomych schodach na wszystkich dworcach w Berlinie jest naklejka, ze wchodzenie na te schody z rowerem jest zabronione. Ale myslicie, ze durny niemiecki rowerzysta pofatyguje sie w takim wypadku do windy, która ma z reguly caaale piec metrów dalej? Tylko jakies 10%, reszta zawala cale przejscie i jeszcze cie ubrudzi kolami. Palenie tez jest zabronione na dworcach - ale kij z tym, i tak wszyscy jaraja. Niby nie powinno sie przechodzic na czerwonym, no ale - nic nie jedzie, also los geht's! Wcale nie sa Niemcy tacy slepo posluszni, jak kiedys myslalam.
Odpowiedz