Roger Baillon zamierzał stworzyć muzeum z autami. Jednak nie wszystko poszło po jego myśli i musiał sprzedać 50 samochodów.
Cała reszta stała i rdzewiała zapomniana na jego farmie w zachodniej Francji.
Wnuki przedsiębiorcy dostali telefon od licytatorów o skarbach, jakie można znaleźć na ich rodzinnej farmie. Samochody warte są co najmniej 12 milionów funtów.
Samochody pochodzą z lat 1930-1950. Nie jest to składowisko zwykłych, starych samochodów. Jedno Ferrari zostało wykorzystane w filmie z Jane Fonda, natomiast Talbot-Lago (po lewej) był wcześniej własnością egipskiego króla Faruka.
Po lewej Ferrari, w którym niegdyś siedziała Jane Fonda. Po prawej jedno z trzech na świecie Maserati A6G 200 Berlinetta Grand Sport Frua
Ferrari 250 GT California SWB
Talbot-Lago T26 Cabriolet należący niegdyś do egipskiego króla Farouka.
Hispano Suiza H6B Cabriolet Millio.
U nas eksperci by rozkradli kolekcje ...
OdpowiedzW Polsce też mieliśmy taką kolekcję (na PRLowską miarę) - tzw. kolekcję Tabenckiego. Też niewiele z niej zostało, większość aut zgnita w stanie uniemożliwiającym renowację.
OdpowiedzNiesamowite, jak natura wdziera się bezlitośnie w twory człowieka i upiększa je na swój niepowtarzalny sposób.
OdpowiedzNiesamowite, jak człowiek wdziera się bezlitośnie w twory natury i niszczy ją na swój obrzydzający, przerażający, okrutny sposób. A co do samochodów, to ogólnie temat dosyć ciekawy... Gdyby robiono tak muzyką, to pewnie polski punk (dla nie zorientowanych: Dezerter, Defekt Muzgó, Pidżama Porno) miałby teraz wartość co najmniej 50 000 000 funtów ;-P