Co znaczy "nikim"? Jeśli ktoś pracuje w MD to jest nikim? Wiadomo, że nie jest to praca marzeń, ale nie jest to też praca, z którą ktoś wiązałby zupełnie przyszłość, a sama w sobie jest potrzebna i jest ważna, ale do tego musi być rozróżnienie w społeczeństwie, a nie 90% magistrów wszystkiego czego tylko się da mimo, że ani pasji, ani konkretnego talentu dana osoba czasami nie ma w kierunku, który ukończyła. Nie każdy musi mieć studia i nie każdy musi być nie wiadomo jak majętny, ale takie osoby również mają ważną rolę i nie można mówić, że są "nikim". A jak dziś każdy kończy studia to kto ma robić zwykłe podstawowe prace - dochodzi do absurdu, że do sprzątania czy do spełnienia funkcji woźnego mają magistra, bo innych ludzi po prostu nie ma.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 January 2015 2015 13:46
Najśmieszniejsze jest to, że na zachodzie, w MC Donalds czy innych barach zarabia młodzież by sobie dorobić do kieszonkowego, tutaj ludzie po studiach, nie ma rady trzeba uciekać z tego biedolandu by sobie życia nie zmarnować. Przecież wszyscy nie pójdą na medycynę czy prawo, nie? Pamiętam jak po maturze pojechałem z kumplem do Niemiec, gdzie jego starszy brat ma małą firmę to po miesiącu pracy w przeliczeniu na nasze zarobiłem zarobiłem to co chyba w Polsce bym zarabiał 3, 4 miesiące. Owszem, praca była ciężka, ale opłacalna. Ludzie, kształcicie się by żyć godnie, jak po studiach nie możecie znaleźć pracy lub dostajecie gówniane oferty to nie dajcie sobą pomiatać i jedźcie do Irlandii, Niemiec czy Holandii i pokażcie środkowy palec na odchodne tym co chcieliby was usrać.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 February 2015 2015 12:49
Ten trend zaczyna się zmieniać bo prawnie prywatnych szkół nie można zamknąć którzy hodują bezrobotnych. CKE ma z tym problem i wie o tym ale plan który wdrażają niestety jest czasochłonny bo nie można zrobić tego w rok. Chodzi o standaryzacje nowych arkuszy jak i samych egzaminów maturalnych po pierwsze od tego roku wszystkie matury będą układane nie pod dokładną znajomość jakiegoś tematu tylko logiczne problemy z życia ale nawiązujące do danej dziedziny. Przykłady J.polski ustny " Labirynt – przestrzeń zapraszająca do odkryć czy pułapka bez wyjścia? Rozważ problem." Fizyka: "Oszacuj na podstawie tabelki brakującą wartość przyspieszenia. Wyjaśnij dlaczego tak uważasz" Obecna matura 2015 będzie eksperymentem ale to tylko dlatego że, to nowy system i każdy kolejny rok będzie gorszy. Jak obecnie matematyka robiła sito teraz będzie to robił j.polski ustny. Wiem bo byłem testerem nowych arkuszy nazywane standaryzacją oraz ze słów pracownika CKE który przyjechał do nas z tymi testami który to należy do grona osób która układa testy i sam stwierdził że, jako eksperyment ten rok będzie przystępny ale kolejne lata to już nie ma zmiłowania dla nikogo. "Publiczne szkoły mają mieć wybór studentów a nie student szkół" tak to skwitował i wyszedł.
To nie rynek pracy tylko szkolnictwo. Dawniej matura i studia były dla wybranych. Mieć dyplom coś znaczyło. Teraz? Matury nie zdać to trzeba naprawdę chcieć (może coś się zmieni) i do tego uczelnie idą w ilość, nie w jakość, przez co jest cała masa ludzi po studiach. A to tak jakby sobie każdy nadrukował pieniędzy na drukarce w domu - spoko, będzie ich dużo, ale niewiele wartych. A co do pracy w MD - nikt z tym raczej przyszłości nie wiąże. Idą tam ludzie do znalezienia inne pracy, w międzyczasie zarabiając i przede wszystkim zdobywając doświadczenie, a nikt nie weźmie studenciaka bez doświadczenia do pracy, bo to ono się liczy dla pracodawcy, żadnego pożytku nie będzie miał z gościa który nigdzie nie pracował, nic nie umie i ma problem wysiedzieć te 8h w robocie.
To ciekawe jak twoim zdaniem "studenciak" ma zdobyć doświadczenie jeżeli nikt go nie chce zatrudnić ????????? WYTŁUMACZYSZ MI TO KU*WA? MA ROBIĆ ZA "MURZYNA" PRZEZ PÓŁ ROKU DLA TEJ FIRMY KTÓRA CHCE GO ZATRUDNIĆ ?
Drodzy Polscy studenci! Chcecie wiedzieć jaki wybrać kierunek by dobrze zarabiać? Zachód. Tutaj nie ma perspektyw by realizować plany o dostatnim życiu i spełniany marzeń w postaci i wakacji, ładnego mieszkania, samochodu, dobrej pracy. W Niemczech czy UK zarobicie kilka razy więcej nawet jak nie wykonujecie zbyt ambitnej pracy. Tu jest platformerski biedoland.
Wszystko zależy od kierunku studiów. Jeśli ktoś idzie na kierunek, gdzie przyjmują każdego, niezależnie od wyników na maturze, po prostu odwleka swoją pracę w Macku o 5 lat. Jeśli ktoś idzie na wymagające studia, choćby informatykę czy medycynę, może być pewien ciekawej i dobrej pracy.
Co znaczy "nikim"? Jeśli ktoś pracuje w MD to jest nikim? Wiadomo, że nie jest to praca marzeń, ale nie jest to też praca, z którą ktoś wiązałby zupełnie przyszłość, a sama w sobie jest potrzebna i jest ważna, ale do tego musi być rozróżnienie w społeczeństwie, a nie 90% magistrów wszystkiego czego tylko się da mimo, że ani pasji, ani konkretnego talentu dana osoba czasami nie ma w kierunku, który ukończyła. Nie każdy musi mieć studia i nie każdy musi być nie wiadomo jak majętny, ale takie osoby również mają ważną rolę i nie można mówić, że są "nikim". A jak dziś każdy kończy studia to kto ma robić zwykłe podstawowe prace - dochodzi do absurdu, że do sprzątania czy do spełnienia funkcji woźnego mają magistra, bo innych ludzi po prostu nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 January 2015 2015 13:46
OdpowiedzNajśmieszniejsze jest to, że na zachodzie, w MC Donalds czy innych barach zarabia młodzież by sobie dorobić do kieszonkowego, tutaj ludzie po studiach, nie ma rady trzeba uciekać z tego biedolandu by sobie życia nie zmarnować. Przecież wszyscy nie pójdą na medycynę czy prawo, nie? Pamiętam jak po maturze pojechałem z kumplem do Niemiec, gdzie jego starszy brat ma małą firmę to po miesiącu pracy w przeliczeniu na nasze zarobiłem zarobiłem to co chyba w Polsce bym zarabiał 3, 4 miesiące. Owszem, praca była ciężka, ale opłacalna. Ludzie, kształcicie się by żyć godnie, jak po studiach nie możecie znaleźć pracy lub dostajecie gówniane oferty to nie dajcie sobą pomiatać i jedźcie do Irlandii, Niemiec czy Holandii i pokażcie środkowy palec na odchodne tym co chcieliby was usrać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 February 2015 2015 12:49
Ten trend zaczyna się zmieniać bo prawnie prywatnych szkół nie można zamknąć którzy hodują bezrobotnych. CKE ma z tym problem i wie o tym ale plan który wdrażają niestety jest czasochłonny bo nie można zrobić tego w rok. Chodzi o standaryzacje nowych arkuszy jak i samych egzaminów maturalnych po pierwsze od tego roku wszystkie matury będą układane nie pod dokładną znajomość jakiegoś tematu tylko logiczne problemy z życia ale nawiązujące do danej dziedziny. Przykłady J.polski ustny " Labirynt – przestrzeń zapraszająca do odkryć czy pułapka bez wyjścia? Rozważ problem." Fizyka: "Oszacuj na podstawie tabelki brakującą wartość przyspieszenia. Wyjaśnij dlaczego tak uważasz" Obecna matura 2015 będzie eksperymentem ale to tylko dlatego że, to nowy system i każdy kolejny rok będzie gorszy. Jak obecnie matematyka robiła sito teraz będzie to robił j.polski ustny. Wiem bo byłem testerem nowych arkuszy nazywane standaryzacją oraz ze słów pracownika CKE który przyjechał do nas z tymi testami który to należy do grona osób która układa testy i sam stwierdził że, jako eksperyment ten rok będzie przystępny ale kolejne lata to już nie ma zmiłowania dla nikogo. "Publiczne szkoły mają mieć wybór studentów a nie student szkół" tak to skwitował i wyszedł.
Ja tam bym nie chciał truć ludzi po ukończeniu studiów ;/
OdpowiedzTo nie rynek pracy tylko szkolnictwo. Dawniej matura i studia były dla wybranych. Mieć dyplom coś znaczyło. Teraz? Matury nie zdać to trzeba naprawdę chcieć (może coś się zmieni) i do tego uczelnie idą w ilość, nie w jakość, przez co jest cała masa ludzi po studiach. A to tak jakby sobie każdy nadrukował pieniędzy na drukarce w domu - spoko, będzie ich dużo, ale niewiele wartych. A co do pracy w MD - nikt z tym raczej przyszłości nie wiąże. Idą tam ludzie do znalezienia inne pracy, w międzyczasie zarabiając i przede wszystkim zdobywając doświadczenie, a nikt nie weźmie studenciaka bez doświadczenia do pracy, bo to ono się liczy dla pracodawcy, żadnego pożytku nie będzie miał z gościa który nigdzie nie pracował, nic nie umie i ma problem wysiedzieć te 8h w robocie.
OdpowiedzTo ciekawe jak twoim zdaniem "studenciak" ma zdobyć doświadczenie jeżeli nikt go nie chce zatrudnić ????????? WYTŁUMACZYSZ MI TO KU*WA? MA ROBIĆ ZA "MURZYNA" PRZEZ PÓŁ ROKU DLA TEJ FIRMY KTÓRA CHCE GO ZATRUDNIĆ ?
Bzdura. Od ciebie zależy kim chcesz być i co osiągniesz!
OdpowiedzDrodzy Polscy studenci! Chcecie wiedzieć jaki wybrać kierunek by dobrze zarabiać? Zachód. Tutaj nie ma perspektyw by realizować plany o dostatnim życiu i spełniany marzeń w postaci i wakacji, ładnego mieszkania, samochodu, dobrej pracy. W Niemczech czy UK zarobicie kilka razy więcej nawet jak nie wykonujecie zbyt ambitnej pracy. Tu jest platformerski biedoland.
OdpowiedzCiągle ten McDonald, hmm.., ciekawe dlaczego? Może to przez to, że ludzie pchają się na studia, które nie zapewniają potem pracy??
OdpowiedzDlatego wyjeżdżają za granicę. Jakoś Polacy mniej narzekają niż jak tu byli. Przypadek?
Wszystko zależy od kierunku studiów. Jeśli ktoś idzie na kierunek, gdzie przyjmują każdego, niezależnie od wyników na maturze, po prostu odwleka swoją pracę w Macku o 5 lat. Jeśli ktoś idzie na wymagające studia, choćby informatykę czy medycynę, może być pewien ciekawej i dobrej pracy.
OdpowiedzI tak lepiej wyjechać. Wtedy każdy lepiej zarabia.
Nie zawsze tak jest, np. Profesor Bartoszewski noe pracował w MacDonaldsie.
OdpowiedzTo skończ przydatny, a nie gówniany kierunek studiów...
Odpowiedz