Słyszałem, że główni bohaterowie "sadomaso dla znudzonych gospodyń domowych" są bezczelną kopią głównych bohaterów z książki o wróżkowampirach. To wiele wyjaśnia...
To był fanfiction (bo pani James uznała, że Zmierzch miał za mało "momentów"). Wydawca przeczytał, kazał pozmieniać imiona, nawet powiedział, że nie trzeba editu i hop siup, tak się tworzy bestselley :3 (tak było napisane w internetach, więc to musi być prawda)
Bezczelna kopia, a kase trzepią. Imbecylizm odbiorcy. Na ok 29 stronie, akcja z wyciąganiem pijanej laseczki z baru... skojazyla mi sie zabujczo z obroną Belli przed grupą facetów w ciemnym miescie. Potykanie sie o wlasne nogi i fest bogaty facet ktory jednak inwestuje w niedojde. Skonczylam mimo najszczerszych checi na ok 50 str. Zmierzch przerobilam, bo byl pierwszy. Plagiatu nie dalam rady. Film zniechecil mnie dobiore aktorki "chwytliwej" z wiezami rodzinnymi.
I "seksu ekstremalnego" inaczej nazywanego gwałtem (facet zignorował słowo bezpieczeństwa, co jest gwałtem). No ale on to milioner, więc to nie gwałt wg. feministek.
Co się tak czepiacie? Ktoś się w końcu jarnął, że na porno da się zarobić także poza internetem. (tak z opisów wnioskuje że chyba o tym jest ten film, a jak wiadomo tylko w hentaiach dba się o fabułę)
od strony graficznej film jest fajny, ale fabuła i dialogi są tak tandetne. Np ona: "Zakochałam się w tobie"; on: "Nie możesz mnie kochać". Myślałam, ze sie schowam pod siedzenie z zażenowania. Cały koncept filmu polega na tym, że ona będzie sie przbijać przez jego twardą skorupę, bo on jest takim zranionym ptakiem, który boi się pokochać, rzyg
Z książki przeczytałem kilka fragmentów a filmu nie oglądałem, jednak zauważyłem, że sporo kobiet jest strasznie zwiedzona, że film był za mało pikantny. Przecież to było oczywiste, że nie puszczą w kinie pornola sado-maso.
@Azon a mi się to właśnie w filmie mega podobało. Bałam się, że zrobią kiczowate, wulgarne porno BDSM a sceny erotyczne były zmysłowe i super się je oglądało, bez zażenowania :)
Bawi mnie fakt, że większość tych komentarzy piszą ludzie, którzy oba filmy znają tylko z plakatów. Krytyka jest dobra, ale hejtowanie czegokokwiek tylko dlatego, że to modne, bez najmniejszej znajomości treści (jakkolwiek zła by nie była), jest żałosne i krzywdzące. Sama się nie wypowiem, bo filmu ani książki nie widziałam na oczy.
Zmierzch widziałam - znajomi na domówce zmusili. Z drugiego zwiastun mi wystarczy, żeby powiedzieć NIE. Bohaterowie obu są jak flaki z olejem. Bleee... Szkoda czasu.
Ale najlepsze jest to, że ci, którzy "hejtują" film bez obejrzenia go, wcale nie są w błędzie. Film widziałem i nie da się ukryć, że jest kolejnym głośnym przeciętniakiem. Nic nie wybija się w nim ponad przeciętność. Film, tak jak i książka zdobył sławę tylko i wyłącznie dzięki kontrowersyjnemu tematowi.
Oglądałam 50 twarzy greya - film to romans oddziałujący na zmysły - coś czego dzieci nie maja rozwinięte. Na każdym seansie w Heliosie kino wypełnione po brzegi. Wiadomo było wiecej kobiet bo ku nim jest film skierowany, ale mężczyźni też byli. Nie żałowali i też im się podobało. Był jeden kutasiarz, którego w kinie opeirdoliłam, ze jak cche se grac w angry birds i dla focha i "dzieciecej dumy" nie pozwala w spokoju ogladac swojej dziewczynie i mojej kolezance to niech wyp*erdala. Fochantom dziękujemy. A zmierzch dalej jest chłamem.
Oglądałam Zmierzch (kiepska obsada, sposób w jaki grają tez kiepski i ta aura sztucznej tajemniczości beznadzieja, ale ogólnie do przełknięcia), czytałam książkę, nawet nawet. Druga część mnie wciągnęła, a 3ciej nie tknęłam, dalej nie chce słyszeć o zmierzchu. Nie wciąga po prostu.
A teraz do rzeczy... W SM słowo bezpieczeństwa jest święte. Kiedy padnie - zabawa ma się natychmiast skończyć. Dalsza kontynuacja jest zwykłym gwałtem. W tym filmie facet kilkukrotnie słowo zignorował, czym złamał podstawowe zasady rządzące SM. Ale tak to już z kobietami jest - gdyby Gray pracował w McDonalds to byłyby krzyki o gwałt, ale, że jest milionerem to gwałtu niema... "Nie żałowali i też im się podobało" - śmiem wątpić w twoją prawdomówność. Po seansie mało słyszałem pozytywów o tym filmie (Wrocław, Helios).
t1ger a byles TY na tym seansie czy koledzy co poszli dla beki? I nie gośc, nie złamał żadnych SM omawianych w filmie, mało tego. Tak naprawdę oprócz lekkiego biczu i działaniu na zmysłach kobiety nic więcej nie było. Raz na koniec dał jej 6 razy w tyłek (kto oglądał to wie dlaczego). I co złego jest w tym że w filmie kobieta się zakochuje w 27 letnim miliarderze skoro ma szansę i to z wzajemnością? W filmach dla facetów i pornosach to szkarady takie, że głowę powinno się im schować do wora uprawiają seks z prawdziwymi pięknościami, które normalnie by nie spojrzały na nich.
@Loleth - Odpowiedź na twoje pytanie wynika z mojej wcześniejszej wypowiedzi, ale ponieważ najwidoczniej nie potrafisz samodzielnie jej odszukać - Moja osoba była obecna na seansie i bardzo żałuje tych kilku dyszek na bilet. Ochy i achy? Kłamstwo. Rozczarowanie. Film jest denny jak na kinematografię, za mało pokazuje jak na porno. Erotyk? Zero klimatu. SM? Light SM, nic więcej. "Tak naprawdę oprócz lekkiego biczu i działaniu na zmysłach kobiety nic więcej nie było" - więc tak nazywasz gwałt na kobiecie. Bo było "na lekko" to nie gwałt? Nie - padło słowo bezpieczeństwa. Oznacza ono natychmiastową przerwę. Bez żadnych pytań. Po prostu stop. Widzę nie siedzisz w tych klimatach i się wymądrzasz byle tę kinematograficzną kaszankę bronić. Nie trudź się. Nie wypowiadaj się o sprawach o których pojęcia nie masz. Ja oceniam tu jednocześnie film i książkę. Ale chyba wiem dlaczego tak tego filmu bronisz, tak samo jak spora część kobiet - bo na koniec zakończyło się to związkiem... I tylko dlatego. Taki "happy end" dla zdesperowanych i niezaspokojonych samic (parafrazuję feministki mówiące o pornografii męskiej, nie do mnie z problemami o dobór słów, FEMEN jest ich autorem).
Po przeczytaniu wszystkich 3 tomów książki i obejrzeniu filmu muszę stwierdzić, że film okazał się katastrofą. Maksymalnie rozdmuchane zwiastuny (czasem już obawiałam się, że otworzę lodówkę i wyskoczy Grey), a że tak to ujmę.. dupy to nie urywa. Książka sama w sobie nie jest zła, bo wbrew pozorom po ominięciu większości scen erotycznych- które jak dla mnie wyglądały jak kopiuj-wklej poprzednich przez co miałam wrażenie że czytam w kółko to samo- miała nawet nienajgorszą fabułę. Sam film natomiast to straszne okaleczenie książki. Pominąwszy fakt, że był praktycznie pozbawiony dialogów- ograniczenie do kilku płytkich wypowiedzi bohaterów było lekka klapą, to w kluczowych scenach na które zapewne większość czekała, zamiast faktycznego pożądania na twarzach postaci można było wyczytać " długo jeszcze do końca?" Ogólnie cały film ograniczał się do "gry dwóch aktorów" i jedyne co zasługuje na pochwałę to wystrój wnętrz i soundtrack :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 20 February 2015 2015 1:39
@t1ger jaki "happy end"?? Mówisz, że oglądałeś film?? Oni na końcu się rozstali. I powiedz mi, kiedy ona użyła słowa bezpieczeństwa? Nawet jak ja na końcu zlał pasem (sama chciała) to nic nie powiedziała. Przed jakimkolwiek aktem seksualnym pytał, czy pamięta, jakie są słowa bezpieczeństwa. On się troszczył o to, żeby nie robiła nic wbrew sobie.
@Shirakawa_Kaede - Książek się nie czytało, tak samo jak moich komentarzy widzę. Oceniam oba "dzieła" - nie wierzę, że muszę to powtarzać... Jest to napisane niewiele wyżej... "Przed jakimkolwiek aktem seksualnym pytał, czy pamięta, jakie są słowa bezpieczeństwa." - w książkach też pytał. A później i tak miał je gdzieś. Ale moja tez okazuje się prawdą - kobiety nie nazwą czegoś gwałtem kiedy robi to bogacz...
@up czytałam całą trylogię, ale teraz rozmawiamy o filmie, czyli o 1 części. No właśnie szukam w Twoich wypowiedziach odpowiedzi na pytanie "kiedy zignorował? Kiedy powiedziała "czerwony" a on jej nie posłuchał?" i nie mogę się doszukać niestety.
tiger na litość boską. Mnie obwiniasz o coś co dokładnie Ty sam zrobiłeś. Zadałam pytanie bo to co opisałeś to krąży po internecie od słowa do słowa. Tak. Na końcu zdania był pytajnik. Następnie. Ja piszę o FILMIE. Nie o zasadach SM. Mnie one nie ineteresują. W filmie nie było żadnego gwałtu D: Skąd to wyciągnąłeś w ogóle? Jak byś był na tym filmie to byś wiedział, że ona się zgodziła z samej siebie i to nawet nie był bicz tlyko przejeżdzanie po jej ciele. No. Momentami lekko musnął ją. Gdzie Ty tam gwałt widziałeś??? I gdzie na litość Boską z osób oglądających ten film widziałeś żeby opisywała film jako "porno"? I NIC A NIC NIE MOWILAM O SM I ZE SIE NA TYM ZNAM. Ty człowieku, albo piszesz do złej osoby, albo coś Ci na umyśle siedzi i nie umiesz tego sprecyzować bo nijak twoje odpowiedzi nie imają się moich.
Pewnie teraz będzie na mnie hejt, ale cóż... Wszędzie dudniono o owym filmie więc korzystając z okazji ferii po sesji postanowiłam przeczytać książkę, a raczej cała trylogię. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona formą owej TRYLOGII. Rzecz w tym ze "50 twarzy greya" to pierwsza czesc, takie wprowadzenie, prawda jest taka ze nic z niej nie wynika ... Można właśnie odnieść wrażenie ze jest to książka o pieprz.eniu .. Filmu nie zamierzam oglądać, poniewaz tego nie da sie pokazac na filmie, decyzje podejmowanie przez Anastazję odgrywają sie w jej myślach,.. Żeby zrozumieć sens owej ksiazki trzeba przeczytać wszystko, a nie oceniać "po okładce"....Przeczytajcie wszystko a wtedy zrozumienie.. ale PRZECZYTAJCIE a nie oglądajcie ...
Jeśli miałbym zaklasyfikować książki z tej serii do jakiegoś gatunku literackiego... Powiedział bym: Erotyczny harlekin skupiony na najbardziej oklepanych formach SM pisany z myślą o znudzonych mamuśkach i niedoświadczonych małolatach. Dla leniwych - dwa pierwsze słowa wystarczą.
Zmierzch jak i pozostałe książki/filmy z tej serii są i zawsze były w porządku. Produkcja różni sięod standardowej ale jest ok. Kto siął złą opinie? Za dużo dziewczyn zaczęło chcieć za chłopaka wampira i się zaczęło ... .Na początku hit a potem mniejszość nie lubiąca (jak np homoseksualni) zaczęła wypierać i zarażać większość, która doceniła te filmy, zarówno pod względem fabuły jak i efektów, czy dialogów. (hetero jeśłi chodzi o porównanie)
Polecam poczytać komentarze na filmwebie broniące tego ścierwa. Jest się z czego pośmiać.
OdpowiedzJa niestety nie mogę się wypowiadać na temat zarówno "Zmierzchu", jak i "50 Twarzy Greya", bo nie oglądałem, a nie mam jakoś chęci tego zrobić.
Ja tam po obejrzeniu "Zmierzchu"(nie wiem co mnie podkusiło) następnego dnia trafiłem do szpitala. Kolejnego "hitu" wolę nie próbować...
Nie mogę się wypowiadać... a jednak się wypowiem:-D
Niedawno było i szybko zniknęło z kilkoma plusami na koncie. Kilka dni i znowu to samo... =.=
Dokładnie tu : http://demotywatory.pl/4458923/Nadal-lepsza-historia-milosna
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 February 2015 2015 20:57
OdpowiedzNiepojęte są wyroki administracji...
Słyszałem, że główni bohaterowie "sadomaso dla znudzonych gospodyń domowych" są bezczelną kopią głównych bohaterów z książki o wróżkowampirach. To wiele wyjaśnia...
OdpowiedzTo był fanfiction (bo pani James uznała, że Zmierzch miał za mało "momentów"). Wydawca przeczytał, kazał pozmieniać imiona, nawet powiedział, że nie trzeba editu i hop siup, tak się tworzy bestselley :3 (tak było napisane w internetach, więc to musi być prawda)
Bezczelna kopia, a kase trzepią. Imbecylizm odbiorcy. Na ok 29 stronie, akcja z wyciąganiem pijanej laseczki z baru... skojazyla mi sie zabujczo z obroną Belli przed grupą facetów w ciemnym miescie. Potykanie sie o wlasne nogi i fest bogaty facet ktory jednak inwestuje w niedojde. Skonczylam mimo najszczerszych checi na ok 50 str. Zmierzch przerobilam, bo byl pierwszy. Plagiatu nie dalam rady. Film zniechecil mnie dobiore aktorki "chwytliwej" z wiezami rodzinnymi.
A kto powiedział że "50" to film miłosny?
OdpowiedzRacja. To film erotyczny z domieszką fantasy i sci-fiction.
I "seksu ekstremalnego" inaczej nazywanego gwałtem (facet zignorował słowo bezpieczeństwa, co jest gwałtem). No ale on to milioner, więc to nie gwałt wg. feministek.
Co się tak czepiacie? Ktoś się w końcu jarnął, że na porno da się zarobić także poza internetem. (tak z opisów wnioskuje że chyba o tym jest ten film, a jak wiadomo tylko w hentaiach dba się o fabułę)
To nie jest milioner tylko miliarder. Proszę cię. Milioner dla studentki ? Co to jest ?
bo to jest film miłosny.. jakieś romansidło, czy coś z tego rodzaju. nie oglądałam, ale czytałam książkę, więc na pewno nie jest to film erotyczny...
Ja nie oglądałem ani tego filmu, ani tego, więc nie powiem, który jest "lepszy".
Odpowiedzod strony graficznej film jest fajny, ale fabuła i dialogi są tak tandetne. Np ona: "Zakochałam się w tobie"; on: "Nie możesz mnie kochać". Myślałam, ze sie schowam pod siedzenie z zażenowania. Cały koncept filmu polega na tym, że ona będzie sie przbijać przez jego twardą skorupę, bo on jest takim zranionym ptakiem, który boi się pokochać, rzyg
OdpowiedzZ książki przeczytałem kilka fragmentów a filmu nie oglądałem, jednak zauważyłem, że sporo kobiet jest strasznie zwiedzona, że film był za mało pikantny. Przecież to było oczywiste, że nie puszczą w kinie pornola sado-maso.
@Azon a mi się to właśnie w filmie mega podobało. Bałam się, że zrobią kiczowate, wulgarne porno BDSM a sceny erotyczne były zmysłowe i super się je oglądało, bez zażenowania :)
Ten demot jest tak stary, że już raz trafił do archiwum :D
http://demotywatory.pl/4458923/Nadal-lepsza-historia-milosna
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 February 2015 2015 12:20
OdpowiedzNie wiedząc co to za gniot dałem się wyciągnąć żonie na walentynki do kina. O Jezu ... najlepsza pokuta jaką kiedykolwiek dostałem.
OdpowiedzBawi mnie fakt, że większość tych komentarzy piszą ludzie, którzy oba filmy znają tylko z plakatów. Krytyka jest dobra, ale hejtowanie czegokokwiek tylko dlatego, że to modne, bez najmniejszej znajomości treści (jakkolwiek zła by nie była), jest żałosne i krzywdzące. Sama się nie wypowiem, bo filmu ani książki nie widziałam na oczy.
OdpowiedzZmierzch widziałam - znajomi na domówce zmusili. Z drugiego zwiastun mi wystarczy, żeby powiedzieć NIE. Bohaterowie obu są jak flaki z olejem. Bleee... Szkoda czasu.
Ale najlepsze jest to, że ci, którzy "hejtują" film bez obejrzenia go, wcale nie są w błędzie. Film widziałem i nie da się ukryć, że jest kolejnym głośnym przeciętniakiem. Nic nie wybija się w nim ponad przeciętność. Film, tak jak i książka zdobył sławę tylko i wyłącznie dzięki kontrowersyjnemu tematowi.
Jak można aż tak przeżywać beznadziejny film?
OdpowiedzNie przesadzajmy. Zmierzch ma chociaż jakąś fabułę. Natomiast 50 odcieni szarości ( :P ) to ( jak to określił główny bohater) ostre rżnięcie...
Oglądałam 50 twarzy greya - film to romans oddziałujący na zmysły - coś czego dzieci nie maja rozwinięte. Na każdym seansie w Heliosie kino wypełnione po brzegi. Wiadomo było wiecej kobiet bo ku nim jest film skierowany, ale mężczyźni też byli. Nie żałowali i też im się podobało. Był jeden kutasiarz, którego w kinie opeirdoliłam, ze jak cche se grac w angry birds i dla focha i "dzieciecej dumy" nie pozwala w spokoju ogladac swojej dziewczynie i mojej kolezance to niech wyp*erdala. Fochantom dziękujemy. A zmierzch dalej jest chłamem.
OdpowiedzPewnie nawet nie ogladalas filmu, ze o przeczytaniu ksiazki nie wspomne. A sie wypowiadasz ze chlam.
Oglądałam Zmierzch (kiepska obsada, sposób w jaki grają tez kiepski i ta aura sztucznej tajemniczości beznadzieja, ale ogólnie do przełknięcia), czytałam książkę, nawet nawet. Druga część mnie wciągnęła, a 3ciej nie tknęłam, dalej nie chce słyszeć o zmierzchu. Nie wciąga po prostu.
A teraz do rzeczy... W SM słowo bezpieczeństwa jest święte. Kiedy padnie - zabawa ma się natychmiast skończyć. Dalsza kontynuacja jest zwykłym gwałtem. W tym filmie facet kilkukrotnie słowo zignorował, czym złamał podstawowe zasady rządzące SM. Ale tak to już z kobietami jest - gdyby Gray pracował w McDonalds to byłyby krzyki o gwałt, ale, że jest milionerem to gwałtu niema... "Nie żałowali i też im się podobało" - śmiem wątpić w twoją prawdomówność. Po seansie mało słyszałem pozytywów o tym filmie (Wrocław, Helios).
t1ger a byles TY na tym seansie czy koledzy co poszli dla beki? I nie gośc, nie złamał żadnych SM omawianych w filmie, mało tego. Tak naprawdę oprócz lekkiego biczu i działaniu na zmysłach kobiety nic więcej nie było. Raz na koniec dał jej 6 razy w tyłek (kto oglądał to wie dlaczego). I co złego jest w tym że w filmie kobieta się zakochuje w 27 letnim miliarderze skoro ma szansę i to z wzajemnością? W filmach dla facetów i pornosach to szkarady takie, że głowę powinno się im schować do wora uprawiają seks z prawdziwymi pięknościami, które normalnie by nie spojrzały na nich.
@Loleth - Odpowiedź na twoje pytanie wynika z mojej wcześniejszej wypowiedzi, ale ponieważ najwidoczniej nie potrafisz samodzielnie jej odszukać - Moja osoba była obecna na seansie i bardzo żałuje tych kilku dyszek na bilet. Ochy i achy? Kłamstwo. Rozczarowanie. Film jest denny jak na kinematografię, za mało pokazuje jak na porno. Erotyk? Zero klimatu. SM? Light SM, nic więcej. "Tak naprawdę oprócz lekkiego biczu i działaniu na zmysłach kobiety nic więcej nie było" - więc tak nazywasz gwałt na kobiecie. Bo było "na lekko" to nie gwałt? Nie - padło słowo bezpieczeństwa. Oznacza ono natychmiastową przerwę. Bez żadnych pytań. Po prostu stop. Widzę nie siedzisz w tych klimatach i się wymądrzasz byle tę kinematograficzną kaszankę bronić. Nie trudź się. Nie wypowiadaj się o sprawach o których pojęcia nie masz. Ja oceniam tu jednocześnie film i książkę. Ale chyba wiem dlaczego tak tego filmu bronisz, tak samo jak spora część kobiet - bo na koniec zakończyło się to związkiem... I tylko dlatego. Taki "happy end" dla zdesperowanych i niezaspokojonych samic (parafrazuję feministki mówiące o pornografii męskiej, nie do mnie z problemami o dobór słów, FEMEN jest ich autorem).
Po przeczytaniu wszystkich 3 tomów książki i obejrzeniu filmu muszę stwierdzić, że film okazał się katastrofą. Maksymalnie rozdmuchane zwiastuny (czasem już obawiałam się, że otworzę lodówkę i wyskoczy Grey), a że tak to ujmę.. dupy to nie urywa. Książka sama w sobie nie jest zła, bo wbrew pozorom po ominięciu większości scen erotycznych- które jak dla mnie wyglądały jak kopiuj-wklej poprzednich przez co miałam wrażenie że czytam w kółko to samo- miała nawet nienajgorszą fabułę. Sam film natomiast to straszne okaleczenie książki. Pominąwszy fakt, że był praktycznie pozbawiony dialogów- ograniczenie do kilku płytkich wypowiedzi bohaterów było lekka klapą, to w kluczowych scenach na które zapewne większość czekała, zamiast faktycznego pożądania na twarzach postaci można było wyczytać " długo jeszcze do końca?" Ogólnie cały film ograniczał się do "gry dwóch aktorów" i jedyne co zasługuje na pochwałę to wystrój wnętrz i soundtrack :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 February 2015 2015 1:39
@t1ger jaki "happy end"?? Mówisz, że oglądałeś film?? Oni na końcu się rozstali. I powiedz mi, kiedy ona użyła słowa bezpieczeństwa? Nawet jak ja na końcu zlał pasem (sama chciała) to nic nie powiedziała. Przed jakimkolwiek aktem seksualnym pytał, czy pamięta, jakie są słowa bezpieczeństwa. On się troszczył o to, żeby nie robiła nic wbrew sobie.
@Shirakawa_Kaede - Książek się nie czytało, tak samo jak moich komentarzy widzę. Oceniam oba "dzieła" - nie wierzę, że muszę to powtarzać... Jest to napisane niewiele wyżej... "Przed jakimkolwiek aktem seksualnym pytał, czy pamięta, jakie są słowa bezpieczeństwa." - w książkach też pytał. A później i tak miał je gdzieś. Ale moja tez okazuje się prawdą - kobiety nie nazwą czegoś gwałtem kiedy robi to bogacz...
@up czytałam całą trylogię, ale teraz rozmawiamy o filmie, czyli o 1 części. No właśnie szukam w Twoich wypowiedziach odpowiedzi na pytanie "kiedy zignorował? Kiedy powiedziała "czerwony" a on jej nie posłuchał?" i nie mogę się doszukać niestety.
tiger na litość boską. Mnie obwiniasz o coś co dokładnie Ty sam zrobiłeś. Zadałam pytanie bo to co opisałeś to krąży po internecie od słowa do słowa. Tak. Na końcu zdania był pytajnik. Następnie. Ja piszę o FILMIE. Nie o zasadach SM. Mnie one nie ineteresują. W filmie nie było żadnego gwałtu D: Skąd to wyciągnąłeś w ogóle? Jak byś był na tym filmie to byś wiedział, że ona się zgodziła z samej siebie i to nawet nie był bicz tlyko przejeżdzanie po jej ciele. No. Momentami lekko musnął ją. Gdzie Ty tam gwałt widziałeś??? I gdzie na litość Boską z osób oglądających ten film widziałeś żeby opisywała film jako "porno"? I NIC A NIC NIE MOWILAM O SM I ZE SIE NA TYM ZNAM. Ty człowieku, albo piszesz do złej osoby, albo coś Ci na umyśle siedzi i nie umiesz tego sprecyzować bo nijak twoje odpowiedzi nie imają się moich.
ja zdecydowanie wolę zmierzch
OdpowiedzPewnie teraz będzie na mnie hejt, ale cóż... Wszędzie dudniono o owym filmie więc korzystając z okazji ferii po sesji postanowiłam przeczytać książkę, a raczej cała trylogię. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona formą owej TRYLOGII. Rzecz w tym ze "50 twarzy greya" to pierwsza czesc, takie wprowadzenie, prawda jest taka ze nic z niej nie wynika ... Można właśnie odnieść wrażenie ze jest to książka o pieprz.eniu .. Filmu nie zamierzam oglądać, poniewaz tego nie da sie pokazac na filmie, decyzje podejmowanie przez Anastazję odgrywają sie w jej myślach,.. Żeby zrozumieć sens owej ksiazki trzeba przeczytać wszystko, a nie oceniać "po okładce"....Przeczytajcie wszystko a wtedy zrozumienie.. ale PRZECZYTAJCIE a nie oglądajcie ...
OdpowiedzJeśli miałbym zaklasyfikować książki z tej serii do jakiegoś gatunku literackiego... Powiedział bym: Erotyczny harlekin skupiony na najbardziej oklepanych formach SM pisany z myślą o znudzonych mamuśkach i niedoświadczonych małolatach. Dla leniwych - dwa pierwsze słowa wystarczą.
10-11 lutego film byl juz w necie,to byl jeden z najgorszych filmow jakie widzialem.
No nie wiem, w "Greyu" podobno nie ma stalkingu, szantażowania seksem no i notabene nekrofilii...
OdpowiedzOj tam, oj tam. Lekka nekrofilia nie jest szkodliwa społecznie... Czy jak tam to szło...
Zapomniałeś o zoofilii. ;)
Zdecydowanie. Prędzej uwierze w wampiry niż Greya
OdpowiedzOba filmy calkiem fajne, nie marudzic ;p
OdpowiedzPlusik za podpisanie demota po polsku i bez błędów :D
OdpowiedzZmierzch jak i pozostałe książki/filmy z tej serii są i zawsze były w porządku. Produkcja różni sięod standardowej ale jest ok. Kto siął złą opinie? Za dużo dziewczyn zaczęło chcieć za chłopaka wampira i się zaczęło ... .Na początku hit a potem mniejszość nie lubiąca (jak np homoseksualni) zaczęła wypierać i zarażać większość, która doceniła te filmy, zarówno pod względem fabuły jak i efektów, czy dialogów. (hetero jeśłi chodzi o porównanie)
Odpowiedznoo a najzabawniejsze jest to ze ci krytykujacy trolle ani nie przeczytali ani nie obejrzeli:)
Odpowiedz