Dlatego trzeba SPRYWATYZOWAĆ służbę zdrowia. Gdyby ubezpieczenia zdrowotne były prywatne i nieobowiązkowe to ubezpieczalniom zależeć będzie na tym abyśmy byli zdrowi i żyli jak najdłużej. Prywatne ubezpieczalnie będą wysyłać nas na badania profilaktyczne, zachęcać do zdrowego trybu życia (np. otyli, alkoholicy, ćpuni będą płacili wyższe składki) żeby zminimalizować ryzyko choroby, gdyż im dłużej jesteśmy zdrowi tym większy zysk dla firm ubezpieczeniowych. W takim systemie firmy ubezpieczeniowe stanowią silną przeciwwagę dla koncernów farmaceutycznych. Dziś nie ma żadnej przeciwwagi dla koncernów, NFZ z nimi współpracuje.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 March 2015 2015 15:07
Zapomniałeś (lub przemilczałeś, ale obstawiam że to pierwsze), że prywatna ubezpieczalnia może nie chcieć Cię ubezpieczyć i kazać spadać z ich placówki :) pewnie odruchową odpowiedzią będzie "ale wolny rynek! Pójdę gdzie indziej!) - nie. Ubezpieczalnia nie ma powodu, żeby liberalizować przepisy wobec osób, wobec których ich konkurent orzekł że coś jest z nimi nie tak. Ich działalność opiera się na minimalizowaniu ryzyka, a nie jego zwiększaniu. Ale treść ulotki niezła. Myślę, że redaktor Strażnicy by docenił.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 6 March 2015 2015 15:38
Tu nie chodzi o prywatyzację służby zdrowia, tylko o biznes farmaceutyczny, którego celem nie jest wyleczenie człowieka, ale jak najdłuższe jego leczenie. Nie istnieje żaden zastrzyk ani tabletka, gdzie po jednej dawce człowiek zostanie wyleczony z jakiejkolwiek choroby. A przecież takie leki można produkować, tyle że są one nie opłacalne dla farmaceutyki. Najlepszy przykład to leki do chemioterapii, na których tylko w USA farmaceuci zarobili ponad bilion dolarów.
Dlatego trzeba SPRYWATYZOWAĆ służbę zdrowia. Gdyby ubezpieczenia zdrowotne były prywatne i nieobowiązkowe to ubezpieczalniom zależeć będzie na tym abyśmy byli zdrowi i żyli jak najdłużej. Prywatne ubezpieczalnie będą wysyłać nas na badania profilaktyczne, zachęcać do zdrowego trybu życia (np. otyli, alkoholicy, ćpuni będą płacili wyższe składki) żeby zminimalizować ryzyko choroby, gdyż im dłużej jesteśmy zdrowi tym większy zysk dla firm ubezpieczeniowych. W takim systemie firmy ubezpieczeniowe stanowią silną przeciwwagę dla koncernów farmaceutycznych. Dziś nie ma żadnej przeciwwagi dla koncernów, NFZ z nimi współpracuje.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 March 2015 2015 15:07
OdpowiedzZapomniałeś (lub przemilczałeś, ale obstawiam że to pierwsze), że prywatna ubezpieczalnia może nie chcieć Cię ubezpieczyć i kazać spadać z ich placówki :) pewnie odruchową odpowiedzią będzie "ale wolny rynek! Pójdę gdzie indziej!) - nie. Ubezpieczalnia nie ma powodu, żeby liberalizować przepisy wobec osób, wobec których ich konkurent orzekł że coś jest z nimi nie tak. Ich działalność opiera się na minimalizowaniu ryzyka, a nie jego zwiększaniu. Ale treść ulotki niezła. Myślę, że redaktor Strażnicy by docenił.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 March 2015 2015 15:38
Tu nie chodzi o prywatyzację służby zdrowia, tylko o biznes farmaceutyczny, którego celem nie jest wyleczenie człowieka, ale jak najdłuższe jego leczenie. Nie istnieje żaden zastrzyk ani tabletka, gdzie po jednej dawce człowiek zostanie wyleczony z jakiejkolwiek choroby. A przecież takie leki można produkować, tyle że są one nie opłacalne dla farmaceutyki. Najlepszy przykład to leki do chemioterapii, na których tylko w USA farmaceuci zarobili ponad bilion dolarów.
OdpowiedzKuuuuurde, nie piszcie takich długich komentarzy! Ja chce to czytać!
Odpowiedz