Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
964 1177
-

Zobacz także:


~Korpoludek
+43 / 69

To mówisz, że zmarnowałeś czas na studiach ?? Teraz miałbyś dwa domy za gotówkę zamiast 1200zł miesięcznie?? A jak byś sobie odpuścił podstawówka to pewnie miałby już 10 domów. Tak to jest świetna myśl zlikwidować szkoły i niech wszyscy pracują od 10 roku życia jak w Wietnamie albo Bangladeszu.

Odpowiedz
~idioto
+9 / 11

W Wietnamie ? W Wietnamie nie pracują od 10 roku życia, nie wiem skąd masz to info

~ghdsjghjs
-4 / 12

Bo szkoła w Polsce to marnowanie czasu. Państowe wykształcenie to wiedza bezużyteczna. Może nie jesteś w stanie tego pojąć, ale są także ludzie, którzy po gimnazjum kończą naukę w państwowej szkole. Co nie znaczy, że nic nie robią. Znam wielu "synów prezesa", którzy po gimnazjum uczą się danej dziedziny, aby przejąć firmę. Po 5 lat uczenia się tylko na temat swojej branży wiedzą o niej wszystko. Po 3 latach liceum i 2 latach studiów w PL nie wie się niczego, co przyniesie jakiekolwiek zyski. Sam żałuję, że skończyłem liceum i poszedłem na studia. Równie dobrze mogłem po gimnazjum samemu przerabiać sobie podręczniki i kursy na przykład programowania. Po 8 lat samonauki zmiótłbym każdego magistra informatyki swoimi umiejętnościami. Ale cóż, za późno, stało się.

Sajotyn
+1 / 1

@~idioto Pewnie ze szkoły

pypyty
+5 / 5

Z włąsnego doświadczenia wiem, ze na studiach jest dużo niepotrzebncyh rzeczy. Materiał ze studiów można samemu przerobić w rok, ale trzeba pamietać ze na studiach uczysz sie rzeczy w jakis sposob zwiazanych ze sobą ale wiele z tych rzeczy to marnotrawienie czasu i pienidzy (podatnikow) np. studiując rachunkowosc uczysz sie psychologi czy marketingu. pewnie jakies powiazania tych przedmitow z rachunkowoscia sie znajdą ale czy takie cos rzeczywiscie przyda sie ksiegowemu? Raczej nie, dodatkowo czas przeznaczony na takie zajecia moglby byc przeznaczony na jeszcze wiecej rachunkowosci i prawa podatkowego aby miec pewnosc ze studenci beda umiec to trzeba i beda dobrymi ksiegowymi, ale zamist tego lepiej dac jakies inne przedmioty tzw "zapychacze" zeby wypełnić godziny i zalecenia UE co do kształcenia wyzszego.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 28 March 2015 2015 19:30

~Korpoludek
+2 / 4

Chodzi o to, że studia poszerzają horyzonty, pomagają nam określić siebie. Oczywiście zgodzę się, że moe trzeba studiować aby być w czymś światowej klasy specjalistą, ale gdyby nie studia/szkoła pewnie nigdy byś nawet o tym nie pomyślał.

~cichy121
0 / 2

Odnośne, psychologii dla studentów rachunkowości czy jakichkolwiek innych kierunków studiów, uważam ze jest potrzebna, gdyż dzięki psychologi możemy łatwiej zrozumieć zachowanie ludzi. Znajomość marketingu przyda się gdy absolwent rachunkowości będzie chciał otworzyć własne biuro rachunkowe.

~KlaunSz
+2 / 2

Jan Kulczyk - Ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Posiada stopień naukowy doktora prawa międzynarodowego
Larry Page i Sergey Brin - poznali się przy okazji studiów doktoranckich na Stanfordzie
Warren Buffett (jeden z najbogatszych ludzi na świecie, geniusz giełdowy) - uzyskał tytuł magistra nauk ekonomicznych.
Mark Zukkerberg i Bill Gates po prostu rzucili studia, bo słusznie uznali, że ich skończenie nie będzie im potrzebne, jednak miliardowe biznesy wymyślili na studiach.

Jacek i Wacek - postacie fikcyjne.

Ogólnie cała teoria zawarta w democie ma jedynie na celu usprawiedliwienie się autora, dlaczego jest głąbem. Jak mniemam żyłki do interesów też nie ma.

~ghdsknhgsj
0 / 0

Jak studia, to tylko w USA, UK, Szwajcarii, Niemczech czy Austrii. Potem dłuuuugo długo nic, następne kraje, potem metr mułu i polska.

NightBosman
+30 / 40

Tak tak tak, powielajmy stereotyp, że po zawodówce czy technikum od razu zarabiasz miliardy a po studiach to tylko KFC. Nawet nie wiesz
autorze, jak mnie rozbawiłeś. Spróbuj dostać pracę jako lekarz albo prawnik nie mając studiów, powodzenia :D

Odpowiedz
Xar
+10 / 14

Gdyby autor mial jakakolwiek wiedze o maturze,to wiedzialby,ze sa punkty a nie oceny,a sredniej z wynikow sie nie wyciaga(tylko do rekturacji potrzebna jest suma iloczynow wynikow i wspolczynnikow).

~gjsijgsk
0 / 0

Nie potrzeba wyższego do założenia spółki. Jak się zna przepisy unijne to można nawet bez ukończonego gimnazjum założyć. W Polsce wystarczy matura. ;)

~sndjgsnj
+1 / 1

Bo po studiach z socjologii znasz się na finansowaniu i zarządzaniu firmą. LOL :)

H Hugoo
-1 / 1

@wacht, weź człowieku skończ gadać pierdoły, bo jak to czytam to mam ochotę zwymiotować. Że nie ma studiów, to znaczy, że nie może prowadzić działalności? No to raczej powiedz to tym ludziom, którzy mają świetnie prosperujące firmy, a ukończyli ledwo szkoły podstawowe, zawodówki albo szkoły średnie. "Przecież ktoś mógł by sobie zrobić tym krzywde, wpaść w długi, źle zarządzać firmą przez co skrzywdzić pracowników itd" Uhahahahah hahahah ahah... dobre, widać, że z Ciebie będzie świetny pracownik z wieloma latami studiów, stażu pracy na stanowisku za 2300 brutto miesięcznie. Pozwól, że Cię oświecę: BIZNES TO RYZYKO I TO WIELKIE. Nie raz ludzie popadli w długi, ale dzięki kosekwentnemu działaniu zaryzykowali ponownie i teraz są ludźmi bogatymi. Lwia część osób, która idzie na studia zostaje doskonałymi... pracownikami. Tyle na chwilę obecną

W wacht
0 / 0

No właśnie dlatego że to wielkie ryzyko to nie powinno się pozwalać zwykłym ludziom zakładać własnych biznesów. Powinno to być za specjalnym pozwoleniem tak jak posiadanie broni czy recepta na leki. I powiedz to tym którzy wzieli kredyty we frankach i biadolą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 March 2015 2015 23:35

~takitam800
0 / 0

@Hugoo, Spokojnie nie buńczucz się tak. Jeszcze pare lat rządów lewaków i tak wami zakręcą że będziecie wyzywać od anarchistów i faszystów wszystkich tych co uważają że każdy powinien móc założyć działalność gospodarczą. Już widzę tę dyskusję: Normalny człowiek: "słuchajcie ja uważam że każdy powinien móc założyć działalność gospodarczą i zarabiać", na to lewak:"No pewnie pozwólmy wszystkim wszystko robić, samowolka, i co może jeszcze kredyty każdemu pozwolić brać? Już teraz jesteśmy wyzyskiwani przez pracodawców i 85% z nas pracuje za miskę ryżu a jak będzie więcej firm to wszyscy będą pracować za miskę ryżu to logiczne! Kuce wyznawcy Korwina nie zrozumieją!" Hahahaha.

~śmiechłam
0 / 0

@HUgo i inne przeciwnicy nauki, a skąd wiecie, ze zwykły, dobry pracownik nie chce nim być? Tzn, ze wolałby ryzyko i własną działalnośc bo większa kasa? I często tyle pracy, że nie ma jak korzystac z pieniędzy. Bycie pracownikiem w zwyklej spokojnej pracy na etacie z urlopami i zarobkami 2500-5000zł jest takie złe i gorsze bo nie stac na buty za 3000zł? Dla mnie są ważniejsze rzeczy, ale przynajmniej mit uciskanego biednego polskiego przedsiębiorcy rozwiany-z demota i niektórych komentarzy wynika, że przedsiębiorcy nie powinni narzekac bo mają super zarobki w swoich mini przedsiębiorstwach.

H Hugoo
0 / 0

@wacht, to co mówisz wg mnie jest niedopuszczalne. Mam kasę, chcę ją zainwestować i otworzyć własną firmę i wara komukolwiek od tego z jakimiś uprawnieniami. Zbankrutuję i będę miał długi? Trudno, wtedy trzeba zakasać rękawy i odpracowywać za swoje błędy. Co do frankowiczów... nie wiem co sobie ci ludzie myśleli, mogli wziąć kredyt w naszej walucie i po prostu spłacać albo zagrać na loterii, podejmując RYZYKO i "zarobić" mniejszą spłatę. To teraz jakbyś zagrał na giełdzie i akcje firmy "Frank" poszłyby w dół, to też byś biegał kij wie gdzie i biadolił, że Ci inwestycja nie wyszła? Podjąłeś świadomie ryzyko, zagrałeś i przegrałeś, teraz cierp.
@takitam800, na Ciebie nie mam słów, gadasz jak potłuczony. Dla dobra ogółu idź powdychać cyklonu B.
@śmiechłam-to, że jestem przeciwko studiom (a raczej szkolnictwu) to nie znaczy, że uważam, iż należy przestać się uczyć, wręcz przeciwnie, trzeba się uczyć jak najwięcej. Oczywiście jak najbardziej masz rację, że są ludzie, którzy lubią dla kogoś pracować, siedząc w robocie po 10-12 godzin w dużym stresie za te 2500 do nawet 7000. Problem w tym, że zdrowie ma się jedno i jest ono jak metalowy pręcik- jeśli zegniesz go nieznacznie, wtedy powróci do swojego oryginalnego kształtu, ale zrób to mocniej, to wtedy już będzie taki skrzywiony. A co wtedy, kiedy masz taką dobrze płatną pracę, która wymaga od Ciebie idealnego stanu zdrowia?

W wacht
0 / 0

@Hugoo, To nie jest problem żeby zdelegalizować/ograniczyć zakładanie przedsiębiorstw. Sam fakt że trzeba prowadzić formalnie jakąś działalność żeby sprzedawać ogórki na rynku jest już jakimś ograniczeniem. Same te regulacje uniemożliwają prowadzenie przedsiębiorstwa pewnej grupie ludzi. Co stoi na przeszkodzie żeby uniemożliwić prowadzenie przedsiębiorstwa jszcze większej grupie ludzi? Nic. Nie ma granicy. Będzie miało państwo widzimisię i ideologię to zabroni tego czy tamtego. Ideologia już jest. Tak jak powiedział kolega @takitam800, lewackie rządy jeszcze tak zakręcą tym głupim społeczeństwem że jeszcze będą ludzie chodzić i gadać że zakłądanie firm przez zwykłego kowalskiego to anarchia! Tak jak dzisiaj gadają że wolny rynek i brak podatków to anarchia. A że dla ciebie to jest teraz niedopuszczalne to co z tego? Kiedyś było niedopuszczalne żeby ktoś ci mówił jak masz dom budować. Kupowałeś kawałek ziemi i stawiałeś co chciałeś. A teraz spróbuj postawić nie pod dyktando państwa. Co to już jest dla ciebie dopuszczalne? Hę? No to widzisz....

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 14:18

~śmiechłam
+1 / 1

Hugo tylko ja nie pisałam nic o stresie, własna firma to chyba większy stres niż praca np w urzędzie za 2500zł, nie wierzysz, ze ktoś może być szcześliwy? To mi cie żal, bo jestes zapatrzony w kase a to xnaczy, ze nie znasz innych wartości.

W wacht
+12 / 20

Ktoś tu chyba się nie dostał na studia albo w ogóle matury nie zdał :):) Tak tak zostaniesz milionerem a ludzie po studiach będą dla ciebie pracowali :) Hahahahaha.

Odpowiedz
~ghsdghsu
-5 / 7

Zobacz sobie wykształciuszku, kto prowadzi w Polsce małe i średnie firmy. Na pewno nie ludzie po studiach w Polsce. Następnie zobacz sobie jakie pensje proponują absolwentom. Po matematyce czy informatyce max 3000pln miesięcznie, ponieważ jest za duże nasycenie rynku pracy. Nie potrzeba tylu absolwentów, więc można ich pensje obniżać (absolwent woli pracować za minimalną w zawodzie, niż na kasie). Uczelnia w Polsce to marnowanie cennego czasu, zapchajdziura dla bezrobotnych na niskim poziomie. Widać to po rankingach polskich uczelni. ;)

~wertghyjui
+4 / 4

@ghsdghsu 3000 PLN po informatyce?? Chyba chciałeś napisać Euro, jeżeli ktoś po informatyce pracuje za 3000 PLN, to musi być naprawdę słaby... Tyle przegrać :D Już praktykanci w czasie studiów informatycznych zarabiają więcej ;] A dobry specjalista IT zarabia dużo więcej (pracując 8 godzin dziennie), niż właściciel małej lub nawet średniej firmy (a prowadzenie takiej firmy to często praca więcej niż 12 godzin dziennie)

~gjdskgjks
0 / 0

Mam trzech kumpli po informatyce na PW. Jeden z nich ma średnią ponad 4,5 i nie może znaleźć w kraju pracy za więcej niż 2900 brutto. W USA płacą po 7000-9000$. Nie jesteśmy jednak w USA.

W wacht
-1 / 1

O kolejny koleś co mu studia nie wyszły i teraz zaklina rzeczywistość pieprząc dyrdymały wyssane z palca. Twój kumpel musi być mega słaby.

~wertghyjui
0 / 0

@Greto - ja mam prawie 6000 PLN/mies., a nie skończyłem jeszcze studiów (informatyka). Tylko to nie jest moja pierwsza praca, prawie całe studia pracowałem. A jak ktoś się opi*rdala całe studia i po tych 5 latach zaczyna pierwszą pracę, to nic dziwnego, że dostaje ch*jowe pieniądze i jest rozczarowany studiami. Ja pierwszą pracę zaczynałem na samym prawie początku studiów. A najbardziej rozczarowani są ci, którzy idą na studia z założeniem, że pożyją za kasę rodziców nie pracując nic, a później będą od pierwszego dnia w pracy zarabiać 10 000 zł.

~jgdksgjks
0 / 0

Od początku pracowałeś jako informatyk i 6000 masz. Słodkie. A co Ty umiałeś "na początku" studiów? Tyle co każdy maturzysta. Wniosek? Robotę dostałeś nie przez twoje kwalifikacje. Pozdrów tatę. ;)

W wacht
0 / 2

Kolego wyżej skończ już te nędzne tyrady. Zarabia się tyle ile się potrafi. Nie wiem czemu negujesz że ktoś czegoś nie potrafi. Ludzie mają różne zainteresowania i je rozwijają poza szkołą. A jeżeli chodzi o informatykę to najwięcej zarabiają właśnie pasjonaci. Zwykły motłoch co poszedł na informatykę dla kasy zarabia ochłapy. @Greto Na każdym etapie edukacji jest tak samo ciężko. Na studiach jest tak samo jak i w szkole średniej. Najlepsi będą sobie przychodzili na spontana i wszystko zaliczali a inni będą uczyli się dniami i nocami a i tak tych studiów nie skończą. Jedni skończą 2 kierunki studiów a inni jednego nie dadzą rady. Kluczowe są indywidualne predyspozycje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 11:32

L lithium222
+1 / 1

wacht, skończ najpierw te swoje studia, znajdź parce a potem się wymądrzaj

W wacht
0 / 0

Skończyłem studia i znalazłem pracę. I mówię jak jest.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 14:19

~wertghyjui
0 / 0

@jgdksgjks - pozdrowiłem tatę, ale powiedział że nie wie kim jesteś. Widzisz, jednym ludziom tato da możliwość pracy np. w swojej firmie, nie widzę w tym nic złego, ktoś inny nie będzie w stanie zapewnić zaj*bistego życia w czasie studiów swojemu dziecku. Ale są też ludzie tacy jak prawdopodobnie ty, którzy dostają pieniądze od rodziców i nie opłaca im się pracować w czasie studiów, a nawet brzydzą się pracą, bo małe pieniądze itd. I tacy ludzie najbardziej mnie wk*rwiają, takie bananowe dzieci, które oczekują, że po samych studiach będą cokolwiek zarabiać. W każdym zawodzie zaczyna się od słabych pieniędzy, albo nawet od darmowych staży, więc warto to zrobić już w czasie studiów, a nie zaczynać od takiego poziomu w wieku 25 lat.

W wacht
0 / 0

@Greto No właśnie o tym mówię że musisz się uczyć. Tylko że jeden się uczy do kolokwium 2 tygodnie a drugi wogóle się nie uczy. Studiowałem na kilku uczelniach (w tym również za granicą) i na kilku kierunkach (wszystki techniczne). Programy są tak dobrane że nie siedzisz do późna na zajęciach i mało które wykłady są obowiązkowe. A jak się jakiś wykład trafi obowiązkowy to istnieje jeszcze szansa dogadania się z wykładowcą. W praktyce jest wiele grup, wiele terminów i da się obecność na uczelni pogodzić spokojnie z pracą na pół etatu conajmniej. Mówię o samej obecności. Natomiast czy starczy ci czasu na naukę to już inna sprawa bo jak powiedziałem jeden się uczy do kolokwium 2 tygodnie a drugi w ogóle się nie uczy. I na dodatek ten pierwszy często nie zalicza ::):):) Taki to już jest urok studiów technicznych. A druga kwestia jest taka że wcale nie trzeba pracować w czasie studiów żeby otrzymać dobrze płatną pracę zaraz po studiach. Ba... w ogóle nie musisz mieć studiów. Rynek pracy jest prosty jak konstrukacja cepa. Chcesz dużo zarabiać musisz dużo umieć i pokazać że to umiesz na rozmowie kwalifikacyjnej. A jak nie będziesz umiał tego pokazać to możesz mieć dyplom skończenia informatyki na najlepszej uczelni, pracodawca poprosi cie o napisanie kawałka kodu, słabo napiszesz, nie dostaniesz roboty wcale bądź za jałmużnę w małej firemce i będziesz potem chodził i biadolił że nawet po informatyce nie ma pracy. To wszystko.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 17:22

~gdsjgh
-1 / 1

to cię z kilku uczelni wyrzucili wacht? te wykłady to chyba na ukrainie robiłeś, skoro siedziałeś do późna na uczelni. w europie zachodniej i USA wykłady są nie częściej niż 15-25h w tygodniu. to nie polska, gdzie prowadzi się nieudacznika za rączkę. sam masz się nauczyć. na tym polega uniwersytet (w odróżnieniu od szkoły wyższej czyli FH)...

W wacht
-1 / 1

Nie wiem gdzie studiowałeś ale ilość godzin na każdej publicznej technicznej uczelni jest podobna i spokojnie idzie tam upchnąć pół etatu. Połowa etatu to 20 godzin tygodniowo. To po nieco ponad 3 godziny dziennie... lub sobota i niedziela cała :) A jakby jeszcze nie chodzić na nic niewarte wykłady to i 4/5 etatu wejdzie :) A z zaliczaniem jest różnie ale jak umiesz to z fartem czy bez zaliczasz.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 23:24

W wacht
0 / 0

Urzekła mnie twoja historia.

~nikt123422
+9 / 9

Ta prace znajdziesz po europeistyce, kulturoznawstwie, albo po pedagogice gdzie idzie kazdy kto nie wie na jakie studia pójść ale koniecznie na studia.

Demot jest trochę przesadzony ale prawdą jest że jeśli masz pomysł na biznes i kapitał początkowy to można się ustawić o ile po roku nie zje cię zus i skarbówka:)

Odpowiedz
I inOs
+4 / 12

Ja tez olalem szkole, bo mi sie biznes zaczal rozkrecac, nauczycielki mnie wysmialy ze pod koniec rezygnuje, a teraz moglbym pare z nich zatrudnic w mojej firmie. Nie szukaj pracy, szukaj pieniedzy.

Odpowiedz
N Nina_008
+8 / 8

Co nie zmienia faktu, że własną pracą rozkręciłeś ten biznes. Więc może niech ktoś szuka pracy, ale rozwijającej i oferującej po pewnym czasie więcej niż najniższa krajowa? Gratuluję, że Ci się powiodło. Mówisz, nauczycielki. Dlatego zakładam, że pewnie nie masz matury. Zapewne aktualnie nie jest Ci do niczego potrzebna. Ja bym jednak radziła ją zrobić. Kiedyś Twoje dzieci zapytają, jakie masz wykształcenie. Troszkę będzie wstyd, prawda? I dasz im przykład. Może też będą chciały zrezygnować z wykształcenia i pójść w Twoje ślady. Ok, tylko Tobie się udało. Zaryzykowałeś. Gorzej jak im się nie uda rozkręcić własnego biznesu. Wtedy zostaną z niczym.

~hfjsg
-4 / 4

Jakie masz wykształcenie? Nie mam ukończonej państwowej szkoły, bo nic nie daje. Za to mogę ci kupić na 18ke nowy samochód. Pan magister bezrobotny nawet sobie nie może na to pozwolić. :)

I inOs
0 / 2

Czesto to slyszalem, bede szczery, smiesza mnie takie wywody "prostakow" co mysla tylko co inni, co nic nie osiagneli, o tobie powiedzia. Mam marnowac czas na durny papierek abym mogl sie pochwalic nim? Dzieciom bede wpajal jak najlepsze wartosci, nie bede do niczego zmuszal, a juz napawno do nasladowania mnie. Ja przerwalem technikow. Ja mam wyksztalcenie, tylko ze praktycznie, takie ktore jest duzo wiecej warte nic wiedza na papierku, teraz widze ze w szkole marnowalem tylko czas uczac sie glupot co sa zbedne, dla jednego szkola bedzie dobrym wyjsciem, dla innego nie, to zalerzy od tego co chce po niej robic. Oczywiscie nie mowie o podstawowym, jakies wyksztalcenie musi byc.

Nina nie zrozumialas, Nie szukaj pracy na etacie, tylko pieniedzy, no wiadomo ze pieniadze sie zdobywa praca, ale na wlasny rachunek.

Szczerze mowiac nie dziwie sie ze wygrywaja populistyczne partie, jak ludzie tak powierzchownie mysla. Prawdziwa nauka dopiero zaczyna sie po szkole.

L lithium222
+1 / 1

inOs Przerwałeś technikum.. to przecież masz wykształcenie podstawowe. Niech ci się chłopie wiedzie jak najlepiej, ale troszkę sam sobie zaprzeczasz. Chyba, że dorabiałeś coś, albo kończyłeś zaocznie, a o tym nie wspomniałeś.

~smiechłam
+1 / 1

A co jeżeli nie chce "szukać pieniędzy" bo oprócz pieniędzy licza się dla mnie inne wartości? A co jeśli chce pracowac w szkole, mieć wakacje i zarabiac 3000zł netto jako nauczycielka? Myślisz, ze jak masz swój super biznes to jesteś lepszy? A ja mam super prace, rodzine, wiedze teoretyczną która moim zdaniem jest ważna i wartościowsza niz wiedza typu "jak zapłacic pracownikowi za pół etatu by pracował na cały" i "jak zwolnić kobiete w ciązy", "jak oszukac państwo na podatku". Skąd wiesz, że moje życie nie jest szczęsliwsze i spokojniejsze? Może radośc daje mi bezpieczeństwo i dziecko nie super szpanerski samochód i jakas kolacja w restauracji nie warta swojej ceny? Czy buty za 3000zł które nie różnią od tych 10 razy tańszych? PS Nie, nie zatrudnił byś mnie bo nie lubie pracowac z ludźmi mało skromnymi, może zarabiasz więcej od profesora kardiochirurgi, ale i tak dla niego więcej znaczy (dla ciebie zapewne "byle") pielegniarka.

~jskjksh
0 / 0

3000 netto jako nauczycielka to po 15 latach chyba. ;)

I inOs
-1 / 1

@smiechłam nie sluchasz, przeciez napisalem ze dla jednych szkola to dobre wyjscie, dla innych nie, zaleznie od tego co chca w zyciu robic, a ty mi tu jakies zale wylewasz. Masz chyba niskie poczucie wartosci. Nigdy nie powiedzialem ze jestem lepszy, tylko chcialem pokazac ze mozna zrobic inaczej, i jesli myslisz ze mowiac o praktycznej wiedzy mam na mysli "jak zapłacic pracownikowi za pół etatu by pracował na cały" i "jak zwolnić kobiete w ciązy", "jak oszukac państwo na podatku" to nie myslisz, nastepny co patrzy na wszystko powierzchownie.

Dla mnie pieniadze to jest wolnosc, pracowalem w 2 zakladach, i postanowilem ze nie chce juz byc na uslugach innych, i sam chce decydowac co robie ze swoim czasem, pozdrawiam.

Xar
-4 / 8

Ten po lewej poszedl na zaoczne albo na humanistyczne zeby przedluzyc dziecintwo, ten po prawej mial pomysl na siebie(i nie oznacza to wcale, ze wyksztalcenia nie ma, ale na pewno ma pomysl i pasje).

Odpowiedz
~zlosliwiecc2
-1 / 3

Ze wszystkich przedmiotów ścisłych, to akurat chemia prowadzi prym pod względem największej liczby bezrobotnych absolwentów. Nawet studenci filozofii radzili sobie lepiej na rynku pracy, ci sami, których tak tu besztasz. Życzę ci samych porażek.

J JaroWars
-2 / 2

Ze ścisłych to chyba największą niesławą jeśli chodzi o perspektywy zatrudnienia cieszy się właśnie biochemia (wszelkie inne bio-sy, typu technologia czy inżynieria też za dużo ponoć nie dają, przynajmniej na razie). Na humanistycznych jest różnie, natomiast często spotykam się z opinią, że studia powszechnie uważane za pozbawione praktycznego zastosowania tak naprawdę produkują ludzi gotowych do podejmowania najróżniejszych wyzwań. Przykładem niech będą choćby filozofowie, którzy zaskakująco dobrze radzą sobie w odnajdywaniu się w dziedzinach, z którymi w życiu nie mieli do czynienia (taki Palikot dorobił się, jak wiadomo, fortuny, ale wspomina, że nigdy nie powie złego słowa na swoje wykształcenie). W mniejszym stopniu socjologia czy politologia, które z jednej strony człowieka nie wypalają, a z drugiej są zdecydowanie łatwiejsze niż filozofia. Filologie językowe na swoją obronę zawsze mają to, że pozwalają ogarnąć obcy język - choć płynny angielski można dość szybko opanować już w trakcie pracy, to absolwenci anglistyki należą do naprawdę znikomego procentu ludzi, którzy już w weryfikacji na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej poradzą sobie bez "eeeee". Romanistyka czy germanistyka jest cenna tym bardziej, skandynawistyka to prawdziwa żyła złota, bo jest mnóstwo świetnych ofert dla ludzi bez doświadczenia, dopóki mają płynny szwedzki/norweski/duński. Psychologia, pedagogika czy polonistyka są tak trochę w środku: są trudniejsze niż socjologia, politologia czy dziennikarstwo, no i dają od razu jakiś konkretny zawód, choć nie taki, na który byłoby jakieś ogromne zapotrzebowanie. Zupełnie osobną kwestią jest prawo, czyli kierunek, który paradoksalnie jest zarówno najbardziej prestiżowym z kierunków humanistycznych, jak i chyba najbardziej znienawidzonym przez studentów. Wszyscy moi prawniczy-in-spe znajomi wypowiadają się o nich negatywnie, wielu kończy na wskroś wypalonych ogromnymi wymaganiami, do tego jest to branża wyjątkowo podatna na nepotyzm, w której trudno się przebić osobom spoza rodzin o prawniczej tradycji.

L lithium222
+3 / 5

Niestety u nas zatrudnienie po kierunkach chemicznych i biologicznych leży, a dlaczego? Ponieważ niestety jesteśmy słabo rozwijającym się państwem. nie inwestujemy w nowe technologie, czy rozwój ośrodków badawczych. To co na zachodzie jest normą, u nas wielokrotnie raczkuje. Chemik, biolog molekularny, biotechnolog, biochemik, jeżeli zna język bez problemu znajdzie pracę za granicą i za dobre pieniądze. Tam takie wykształcenie jest szanowane. U nas, jest co jest. Trzeba mieć pomysł na siebie i do niego dążyć, czasami kroczkami, czasami jakimiś kombinacjami. Obecnie wyższe wykształcenie nie gwarantuje niczego, jednak może bardzo ułatwić zdobycie pracy, zwłaszcza w pewnych zawodach. Niektóre firmy mają odgórny przymus, że dana osoba musi mieć magistra (to jest dla nich podstawa). Nie każdy będzie się nadawał, czy miał pomysł na rozwijanie własnego biznesu. Nie każdy biznes tak szybko się rozkręci i będzie przynosił świetne zyski. Mój kuzyn nie dostał pracy w salonie samochodowym, jako sprzedawca, bo nie miał wyższego. Praca była spokojna i dobrze płatna, ale wymagania mieli. Po co komuś do tego magister? Widocznie lepiej się prezentuje :P

Xar
-3 / 3

Poszedl na studia humanistyczne by przedluzyc dziecinstwo albo na zaoczne - lepiej? A jesli pijesz do tego demota: http://img1.demotywatoryfb.pl//uploads/201503/1427537519_qqtws2_600.jpg to przeczytaj uwaznie,iz jest tam napisane fizjologia, a nie filologia. Widze kocie, ze jak zwykle zabierasz glos w dyskusji o jakims temacie sprowadzajac ja do mojego osobistego zycia a gowno o nim wiesz - informacja dla Ciebie. Wlaczasz wirowke na 40 minut lub godzine, 10-15 minut zajmuje Ci pojscie do akademika. Lepiej wejsc na kompa posiedziec na necie/poczytac ksiazke, czy kursowac po 5 razy akademik-uczelnia tylko po to,zeby posiedziec w akademiku 10 minut?

Xar
-2 / 2

Nie, ta "literowka" fizjologia filologia maja ze soba tyko to wspolnego, ze oba zaczynaja sie na "fi" i koncza na "ogia". Jesli taka uczelnia sie w ten sposob reklamuje i ludzie po zobaczeniu takiej reklamy tam ida to serio chyba o czyms swiadczy,co? I znow pokazujesz, ze gowno wiesz a sie wymadrzasz "Rodzice cię utrzymują, o kasę się nie martwisz, pracować nie musisz, chodzisz sobie na zajęcia - kto tu przedłużył sobie dzieciństwo?" - mam 650zl stypendium (za wyniki w nauce) i okolo 400zl miesiecznie z korkow. Ale oczywiscie Ty wiesz lepiej. Mam pomysl - nie kompromituj sie i skup sie na argumentach, a nie na osobistych docinkach ktore sa nie dosc, ze nie trafione to jeszcze zalosne. Czyzbys leczyla kompleksy?

~Obserwator_demotywatorów
0 / 2

Chyba niektórzy zapominają, że są "uczelnie" w których najtrudniejszą rzeczą w studiowaniu na nich jest dojazd. I są to prawie wyłącznie uczelnie humanistyczne i prywatne pseudo-uczelnie.

~gfadgdaf
+2 / 2

Widać Wacek był mądrzejszy i wiedział co chce robić - i udało mu się. Tobie nikt nie broni zaryzykować i rozkręcać 5 lat firme tyrajac od 5 do 21 przez kilka lat.

Więc nie narzekaj i życzę powodzenia.

Odpowiedz
J janhalb
+8 / 10

Kolejny demot z cyklu "Nie chce mi się uczyć, więc dorobię sobie do tego ideologię".

Odpowiedz
~Auerrr
0 / 2

Jestem niecały rok po maturze. Nie mam pojęcia, czego uczyłem się w liceum, ale wiem, że mi się to nie przydało nawet na studiach. Uczyć mi się chce, ale rzeczy pożytecznych.

Xar
-1 / 1

Powiedz mi zatem jak wiedza co to sa ciagi(Liceum/Technikum) nie przydaje Ci sie na zajeciach z matematyki albo o tym, jak umiejetnosc rozwiazywania i czytania rownan Ci sie w zyciu nie przydaje(odczytywanie statystyk). Poza tym, niezaleznie od tego na jakie studia poszedles, to masz wyksztalcenie srednie i czlowiek majacy takie wyksztalcenie jakas elementarna wiedze musi miec!

J janhalb
-1 / 1

@~Arreur: popatrz, jesteś NIECAŁY ROK po maturze, a już wiesz, że "wiedza z liceum nie przydała Ci się na studiach". To może jeszcze troszkę postudiuj?… Bo wiesz, na pierwszym roku to jeszcze niewiele wiesz…

L lithium222
+1 / 1

Greto Zależy jakie ktoś wybiera studia, czy jaki kierunek swojej drogi życiowej. Jednemu wiedza ze szkoły się ,,nie przyda'' jednak w większości są to podstawy na których dobrze bazuje się później i znacznie ułatwia przejście przez pewne etapy na studiach. Przecież w przedszkolu nie wiesz co wybierzesz i jaką drogę, prawda? I to jest właśnie te 12 lat edukacji, żeby nakierować młodego człowieka na to ,,co najlepiej czuje''. Ktoś powie, że długo. Jednak, nie każdy 15 latek sam potrafi już określić.

W wacht
-3 / 3

Jak się zamiata ulice bądź myje kible to z pewnością wiedza ze szkoły się nie przyda.

~jgskgjks
-1 / 1

Ciągi to 2 wzory (w liceum). Za to polski, wok, wok, wf i tym podobne bzdury do niczego mi się nie przydały. Liceum okrojone z głupot trwałoby 1,5 roku, a nie 3.

L lithium222
+1 / 1

Greto Czyli kiedy Twoim zdaniem powinno się decydować o swojej przyszłości? To fakt, reforma nie jest najlepsza, jednak w 3 lata? To już lekka przesada :D Przecież dzieciaczki w pierwszych latach edukacji poznają zupełne podstawy, to zamierzałbyś w takiej dzieciaki tłuc biologię, historię, chemię, matematykę etc? Przecież na tym etapie edukacji nie wiesz ,,co ci się przyda w życiu''. Szkoła uczy tylko podstaw, nie jakiejś specjalistycznej wiedzy.

~yestaksi
+1 / 1

I tak nie nie przekonałeś - cenię swoje wykształcenie ... pieniądze się zdobywa - charakter się ma ;D

Odpowiedz
~znam_cie
+1 / 1

szkoda, że jeszcze ich nie masz :)

mareczek00713
+4 / 4

Za przeproszeniem - gówno prawda, wykształcenie jest ważne. Owszem, czasem nie ma sensu kontynuować kształcenia, ale nie oszukujmy się - Gates czy Zuckerberg to wyjątki którzy rzucili studia gdyż nie były im one potrzebne tam, gdzie oni dążyli (plus oni rzucali Oxfordy itd., gdzie sztuką jest się choćby dostać), a takie demoty wrzucają albo nieudacznicy po studiach, którzy myśleli że dostając papier z politologii wygrają życie, oraz kretyni nie chcący się uczyć i myślący że nie będą się uczyć a wszystko samo przyjdzie.

Odpowiedz
ArsMoriendi
+2 / 6

Takie bajki to autor może opowiadać kucom ślepo wierzącym w demagogię Korwina .

Odpowiedz
~tomcio12
0 / 4

Ślepo wierzącym ?
Co według Pani / Pana jest niemożliwe do zrealizowania przez Pana Korwina ?

~69Andriej69
0 / 2

Wszystko, tomciu. Wszystko. Nie dorobił się tak tłustego kałduna na reformowaniu systemu - on z niego żyje

ArsMoriendi
+1 / 1

Tomciu u podstaw ideologii tego pana leżą wzajemnie wykluczające się rzeczy. Janusz Korwin Mikke odrzuca demokrację, ponieważ uważa przeważającą część społeczeństwa za idiotów, a jednocześnie twierdzi, że "dobrobyt" nadejdzie, gdy większość ludzi będzie kapitalistami, przedsiębiorcami. Skoro większość ludzi uważa za idiotów, to kto ma zostać owymi kapitalistami? Absurd.

W wacht
-2 / 2

Jaki absurd? Niby dlaczego uważasz że idiota nie może być kapitalistą/przedsiębiorcą? Oczywiście że może, każdy może. Masz jeszcze jakieś inne debilne argumenty?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 March 2015 2015 18:53

nicoz
+1 / 1

Wychodzi na to, że trzeba być drugiemu człowiekowi niezłym wackiem, żeby odnieść sukces w tym kraju.

Odpowiedz
S Szymex2012
+1 / 3

Był taki kraj w którym ludzie stwierdzili że edukacja jest nie potrzebna i ludzie sami mogą sobie radzić. Kiedyś kraj ten był nazywany ZSRR, a dziś jest znany jako Rosja.

Odpowiedz
~aaniaaaaaaaa
+2 / 2

Mmm ktos tu tylko zapomnial dodac ze w tej prawej czsci owszem, jest tak ale moze 1\na 50 osob. bo gdyby wszyscy tak konczyli, ile byloby dzis firm?! No wlasnie.... A przed kasą kto staje? zaloże sie ze 80% ludzi to ci po skonczonej szkole z prawej strony...

Odpowiedz
~69Andriej69
+2 / 2

No tak, kucom w to graj. Nie marnuj czasu na podstawówkę, do 18-stki będziesz miał dziesięć domów i śmigłowiec! Bo tak! Zabawne, jak ten kretyński obrazek słowem nie wspomina na czym Wacek tak cudnie zarabia (chyba w narkobiznesie)

Odpowiedz
J Juzio95
0 / 0

Zapomniałeś dodać, że firma założona za granicą

Odpowiedz
aderjan
-1 / 1

Matura jest prosta. 4,2 licząc jakieś przeliczniki to porażka.

Odpowiedz
~07
0 / 0

Hmmm...
Ciekawe ...
Na maturze 6 z matmy, 2 z polaka i 3 z angola
5 lat studiów
2 dyplomy
8 godzin pracy
Na etacie 5000 PLN/m-c + 2 dowolne darmowe szkolenia w ciągu roku
Do tego własna firma
Zaledwie 5 lat pracy w zawodzie
Żadnego kredytu
Miejscowość do 200 tyś
Chwalę się? Nie - po prostu można ...
Informatyk

Odpowiedz
~znowgimbuas
+1 / 1

To, że nie pójdziesz na studia nie czyni cię odrazu:
ani bogatym
ani biednym.
ZROZUMCIE TO.
To wszystko zalezy od was! Jesli chcesz skonczyc studia - koncz je, jesli nie - to nie. Ale w obu wypadkach trzeba sie starac i walczyc!

Odpowiedz
~blf
+2 / 2

200 tys obrotu miesięcznego i 11 pracowników?
Właśnie dlatego, moi mili, Niemiec zarabia 5 tys E miesięcznie i właśnie dlatego polskie jęczenie jest jałowe i beznadziejne. Znajome małżeństwo prowadzi firmę. Ma mniej więcej takie obroty miesięcznie. Nie zatrudniają nikogo. Biznes dający taki obrót nie za bardzo pozwala na zatrudnienie kogokolwiek, a już na pewno nie 11 osób!!!

Odpowiedz
~to_co
0 / 0

tak to prawda ja nie studiowałem
i nie zmarnowałem '' 5-6'' lat
na bzdury. teraz to robię

Odpowiedz