Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
361 392
-

Zobacz także:


~TFUJNIK
0 / 2

Nie "lebiody", ale "lebiegi". Wygóglaj sobie różnicę.

Odpowiedz
M MasterYoghourt
+2 / 4

Powiedz mi jak państwo się opiekuje mną albo Tobą ?
Następnie zweryfikuj, które tezy są prawdziwe, a które zmyślone.

Odpowiedz
~oliWGTW
-1 / 1

no właśnie... lebiegi, które nie wiedzą co to lebioda :(

Odpowiedz
~Szymouś
+1 / 1

Uff, na szczęście u nas w Polsce nie ma państwa opiekuńczego, więc i podobnego problemu też nie ma. Wszyscy z założenia muszą więc być kreatywni, zaradni i mający "dwie prawe ręce".

Odpowiedz
KapitanKorsarzPirat
+1 / 1

Nie jestem socjalista ani nic w ten deseń, ale demot do mnie nie przemawia, bo choćby jego wymowa skłania do czego innego niż potwierdzenia. Trudno ująć ten proceder, bo wbrew pozorom jest bardziej złożony na płaszczyźnie socjologiczno psychologicznej, a nawet z trocha filozoficznej. Po pierwsze w tym złym świecie dziecku potrzebny jest rodzic, który będzie je chronił przez jego paskudztwami, bo od tego jest dzieciństwo by człowieka miał trochę tego szczęścia zanim dalej będzie bardziej gorzko. Nie znaczy to, ze trzeba je wyręczać, ale należy je uświadomić, że posiada możliwości aby działać, bo komendy jak w wojsku spowodują brak wiary we własne siły co da taki sam skutek jak wyręczanie. Każdy lubi na swój lubi być samodzielny, bo w jakiś sposób się spełnia i czuje satysfakcję jak bohater z gry gdy zdobicie jakiś item. Jednak obowiązkiem rodzica jest czasami wkroczyć gdy pociecha jedną decyzją może iść na dno. Czy jak chce zażywać narkotyki to też niech na własnej skórze się przekona jak może skończyć? Czy lepiej powiedzieć czym to grozi? każdy ptak chce w końcu wylecieć z gniazda i wypychanie go by spadło to squrvysynskosc ,a nie mądre wychowanie. Ale cóż, biorąc pod uwagę obecną sytuację w Polsce, jak sztucznie się tworzy bariery do rozwoju i spełniania marzeń to nic dziwnego, że albo ktoś jeszcze jest u rodziców, wyjeżdża pokazują środkowy palec na kraj albo się poddaje i już woli socjalistyczne kajdany w zamian na częściową stabilizację. Wszystko jest zależne od ludzkiej świadomości i umiejętności łamaniu barier, których można się nauczyć, ale z kimś kto będzie w tym pomagał. i kimś takim powinni być rodzice

Odpowiedz
Z zibi2201
0 / 0

@KapitanKorsarzPirat
zamotałes sie kolego pomimo tego, ze intencje miałeś dobre. Ten demot też troche wymieszał myśli. Ogólny przekaz tego demota jest taki, ze dzieckoma prawo do własnych doswiadczeń życiowych, własnych pierwszych "porażek" i "wypadków", bo tak uczymy sie swiata, metoda prób i błędów. Zadaniem rodzica( Państwa w innych przypadkach) jest przestrzec i ochronic przed naprawde niebezpiecznymi sytuacjami. Urodziłem sie w roku 1968 i gdyby wspólczesni rodzice wiedzieli co przeżyłem w dzieciństwie pewnie nigdy nie wyszedłbym na dwór bez kasku,kamizelki ochronnej ochroniarza i niani. gdyby ktos mi teraz zapłacił za każdy cm2 zdartej wtedy skóry byłbym milionerem

~dfghjmksdf
0 / 0

Nie prawda tyle, że dziecko może zacząć się buntować w negatywny sposób uciekając w narkoty lub inne marginesy.

Odpowiedz
Z zibi2201
+1 / 1

Ale dziecko, któremu nie wolno było "w jego czasie" zaznac porażek, wypadków i stresu. Stres jest nieodłączną częścią życia człowieka i musimy nauczyć młode pokolenie jak sobie z nim radzic. Dla kogos wprawionego nawet najwiekszy stres nie bedzie problemem, ale dla kogos kto nigdy nie musiał walczyć ze stresem to np zgubienie pustego portfela urośnie do rangi tragedii narodowej bez widoków na jakiekolwiek rozwiazanie