Nie umniejsza to jednak prawdziwości wielu sytuacji, a autorka dziennika bije obecnie rekordy popularności w wielu krajach. Już od pierwszych stron Lucy nawiązuje do tego, co słyszała przez cały czas, będąc w stanie błogosławionym - "po urodzeniu nic się nie zmieni"
http://www.amazon.com/Doodle-Diary-New-Mom-Illustrated/dp/0762455888
Nisamowite jak to wszystko pokrywa się z moim doświadczeniem :) Ale nie dało się tych obrazków skleić i wstawić na jedną stronę? Oczywiście, że można było ale po co się męczyć jak inni mogą ;P
OdpowiedzZałóż konto na demotach, zaloguj się i wtedy pod każdą galerią maż opcję "Pokaż wszystko na jednej stronie"
To takie prawdziwe!!!!
OdpowiedzNic nowego, był już nawet taki komiks (i to nie jeden). Mnie bardzo przypadła do gustu "Ciemna strona księżyca" Olgi Wróbel.
OdpowiedzHmm moja siostra ma córkę już dwa lata i z tego co wiem i widziałem nie miała takich problemów i dalej ich nie ma
OdpowiedzAboslutnie się z tym nie zgadzam. Jestem mamą dwójki dzieci i nigdy nie miałam takich przeboi, jakie pokazuje autorka tego komiksu. Dla mnie to śmieszne i nierealne, bo będąc mamą można o siebie zadbać na co jestem żywym dowodem:D Nie chodze brudna i smierdząca z kupą dziecka na koszulce! Nie umieram z niewyspania choć niedawno urodziłam. Trzeba się poprostu ogarnąć i przestać użalać nad sobą, ale jesli są takie matki, które nic nie potrafią zrobić i samo posiadanie dziecka ich wkurza to po co się na nie decydują?
OdpowiedzCzego nie miałaś? Niech jakiś bożek językowy zlituje się nad tym narodem, bo nie wiem, co będzie. Szkoda, że będąc mamą nie zadbałaś o wykształcenie i wiedzę.
Ta cała autorka, musi być jakąś niesamowicie nieporadną, lub przyzwyczajoną do lenistwa (nieróbstwa) i totalnej beztroski kobietą, sądząc po tym jak odbiera macierzyństwo.
OdpowiedzLudzie... Koniecznie trzeba wam czarno na białym napisać, że celowo zostało to wszystko wyolbrzymione?
Odpowiedz@Edrien: w końcu głos rozsądku
super spojrzenie na macierzynstwo:)
@kapciux: Po prostu mam siostrę z dwójką maluchów, a oprócz tego kilka kuzynek też dzieciatych więc mam niejaki wgląd jak to wygląda naprawdę :) Wszystkie twierdzą, że macierzyństwo jest wspaniałe, ale też męczące. Gdy mają "dość" to po prostu podrzucają dzieciaki na godzinkę lub dwie (czasami też na noc ^^) dziadkom. I wszyscy są zadowoleni ;) Ale też w komentarzach pojawiło się kilka osób piszących z sensem ;)
Jak się nie daje z niczym rady, bo jest się nowoczesną roszczeniową osobą, której państwo/facet/gwiazdka ma wszystko dawać, to się wymyśla jaki to koszmar to dziecko. Jak się umie czerpać radość z posiadania dzieci, to nawet jak cię dziecko obsra, to więcej jest w tym zabawy niż smrodu. I wspomnienia, i wnuki na starość. Warto się pomęczyć, mam córkę, z którą było kupę roboty i za nic nie zamienił bym się z ludźmi, którzy dzieci nie mają bo kariera/bo mieszkanie najpierw/bo inne. Dzielne mamy zresztą zasługują na szacunek. Ta co rysowała wydaje się że też była dzielna, tyle że odreagowała w ten sposób. Lepszy niż darcie mordy na męża albo narzekanie na Tuska, jak większość współczesnych kobiet.
OdpowiedzDokładnie, jakby kobiety nie były teraz takie postępowe to byśmy nie wymierali (w sumie to nasza wina że do tego dopuściliśmy).Poza tym dzieci się ma żeby zostawić trwały ślad po sobie.Jak będę już staruszkiem to będę mógł pobawić się z wnukiem,a mój syn się mną zaopiekuje.
Jakby faceci zabrali się do roboty przy dziecku i opieki, to może tez byśmy nie wymierali.
Rolą mężczyzny jest utrzymanie rodziny, a nie opieka nad dzieckiem.
W życiu bym nie była z frajerem, który myśli, że kasę będzie mi wydzielał. Żałosne. Potem się taki puści z sekretarką, a kobieta nie ma za co odejść oraz wynająć mieszkania i dobrego adwokata.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 May 2015 2015 10:59
Tak,dalej wymierajcie.
OdpowiedzKolejne pokolenie odkrywa uroki macierzyństwa. Pocieszne.
OdpowiedzTotalna bzdura - maksymalnie przejaskrawione sytuacje. Mamy dwójkę dzieci i jedynie przy starszej nie dosypialiśmy bo miała kolki. Żona chodziła w czystych ubraniach i jedynie makijażu nie używała ze względu na ew alergie. Wyjście z domu z dzieckiem jest o wiele szybsze niż bez niego- do cierpliwych raczej one nie należą więc długie szykowanie się odpada. Pozdrawiam wszystkich rodzicow
Odpowiedz@dziku26: Nie bzdura tylko celowe, humorystyczne wyolbrzymienie "problemu" jakim są dzieci ;) Tylko chyba nie każdy to widzi. A z wychodzeniem gdzieś z dziećmi różnie bywa: do tych młodszych trzeba szykować herbatki (czy cokolwiek one tam piją), spakować jakieś ręczniczki czy chusteczki i tego typu pierdółki, trzeba ubrać siebie i dziecko, przy czym to ostatnie czasami w momencie traci ochotę na wyjście i robią się problemy ;) Ale fakt faktem, że 45 minut to raczej nie zajmuje.
co za bzdura....
OdpowiedzTo demoty, więc oczywiste odpowiedzi, mówiące prawdę są minusowane. To coś na obrazkach, bo trudno to coś nazwać matką, to kompletne nieporozumienie. jeżeli coś takiego bije rekordy popularności, to nie dziwię się że następne pokolenia to kompletni nieudacznicy. no ale to moje zdanie. I pisze to ojciec dwójki dzieci.
OdpowiedzOczywiście, ze przekolorowane. Aczkolwiek właśnie tak to matka odczuwa.
Odpowiedzniech ta matka spróbuje robić to wszystko w Polsce, za minimalna krajową na koncie i bez zachodniego socjalu. to dopiero będzie survival. ja mam małe dziecko w domu, i że życie sie zmieniło to żaden problem, uwielbiam zajmować sie swoim dzieckiem. jedyny strach jaki mam w sobie to ten o środki do życia.
Odpowiedz