Jakbyś uważał na biologii wiedziałbyś, że tak się akurat zachowują zwierzęta wobec swoich młodych. Poza tym one nie jest żadna "bohaterką". 2 istoty leżące razem ogrzewają się wzajemnie. Też by mogła nie przeżyć.
Ogrzewała konające dziecko, bo poczuła, że tak powiem instynkt macierzyński. Wiele kotek opiekuje się ludzkimi dziećmi, jak swoimi własnymi. Mimo, że koty są często wredne w stosunku do ludzi, to trzeba im przyznać, że samice są wspaniałymi matkami.
Koty to fałszywe zwierzęta, założę się że ten kot położył się na dziecku bo wyczuł od niego ciepło jego ciała, a koty tak mają że lubią ciepło. Gdyby ten sam kot zgłodniał to nie napiszę bo by się stało z dzieckiem.
Tylko idiota oglądający bajki dla 5-cio latków może pomyśleć że kot zjadłby dziecko. Co do ciepła.... to była ulica i na ulicy jest milion innych cieplejszych miejsc. Ale gdyby pies kogoś w ten sposób uratował to byś powiedział jaki jest wspaniały. A tak wogóle jak zwierzę moźe być fałszywe? O ile się nie myle żaden kot nie zabił człowieka którego wcześniej lubiał
Jako właścicielka kotki mogę potwierdzić, że jest ona w stanie się, w miarę możliwości, "zająć się" ludzkim dzieckiem, czując instynkt opiekuńczy. Nie raz się zdarzało, że kiedy odwiedzały nas małe dzieci i zaczynały płakać, to kotka jako pierwsza była obok i próbowała je uspokoić - kładła się obok, trącała pyszczkiem, zlizywała łzy. Wiadomo, jest to zwierzę - kołysanki nie zaśpiewa i pieluchy nie zmieni, ale stara się doszukać sobie znanych i zrozumiałych powodów kwilenia takich jak zimno, głód etc. i jakoś przeciwdziałać.
Teraz pewnie ktoś ją "nagrodzi" przygarnięciem, a ona przez resztę życia będzie żyła plując sobie w mordę "dlaczego to zrobiłam? byłam wolną kotką... dlaczego?", potem depresja urośnie do takiego poziomu, że popełni samobójstwo :D
Kotka super w naszych odczuciach, chociaż dla niej było to zachowanie instynktowne, naturalne. Tak jak mój kot kiedy jestem smutna i położę się na tapczanie przychodzi i tak długo trąca pyszczkiem, łapkami, miauczy, póki się do niego nie odezwę. Wtedy kładzie się obok i mruczy.
Wszyscy, którzy nie są świadomi, że koty zwyczajnie lezą do ciepła, to chyba mylą kota z kamieniem. Gwarantuję wam, że kotka dostała więcej ciepła od dzieciaka niż dzieciak od niej.
A ja z innej beczki - 'Masza' a nie 'Masha' brrrr... Podobnie Władimir zamiast 'Vladimir' itd. Ludziska - piszcie po polsku zamiast małpować anglicyzmy! Proszę...
Ten moment, kiedy kot zachowuję się bardziej ludzko od człowieka. Zbliża się koniec tego świata, bez wątpienia...
OdpowiedzJakbyś uważał na biologii wiedziałbyś, że tak się akurat zachowują zwierzęta wobec swoich młodych. Poza tym one nie jest żadna "bohaterką". 2 istoty leżące razem ogrzewają się wzajemnie. Też by mogła nie przeżyć.
@innkeeper no właśnie przeżyła by bez problemu. Kot by szybko znalazł jakiś kąt gdzie by się zwinął w kulkę. Ale jednak wolał ogrzać konające dziecko.
Ogrzewała konające dziecko, bo poczuła, że tak powiem instynkt macierzyński. Wiele kotek opiekuje się ludzkimi dziećmi, jak swoimi własnymi. Mimo, że koty są często wredne w stosunku do ludzi, to trzeba im przyznać, że samice są wspaniałymi matkami.
Koty to fałszywe zwierzęta, założę się że ten kot położył się na dziecku bo wyczuł od niego ciepło jego ciała, a koty tak mają że lubią ciepło. Gdyby ten sam kot zgłodniał to nie napiszę bo by się stało z dzieckiem.
Odpowiedzale nie zgłodniał więc deklu nie krytykuj za to co sie nie stało a jedynie mogło.
Tylko idiota oglądający bajki dla 5-cio latków może pomyśleć że kot zjadłby dziecko. Co do ciepła.... to była ulica i na ulicy jest milion innych cieplejszych miejsc. Ale gdyby pies kogoś w ten sposób uratował to byś powiedział jaki jest wspaniały. A tak wogóle jak zwierzę moźe być fałszywe? O ile się nie myle żaden kot nie zabił człowieka którego wcześniej lubiał
Popieram troliamodeon. Jak kot może być fałszywy? Za dużo Facebooka. :/
Jako właścicielka kotki mogę potwierdzić, że jest ona w stanie się, w miarę możliwości, "zająć się" ludzkim dzieckiem, czując instynkt opiekuńczy. Nie raz się zdarzało, że kiedy odwiedzały nas małe dzieci i zaczynały płakać, to kotka jako pierwsza była obok i próbowała je uspokoić - kładła się obok, trącała pyszczkiem, zlizywała łzy. Wiadomo, jest to zwierzę - kołysanki nie zaśpiewa i pieluchy nie zmieni, ale stara się doszukać sobie znanych i zrozumiałych powodów kwilenia takich jak zimno, głód etc. i jakoś przeciwdziałać.
Teraz pewnie ktoś ją "nagrodzi" przygarnięciem, a ona przez resztę życia będzie żyła plując sobie w mordę "dlaczego to zrobiłam? byłam wolną kotką... dlaczego?", potem depresja urośnie do takiego poziomu, że popełni samobójstwo :D
OdpowiedzDlaczego przekręcacie imię kotki, wieśniaki? To jest Masza.
OdpowiedzTo już 5 raz kiedy ja to tutaj widzę...
OdpowiedzLudzie z natury nie lubią dzieci, bo stanowią one dla nich i ich dzieci przyszłą konkurencję. Poza tym mają za mały rozum i przez to są wku&wiające.
OdpowiedzO! Człowiek ... legne se.
OdpowiedzKotka super w naszych odczuciach, chociaż dla niej było to zachowanie instynktowne, naturalne. Tak jak mój kot kiedy jestem smutna i położę się na tapczanie przychodzi i tak długo trąca pyszczkiem, łapkami, miauczy, póki się do niego nie odezwę. Wtedy kładzie się obok i mruczy.
OdpowiedzWszyscy, którzy nie są świadomi, że koty zwyczajnie lezą do ciepła, to chyba mylą kota z kamieniem. Gwarantuję wam, że kotka dostała więcej ciepła od dzieciaka niż dzieciak od niej.
OdpowiedzZaraz, kotka jest bezpańska ale ma imię, no i ktoś zmierzył czas ogrzewania dziecka... Coś tu nie gra.
OdpowiedzKot jest wyraźnie zaskoczony całym zajściem.
OdpowiedzA ja z innej beczki - 'Masza' a nie 'Masha' brrrr... Podobnie Władimir zamiast 'Vladimir' itd. Ludziska - piszcie po polsku zamiast małpować anglicyzmy! Proszę...
Odpowiedz