W połowie się zgodzę, dziewczyny często skreślają niższych od siebie chłopaków, ALE spotkałem się z wieloma, które zasady "prawdziwy chłopak zaczyna się od 1,80m" nie uznają. Wierz mi, wiele dziewczyn jest w miarę ogarnięta i nie ma bzika na własnym punkcie ;-)
tak ale tak samo można napisać że jest wiele facetów co kocha otyle kobiety co nie zmienia faktu że jak ktoś powie gruba to jej wielkie oburzenie ale jak ktoś powie niski to sobie nikt z tego nic nie robi.
@dodawajka Racja, ale są także predyspozycje, ( nie mówię oczywiście, że to one przeważają o tym, jako ktoś w przyszłości będzie, bo na to największy wpływ ma silna wola i charakter ) np. jestem ektomorfikiem, więc raczej gruby nie będę, co z kolei przekłada się na trudniejsze budowanie masy ciała. Przeciwnością ektomorfika jest endomorfik - osoba, która łatwo tyje, trudniej jest jej zrzucić zbędne kilogramy. Miej to na uwadze.
@dodawajka Szczerze przyznam, że także dbam o sprawność fizyczną, jednakże z naciskiem na samoobronę, tzn. mniej przejmuję się własnym wyglądem, aczkolwiek doskonale cię rozumiem. Wracając do tematu otyłości - zgadzam się, większość przypadków to brak codziennego ruchu, bierny tryb życia oraz rozrywki uzależniające ( dosłownie wszystko, co szkodzi zdrowiu - palenie, picie, zażywanie narkotyków, komputer, konsola, WSZYSTKO, co może uzależnić, a wszystko w zbyt dużych dawkach jest szkodliwe )
@Granito, masz absolutną rację. Niestety ciężko byłoby mi zaakceptować mężczyznę niższego ode mnie. Ale już mojego wzrostu byłby ok. Nie musi mieć 1,80 m. Ja sama mam 1,68 m więc do wysokich nie należę. Najlepsza jest równowaga. Z bardzo wysokim też mogę dziwnie wyglądać np. jak córka z ojcem albo jakieś inne porównanie.
@dodawajka : Są osoby, które uprawiają sporty sezonowe, np. rower (nie mówię tu o jeżdżeniu w mieście), badminton (na świeżym powietrzu), pływanie (tylko w naturalnych akwenach albo po naturalnych akwenach). Są osoby, które powtarzalność (czyli siłownia, ćwiczenia, aerobik, basen) demotywuje i wywołuje frustrację. Każdy ma sport dla siebie, ale nie dla każdego ten sport jest całoroczny - co za tym idzie zimą przybiera się na wadze, a latem ta waga spada.
@Granito - Ja również nie bardzo czułabym się z chłopakiem niższym od siebie, jakoś tak jak jest wyższy to tak jakby jest bezpieczniej czy coś koło tego, oczywiście jeśli idzie to w parze z fajnym charakterem, bo jak chłopak jakiś agresor, to wszystko zmienia się o 180 stopni i trzeba brać nogi za pas xd Ale nie uważam też, że musi mieć 180 cm wzrostu, po prostu trochę wyższy ma być :)
raczej chodzi o charakter..... ci wyżsi są jednak bardziej dojrzali i ogarnięci bo się tego od nich wymaga, ci niżsi z mojego doświadczenia mają wiele kompleksów - więcej czasem niż niejedna dziewczyna, mimo, że one ich nie widzą - i mają porypany charakter...
Miejscami trochę racji, ale raczej chodzi o to, że problem nadwagi jest o wiele bardziej powszechny. Chyba kiedyś pisałaś z jakimś typem podobnym do mnie, bo ogólnie to tacy nie są.. ale wyjątki się zdarzają, a i niedojrzałych wysokich też jest dużo, a nawet więcej, bo ich jest więcej, niż niskich ;P
@Gorn221 Jasne, że wpływa. Od wzrostu zależy, jak się spostrzegamy i jak jesteśmy spostrzegani przez innych, a to z kolei wpływa na nasze zachowanie. Ale bez przesady, żeby wszyscy niscy byli tacy sami - na każdego wzrost wpływa inaczej.
@Birkardo: W przypadku wpływu wzrostu na charakter jest to wpływ jednostronny, a waga i charaktarer działają na siebie w obu kierunkach: charakter na wagę i waga na charakter.
Też się w połowie zgodzę. Nigdy nie słyszałem takiego tekstu od żadnej dziewczyny. Ale to prawda, że jak tak powiesz o grubych to wszystkim odp*erdala.
Podkreślmy również, że schudnąć, a zwiększyć wzrost (po 20-ce) to jak porównać bieg na 100 m do maratonu. Oba możliwe, lecz różna trudność, która w tym drugim przypadku powszechnie uznawana jest za niemożliwą. Co do skreślania niższych mężczyzn to prawda, a to co gadają to inna sprawa.. choć może różnie bywa, w sumie widuję czasem pary nie patrzące na ten parametr, ale to wyjątki.
Nie będę w siebie pompować hormonu wzrostu jak przez całe życie Leo Messi, by się spodobać jednej lasce, która i tak prawdopodobnie puści kanałem, przy pierwsze lepszej okazji.
Facet zaczyna się od 180 cm? Hmm mam 183 wiec niby jestem facetem "zaczętym" jednak chyba lepiej zainwestuje jeszcze w 2 cm a jeśli ktoś ma problemy ze wzrostem to niech pisze do mnie na pw, bo znam pomysł jak urosnąć po 20 roku życia zupełnie naturalnie bez szkodliwych witamin iinnych specyfików
Bo jak facet jest niski to ma złe geny, które mógłby przekazać potomstwu. Jak kobieta jest gruba to dlatego, że dużo żre, ale nadal może przekazać dobre geny.
A jak wysoki przekaże geny hemofilii, astmy, raka i chorób serca?;) Wysocy są wolni od chorób? Dziwne, bo jakoś wśród wysokich znajomych jest odsetek typów chorujących na wady serca, poważne wady wzroku itd. Czyżby złe geny?;)
mam 1,71, i co wam powiem to wam powiem ze jak dziewczyny są bardzo inteligentne to im wzrost nie robi róznicy, z moją jestem już od 5 miesięcy i jest to dziewczyna o której marzyłem , choć i ona chciałaby żebym był te 5 cm wyższy to nadal tworzymy szczęśliwy związek :)
Nie wiem co ma inteligencja do preferencji w wyglądzie partnera. To kwestia gustu. Ja jestem dość wysoka jak na dziewczynę, mam ok. 177 cm i właściwie od końca podstawówki czułam się ze swoim wzrostem niezbyt dobrze, bo większość kolegów (i koleżanek...) była jednak ode mnie niższa. Miałam głupie wrażenie, że jestem jakaś za duża i mimowolnie trochę się przez to garbiłam. A wizja ewentualnych pocałunków z chłopakiem, do którego musiałabym się schylać była dla mnie trochę przerażająca. Szczęśliwie mój ukochany jest wyższy ode mnie, niezbyt dużo, ale jednak... i przy nim chodzę wyprostowana, czuję się zwyczajnie swobodnie. Mogę nawet założyć buty na obcasie, co pewien czas temu było dla mnie w ogóle nie do pomyślenia. Dla niektórych wzrost nie gra roli, dla innych jest jednak w jakiś sposób ważny. Niech każdy będzie z kim chce i tyle ;)
Nie widzę nic dziwnego w tym, że każdy ma jakieś preferencje dotyczące wyglądu partnera i nie toleruje pewnych cech fizycznych. Nie widzę tu powodu, żeby komukolwiek odpie*dalało. Mi na przykład nie przeszkadza, że facet jest niski, chociaż niższy ode mnie to jest już chyba tylko karzeł. Ale nie mogłabym spotykać się z grubym, to mnie fizycznie odrzuca i nic na to nie poradzę. Może i wnętrze się liczy, ale trudno się umawiać z kimś, kogo się brzydzimy. Poza tym w większości przypadków schudnąć można, wydłużyć się już niekoniecznie.
Jakby był atrakcyjny, to oczywiście, że dałabym się mu poderwać. Nie przypominam sobie, żeby któraś z moich koleżanek umawiała się z niższym, ale to pewnie dlatego, że mam mało koleżanek.
co z tego że będzie miał 1,80 jak będzię zły z charakteru. każdy człowiek jest inny . nie można dyskwalifikować faceta dlatego ,że ma 1.70 wzrostu. ludzie zastanówcie się co mówicie. autor tego demota to pewnie jakiś napakowany laluś z 1.90 który chce się dowartościować bo pewnie laska go rzuciła. apro po kobiet jedna ma 170 i wazy 60kg i wyglada dobrze, druga waży 55 i ma 160 i też wygląda dobrze. bardziej liczą się proporcje ciała a nie same parametry.
a ch*j z nimi, to niech sbie szukaja wyzszego :) moze my powinnismy na nie tak patrzec i z karlicami wogole nie gadac ? i mowic : prawdziwa kobieta zaczyna sie od 175 cm
^ Up, na wzrost faceta właśnie dlatego nie zwracasz uwagi, bo będąc niska i tak każdy jest wyższy od Ciebie, no chyba że gimnazjalistów przerastasz. A spotkasz chłopaka w swoim wieku niższego od siebie to ciekawe, co o nim pomyślisz, niech zgadnę O, KIEPSKO BĘDĘ PRZY NIM W SZPILKACH WYGLĄDAĆ, O, ŚMIESZNIE BĘDĘ Z NIM WYGLĄDAĆ IDĄC OBOK. Wypowiadasz się tak kategorycznie a sama nie byłaś jeszcze w takiej sytuacji...
Sama mam 173cm i nie widzę siebie w związku z kimś, kto ma mniej niż 180cm. Taka prawda i nie ma co ukrywać. Rzadko która dziewczyna chce mieć faceta niższego od siebie (chociaż znam takie pary), bo umówmy się: nie wygląda to dobrze - przecież to facet powinien zapewniać dziewczynie bezpieczeństwo, a wzrost jednak jakoś na to wpływa. Ja do tego lubię założyć buty na obcasie, więc wzrost jest jednym z ważnych dla mnie parametrów. Najlepszy wzrost to powyżej 185cm, ale to charakter jest najważniejszy, bo jak facet będzie fajny, to te 5cm mogę odpuścić :P A jak jest dupkiem, to i 190cm nie pomoże.
..Skreślająz góry niższych facetów jak 180..powiedziala kwoka mająca 150;D.Takiej to z góry może niemal każdy na łeb namelać..a na serio..co za durne wyznaczniki...
A co ja mam powiedzieć mam 155cm ale mówię że mam 160cm wzrostu. Wiadomo nikt nie ma miarki w oku;) Co do kobiet zauważyłem zauważyłem że wyższe się za mną oglądają.Zaakceptowałem swój wzrost i nawet zrobiłem z niego atut w pracy.Ktoś chętny żeby zobaczyć jak wyglądam czy rzeczywiście jest na czym oko zawiesić?;) Ps ogłoszenia matrymonialne i inne oferty(PW) sprzedaży Opla czy samochodu typu Żuk na Złombol`15 proszę po 22.00. Pozdrawiam Tomn.
Nie no, jeśli jesteś kanalarzem to wiadomo, im mniejszy tym lepszy, wciśnie się w każdą rurę. A panny się oglądają bo pewnie rzadko widują napakowanego karzełka;) Nie obraź się, wielu zapaśników było Twojego wzrostu, napakowane byki wygrywające na mistrzostwach, ale napakowany karzełek to zawsze zostanie napakowany karzełek, takie dziwo natury, któremu panna może co najwyżej postawić na głowie kieliszek od szampana. Niestety, nie ważne, jaką muskulaturę czy inteligencję będziemy mieli, panny co najwyżej będą widzieć w nas przyjaciół, a na kochanków/mężów wezmą sobie typka 190 cm, nie zmienisz tego.
nie mogę patrzeć na te grubaski 100kg+, a jeszcze lepsze jak idzie taka landara i jej mały pocieszny wielorybek, nie dość, że siebie krzywdzą to jeszcze dzieci...
Ja mam niestety taki problem z niższymi od siebie chłopakami, że czuję się przy nich taka ,,kobylasta'', jednak czy bym skreśliła kogoś ze względu na sam wzrost.. wątpię.
Co to za "Mądra" osoba zrobiła tego demota ? Chciałbym go spotkać i powiedziec mu "tu sie udderz" mam nadzieje Że to czytasz a czemu ? Bo mieszkam w Górach od 20 lat znam dużo dziewczyn z "gór" i jakoś PIERWSZE słysze takie bzdury.... Dziękuje...
Ja raczej spotykam się z tym, że to faceci komentują dziewczyny jak chcą, nazywają pasztetami, spaślakami, wyśmiewają za wygląd, a kobiety są bardziej dyplomatyczne, ale jak tam wolicie. W każdym razie to, że kobiety chcą facetów wyższych od siebie jest zupełnie naturalnie. Chcą czuć się bezpiecznie w czyichś ramionach i czuć się kobieco. Tak samo facet chciałby mieć kobietę mniejszą od siebie - zarówno niższą, jak i lżejszą. Mnie akurat jest raczej bez różnicy, bo mam 163 i większość facetów jest ode mnie wyższa, ale są kobiety mające np. 175 i one na pewno nie chcą czuć się przy swoim facecie jak ta przysłowiowa "kobyła". Też chcą być delikatne, kobiece.
Weź zobacz sobie jak wygląda mierzący 167 cm Phil Heath albo 170 cm Flex Lewis i wtedy gadaj, jak to mierząca 175 cm kobieta czułaby się w ich ramionach ,,kobylasto". Inna sprawa że wśród wysokich typów wielu można spotkać chudych jak wieszaki, o rączkach obwodu, które mozna palcami jednej ręki objąć. Nie no, na pewno 190 cm typ z 30 kg niedowagą, chudy i z zapadniętą klatą (ALE WYSOKI, WYSOKI:) da bezpieczeństwo i zapewni kobiecość;)
generalnie, to kiedy sie dorasta - tak naprawde dorasta, wyglad przestaje miec jakiekolwiek znaczenie. Wiec poki oceniacie kogos po wygladzie, jestescie niedojrzali, tyle :)
Równie dobrze mogę powiedzieć, że "prawdziwa kobieta" musi mieć talia osy, piersi wikinga, wzrost 1.65 m, blond włosy, niebieskie oczy, lubić to co ja i każdemu komu się to nie spodoba uznać za głupiego. Stereotypy są jak dinozaury - skazane na wyginięcie, Liczy się dusza i charakter. Co mi z pięknej dziewczyny, albo dziewczynie z "Kena" jak będzie zdradzać na lewo i prawo nie będąc szczerym?
W połowie się zgodzę, dziewczyny często skreślają niższych od siebie chłopaków, ALE spotkałem się z wieloma, które zasady "prawdziwy chłopak zaczyna się od 1,80m" nie uznają. Wierz mi, wiele dziewczyn jest w miarę ogarnięta i nie ma bzika na własnym punkcie ;-)
Odpowiedztak ale tak samo można napisać że jest wiele facetów co kocha otyle kobiety co nie zmienia faktu że jak ktoś powie gruba to jej wielkie oburzenie ale jak ktoś powie niski to sobie nikt z tego nic nie robi.
@dodawajka Racja, ale są także predyspozycje, ( nie mówię oczywiście, że to one przeważają o tym, jako ktoś w przyszłości będzie, bo na to największy wpływ ma silna wola i charakter ) np. jestem ektomorfikiem, więc raczej gruby nie będę, co z kolei przekłada się na trudniejsze budowanie masy ciała. Przeciwnością ektomorfika jest endomorfik - osoba, która łatwo tyje, trudniej jest jej zrzucić zbędne kilogramy. Miej to na uwadze.
@dodawajka Szczerze przyznam, że także dbam o sprawność fizyczną, jednakże z naciskiem na samoobronę, tzn. mniej przejmuję się własnym wyglądem, aczkolwiek doskonale cię rozumiem. Wracając do tematu otyłości - zgadzam się, większość przypadków to brak codziennego ruchu, bierny tryb życia oraz rozrywki uzależniające ( dosłownie wszystko, co szkodzi zdrowiu - palenie, picie, zażywanie narkotyków, komputer, konsola, WSZYSTKO, co może uzależnić, a wszystko w zbyt dużych dawkach jest szkodliwe )
@Granito, masz absolutną rację. Niestety ciężko byłoby mi zaakceptować mężczyznę niższego ode mnie. Ale już mojego wzrostu byłby ok. Nie musi mieć 1,80 m. Ja sama mam 1,68 m więc do wysokich nie należę. Najlepsza jest równowaga. Z bardzo wysokim też mogę dziwnie wyglądać np. jak córka z ojcem albo jakieś inne porównanie.
@dodawajka : Są osoby, które uprawiają sporty sezonowe, np. rower (nie mówię tu o jeżdżeniu w mieście), badminton (na świeżym powietrzu), pływanie (tylko w naturalnych akwenach albo po naturalnych akwenach). Są osoby, które powtarzalność (czyli siłownia, ćwiczenia, aerobik, basen) demotywuje i wywołuje frustrację. Każdy ma sport dla siebie, ale nie dla każdego ten sport jest całoroczny - co za tym idzie zimą przybiera się na wadze, a latem ta waga spada.
@Granito zgadzam sie mają 1,50
@Granito - Ja również nie bardzo czułabym się z chłopakiem niższym od siebie, jakoś tak jak jest wyższy to tak jakby jest bezpieczniej czy coś koło tego, oczywiście jeśli idzie to w parze z fajnym charakterem, bo jak chłopak jakiś agresor, to wszystko zmienia się o 180 stopni i trzeba brać nogi za pas xd Ale nie uważam też, że musi mieć 180 cm wzrostu, po prostu trochę wyższy ma być :)
... A gdzie się z nimi umawiasz..???
Odpowiedzraczej chodzi o charakter..... ci wyżsi są jednak bardziej dojrzali i ogarnięci bo się tego od nich wymaga, ci niżsi z mojego doświadczenia mają wiele kompleksów - więcej czasem niż niejedna dziewczyna, mimo, że one ich nie widzą - i mają porypany charakter...
OdpowiedzMiejscami trochę racji, ale raczej chodzi o to, że problem nadwagi jest o wiele bardziej powszechny. Chyba kiedyś pisałaś z jakimś typem podobnym do mnie, bo ogólnie to tacy nie są.. ale wyjątki się zdarzają, a i niedojrzałych wysokich też jest dużo, a nawet więcej, bo ich jest więcej, niż niskich ;P
To wzrost wpływa na charakter?
@Gorn221 Jasne, że wpływa. Od wzrostu zależy, jak się spostrzegamy i jak jesteśmy spostrzegani przez innych, a to z kolei wpływa na nasze zachowanie. Ale bez przesady, żeby wszyscy niscy byli tacy sami - na każdego wzrost wpływa inaczej.
@Gorn Nie bardziej niż waga. Chyba.
@Birkardo: W przypadku wpływu wzrostu na charakter jest to wpływ jednostronny, a waga i charaktarer działają na siebie w obu kierunkach: charakter na wagę i waga na charakter.
Też się w połowie zgodzę. Nigdy nie słyszałem takiego tekstu od żadnej dziewczyny. Ale to prawda, że jak tak powiesz o grubych to wszystkim odp*erdala.
OdpowiedzPoprawka, w całości się zgadzam.
Nie piszcie tu kretynizmów, autor ma całkowitą rację. Widać że większości ciężko ją przyznawać, bo każdy z was niby "wie lepiej".
OdpowiedzPodkreślmy również, że schudnąć, a zwiększyć wzrost (po 20-ce) to jak porównać bieg na 100 m do maratonu. Oba możliwe, lecz różna trudność, która w tym drugim przypadku powszechnie uznawana jest za niemożliwą. Co do skreślania niższych mężczyzn to prawda, a to co gadają to inna sprawa.. choć może różnie bywa, w sumie widuję czasem pary nie patrzące na ten parametr, ale to wyjątki.
Odpowiedz@Antymonachomachia
Nie będę w siebie pompować hormonu wzrostu jak przez całe życie Leo Messi, by się spodobać jednej lasce, która i tak prawdopodobnie puści kanałem, przy pierwsze lepszej okazji.
@astro333 nie trzeba hormonu wzrostu ;)
Każdy wie że wystarczy jeść danonki.
@Antymonachomachia , nie trzeba hormonu wzrostu, trzeba jechać do Rosji na wydłużanie nóg :D
@Antymonachomachia - My sobie powiększamy dla was biust, wy możecie zwiększyć biust :D Trochę to pół żartem, pół serio tak napisałam :D
Facet zaczyna się od 180 cm? Hmm mam 183 wiec niby jestem facetem "zaczętym" jednak chyba lepiej zainwestuje jeszcze w 2 cm a jeśli ktoś ma problemy ze wzrostem to niech pisze do mnie na pw, bo znam pomysł jak urosnąć po 20 roku życia zupełnie naturalnie bez szkodliwych witamin iinnych specyfików
OdpowiedzBo jak facet jest niski to ma złe geny, które mógłby przekazać potomstwu. Jak kobieta jest gruba to dlatego, że dużo żre, ale nadal może przekazać dobre geny.
OdpowiedzMa slaba przemiane materii i jest leniwa. To tez nie wzielo sie z powietrza. Wole dziecko niskie, niz slabe psychicznie.
Czemu? Każdy wie że waga=genetyka, więc gruba kobieta=ch*jowe geny.
A jak wysoki przekaże geny hemofilii, astmy, raka i chorób serca?;) Wysocy są wolni od chorób? Dziwne, bo jakoś wśród wysokich znajomych jest odsetek typów chorujących na wady serca, poważne wady wzroku itd. Czyżby złe geny?;)
mam 1,71, i co wam powiem to wam powiem ze jak dziewczyny są bardzo inteligentne to im wzrost nie robi róznicy, z moją jestem już od 5 miesięcy i jest to dziewczyna o której marzyłem , choć i ona chciałaby żebym był te 5 cm wyższy to nadal tworzymy szczęśliwy związek :)
OdpowiedzIle ta dziewczyna ma wzrostu że tak spytam? Wyższa czy niższa od Ciebie?
Nie wiem co ma inteligencja do preferencji w wyglądzie partnera. To kwestia gustu. Ja jestem dość wysoka jak na dziewczynę, mam ok. 177 cm i właściwie od końca podstawówki czułam się ze swoim wzrostem niezbyt dobrze, bo większość kolegów (i koleżanek...) była jednak ode mnie niższa. Miałam głupie wrażenie, że jestem jakaś za duża i mimowolnie trochę się przez to garbiłam. A wizja ewentualnych pocałunków z chłopakiem, do którego musiałabym się schylać była dla mnie trochę przerażająca. Szczęśliwie mój ukochany jest wyższy ode mnie, niezbyt dużo, ale jednak... i przy nim chodzę wyprostowana, czuję się zwyczajnie swobodnie. Mogę nawet założyć buty na obcasie, co pewien czas temu było dla mnie w ogóle nie do pomyślenia. Dla niektórych wzrost nie gra roli, dla innych jest jednak w jakiś sposób ważny. Niech każdy będzie z kim chce i tyle ;)
A ja mam taką radę. Niech każdy się umawia z kim chce, po prostu.
Odpowiedzkobieta kończy się na 55kg ;>
Odpowiedzpotem zaczyna się feministka.
@Marian57 no to raczej zależy od wzrostu, nie uważasz?
@Marian57 a facet zaczyna od 17 cm ;)
@Shirakawa_Kaede Dobre ;] A co poniżej 17cm? ;>
Wydaje mi się, że to bzdura - niscy mężczyźni bywają wielkimi kobieciarzami. Więc ta obserwacja dot. wzrostu jest wyssana z palca.
Odpowiedz@tytusz na przyklad ty nie? :)
Jestem zbyt wysoki, daleko powyżej "prawdziwy facet zaczyna się". Ale obserwuję świat.
@tytusz No właśnie, wydaje Ci się. A ci niscy mężczyźni to nie są przypadkiem typy z milionami na koncie i nieruchomościami?
Bynajmniej, mój drogi bynajmniej. W ogóle postrzeganie zachowań ludzki wyłącznie przez pryzmat grubości portfela to jakaś kosmiczna bzdura. A co do twojego czepnięcia się słów "wydaje mi się" - dedykuję Ci tego demota: http://demotywatory.pl/4263933/%E2%80%9ETo-smutne-ze-glupcy-sa-tak-pewni-siebie
Gruba moze schudnac i jest gruba z wlasnego lenistwa. Niski nie moze zrobic juz po 13 roku zycia nic. Przed moze lykac hormony wzrostu.
OdpowiedzNie widzę nic dziwnego w tym, że każdy ma jakieś preferencje dotyczące wyglądu partnera i nie toleruje pewnych cech fizycznych. Nie widzę tu powodu, żeby komukolwiek odpie*dalało. Mi na przykład nie przeszkadza, że facet jest niski, chociaż niższy ode mnie to jest już chyba tylko karzeł. Ale nie mogłabym spotykać się z grubym, to mnie fizycznie odrzuca i nic na to nie poradzę. Może i wnętrze się liczy, ale trudno się umawiać z kimś, kogo się brzydzimy. Poza tym w większości przypadków schudnąć można, wydłużyć się już niekoniecznie.
Odpowiedz@fantine Nie przeszkadza, ale dałabyś się takiemu poderwać? Czy któraś z Twoich koleżanek kiedykolwiek chodziła z niższym od siebie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 June 2015 2015 14:45
Jakby był atrakcyjny, to oczywiście, że dałabym się mu poderwać. Nie przypominam sobie, żeby któraś z moich koleżanek umawiała się z niższym, ale to pewnie dlatego, że mam mało koleżanek.
@fantine Czyli jesteś mała i nie masz koleżanek. To tak samo jak ja. Hahahah.
Umówiłbym się z grubą, czemu nie. Z tym, że musiałaby mieć ładną twarz i ładnie się ubierać. Otyłość nie ma nic do rzeczy, kiedy twarz jest piękna.
OdpowiedzMam 178 cm i jakoś normalnie żyje i mam dziewczyne i nikt jakoś mi wzrostu nikt nie wypomniał :D
Odpowiedzco z tego że będzie miał 1,80 jak będzię zły z charakteru. każdy człowiek jest inny . nie można dyskwalifikować faceta dlatego ,że ma 1.70 wzrostu. ludzie zastanówcie się co mówicie. autor tego demota to pewnie jakiś napakowany laluś z 1.90 który chce się dowartościować bo pewnie laska go rzuciła. apro po kobiet jedna ma 170 i wazy 60kg i wyglada dobrze, druga waży 55 i ma 160 i też wygląda dobrze. bardziej liczą się proporcje ciała a nie same parametry.
Odpowiedza ch*j z nimi, to niech sbie szukaja wyzszego :) moze my powinnismy na nie tak patrzec i z karlicami wogole nie gadac ? i mowic : prawdziwa kobieta zaczyna sie od 175 cm
Odpowiedz^ Up, na wzrost faceta właśnie dlatego nie zwracasz uwagi, bo będąc niska i tak każdy jest wyższy od Ciebie, no chyba że gimnazjalistów przerastasz. A spotkasz chłopaka w swoim wieku niższego od siebie to ciekawe, co o nim pomyślisz, niech zgadnę O, KIEPSKO BĘDĘ PRZY NIM W SZPILKACH WYGLĄDAĆ, O, ŚMIESZNIE BĘDĘ Z NIM WYGLĄDAĆ IDĄC OBOK. Wypowiadasz się tak kategorycznie a sama nie byłaś jeszcze w takiej sytuacji...
Sama mam 173cm i nie widzę siebie w związku z kimś, kto ma mniej niż 180cm. Taka prawda i nie ma co ukrywać. Rzadko która dziewczyna chce mieć faceta niższego od siebie (chociaż znam takie pary), bo umówmy się: nie wygląda to dobrze - przecież to facet powinien zapewniać dziewczynie bezpieczeństwo, a wzrost jednak jakoś na to wpływa. Ja do tego lubię założyć buty na obcasie, więc wzrost jest jednym z ważnych dla mnie parametrów. Najlepszy wzrost to powyżej 185cm, ale to charakter jest najważniejszy, bo jak facet będzie fajny, to te 5cm mogę odpuścić :P A jak jest dupkiem, to i 190cm nie pomoże.
OdpowiedzKobieta zawsze może schudnąć a niski facet już nie urośnie.
Odpowiedz..Skreślająz góry niższych facetów jak 180..powiedziala kwoka mająca 150;D.Takiej to z góry może niemal każdy na łeb namelać..a na serio..co za durne wyznaczniki...
OdpowiedzA co ja mam powiedzieć mam 155cm ale mówię że mam 160cm wzrostu. Wiadomo nikt nie ma miarki w oku;) Co do kobiet zauważyłem zauważyłem że wyższe się za mną oglądają.Zaakceptowałem swój wzrost i nawet zrobiłem z niego atut w pracy.Ktoś chętny żeby zobaczyć jak wyglądam czy rzeczywiście jest na czym oko zawiesić?;) Ps ogłoszenia matrymonialne i inne oferty(PW) sprzedaży Opla czy samochodu typu Żuk na Złombol`15 proszę po 22.00. Pozdrawiam Tomn.
OdpowiedzNie no, jeśli jesteś kanalarzem to wiadomo, im mniejszy tym lepszy, wciśnie się w każdą rurę. A panny się oglądają bo pewnie rzadko widują napakowanego karzełka;) Nie obraź się, wielu zapaśników było Twojego wzrostu, napakowane byki wygrywające na mistrzostwach, ale napakowany karzełek to zawsze zostanie napakowany karzełek, takie dziwo natury, któremu panna może co najwyżej postawić na głowie kieliszek od szampana. Niestety, nie ważne, jaką muskulaturę czy inteligencję będziemy mieli, panny co najwyżej będą widzieć w nas przyjaciół, a na kochanków/mężów wezmą sobie typka 190 cm, nie zmienisz tego.
nie mogę patrzeć na te grubaski 100kg+, a jeszcze lepsze jak idzie taka landara i jej mały pocieszny wielorybek, nie dość, że siebie krzywdzą to jeszcze dzieci...
OdpowiedzCo za bzdura... A zresztą, umawiajcie się tylko z tymi, którzy wyglądają tak jak to sobie wymarzyliście:) Zobaczymy jak długo na tym pociągniecie:D
Odpowiedzja wole niższych, a nie jakieś palmy
OdpowiedzJa mam niestety taki problem z niższymi od siebie chłopakami, że czuję się przy nich taka ,,kobylasta'', jednak czy bym skreśliła kogoś ze względu na sam wzrost.. wątpię.
Odpowiedz@lithium222 mam tak samo. niby mam 1,75 ale jako dziewczyna przy naprawdę przystojnych ale o wzroście 1,7 no czuję się za duża. A szkoda...
Kobietom wolno tak mówić, bo i tak mamy gorzej na każdym kroku od was :(
Odpowiedzfacet sie zaczyna od 2 metrów ;)
OdpowiedzCo to za "Mądra" osoba zrobiła tego demota ? Chciałbym go spotkać i powiedziec mu "tu sie udderz" mam nadzieje Że to czytasz a czemu ? Bo mieszkam w Górach od 20 lat znam dużo dziewczyn z "gór" i jakoś PIERWSZE słysze takie bzdury.... Dziękuje...
OdpowiedzAlbo powiedz, ze kobieta zaczyna sie od miseczki rozmiaru D to tez nagle wszystkim odpie*doli
OdpowiedzJa raczej spotykam się z tym, że to faceci komentują dziewczyny jak chcą, nazywają pasztetami, spaślakami, wyśmiewają za wygląd, a kobiety są bardziej dyplomatyczne, ale jak tam wolicie. W każdym razie to, że kobiety chcą facetów wyższych od siebie jest zupełnie naturalnie. Chcą czuć się bezpiecznie w czyichś ramionach i czuć się kobieco. Tak samo facet chciałby mieć kobietę mniejszą od siebie - zarówno niższą, jak i lżejszą. Mnie akurat jest raczej bez różnicy, bo mam 163 i większość facetów jest ode mnie wyższa, ale są kobiety mające np. 175 i one na pewno nie chcą czuć się przy swoim facecie jak ta przysłowiowa "kobyła". Też chcą być delikatne, kobiece.
OdpowiedzWeź zobacz sobie jak wygląda mierzący 167 cm Phil Heath albo 170 cm Flex Lewis i wtedy gadaj, jak to mierząca 175 cm kobieta czułaby się w ich ramionach ,,kobylasto". Inna sprawa że wśród wysokich typów wielu można spotkać chudych jak wieszaki, o rączkach obwodu, które mozna palcami jednej ręki objąć. Nie no, na pewno 190 cm typ z 30 kg niedowagą, chudy i z zapadniętą klatą (ALE WYSOKI, WYSOKI:) da bezpieczeństwo i zapewni kobiecość;)
generalnie, to kiedy sie dorasta - tak naprawde dorasta, wyglad przestaje miec jakiekolwiek znaczenie. Wiec poki oceniacie kogos po wygladzie, jestescie niedojrzali, tyle :)
OdpowiedzRównie dobrze mogę powiedzieć, że "prawdziwa kobieta" musi mieć talia osy, piersi wikinga, wzrost 1.65 m, blond włosy, niebieskie oczy, lubić to co ja i każdemu komu się to nie spodoba uznać za głupiego. Stereotypy są jak dinozaury - skazane na wyginięcie, Liczy się dusza i charakter. Co mi z pięknej dziewczyny, albo dziewczynie z "Kena" jak będzie zdradzać na lewo i prawo nie będąc szczerym?
Odpowiedz