Czy ktoś kiedyś skończy z tą ściemą odnośnie małych dzieci ciężko pracujących w Chinach? Jeśli jest jakaś afera związana z pracą dzieci w Azji, to jest mowa o uczniach zawodówki, którzy mają pewnie min 14-15 lat. Przypomnę, że w Polsce uczniowie zawodówek też pracują. Jedynym zastrzeżeniem jest czas ich pracy i pensja i to jest porażka Chin. Procent pracujących 7-latków w Chinach jest zapewne taki sam jak w Polsce, gdzie w rolnictwie małe dzieci zarówno tam i tu są zmuszane przez rodziców do pracy w rolnictwie. (no może w Chinach czasem w jakiejś kopalni sobie popracują, ale żaden szanująca się firma w Chinach na to sobie nie pozwoli)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 8 July 2015 2015 10:20
@fenomenn2 "szanująca" firma w chinach hahaha. Dlaczego myślisz to wszystko grosze kosztuje.Ja bym co do tych dzieci nie był taki pewien. WIecej wiecej szybciej nap.er.alaj byle sie trzymało jakoś bo ryżu nie dostaniesz... Tak się szanują firmy w Chinach.
Kosztuje to grosze bo ludzie tam pracują az nie zemdleją 7 dni w tygodniu, co przekłada się na zwiększoną produkcję, plus zapewne mniejsze pensje i mniejsze koszty utrzymania pracowników (podatki itd.). Wiem, że w Chinach jest wyzysk pracowników, ale dorosłych lub względnie dojrzałych. Większość z tych 9 mln dzieci ( czyli zapewne 18 mln jak to zwykle bywa z szacunkami) pracuje na wsiach, które są w porównaniu z miastami w Chinach absolutnie zacofane i tam owszem dzieci pracują. W Polsce również znajdzie się kilkadziesiąt tysięcy dzieci w wieku 10-14 lat pracujących przez całe wakacje lub po szkole na gospodarstwach rolnych swoich rodziców, nie otrzymują za to żadnego wynagrodzenia.
@fenomenn2 Dokładnie. Chiny już parę lat temu pod względem pozycji pracownika odnotowały spory postęp. Wyzysk i wręcz niewolnicza praca dzieci panuje w Indiach.
@fenomenn2 czas pracy nie jest żadną porażką w Chinach. Trzeba pamiętać przy osądzaniu, że tam jest zupełnie inna mentalność. Tam panuje kultura pracy. Nie chcą odpoczywać, tylko pracować i zarabiać. Można dyskutować czy ma to sens czy nie, ale jednak takie właśnie Chińczycy mają podejście.
ciąg dalszy: BRATANEK -- "No pewnie, tyle że ktoś dorosły ich tego nauczył gdyż postęp to suma wysiłków kolejnych pokoleń udoskonalających poprzednie i tworzących nowe technologie ty tępy, piwożłopie leżący na kanapie i ciągle narzekający, jeżdżący niemieckim autem, bawiący się "amerykańskim" robionym w chinach i-phonem, żrący pokarm z francuskich lub portugalskich hipermarketów" DOROSŁY -- "eee... yyyy.. ale..." BRATANEK -- "co cwaniaku, zatkało ci gębę? Nie wiesz co odpowiedzieć czy oniemiałeś gdy zobaczyłeś komornika idącego zabrać ci wszystkie rzeczy które masz za długi które na nie zaciągnąłeś w niemiecko-szwajcarskim banku??"
Gdyby mi owy bratanek pokazał to, to bym się cieszył, że nie trzyma ryja w kafelkofonie na fejzbuku.
Pozdrawiam idiotów, dla ktorych internety są wszystkim, nie znają dobrej zabawy.
Tylko, ze na 1. obrazku jest projekt dzieciaka, a na 2. projekt 214312 inżynierów, gdzie dzieciak złożył obudowę. Ja też potrafię złożyć kompa z podzespołów.
Genialne, zrzuć na 7-latka ciężar zła na całym świecie. Zaraz wyjmie z gaci pelerynę i pójdzie go ratować. Innymi słowy: chyba umknął mi cel tej wypowiedzi. Zamiast docenić młodego tylko go dołuje.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 8 July 2015 2015 23:31
Widzę, że autor nie ma żadnego pojęcia o Chinach i jedzie przestarzałymi stereotypami (o ile wie co to stereotyp).
1. dzieci nie pracują w fabrykach, a na pewno nie w międzynarodowych firm.
2. ludzie nie pracują z miskę ryżu
3. ludzie nie jedzą psów
Tylko że on chciał, a one muszą...
OdpowiedzGdyby dostał te same materiały, to może też by z tego poskładał telefon.
graja na iphone?
OdpowiedzCzy ktoś kiedyś skończy z tą ściemą odnośnie małych dzieci ciężko pracujących w Chinach? Jeśli jest jakaś afera związana z pracą dzieci w Azji, to jest mowa o uczniach zawodówki, którzy mają pewnie min 14-15 lat. Przypomnę, że w Polsce uczniowie zawodówek też pracują. Jedynym zastrzeżeniem jest czas ich pracy i pensja i to jest porażka Chin. Procent pracujących 7-latków w Chinach jest zapewne taki sam jak w Polsce, gdzie w rolnictwie małe dzieci zarówno tam i tu są zmuszane przez rodziców do pracy w rolnictwie. (no może w Chinach czasem w jakiejś kopalni sobie popracują, ale żaden szanująca się firma w Chinach na to sobie nie pozwoli)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2015 2015 10:20
Odpowiedz@fenomenn2 "szanująca" firma w chinach hahaha. Dlaczego myślisz to wszystko grosze kosztuje.Ja bym co do tych dzieci nie był taki pewien. WIecej wiecej szybciej nap.er.alaj byle sie trzymało jakoś bo ryżu nie dostaniesz... Tak się szanują firmy w Chinach.
@fenomenn2 Międzynarodowa organizacja szacuje ,że 9,25 mln dzieci w wieku 10-14 pracuje. Wiem ,że to tylko szaczunki i jednak nie 7 letnie ale jednak.
http://www.clb.org.hk/en/content/child-labour-china-causes-and-solutions
Kosztuje to grosze bo ludzie tam pracują az nie zemdleją 7 dni w tygodniu, co przekłada się na zwiększoną produkcję, plus zapewne mniejsze pensje i mniejsze koszty utrzymania pracowników (podatki itd.). Wiem, że w Chinach jest wyzysk pracowników, ale dorosłych lub względnie dojrzałych. Większość z tych 9 mln dzieci ( czyli zapewne 18 mln jak to zwykle bywa z szacunkami) pracuje na wsiach, które są w porównaniu z miastami w Chinach absolutnie zacofane i tam owszem dzieci pracują. W Polsce również znajdzie się kilkadziesiąt tysięcy dzieci w wieku 10-14 lat pracujących przez całe wakacje lub po szkole na gospodarstwach rolnych swoich rodziców, nie otrzymują za to żadnego wynagrodzenia.
@fenomenn2 Dokładnie. Chiny już parę lat temu pod względem pozycji pracownika odnotowały spory postęp. Wyzysk i wręcz niewolnicza praca dzieci panuje w Indiach.
@fenomenn2 czas pracy nie jest żadną porażką w Chinach. Trzeba pamiętać przy osądzaniu, że tam jest zupełnie inna mentalność. Tam panuje kultura pracy. Nie chcą odpoczywać, tylko pracować i zarabiać. Można dyskutować czy ma to sens czy nie, ale jednak takie właśnie Chińczycy mają podejście.
Aleś ty dowcipny, normalnie boki zrywać..
Odpowiedzciąg dalszy: BRATANEK -- "No pewnie, tyle że ktoś dorosły ich tego nauczył gdyż postęp to suma wysiłków kolejnych pokoleń udoskonalających poprzednie i tworzących nowe technologie ty tępy, piwożłopie leżący na kanapie i ciągle narzekający, jeżdżący niemieckim autem, bawiący się "amerykańskim" robionym w chinach i-phonem, żrący pokarm z francuskich lub portugalskich hipermarketów" DOROSŁY -- "eee... yyyy.. ale..." BRATANEK -- "co cwaniaku, zatkało ci gębę? Nie wiesz co odpowiedzieć czy oniemiałeś gdy zobaczyłeś komornika idącego zabrać ci wszystkie rzeczy które masz za długi które na nie zaciągnąłeś w niemiecko-szwajcarskim banku??"
Odpowiedzna to syn: zobacz tato jakie sukcesy odnosza twoi rowiesnicy w Ameryce a ty tylko gadac glupoty potrafisz
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2015 2015 11:58
OdpowiedzSię przyczepiliście tego iPhone. Samsungi, LG, Microsoft i Lenovo też produkują w Chinach.
OdpowiedzGdyby mi owy bratanek pokazał to, to bym się cieszył, że nie trzyma ryja w kafelkofonie na fejzbuku.
OdpowiedzPozdrawiam idiotów, dla ktorych internety są wszystkim, nie znają dobrej zabawy.
jak dla mnie lornetka wypas :) W sam raz na sąsiadki :D
OdpowiedzTylko, ze na 1. obrazku jest projekt dzieciaka, a na 2. projekt 214312 inżynierów, gdzie dzieciak złożył obudowę. Ja też potrafię złożyć kompa z podzespołów.
OdpowiedzGenialne, zrzuć na 7-latka ciężar zła na całym świecie. Zaraz wyjmie z gaci pelerynę i pójdzie go ratować. Innymi słowy: chyba umknął mi cel tej wypowiedzi. Zamiast docenić młodego tylko go dołuje.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2015 2015 23:31
OdpowiedzWidzę, że autor nie ma żadnego pojęcia o Chinach i jedzie przestarzałymi stereotypami (o ile wie co to stereotyp).
Odpowiedz1. dzieci nie pracują w fabrykach, a na pewno nie w międzynarodowych firm.
2. ludzie nie pracują z miskę ryżu
3. ludzie nie jedzą psów