Wskazówka: trzy filmy na górze mają różnych reżyserów i scenarzystów - dla mnie jest to dowód tego, że przy powstaniu filmu, ludzie z dużym doświadczeniem w swojej profesji musieli wykorzystać swoje znajomości do wspólnego stworzenia czegoś dobrego. Takie czasy: żeby dogrzebać się do kasy od sponsorów, trzeba było czymś się wykazać i mieć doświadczenie. Z kolei trzy filmy z dołu mają tego samego scenarzystę-reżysera - to mi wygląda na "autorskie projekty" ludzi, którzy w ogóle nie mają nic wspólnego z filmem. Teraz znajomości wykorzystuje się nie do stworzenia dream-teamu przy kręceniu filmu, ale do dobrania się do kasy od publicznych lub prywatnych sponsorów, którzy całkowicie nie znają się na jakości tego, w co inwestują. A może i nie chcą się znać (?) - interesuje ich szybka inwestycja w "dzieło" reżysera jednego filmu, która może nawet się zwróci, jeżeli plakat będzie dostatecznie głupi i ściągnie widownię, która może już w połowie seansu pożałuje straconych pieniędzy, ale już ich nie odzyska.
Coś jak z muzyką. Kiedyś żeby wydać płytę trzeba było mieć dobry materiał i się nachodzić żeby przekonać do tego ludzi. Dzisiaj każdy debil może to zrobić. Panuje ogólna degradacja sztuki czy to film czy muzyka czy obrazy, a spowodowane jest to zaniżeniem standardów przez odbiorców którzy stają się być coraz bardziej głupi?... może nie do końca, ale ... zmanipulowani, ogłupieni itp.
@Walford Dokładnie o tym samym chciałem napisać. Testosteron był fajny, a i "tylko mnie kochaj" też ujdzie z komedi romantycznych.
Do porównania na potrzeby demota, można było wybrać setki innych "filmów" które były poniżej jakiegokolwiek poziomu.
@Walford Też mnie to zaskoczyło, bo Testosteron był naprawdę udaną komedią, szczerze mówiąc nie odbiegał daleko od Kilera czy Chłopaki nie płaczą, naprawdę dobry film, szkoda tylko, że to była ostatnia komedia Polska. Zamiast Testosteronu mogli dać masę innych filmów z Lejdis na czele...
@maggdalena18 - no cóż, nie ponoszę winy za cudze poczucie humoru. I nie zabraniam nikomu mieć swojego zdania. Napisałem, że "Testosteron" był spoko, ale to tylko moja subiektywna ocena - był to wszak komentarz, a nie wygłoszona tonem biblijnego proroka prawda ostateczna :)
@Walford ja też wyraziłam swoją subiektywną opinię ;) Nie powiem, żeby "Poranek kojota" był komedią najwyższych lotów (ten z kolei nie umywa się przecież do Samych Swoich itp.), ale na pewno milej mi się go oglądało niż "Testosteron" ;) Ale co kto lubi ^^
Komediopodobne to są te pierwsze trzy, następne trzy to "żenada". A komedie to były "Sami Swoi", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "CK Dezerterzy" i temu podobne.
no nie ale perełki polskiej komedii które powinny być puszczane razem z przeprosinami reżysera za stracony czas to: 1. Kac Wawa 2. Gulczas a jak myślisz? 3.Dżej Dżej
Dla mnie wszystkie z powyższych są słabe. Dobre to było "Alternatywy 4". Co do "Testosteronu" to był to scenariusz adaptowany chyba z jakiegoś zagranicznego.
W starych filmach komediowych grali aktorzy którzy się do tego idealnie nadawali przez swój styl bycia. To byli prawdziwi komicy, a w dzisiejszych... Grają ci co bardziej znani nie, nie koniecznie śmieszni, ale popularni. Innymi słowy ktoś kto z zasady raczej jest poważny nigdy nie będzie naturalnie śmieszny, więc nie przedstawi w naturalny sposób sceny tylko ją zagra.
@~Ddxx owszem, Kondrat w filmach Koterskiego był doskonały, z tym że ani "Dzień świra", ani też "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" (tam równie świetnie zagrał Chyra) nie były komediami. To raczej tragikomedie/groteski - utwory z jednej strony tak przerysowane, że chwilami śmieszne, ale z drugiej zmuszające do refleksji, budzące w widzu także głębsze przemyślenia, bo przecież śmiech śmiechem, ale we wszystkich filmach Koterskiego zawarta jest ogromna dawka gorzkiej prawdy o nas, jako o społeczeństwie. A co do tego, o czym wspomniał Balthasar - racja. Ponadto wcześniej, we wspominanym w paru komentarzach PRL-u komedia musiała być majstersztykiem - reżyser i scenarzysta musieli operować rozbudowaną, ale zrozumiałą przenośnią - wiele z filmów Barei ośmieszało realia socjalistyczne, ale w taki sposób, że system się nie przyczepił, a widz zauważał to "puszczenie oka", to charakterystyczne "pozdro dla kumatych" - sam przecież często mieszkał w bloku pełnym usterek, zderzał się z korupcją czy stał w kolejkach po podstawowe towary. W połączeniu z dobrymi aktorami powstawały filmy, które oglądało się z chęcią. Dziś przemysł filmowy to... przemysł. A w przemyśle się nie tworzy. Tam się produkuje. Często właśnie w ilościach typowo przemysłowych.
Ja tam nie oglądam żadnych polskich komedii już od długiego czasu, te filmy nie są śmieszne tylko wulgarne i prostackie, jeżeli ktoś piszący dialogi myśli, że 10 przekleństw umieszczonych w jednym zdaniu będzie śmieszne, to się myli.. jedyne dobre polskie kino to te starej daty, chyba z czasów PRLu..
Nie wiem czy jest sens porównywać komedię kryminalną z komedią romantyczną, to zupełnie inny gatunek. Można ny ją zamienić np: na Weekend w reżyserii Pazury.
Testosteron to sztuka teatralna. Ja widziałem ją w tatrze jeleniogórskim, i faktycznie potem film wydał mi się słaby. Ale zrównanie poziomu tego filmu do poziomu Tylko mnie kochaj to duże nadużycie
Poczulem sie staro, bo dla mnie calosc to straszne gnioty (Kiler mial momenty). Komedia (z polskich) to jest "Nie ma rozy bez ognia" (chyba najlepsza komedia Barei) albo niesmiertelna "Sekmisja". Ta lista powyzej to humor na zasadzie -- kto walnie wiekszym wulgaryzmem i tyle.
Wskazówka: trzy filmy na górze mają różnych reżyserów i scenarzystów - dla mnie jest to dowód tego, że przy powstaniu filmu, ludzie z dużym doświadczeniem w swojej profesji musieli wykorzystać swoje znajomości do wspólnego stworzenia czegoś dobrego. Takie czasy: żeby dogrzebać się do kasy od sponsorów, trzeba było czymś się wykazać i mieć doświadczenie. Z kolei trzy filmy z dołu mają tego samego scenarzystę-reżysera - to mi wygląda na "autorskie projekty" ludzi, którzy w ogóle nie mają nic wspólnego z filmem. Teraz znajomości wykorzystuje się nie do stworzenia dream-teamu przy kręceniu filmu, ale do dobrania się do kasy od publicznych lub prywatnych sponsorów, którzy całkowicie nie znają się na jakości tego, w co inwestują. A może i nie chcą się znać (?) - interesuje ich szybka inwestycja w "dzieło" reżysera jednego filmu, która może nawet się zwróci, jeżeli plakat będzie dostatecznie głupi i ściągnie widownię, która może już w połowie seansu pożałuje straconych pieniędzy, ale już ich nie odzyska.
OdpowiedzPoranek Kojota i chłopaki nie płaczą są lubaszenki
@r4d3on: Scenarzystą Poranku kojota i Chłopaki nie płaczą jest Mikołaj Korzyński.
Chodziło mi o reżysera:-)
Coś jak z muzyką. Kiedyś żeby wydać płytę trzeba było mieć dobry materiał i się nachodzić żeby przekonać do tego ludzi. Dzisiaj każdy debil może to zrobić. Panuje ogólna degradacja sztuki czy to film czy muzyka czy obrazy, a spowodowane jest to zaniżeniem standardów przez odbiorców którzy stają się być coraz bardziej głupi?... może nie do końca, ale ... zmanipulowani, ogłupieni itp.
OdpowiedzNie oglądać! Książki czytać!
Odpowiedza mozna czytac i ogladac ?
Pomimo tego, że jestem zapalonym czytelnikiem to też lubię obejrzeć sobie film. I płakać mi się chcę jak kolejny polski film opowiada o tym samym.
No dajcie spokój :) Akurat "Testosteron" był spoko :) Może nie tak jak pierwsze trzy, ale "Komediopodobne" jest krzywdzące :D
Odpowiedz@Walford Dokładnie o tym samym chciałem napisać. Testosteron był fajny, a i "tylko mnie kochaj" też ujdzie z komedi romantycznych.
Do porównania na potrzeby demota, można było wybrać setki innych "filmów" które były poniżej jakiegokolwiek poziomu.
@Walford Też mnie to zaskoczyło, bo Testosteron był naprawdę udaną komedią, szczerze mówiąc nie odbiegał daleko od Kilera czy Chłopaki nie płaczą, naprawdę dobry film, szkoda tylko, że to była ostatnia komedia Polska. Zamiast Testosteronu mogli dać masę innych filmów z Lejdis na czele...
@Walford na "Testosteronie" zasmiałam się raz. Do pierwszej trojki nawet nie ma prawa być porównywany. Wg mojej subiektywnej oceny.
@maggdalena18 - no cóż, nie ponoszę winy za cudze poczucie humoru. I nie zabraniam nikomu mieć swojego zdania. Napisałem, że "Testosteron" był spoko, ale to tylko moja subiektywna ocena - był to wszak komentarz, a nie wygłoszona tonem biblijnego proroka prawda ostateczna :)
@Walford ja też wyraziłam swoją subiektywną opinię ;) Nie powiem, żeby "Poranek kojota" był komedią najwyższych lotów (ten z kolei nie umywa się przecież do Samych Swoich itp.), ale na pewno milej mi się go oglądało niż "Testosteron" ;) Ale co kto lubi ^^
testosteron wstawił bym w górną część obrazku, to dobry film...
OdpowiedzAkurat Testosteron był całkiem fajny.
OdpowiedzKomediopodobne to są te pierwsze trzy, następne trzy to "żenada". A komedie to były "Sami Swoi", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "CK Dezerterzy" i temu podobne.
Odpowiedzno nie ale perełki polskiej komedii które powinny być puszczane razem z przeprosinami reżysera za stracony czas to: 1. Kac Wawa 2. Gulczas a jak myślisz? 3.Dżej Dżej
OdpowiedzDla mnie wszystkie z powyższych są słabe. Dobre to było "Alternatywy 4". Co do "Testosteronu" to był to scenariusz adaptowany chyba z jakiegoś zagranicznego.
OdpowiedzBazą była sztuka teatralna.
te stare komedie były tak debilne że aż śmieszne, np: dzień świra- samo zycie
Odpowiedzdzień świra to bardziej dramat niż komedia... no ale co ja tam wiem? Jestem prostym czlowiekiem.
W starych filmach komediowych grali aktorzy którzy się do tego idealnie nadawali przez swój styl bycia. To byli prawdziwi komicy, a w dzisiejszych... Grają ci co bardziej znani nie, nie koniecznie śmieszni, ale popularni. Innymi słowy ktoś kto z zasady raczej jest poważny nigdy nie będzie naturalnie śmieszny, więc nie przedstawi w naturalny sposób sceny tylko ją zagra.
Odpowiedz@Balthasar z drugą częścią się nie zgadzam. Marek Kondrat w Dniu Świra był doskonały
@~Ddxx owszem, Kondrat w filmach Koterskiego był doskonały, z tym że ani "Dzień świra", ani też "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" (tam równie świetnie zagrał Chyra) nie były komediami. To raczej tragikomedie/groteski - utwory z jednej strony tak przerysowane, że chwilami śmieszne, ale z drugiej zmuszające do refleksji, budzące w widzu także głębsze przemyślenia, bo przecież śmiech śmiechem, ale we wszystkich filmach Koterskiego zawarta jest ogromna dawka gorzkiej prawdy o nas, jako o społeczeństwie. A co do tego, o czym wspomniał Balthasar - racja. Ponadto wcześniej, we wspominanym w paru komentarzach PRL-u komedia musiała być majstersztykiem - reżyser i scenarzysta musieli operować rozbudowaną, ale zrozumiałą przenośnią - wiele z filmów Barei ośmieszało realia socjalistyczne, ale w taki sposób, że system się nie przyczepił, a widz zauważał to "puszczenie oka", to charakterystyczne "pozdro dla kumatych" - sam przecież często mieszkał w bloku pełnym usterek, zderzał się z korupcją czy stał w kolejkach po podstawowe towary. W połączeniu z dobrymi aktorami powstawały filmy, które oglądało się z chęcią. Dziś przemysł filmowy to... przemysł. A w przemyśle się nie tworzy. Tam się produkuje. Często właśnie w ilościach typowo przemysłowych.
Ogólnie z komediami dawno nie widziałem dobre komedii
Odpowiedz"Poranek kojota" jest w niewłaściwym wątku.
OdpowiedzJa tam nie oglądam żadnych polskich komedii już od długiego czasu, te filmy nie są śmieszne tylko wulgarne i prostackie, jeżeli ktoś piszący dialogi myśli, że 10 przekleństw umieszczonych w jednym zdaniu będzie śmieszne, to się myli.. jedyne dobre polskie kino to te starej daty, chyba z czasów PRLu..
Odpowiedztak się składa, że testosteron jest jedną z lepszych komedii
OdpowiedzWszystkie 6 filmów z tego obrazka to dobre komedie. Choć każda w nieco innej kategorii.
OdpowiedzNie wiem czy jest sens porównywać komedię kryminalną z komedią romantyczną, to zupełnie inny gatunek. Można ny ją zamienić np: na Weekend w reżyserii Pazury.
OdpowiedzNie zgadzam sie !!! Testosteron jest zajebisty z tym ze moze za madry i do gawiedzi nie trafil!
Odpowiedzjak to co?
OdpowiedzKarolaka ktoś odkrył
Testosteron to sztuka teatralna. Ja widziałem ją w tatrze jeleniogórskim, i faktycznie potem film wydał mi się słaby. Ale zrównanie poziomu tego filmu do poziomu Tylko mnie kochaj to duże nadużycie
OdpowiedzTe na górze też są słabiutkie... Porządne polskie komedie to np. Kingsajz czy Seksmisja :)
OdpowiedzAkurat podane przykłady komedio podobnych filmów były fajne. Są zdecydowanie gorsze komedie.
Odpowiedza to wogule jakies były?
OdpowiedzVabank... To był film :)
Odpowiedzz czym??
OdpowiedzCo się stało z komediami? Proste - zaczęli w nich grać Adamczyk i Karolak...
OdpowiedzBo Ty decydujesz, co jest dobre, a co nie. Jasne.
OdpowiedzPoczulem sie staro, bo dla mnie calosc to straszne gnioty (Kiler mial momenty). Komedia (z polskich) to jest "Nie ma rozy bez ognia" (chyba najlepsza komedia Barei) albo niesmiertelna "Sekmisja". Ta lista powyzej to humor na zasadzie -- kto walnie wiekszym wulgaryzmem i tyle.
Odpowiedzte pierwsze kręcili bez udziału TVNu, a te drugie z udziałem TVNu i wszystko na ten temat :)
Odpowiedznigdy nie było dobrych komedii i nic się nie zmieniło,a co miało się dziać?
Odpowiedztestosteronu chyba nie zrozumiałeś...
OdpowiedzPrzy Tylko mnie kochaj płakało 90 % kobiet więc nie uważam ,że to słaby film ;)
Odpowiedz