Demotywatory.pl

@babariba149 "..jak i geografia.." Czyli że geografia jest niepotrzebna? No tak a potem mamy przypadki że ludzie nie wiedzą nad jaką rzeką leży Warszawa albo mówią że Węgry graniczą z Syrią...
A historia jest bardzo potrzebna,jak ktoś nie zna historii kraju wtedy nie czuje przywiązania do narodu a inne kraje tylko by korzystały z nas jak mogą..

@Dalinar Obawiam się, że nie. Może będzie ci kiedyś potrzebne to gdzie leży USA, czy gdzie mniej-więcej jest Ganges, ale w życiu ci się nie przyda umiejętność dokładnego zaznaczenia wszystkich pustyń na mapie konturowej świata. Oni rodzaje gleb (chyba,z ę chcesz uprawiać roślinki). Twoja argumentacja jest do niczego. To tak jakbym koniecznością opanowania dodawania, odejmowania i mnożenia do 10 usprawiedliwiał naukę obliczeń na liczbach zesopolonych

~Dalinar Nie twierdzę, że geografia jest niepotrzebna. Ale te argumenty które przedstawiłeś wcale nie uzasadniają tego dlaczego warto się uczyć? Bo tak na prawdę, po co Polakowi który większość życia spędzi w Polsce wiedza o państwach graniczących z Węgrami. A gdyby przez Warszawę przepływała inna rzeka to mi osobiście by to wielkiej różnicy nie robiło. Co do historii, to kilka lat jak się przestajesz jej uczyć to większość dat jakie znałeś wylatuje z głowy. Podręczniki szkolne to za mało by wywrzeć jakiś wpływ na uczniu jeśli chodzi o historię. Większość dzieci nie lubi historii(tak wnioskuje z własnych doświadczeń) bo im się kojarzy z zapamiętywaniem dat i uczeniem o rzeczach, które ich nie interesują. A daty zapamiętują tylko po to by nie dostać 1 ze sprawdzianu. Po sprawdzianie zapominają. Jak dla mnie metoda nauczania typu bezmyślne wkuwanie słówek,dat, miejsc, rzek, gór nie przynosi dużych efektów. To jest katowanie uczniów i zabijanie w nich zapału do nauki. Oni nie uczą się po to by nakarmić swoją ciekawość, oni wkuwają po to by nie dostać jedynki. Ludzie kończą podstawówki, gimnazja, licea a mimo to nie znają historii, nie znają się na geografii, nie potrafią mówić po angielsku/niemiecku właśnie z tych powodów(moim zdaniem). Ale takie schody to moim zdaniem dobry pomysł, zwłaszcza że te napisy są jaskrawe, uczniowie będą je widzieć co najmniej kilka razy dziennie, więc będą mieli mniej kucia na historie, a może gdy na historii będzie temat o którejś z tych rzeczy to się zainteresuje bo już gdzieś to widział.

@babariba149 Ty udajesz głupiego czy po prostu jesteś głupi?

W odpowiedzi na niektóre posty proponuję wycofać wszystkie przedmioty. Uczmy się jedynie podstaw, bo po co więcej? Dajmy sobą kierować i manipulować na każdym kroku przez każdego, kto wykaże się sprytem i pomysłowością - "głupim narodem rządzi się łatwiej". ;)

@xanatos03, a ja proponuję zmienić sposób ich nauczania na taki by nie męczyły a uczyły i interesowały. Chyba że pasuje ci to, że ludzie kują żeby dostać ocenę i zapomnieć.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 October 2015 2015 20:37

@babariba149 zwazywszy na date to jest chyba oczywiste ktory...

@babariba149 obawiam się że nie podano daty potopu biblijnego

@leonzio przyklad przykladem, to bardziej dowodzi jaki wplyw na ludzi i ich sposob myslenia oraz kojarzenia faktow na kosciol z religia.

xanatos03 co ma wspólnego spryt ze szkołą?

@citizen222 Owszem. Co zabawniejsze nie mam pojęcia kiedy był Potop, ale do dzisiaj mniej-wiecej pamietam o co się bili i co z tego wynikło. Wiem też chyba lepiej od wielu nauczonych kłamstw gimnazjalistów o co było powstanie Chmielnickiego (nawiasem z tego drugiego idzie sie nauczyć wiecej niż z Potopu, któy był w sumie kłótnią 2 władców).

@citizen222 Daty są po to, by podczas nauki o innych wydarzeniach, w innym miejscu mieć świadomość, że wiele z nich były efektem działania jednego człowieka, rządu, organizacji itp., szczególnie w szalonym tempie wydarzeń wojen politycznych, militarnych i wywiadowczych.

@AnalnyPenetrator Bitwa pod Grunwaldem przyda sie jeśli rząd w koncu zezwoli na produkcją samogonu.

@AnalnyPenetrator @AnalnyPenetrator Bo tylko wiedza na temat liczenia podatków jest potrzebna takim sztywniakom jak ty.

@canalia1 Drugą konstytucją była Konstytucja 3 maja, a nie konstytucja II RP. Co do konstytucji nihil novi, to ona była konstytucją nie we współczesnym sensie ustawy zasadniczej, ustanawiającej ustrój państwowy i nadrzędnej nad wszystkimi innymi ustawami w kraju, tylko w znaczeniu, które to słowo miało w Rzeczpospolitej Obojga Narodów przed czasami Konstytucji 3 maja. Wtedy konstytucją nazywano każdą ustawę sejmową.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 October 2015 2015 21:20

Blad w druku nie II RP tylko I RP. Czyli potwierdza sie ze jest haos semantyczny