Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1017 1053
-

Zobacz także:


~medivho
+13 / 17

Z ustępowaniem się zgodzę choć niestety nie wszyscy to robią(co zabawniejsze głównie starsi ludzie nie czekają tylko pchają się pierwsi). Natomiast z wsiadaniem w 90% obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy. Raz wysiadłem żeby ustąpić miejsca wysiadającym i już nie wsiadłem z powrotem więc... Nie widziałem natomiast nigdy żeby obowiązywały kolejki w takim sense, że kto przyjdzie ostatni ustawia się na końcu i jeśli się nie zmieści czeka na następne metro. Takie zachowanie jest normą np w Londynie.

~Traah
+4 / 10

Kraków? To to miasto, w którym 3/4 "przystanków" to po prostu wysiadanie z tramwaju na ulicę i slalom między samochodami? Nie dziwota, że przepuszczają wysiadających.

~tv
+4 / 6

Podobnie nietypowe zachowania można zaobserwować również we Wrocławiu...

Paszeko
-3 / 5

~Traah Takie przystanki tramwajowe, że się wysiada na ulicę są wszędzie. W Krakowie są również przystanki z wysepkami ale widocznie ich nie zauważyłeś. A tak na marginesie to napisz z jakiego zadupia byłeś łaskaw przywlec się do Krakowa?

Paszeko
+1 / 1

Ostatnie wybryki pseudokibiców nie były w Krakowie. Coś ci umknęło. Poza tym Kraków to dość spore miasto i jakieś debile z maczetami mogą w ogóle nie być zauważeni poza osiedlami a tam mieszka patologia szalikowa "walcząca" z inną patologią szalikową.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 October 2015 2015 22:51

Paszeko
+1 / 1

Ostatnie wybryki pseudokibiców nie były w Krakowie. Kraków to nie noże tylko maczety. W sumie to też prawie nóż tylko większy. Coś ci umknęło. Poza tym Kraków to dość spore miasto i jakieś debile z maczetami mogą w ogóle nie być zauważeni poza osiedlami a głównie tam mieszka patologia szalikowa "walcząca" z inną patologią szalikową. Niech się tną do woli między sobą. A ty Rozenkranz skąd przypełznąłeś?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 October 2015 2015 22:57

Paszeko
-3 / 7

@Rozenkranz Ostatnie wybryki pseudokibiców nie były w Krakowie. Kraków to nie noże tylko maczety. W sumie to też prawie nóż tylko większy. Coś ci umknęło. Poza tym Kraków to dość spore miasto i jakieś debile z maczetami mogą w ogóle nie być zauważeni poza osiedlami a głównie tam mieszka patologia szalikowa "walcząca" z inną patologią szalikową. Niech się tną do woli między sobą. Można kogoś lubić lub nie, ale są pewne granice, których się nie przekracza. Trzeba być ostatnim żłobem, żeby nazwę miasta pisać z małej litery. A ty Rozenkranz skąd przypełznąłeś?

~Traah
-1 / 1

@Paszeko: z zadupia zwanego Poznaniem. Ale widzę, że buta dotyczy już nie tylko obecnej stolicy, ale też i byłej. Ciekawe.

Paszeko
0 / 0

Poznań? To wszystko wyjaśnia.

Paszeko
0 / 0

@Rozenkranz Powtarzam i zdania nie zmienię: Tylko ostatni żłób i cham (może być jeszcze niedouczony debil) pisze nazwy miast z małej litery. To brak szacunku dokładnie taki sam jak napisanie czyjegoś nazwiska z małej litery. A TY akurat jesteś dokładnie znany na tym forum ze swoich chamskich wpisów.
~Traah Poznań? To wszystko tłumaczy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 October 2015 2015 8:34

Paszeko
-5 / 5

@Rozenkranz Powtarzam i zdania nie zmienię: Tylko ostatni żłób i cham (może być jeszcze niedouczony debil) pisze nazwy miast z małej litery. To brak szacunku dokładnie taki sam jak napisanie czyjegoś nazwiska z małej litery. A TY akurat jesteś dokładnie znany na tym forum ze swoich chamskich wpisów. Patologia szalikowa na osiedlach to prawie w całości element napływowy wynajmujący mieszkania na osiedlach bo tam jest najtaniej. Gdyby Kraków zamknął swe podwoje dla napływowego bydła to żylibyśmy w pięknym, czystym i bezpiecznym mieście. Po co się tutaj pchacie? Zostańcie w swoich zadupiach i nie zasmradzajcie mojego miasta. ~Traah Poznań? To wszystko tłumaczy.

~Traah
+2 / 2

Tłumaczy, że masz jakieś dziwaczne antypatie i kiepsko znosisz odrobinę prawdy na temat twojego pięknego miasta.

Paszeko
-4 / 4

Jakiej prawdy? O kilku idiotach z maczetami bo na świecie jest idealny spokój i tylko w Krakowie są debile? O przystankach tramwajowych choć takie same są na całym świecie? Takie prawdy to sobie możesz wtykać w odbyt wypisane na kolorowym papierku. Zwrócenie uwagi, że sobie nie życzę by jakiś wieśniak pisał nazwę mojego miasta z małej litery też jest be? Skoro w Krakowie jest tak źle to po kiego wała tu przyjeżdżacie? Zostańcie na swoim śmierdzącym zadupiu i omijajcie Kraków łukiem. Ja za wami tęsknił nie będę. Bez pozdrowień!

Qrvishon
+13 / 21

W Anglii też są kolejki do autobusów. Z tego co słyszałem to Holendrzy też tak robią. Ale w polsce bliżej nam do Rosji niż zachodu.

Odpowiedz
S Samgwa
0 / 16

@Qrvishon Bo polacy nasłuchali się durnot że kobiety przodem i inne smuty, ale jak przyjdzie wyjść ze sklepu to nie wiedzą że wychodzący ma pierwszeństwo, zresztą miejsca dla ciężarnych to też polski wynalazek i jeszcze ta akcja społeczna Ha Ha Ha Ha Qrwa.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 October 2015 2015 9:52

Qrvishon
+9 / 9

Ostatnio jak szedłem do hali targowej to kobieta wypuściła wszystkich wychodzących i powiedziała że "wychodzący przodem". Więc nie wszyscy kultury nie znają, ale jest ich zbyt mało żeby coś zmienić.

maargoot
+1 / 3

@Qrvishon. W Anglii nie ma kolejek do autobusu, jak na zdjęciu powyżej. Co prawda wypuszcza się wpierw wysiadających, ale bardziej dlatego, że jest tylko jedna para drzwi, koło kierowcy, u którego kupuje się bilet (nie da się jeździć tu na gapę). To też trochę trudno by było w ciasnym przesmyku mówić kierowcy gdzie się jedzie, kiedy jednocześnie inni ludzie starają się wyjść z autobusu. Dla mnie najbardziej zaskakującą rzeczą w jeżdżeniu komunikacją miejską w UK jest fakt, że wychodząc z autobusu, dziękuje się kierowcy. Nie żartuje. Robią to praktycznie wszyscy (na oko 98% pasażerów).

Qrvishon
+1 / 1

@maargoot ja byłem co prawda tylko tydzień w Anglii i 2 razy jechałem autobusem ale kolejka była(może nie równo w rządku, ale dało się zauważyć kolejnośc). Ten kto był wcześniej wsiadał wcześniej.

maargoot
+1 / 3

@Qrvishon. Nie żebym chwaliła się, ze jestem jakaś "światowa", bo nie jestem, jednakże chciałabym podkreślić moją wiedzę na temat zwyczajów ludzi w UK. Mieszkam tu od czternastego roku życia (tak mi się życie ułożyło) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Anglicy są wychowanymi ludźmi (oczywiście zdarzają się i ci gburowaci, niewychowani, jak wszędzie na świecie). Nie zauważyłam aby wsiadali pierwsi ci, którzy najdłużej na przystanku czekają, jednakże w większości przepuszcza się przodem kobiety z dziećmi i ludzi starszych. Często również mężczyźni puszczają przodem kobiety. Nikt nie musi prosić się o miejsce siedzące (kiedy wsiada jakaś staruszka, inni, młodsi, chętnie ustępują jej miejsca). Kierowca przeważnie czeka, aż każdy usiądzie, zanim ruszy. Każdy autobus jest przystosowany tak, aby i inwalidom jechało się miło (pojazd ma "ruchome zawieszenie" dzięki któremu może obniżyć się z konkretnej strony, posiada również wyciągany podjazd, oraz miejsce na wózek inwalidzki). Jeżdżę autobusami prawie codziennie, od wielu lat (jestem zbyt leniwa aby zrobić sobie prawko) i po prostu przyzwyczaiłam się do takiego zachowania. Jest ono dla mnie całkowicie normalne, wręcz poprawne. Również i ja staram się być życzliwa i dobrze wychowana w stosunku do innych ludzi.

maargoot
0 / 0

@Qrvishon. Swoją drogą bardzo... Ciekawą masz nazwę użytkownika. Dopiero się zorientowałam :'D

Qrvishon
+2 / 2

@maargoot Nawet widziałem jak kierowca pomaga wsiąść panu o lasce. Dla mnie takie rozwiązanie jest jak najbardziej na miejscu i fajnie byłoby jakby tak w polsce było. Ale u nas wszyscy się spieszą i jest prawo kto pierwszy ten lepszy. Starzy ludzie są równie niewychowani jak młodzież. Tu masz coś śmiesznego o tym https://www.youtube.com/watch?v=yD33uQ5afwM. A nick wymyślony w 1997 po premierze filmu Killer. Cytat z Siary, tylko zapisany w sposób żeby mnie nie banowali.

maargoot
+2 / 2

@Qrvishon. Również bym chciała aby ludzie byli dla siebie uprzejmi, aby szanowali się wzajemnie, oraz aby byli dobrze wychowani, nie tylko w Polsce, ale wszędzie. Niestety tak nie jest. Mówią, że jeśli chcesz coś zmienić, zacznij od siebie. Mam nadzieję, że kiedyś inni pójdą w moje ślady, choć idealna nie jestem. Dzięki za konwersację. Miłego dnia życzę : )

~PtysieQ
0 / 0

@Qrvishon Bo w angli sie wsiada i wysiada jednymi drzwiami i i tak trzba kupić bilet lub pokazać karte kierowcy, inaczej sie dalej nie wejdzie, z tąd kolejka.

M masti23
0 / 0

@Qrvishon W angielskich emkach(autobusach) jest wejscie tylko z 1strony, wiec nie ma mozliwosci jazdy na gape, a przepach tez ciezko w malych przejsciach.W PL sa kolejki tylko do busow.

W Wojtek1291
+12 / 14

Nie porównujmy miast, a kraje. W Polsce z kulturą jest ciężko, w Japonii jest to na porządku dziennym. Mają wiele schiz i udziwnień, ale kulturalni są bardzo. W programie o Japonii facet z Polski mówił, że nie wypada pytać o drogę japończyka, bo jak nie będziesz rozumiał jego wyjaśnień, to gotowy jest poświęcić swoje obowiązki i Cię zaprowadzić. Mają też wiele róznych form przeprosin zależnie od sytuacji :P

Odpowiedz
~Analfabetaxx
-3 / 7

@Wojtek1291 Kur... Jestem Japończykiem... całe życie w nieświadomości ...

W Wojtek1291
+2 / 4

~Analfabetaxx Nie, jesteś po prostu Polakiem o bardzo wysokim poziomie kultury i empatii :)

~kamileo123456
+2 / 2

W Polsce najczęściej zanim zdążę wysiąść z pociągu, to czekający na peronie już wsiadają i jest przepychanka w drzwiach między mną a nimi. Co ciekawe, najczęściej pchają się młode, dobrze ubrane i wyszminkowane dziewczęta z walizkami - czyli jadące w dłuższą podróż. Takie są moje obserwacje z ostatnich lat.

Odpowiedz
B BioNano
+4 / 4

W Japonii gdy się pociąg spóźni to dostajesz karteczkę dla pracodawcy.
Swoja drogą w moim mieście zauważyłem że bydłem są starsi ludzie (nie wszyscy) nie poczekają, pchają się, wygląda to jak zabawa ,,kto pierwszy ten,,.

Odpowiedz
C Century0
+2 / 2

To żałujcie, że nie korzystaliście z komunikacji w Paryżu, w szczególności z metra. Tam to jest bajzel. Wszyscy się pchają, wszyscy stoją w drzwiach i nikt się nie przesunie, żeby wypuścić/wpuścić ludzi, deptanie innych po butach. Jeśli chodzi o metro warszawskie to sytuacje można porównać bardziej do sytuacji w berlińskich s-bahn i u-bahn (oczywiście mówię o kulturze osobistej). Generalnie nie jest źle u nas, ale mogłoby być lepiej.

Odpowiedz
S Samgwa
+2 / 2

Może być zdjęcie miejsca dla ciężarnej z podpisem Made In PRL ?

~justyna_28
+6 / 8

W polsce sądy pytają się poszkodowanych i okradzionych :
- po co Pan stał w kolejce?, po co pan oszczędzał pieniądze? Dlaczego Pan szedł tą ulicą ? Po co Pan wchodził na przejście dla pieszych?
I to niszczy naszą kulturę i obyczaje.
Polscy Sędziowie niszczą ten kraj. Ich wyroki i postanowienia.

Odpowiedz
~rafal_szczecin
+5 / 5

Zgadzam się. To Polscy Sędziowie. Sprawy karne umarzają, gdy mają pod nose komplet dowodów. Od nagrań, listów, potwierdzeń przelewów. Są leniwi i lubią znęcać się nad poszkodowanymi.

onet12
+4 / 4

w Szkocji tez wszyscy czekaja w sznureczku nawet jesli jest 30 osob to nikt sie nie rozpycha i spokojnie czeka na swoja kolej. Najlepsze jest ze jest tylko jedno wejscie koło kierowcy, i wysiada sie tez tymi samymi drzwiami. Nie ma szansy ze ktos wsiadzie bez biletu bo kazdy wsiada pojedyńczo i pokazuje bilet albo kupuje. Raz gdy jakis koles sie wcisnął za plecami innego goscia, to kierowca wyłaczył silnik i powiedział przez mikrofon ze dalej nie jedzie. Pasazerowie bardzo szybko przekonali typa żeby wysiadł, doopiero wtedy autobus ruszył :)

Odpowiedz
windrunner
0 / 4

Porównywanie Japonii do Polski to tak jak porównywanie gospodarki USA i Burkina Faso. Sens taki sam.

Odpowiedz
onet12
0 / 2

@windrunner kultura osobista nic nie kosztuje, ale my mamy za duzo postkomunistycznych naleciałości

~MatST
+7 / 9

W Japonii są wyznaczone miejsca gdzie będą drzwi autobusu czy pociągu w PL tego nie ma temu każdy stoi gdzie mu się podoba bo nie wiadomo w którym miejscu będą drzwi.

Odpowiedz
~Łarsał
+1 / 3

W warszawie może i się nie ustawiają sznurkiem ale wychodzący mają pierwszeństwo,niewiem skąd się wzieło to porównanie,poza tym takie ustawianie się sznurkiem nie zajmowało by troche za dużo miejsca?

Odpowiedz
S seybr
+5 / 5

Jestem w Stanach. "Ekipa skład" na balety. Blisko metro, to podjechaliśmy, powrót taksówką. Wchodzimy, każdy z na usiadł. Kolejny przystanek wsiada starsze małżeństwo z pochodzenia chinczycy. Odruchowo z koleżanką ustąpiliśmy miejsca i prosimy aby siadali. Inni się na nas popatrzyli jak na idiotów. Wytłumaczyłem iż że u nas w Polsce to normalne. Mówię że starszym należy się szacunek a ustąpienie miejsca to min. gest w tym kierunku. Uśmiech starszej pary dla mnie bezcenny. Jak wysiadali, powiedziała dziękuje młody człowieku i zapytała się z jakiego kraju jestem.

Odpowiedz
~Gumball
+1 / 1

Wiecie co jest jeszcze dziwniejsze ? Że w Hongkongu ludzie stoją grzecznie w kolejkach jak na tym obrazku a w całej reszcie Chin pchają się jak nienormalni. Wpływ europejskiej kultury ...

Odpowiedz
Paszeko
+2 / 6

Przeszkadza wam to, że w Polsce nie ustawiają się ludzie w kolejkach do tramwajów? Ci co tak gardłują o kulturze w Polsce a właściwie o jej braku niech się uderzą w pierś i powiedzą czy nie jeżdżą rowerkami po chodnikach? Przecież TO włąśnie jest najwyższy przejaw chamstwa i braku szacunku dla innych. Jeździcie rowerami bo tacy kulturalni i nie chcecie zanieczyszczać powietrza to jeździjcie tam, gdzie można a chodnik jest dla pieszych do CHODZENIA!

Odpowiedz
~LinDianWu
0 / 0

w HongKongu też, a coraz częściej także w graniczącym z HongKongiem ShenZhen w Chinach

Odpowiedz
~aka85
-1 / 3

Ludzie w Japonii biorą śluby z hologramami oraz wkładają innym palec w tyłek dla zabawy.

Odpowiedz
bp2345
+2 / 2

Z tego co widzę to przeważnie wsiadający ustępują tym co chcą wysiąść, z kolejkami już różnie bywa.

Odpowiedz
K Kasardas
0 / 0

u nas jest tylko tak że najpierw się wysiada, potem wsiada ale albo bachory albo mohery się wpieprzają

Odpowiedz
~Zenek112
-1 / 1

Ciekawe cz w Japonii wykupione są 3 bilety na jedno miejsce siedzące tak jak w Polsce.

Odpowiedz
~Andrew9
-1 / 1

Każdy z nih ma po prostu napisane na bilecie którymi drzwiami ma wejść i stoją w kolejkach każdy do swoich drzwi...

Odpowiedz
~takssik
-1 / 1

W Chinach, nie ma duzo miejsca w metrze, wiec ludzie ktorzy stoja na koncu (wsiadajacych) maja robote zeby wpychac wszystkich do srodka

Odpowiedz
L lostek815
+1 / 1

W Japonii mają bardziej rozwinięty system metra. W Warszawie są dwie małe linie, którymi podróżuje w godzinach szczytu cała masa ludzi. Jakby się mieli tak ustawiać, to by peronu zabrakło. A jeśli już mowa o przepychankach, to na chwilę odejdę od pojazdów szynowych i skupię się na autobusach. Otóż dojeżdżam do pracy do innego miasta. Kursują do niego dwie firmy przewozowe, jednak pomimo iż autobusy kursują średnio co 20 minut, to jest to wciąż za mało (a kolej nam zabrali w większości). I jak podjeżdża na przystanek autobus i wiem, że często brakuje miejsc, a jak nim nie pojadę, to nie zdążę do pracy, to się zwyczajnie pcham, bo MUSZĘ. Zanim ktoś napisze, że mogę jechać z wyprzedzeniem, to wyjaśnię, iż mam na te połączenie bilet miesięczny, a niestety owy przewoźnik honoruje te bilety tylko co drugie, lub co trzecie połączenie. Więc w przeciwieństwie do większości ludzi na przystanku (którzy mogą jechać jakimkolwiek autobusem, również od drugiego przewoźnika), ja muszę jechać konkretnym kursem, a jakbym miał jechać z wyprzedzeniem, to całą godzinę wcześniej. Tak czy siak, pchają się wszyscy i wynika to z braku wystarczającej komunikacji. Bo kto to widział, żeby w prawie 60 tysięcznym mieście, zlikwidować połączenie kolejowe do stolicy województwa? Takie rzeczy tylko w Polsce. I potem trzeba sobie jakoś radzić, więc dlatego nie ma ładnych kolejek, jak w Japonii, gdzie komunikacja chodzi jak szwajcarski zegarek.

Odpowiedz
~Tacz90
+2 / 2

Zgodzę się, że w Polsce wygląda to zupełnie inaczej niż w Japonii, aczkolwiek uważam, że znacznie gorzej jest w Londynie, czy w Paryżu. Oczywiście jest tam znacznie więcej ludzi, ale też większość linii metra jeździ średnio co jakieś 5 minut, a i tak ciężko np. wysiąść. To samo tyczy się kultury wchodzenia i wychodzenia ze sklepów. W Polsce mam wrażanie, że mimo iż zdarzają się przypadki od tego odbiegające, ludzie rozumieją, że aby wejść do sklepu powinno się na początku wypuścić ludzi z niego wychodzących. W Anglii ludzie mają to gdzieś i co z tego, że w sklepie nie ma już miejsca (w Anglii wszystko jest małe i wąskie) i tak Cię nie wypuszczą, tylko trzeba się przez nich przeciskać by zaczerpnąć łyka powietrza.

Odpowiedz
~Hiiuba
+1 / 1

Ponieważ to jest normalna rzecz, tak samo jak z kiblem. Żeby do niego wejść- ktoś musi wyjść.

Odpowiedz
~AnettJapan
0 / 2

no wlasnie;) ustawiaja sie, bo wiedza , gdzie zatrzyma sie pociag, zawsze w tym samym miejscu, co jest oznaczone na "podlodze" warto by bylo brac przyklad.

Odpowiedz