Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
410 473
-

Zobacz także:


~sonia929292
+7 / 7

@worldisnotperfect trafiłeś w sedno...

D daclaw
+12 / 14

@~sratatatatatata Tylko, że na tym właśnie polega praca dziennikarza/reportera - na pokazywaniu prawdy o świecie. Jest to praca, więc oczywistym jest, że ktoś taki musi na tym zarabiać, bo to jest obciążenie na cały etat albo na dwa lub trzy, nie mówiąc o kosztach sprzętu i materiałów eksploatacyjnych. Nie da się tyrać 12 godzin, 6 dni w tygodniu, przy obrabiarkach CNC, żeby mieć z czego żyć, a po godzinach być reporterem w czynie społecznym. Osobna sprawa to etyka zawodowa - w takim przypadku sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy fotograf, przez swoje działanie, wyrządził jakąś dodatkową szkodę.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 19 November 2015 2015 11:17

Q Qboot1984
+5 / 7

@consternatious Historia jest jak najbardziej prawdziwa, z tym, że ta fotografia prawdopodobnie nie była bezpośrednią przyczyną samobójstwa tego fotografa. Miał zwyczajnie ku temu skłonności (jak to u co wrażliwszych artystów bywa). Swoją drogą, zdjęcie to częściowo zainspirowało świetnego postmodernistycznego pisarza (nota bene polskiego pochodzenia) Marka Danielewskiego do napisania przełomowej powieści pt. „The House of Leaves”.

J janusz2310
+8 / 10

@consternatious to nie jest leming, to jest sęp

~lk
+6 / 6

oj było już o tym, facet popełnił samobójstwo, ale z zupełnie innego powodu. Dodatkowo zarzucano mu że nie pomógł temu dziecku.

Odpowiedz
D daclaw
+7 / 11

Żeby realnie pomóc temu dziecku, musiałby je adoptować a potem poświęcić parę lat na jego "rewitalizację". Już widzę, jak sobie z tym radzi młody facet, do tego freelancer. Poza tym można by zadać pytanie - dlaczego akurat to dziecko, gdy wokół są tysiące podobnych? Miałby wszystkie adoptować?

R randr
+3 / 3

Ale on nie zrobił nic po za odgonieniem sępa

Arkadiusz19872
+2 / 2

@randr i właściwie nie mógł zrobić nic więcej. Z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że korespondent wojenny MUSI zachować bezstronność. Owszem, wtedy panowała klęska głodu, z tym że była to klęska spowodowana wojną (w Sudanie wojna domowa toczyła się z krótką przerwą praktycznie od lat 50 XX wieku do 2005 roku). Praca korespondenta w warunkach wojny ma podstawową zasadę - reporter jest "duchem" - robi swoje, ale fizycznie nie wolno mu w żaden sposób angażować się w to, co relacjonuje. Czemu? Ano temu, że sprowadziłby problemy nie tylko na siebie, ale i na wszystkich wysłanników mediów pracujących przy danym konflikcie. Bojówkarze nie będą sprawdzać, czy kolejny który się wtrąca to Francuz, Amerykanin czy Niemiec - będą walić jak do kaczek, a za usprawiedliwienie będą mieli "bo oni się wtrącają". Powiesz "ale to tylko dziecko". Tak, dla Ciebie, dla mnie i dla każdego, kto nie jest częścią tamtejszych realiów to tylko dziecko. Ale w grze pod tytułem "wojna domowa w afrykańskim kraju" to jest przede wszystkim przedstawiciel którejś z walczących stron, a więc dla przynajmniej jednej - wróg. Mówiąc brutalnie, któraś opcja doprowadziła do tego, że dziecko umiera i chce, aby tak pozostało. Interwencja reportera to właśnie wtrącenie się w interes tej opcji, a więc automatyczna przemiana w jej wroga. Niezbyt ciekawy układ w sytuacji, kiedy i tak w takich konfliktach panuje, delikatnie mówiąc, niechęć do mediów, bo właśnie relacje z miejsc konfliktów mogą doprowadzić np. do interwencji z zewnątrz czy jakiegokolwiek innego pomieszania planów tym, którzy chcą wojnę wygrać. Druga sprawa - tu nie pomoże nakarmienie. Wręcz przeciwnie - nakarmienie może... dobić. Skrajne wygłodzenie to już bardzo ciężka choroba, wymagająca przede wszystkim zaawansowanej i długotrwałej terapii medycznej. Dowiezienie dziecka do lekarza? Niewykonalne. Raz - patrz punkt pierwszy. Dwa - to wojna domowa. Lekarz pewnie jest. Gdzieś. Jakiś. I nawet jeśli jest, cholera wie, czy ma wystarczające środki, aby przynajmniej zmniejszyć cierpienie. Może jest 10-15 km dalej - z tym, że w przypadku wojny domowej nie ma ustalonego frontu. Na odcinku tych 10-15 km istnieje przynajmniej kilka wiosek, ale nie wiadomo która strona aktualnie w nich "siedzi", bo odbijanie takiej wioski w obie strony odbywa się parę razy na dobę. Mówiąc krótko - jakaś realna pomoc to w tym przypadku było jedynie odgonienie sępa.

KapitanKorsarzPirat
+3 / 7

@GunMeat Większość ludzi to bydło biegnące za sloganami, oczywiście nikt nie poruszył faktu, że głód w afryce to wina tylko i wyłącznie samych afrykańczyków, którzy jedyne co potrafią to rozmnażać się w szybkości makabrycznej. Ziemia nie jest rozmiarów Jowisza, a jedzenie i inne dobra z nieba nie spadają. Trzeci świat nabił naszej planecie spore przeludnienie co widać w liczbie imigrantów, szkoda tylko, że ich jedynym celem w życiu nie jest wiedza, idee tylko rozmnażanie. Żałosne

~asf1234
0 / 6

@GunMeat Czego nie rozumiesz? Jak można robić zdjęcie takiej sytuacji a potem po prostu zostawić człowieka na pstwe losu i iść zjeść zupke, wrócić do Ameryki i dostać nagrodę. To że coraz częściej zdajecie się być bez skrupułów przeraża mnie w jakim świecie zyję...

D daclaw
+4 / 6

@~asf1234 Mogę odwrócić to stwierdzenie - jak można odstąpić człowiekowi swoją zupkę w takiej sytuacji, wrócić do Ameryki i nawet nie zrobić zdjęcia i nie pokazać światu, co tam się dzieje? Jak znam życie, to takie zdjęcie + rozgłos wokół niego, spowodowały wiele wpłat dla organizacji charytatywnych. Niech chociaż 10% z tego posłużyło faktycznej pomocy - to i tak znacznie więcej, niż mógłby na miejscu zaimprowizować autor zdjęcia.

~Sam_Crow
+2 / 2

@KapitanKorsarzPirat No widzisz człoeku, tu wychodzi twoja niewiedza. Gęstość zaludnienia wielu krajów afryki jest dużo niższa od krajów europejskich. Nie przeludnienie jest problemem, tylko wojujące bojówki komunistyczne czy islamistyczne wojujące w wielu krajach oraz idiotyczny system sprawowania władzy, a także źle poprowadzone granice. ", szkoda tylko, że ich jedynym celem w życiu nie jest wiedza, idee tylko rozmnażanie". Śmieszne jest to, że pisze to osoba, która nie za cel ani jednego ani drugiego. Bo ciekawostki z facebooka/demotywatorow się nie liczą do tego pierwszego.

KapitanKorsarzPirat
-2 / 4

Te, sam_crow znowuś przybiegł mnie hejtować? Ujęło mnie to ze serce i poczęstowałem się praliną merci...Doprawdy? Akurat afryka zawsze była kontynentem bez przyszłości, gdyż ludzie nie maja tam świadomości, a jak pojedyncze występują to emigrują do krajów 1 świata, który jest przeciwnością rodzimego piekła. Myślisz, że tylko islam i komunizm zrównał te kraje z ziemią? Kiedyś w afryce nie było ani jednego ani drugiego, a afryka nadal stała epoką kamienia łupanego, bo nawet do epoki brązu im było daleko. To przerażające, zarzuciłeś mi czerpanie wiedzy wiedzy z fejsa i demotów. Tylko tam szukam wskazówek, a przypiski userów to moja wyrocznia i ciasteczka z wróżbą też! Yeeeaaah! Poza tym porównaj twoje nienawidzone Chiny i sąsiadujące Indie. W idniach masy pokoleń jest straconych. Bród, bieda, nędzna egzystencja żywotów dogorywających, które tona w tym wszystkim i nowe, niechciane pokolenia przez nadmierny przyrost naturalny. Chiny mają problem ze swoja liczbą,a Indie są dużo mniejsze. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. http://odysseytreks.com/wp-content/uploads/2014/01/Indiatraincommute.jpg . Mniemam iż tak wygląda twój hiperdemograficzny raj? Nie wiem czemu ludzie się boją idei lepszego świata. Ziemia jest makabrycznie przeludniona. 4 miliardy to maksimum, ale chyba tępaki rozmnażacze sie zorientują jak wszyscy nawzajem się uduszą w tłumie z brakiem wody, pożywienia.

~Sam_Crow
-4 / 4

@kapitankorsarzpirat Hejtować xD. @KapitanKorsarzPirat "Akurat afryka zawsze była kontynentem bez przyszłości". Podobnie jak europa i azja do momentu pojawienia się chrześcijaństwa. Swoją drogą gdybyś nie był taki tępy, to byś zauważył, że plemiona z obu ameryk, które dosyć słabo zaludniły oba te kontynenty w czasach średniowiecza tkwiły w jeszcze w neolicie. Podczas gdy, Europejczycy szykowali się do założenia tam koloni. "a jak pojedyncze występują to emigrują do krajów 1 świata, który jest przeciwnością rodzimego piekła". Paradkosalnie do tych z największą liczbą zaludnienia - Jak WBr, Niemcy, czy Francja. Do miejsc gdzie na jednym kilometrze kwadratowym znajdziesz tysiące ludzi. Słyszałeś o takim pojęciu jak urbanizacja i dlaczego dotyka ono nawet wsi? "To przerażające, zarzuciłeś mi czerpanie wiedzy wiedzy z fejsa i demotów." Raczej: smutne ale prawdziwe. To może poszperaj sobie trochę o pewnym eksperymencie jakim był podział dystryktu Faridabad. Okazuje się, że ten gęsto zaludniony obszar można przeobrazić w oazę dobrobytu. I jakbyś nie był ograniczony umysłowo i zamknięty na nowe pomysły, to śmiało doszedłbyś do wniosku, że kluczem do poprawy dobrobytu jest kapitalizm i decentralizacja. Historia wyraźnie to pokazuje. "4 miliardy to maksimum" Rozwiń. "ale chyba tępaki rozmnażacze sie zorientują jak wszyscy nawzajem się uduszą w tłumie z brakiem wody, pożywienia." Albo ludzie twojego pokroju i się zabiją z przerażenia, że łyknęli jakiś popkulturowy haczyk i nazwali to myśleniem samodzielnym, by zrekompensować sobie brak zainteresowania u kobiet.

K Kannabin
-1 / 1

Zamiast się kłócić wyjaśnijcie wszystkim dlaczego tak jest w Afryce? no dlaczego?

waldimadzia
0 / 0

"Bractwo Bang Bang" cala historia zdjecia jest tam opisana.

Odpowiedz
~sfssdfs
0 / 0

Dzieci trzeba tyle mieć ile ma się środków na nie. Nie problem zrobić dziecko. Problem wychować.

Odpowiedz
Datki
0 / 4

Oburzenie jaki to biały autor zdjęcia zły i nieczuły, a ja się pytam co z rodzicami dziecka? Ach, pewnie poszli robić kolejne. Przyrost i śmiertelność dzieci w Afryce nie bierze się znikąd.

Odpowiedz
NiggasBeLike
0 / 0

@Datki Zapewne nie żyją, co jest bardzo prawdopodobne w takich warunkach.

Q Quant
+4 / 4

Po raz nie wiem już który powielana jest ta sama bzdura. Samobójstwo Cartera nie miało nic wspólnego z tym zdjęciem. Carter załamał się po śmierci swojego najlepszego przyjaciela i to była jedyna przyczyna jego samobójstwa. Oburzenie na jego postępowanie trwało krótko, a samobójstwo popełnił wiele lat później.

Odpowiedz
~wefergreagrer
+1 / 1

Aha, czyli robienie zdjęć przed udzieleniem pomocy było już modne ponad 20 lat temu, a myślałem że tylko dzisiaj tak się robi.

Odpowiedz