@ArcziN na to sok, mój drogi, że odpowiednio przyrządzony sok malinowy jest rewelacyjnym środkiem na ból gardła i kaszel, co w połączeniu z miodem i grzanym piwem daje świetny efekt. Może to rurki u metala, ale działa
TO mi się przypomina jak swoje pierwsze grzane wino piłem. Tak się złożyło, że byłem pod rząd parę razy chory i znowu mnie coś złapało. Matka stwierdziła, że zamiast znowu antybiotyków może jakoś domowymi sposobami. Tutaj z pomocą miało przyjść grzane wino. Jako, że się doczekać nie mogłem to poszedłem do sklepu, kupiłem wino marki "vino" - najtańszego i najpodlejszego jabola za 2zł. Jako, że sprawa działa się w lecie, to po powrocie do domu oceniłem, że butelka jest ciepła. Stwierdziłem, że bardziej już tego chyba grzać nie trzeba. nie czekając ani chwili dłużej zacząłem się zam "leczyć grzanym winem". Potem się dopiero okazało, że to nie do końca o to chodziło. Na tym skończyła się moja przygoda z grzańcami XD
Hehe, no zabawne jak cholera. Pewnie to dla cienie dowod na bycie prawdziwym męszczyznom.
OdpowiedzGorąca herbata z sokiem malinowym jest świetna :-)
Odpowiedz@tomcio2416 również polecam! :)
Gorąca herbata z ciemnym rumem (Captain Morgan) i syropem klonowym. Nie ma nic lepszego jak się wróci zmarzniętym do domu.
OdpowiedzEhhh kolejny powtarzany miliony razy zart.... NUDA
OdpowiedzDokładnie , admini nie powinni tego wpuszczać na główną :/
Grzaniec z sokiem malinowym? To jakby nazywać się metalem i nosić rurki...
Odpowiedz@ArcziN
o tak, bo prafdziwi menszczyźni pijom tylko zimne piwo
@ArcziN chciałeś ? masz....
http://ultimateclassicrock.com/files/2012/09/KissKruise.jpg
@gość564 Grzaniec to grzaniec, na cholerę do niego jakiś sok?
@Koviru Podtrzymuje twierdzenie.
@ArcziN na to sok, mój drogi, że odpowiednio przyrządzony sok malinowy jest rewelacyjnym środkiem na ból gardła i kaszel, co w połączeniu z miodem i grzanym piwem daje świetny efekt. Może to rurki u metala, ale działa
@szaleniec16 Zdrowotnie może i tak, ale sądząc po chęci ukazania swej "męskości" przez autora wygląda to kuriozalnie.
grzane piwo pomarańczowo-karmelowe z cynamonem. polecam! najlepsze takie podają w Chmielniku w Poznaniu. :D
OdpowiedzTO mi się przypomina jak swoje pierwsze grzane wino piłem. Tak się złożyło, że byłem pod rząd parę razy chory i znowu mnie coś złapało. Matka stwierdziła, że zamiast znowu antybiotyków może jakoś domowymi sposobami. Tutaj z pomocą miało przyjść grzane wino. Jako, że się doczekać nie mogłem to poszedłem do sklepu, kupiłem wino marki "vino" - najtańszego i najpodlejszego jabola za 2zł. Jako, że sprawa działa się w lecie, to po powrocie do domu oceniłem, że butelka jest ciepła. Stwierdziłem, że bardziej już tego chyba grzać nie trzeba. nie czekając ani chwili dłużej zacząłem się zam "leczyć grzanym winem". Potem się dopiero okazało, że to nie do końca o to chodziło. Na tym skończyła się moja przygoda z grzańcami XD
OdpowiedzGdzie są jabole po 2 zł? Będę musiał się przeprowadzić.
@szaleniec16 nie gdzie a kiedy. To jakieś 30 lat temu było XD
Czyli jesteś debilem. Czym tu sie chwalić ?
OdpowiedzRozgrzanie się, poprawa krążenia to tylko usprawiedliwienie dla picia. Osiągniecie to samo bez alkoholu.
Odpowiedz@ThomasHewitt pewnie robisz furorę na imprezach.