Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
854 874
-

Zobacz także:


~Skawina
+6 / 8

Taki pomysł (zbliżony) już był rozważany i... nie przeszedł. Za duże koszty produkcji. Samolot to i tak najbezpieczniejszy transport tak więc nie wydadzą miliardy miliardów na nowe samoloty.Pozdro

Odpowiedz
lukas68
+5 / 5

Też mi się tak wydaje. Zwłaszcza, że poważniejsze awarie kończące się katastrofą zdarzają się raczej rzadko. Pozdrawiam :)

~Antoni Macierewicz
-1 / 5

A mnie zastanawia, o ile byłby cięższy taki samolot wielkości standardowego odpowiednika, np. Tupoleva... I o ile procent wzrosłoby ryzyko katastrofy przez to, że samolot jest cięższy.

Odpowiedz
lukas68
+3 / 7

Technologia idzie do przodu. Przy użyciu najnowszych jej zdobyczy taki samolot wcale nie musiałby być cięższy ;)

Bunt
+2 / 6

@Antoni Macierewicz Ja tam nie widzę więcej dodanego sprzętu, jak same spadochrony:) Oddzielenie kabiny od reszty samolotu, chyba nie wymaga zbyt ciężkich części. Cały klucz, to odpowiedni mechanizm umożliwiający całe to zdarzenie w razie awarii samolotu...

nicoz
+4 / 4

@lukas68 Cięższy? Nie ma problemu, zróbmy go całego z grafenu, tytanu i włókna węglowego, będzie ważył tyle, co współczesne samoloty o klasycznej konstrukcji. Tylko będzie kosztował 10x tyle. Biznes przelicza ludzkie życie na dolary. Powiem więcej, Ty też byś to zrobił. Gdyby bilet kosztował 10x więcej niż na konwencjonalny samolot, kupił byś?

lukas68
+5 / 5

@nicoz - Skłamałbym, gdybym napisał, że nie masz racji. Użyłeś konkretnych argumentów, z którymi nie sposób nie zgodzić się. Ale może doczekamy takich czasów, że koszt takiego projektu przestanie być ogromny i konstruktorzy samolotów wrócą do tego pomysłu :)

nicoz
+3 / 3

Świetny pomysł. Stary niemal jak sama awiacja. Niestety, w klasycznych konstrukcjach część kadłuba, będąca kabiną pasażerską jest również elementem nośnym i zbiornikiem paliwa. Konstrukcja taka jak na wizualizacji wymaga zastosowania ramy grzbietowej/dźwigara , który utrzyma część ogonową, skrzydła i przód. Oczywiście takie trudności konstrukcyjne da się pokonać. Problem w tym, że taki samolot będzie dużo droższy i cięższy, czyli mniej dochodowy. O wysokiej cenie zakupu nie mówię, to oczywiste. Ale każdy dodatkowy kilogram masy płatowca, to kilogram ładunku, którego samolot nie przewiezie. W 20-30 letnim "życiu" samolotu to są setki tysięcy ton nieprzewiezionego ładunku. I miliony niezarobionych dolarów. Dla linii lotniczych ludzkie życie nie jest priorytetem, to tylko statystyka, która w porównaniu z transportem naziemnym i tak wypada doskonale. Liczy się pieniądz. I nie ma znaczenia, skąd pochodzi, kim jest i jak szlachetny cel przyświecał wynalazcy.

Odpowiedz
lukas68
+3 / 3

@nicoz - "Dla linii lotniczych ludzkie życie nie jest priorytetem, to tylko statystyka, która w porównaniu z transportem naziemnym i tak wypada doskonale..." Tak... myślę, że właśnie to decyduje o tym, że taki projekt nigdy nie będzie zrealizowany. Pozdrawiam :)

Bunt
+2 / 2

@nicoz Ja powtórzę za Lukasem, że technologia idzie naprawdę do przodu... I z pewnością przy budowie nowego samolotu wykorzystane by zostały najnowsze materiały, a nie te, chociaż by, sprzed 20 lat. Taki Inżynier projektując nowocześniejszą maszynę, z pewnością wszystko ma obliczone oraz co, jak, gdzie i kiedy wykorzystać... Faktycznie, im nowszy materiał, tym droższy, ale wcale nie musi być cięższy.

D daclaw
+1 / 1

Otóż nie do końca. Jeśli mówimy o priorytetach, to tu decydującym czynnikiem są klienci, dla których głównym kryterium jest cena przelotów. Linie lotnicze mogłyby sobie większe koszty skompensować w cenach biletów, ale co klienci na to? Zresztą - już teraz ci, którzy skłonni są płacić więcej, mogą wybrać te linie, które mają wysokie standardy i wskaźniki bezpieczeństwa.

D daclaw
0 / 2

Większość katastrof lotniczych zdarza się przy starcie lub lądowaniu, kiedy nie ma czasu i zapasu wysokości, żeby odpalić taki patent. Natomiast na okoliczność spokojnej ewakuacji z większej wysokości, wystarczyłoby schować indywidualny spadochron pod siedzeniem każdego pasażera.

Odpowiedz
Arkadiusz19872
+4 / 4

@daclaw racja, ale pomysł ze spadochronem pod każdym siedzeniem także sprawia duże problemy. Po pierwsze - prędkość. Odrzutowiec pasażerski na wysokości przelotowej porusza się z prędkością przekraczającą 800 km/h. W myśliwcach sprawę załatwia fotel wyrzucany, bo siła fizyczna potrzebna do wydostania się skoczka z kabiny zastępowana jest siłą eksplozji materiału wybuchowego, następnie już lecący fotel jest natychmiast wyhamowywany. W pasażerskim odrzutowcu oddanie skoku w bezpieczny, kontrolowany sposób i to o własnych siłach jest praktycznie niemożliwe. Po drugie - wysokość. Na wysokości 10-12 tysięcy metrów ciśnienie powietrza znacznie utrudnia efektywne oddychanie. Rozhermetyzowanie kadłuba przez np. otwarcie drzwi wymuszałoby na skoczkach konieczność używania aparatów tlenowych. Jeśli posłużymy się przykładem najpopularniejszego samolotu pasażerskiego, czyli Boeinga 737, mamy do czynienia (zależnie od wersji) z setką, a nawet ponad dwiema setkami (737-900) pasażerów. Ewakuacja takiej ilości ludzi trochę trwa - w momencie skoku pierwszych w kolejce, ostatni zeszliby z tego świata w wyniku hipoksji. Po trzecie - kwestia przeszkolenia. Nawet jeśli byłby to spadochron automatyczny, to i tak prawidłowe założenie uprzęży nie jest takie proste, szczególnie dla spanikowanego człowieka, który robi to pierwszy raz. A właściwie założona uprząż jest jednym z czynników, które gwarantują bezpieczny skok. Po czwarte - kwestie techniczne. Oczywiście dałoby się to wszystko rozwiązać, z tym że wprowadzenie fotela wyrzucanego+spadochronu automatycznego+instalacji tlenowej to dodatkowy system. System, który waży (trzeba by więc zrezygnować z jakiejś części przewożonego ładunku/miejsc, a to strata konkretnych pieniędzy dla linii), ale i system który musi być stale kontrolowany i konserwowany, a jego awaria mogłaby być tragiczna w skutkach - nie ukrywajmy, pilot myśliwca w fotelu wyrzucanym siedzi na bombie, a ponad 200 "uzbrojonych" foteli? To już nie samolot, a latająca bomba kasetowa. Nie zapominajmy też o kwestiach psychologicznych - kamizelka tak nie straszy, bo to jednak pewna gwarancja, że do ziemi (wody) doleci się w jednym kawałku. Cała ta instalacja ratunkowa to już znak, że coś naprawdę ostro może pójść nie tak. Pilot samolotu myśliwskiego, szybowca czy samolotu akrobacyjnego "nie boi się" spadochronu, bo doskonale wie, po co go ma i liczy się z jego użyciem w razie problemów. W zwykłym pasażerze może to wywołać niezły niepokój.

~chwila_przemyśleń
+5 / 5

Cel zacny, ale wykonanie ciut straszne... Znaczy się: lecisz, spoglądasz przez okno, silnik się pali, panika, nagle silnik i skrzydło lecą dalej, a ty masz przez chwilę stan nieważkości (żołądek w gardle, większa panika), mokro w gaciach, lot się wyrównał, nie kumasz, ale cieszysz się, że żyjesz. W oddali widzisz rozbijający się przód samolotu....

Odpowiedz
~herr_inż
+1 / 1

O kwestiach technicznych i finansowych napisało tu już kilka osób. Dodam jeszcze drobiazg dla technicznie nieogarniętych. LUDZIE! Taka powierzchnia spadochronów w stosunku do wielkości kadłuba samolotu jest dobra do bajek dla dzieci, gdzie się skacze z dachu z parasolem. Poszukajcie sobie zdjęć np. z powrotu na ziemię kapsuły kosmicznej - po odrzuceniu małych spadochronów hamujących, rozkładają się takie trzy duże. Popatrz na wielkość kapsuły i rozmiar spadochronów. Potem uruchom wyobraźnię i spójrz na rysunek na tym democie. Podpowiem: powierzchnia kadłuba, która jest decydująca dla oporu powietrza jest porównywalna z powierzchnią spadochronów. To nie może działać w prawdziwym życiu.

Odpowiedz
korazt
0 / 0

Co do kwestii technicznych, mnie zastanawia w jaki sposób mają zamiar zatrzymać ten kadłub. Czy autor pomysłu wziął pod uwagę fakt, że lecący samolot ma nadaną prędkość kilkuset km/h i, po oderwaniu od reszty samolotu, dalej będzie się z tą prędkością poruszać?

Delta1985
0 / 0

Tylko kapsuła kosmiczna wraca na ziemię z prędkością 3km/s i trudno wychamować taką prędkość dlatego jest taka duża liczba spadochronów.

kaflar
-1 / 3

A cała reszta spada na centrum miasta w godzinę szczytu. Ginie 1167 osób.

Odpowiedz
B BioNano
-2 / 2

Taa nikt tego nie kupi bo koncerny wolą by wszyscy zginęli są z tego mniejsze odszkodowania.

Odpowiedz
D dudi1982
+1 / 1

Zaprojektował rozwiązanie, czy przedstawił te 3 grafiki? Projektu to ja tu nie widzę. Co na to prawa fizyki? Jak duże musiałyby być te spadochrony? I czy zmieszczą się w samolocie?

Odpowiedz
lukas68
0 / 0

@dudi1982 - Tu jest krótki filmik dotyczący tego projektu - https://www.youtube.com/watch?v=-kVhurg5b9U
Nie wiem, jak to się ma do rzeczywistości i do praw fizyki, więc nie wypowiadam się. Komentarze pozostawiam tym, którzy mają w tych sprawach więcej wiedzy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 January 2016 2016 13:21

D dudi1982
0 / 0

Piloci przechodzą do kabiny pasażerskiej i dopiero następuje odłączenie.

~noname849
+1 / 1

Genialne w ch.... i banalne konstrukcyjnie... w końcu przyczepienie spadochronów do główne konstrukcji samolotu jest zbyt oczywiste

Odpowiedz
~Karol90_tczew
-1 / 1

Jak zrobią kapsułę z pancernej brzozy to nie dosyć że będzie tanio i ekologicznie, ale też bezpiecznie :)

Odpowiedz
D dudi1982
+1 / 1

Piloci nie są przyspawani do swoich foteli. Przechodzą do kabiny pasażerskiej i dopiero następuje odłączenie.

Gumball
0 / 0

Spadochrony ? Dopiero teraz na to wpadli ?

Odpowiedz
~11111111111111
0 / 0

normalnie odkrył Amerykę... kapsuła na spadochronach była oczywistym rozwiązaniem na drodze stoją tylko koszty... dodam że kabina pilotów mogła by być również osobnym małym modułem ze spadochronem oni też chcą żyć....

Odpowiedz
~11111111111111
0 / 0

poza tym czemu porostu nie odrzucić skrzydeł i ogona>? reszta opada na spadochronach to by była prostsza konstrukcja.

Odpowiedz
lukas68
0 / 0

@Pattersson @Adse - Na filmiku, do którego link podałem kilka komentarzy wyżej widać, że kabina pilotów przylega bezpośrednio do kapsuły. Może zanim doszłoby do oddzielenia się kapsuły od kabiny, to znaleźliby się w niej również piloci?

~saas
+1 / 1

@lukas68 W takim razie co z resztą samolotu? Leci dalej i spada gdzieś na farta np. w środek dużego osiedla?

aio
0 / 0

Nie znam się to się wypowiem. Projekt jest bez sensu.

Odpowiedz
P Peppone
0 / 0

Akurat na rozwiązanie są dwa patenty. Ukraiński i rosyjski.

Odpowiedz
~gosc1234567
0 / 0

"Młody Technik", "Pomysły genialne, zwariowane i takie sobie", druga połowa lat 60-tych. Poszukajcie sobie, pamiętam że to było.

Odpowiedz
~Aviator303
0 / 0

A piloci rozumiem jak kapitanowie na statku- zostają w samolocie do końca? xD

Odpowiedz
~maniosss
-1 / 1

Zapomniał o pilotach :) oni już się nie liczą ??? jakoś nie widać kabiny pilotów by opadała na spadochronach :)

Odpowiedz
Raivik
0 / 0

a nie mogli porostu spadochronów do samolotu przyczepić? o.O"

Odpowiedz
LordX
-1 / 1

I co? Będzie latał 100m nad ziemią? Życzę pasażerom powodzenia 10 000m nad ziemią i przy
-50.00 stopniach + ciśnienie i wiatr.

Odpowiedz
J JimaIwo
+1 / 1

@LordX - 50 000 stopni... A na fizyce uważałeś?

D dudi1982
+1 / 1

@LordX Jeśli kabina pozostałaby hermetyczna to w czym problem?

D dudi1982
+1 / 1

Ludzie ruszczcie głową! Piloci lecą w dół razem z pasażerami.