@arak72 Ty i twój pies to dwa inne gatunki nie można tego w ten sposób łączyć, bo to mija się z rzeczywistością tak jak ta średnia podana w democie. Te dwa przykłady tak samo zaciemniają rzeczywistość. Mediana jest lepszą sposobem ukazania rzeczywistych zarobków Polaków. Nie należy krytykować tej nauki, która pozwala nam na przewidywanie pewnych zjawisk oraz zrozumienie zjawisk obecnie zachodzących i czerpania z przeszłości. Średnia płaca jest manipulacją i tyle.
viragolo statystyka nie jest winna patologi tylko to, że ludzie często się godzą na takie zjawiska poprzez zabijanie prawdziwych wartości i kultywowanie wartości pieniądza. Czyli więcej posiadam to jestem lepszy, a inni są głupsi bo mają mniej jak ja.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 21 January 2016 2016 11:46
Ja zarabiam 5500 netto w prywatnej firmie (nie Warszawa) i jestem jednym ze słabiej opłacanych pracowników :( także taka średnia mnie nie dziwi, tym bardziej, że jest to wartość brutto czyli 3212,58 netto.
Na specjalistycznym stanowisku można tyle zarabiać. Wdrożeniowiec IT zarabia od 5 do 7-8tys u prywaciarzy i nawet do 10-12 w korpo w dużych miastach na przykład. Kierowca C+E na międzynarodówce od 4500 w porywach do 8-9. U nas mediana płacowa jest dość niska, bo większość ludzi pracuje na szeregowych stanowiskach niewymagających żadnych szczególnych umiejętności czy kierunkowego wykształcenia. Ci z lepszym wykształceniem z reguły pouciekali za granicę, bo jak ktoś ma dyplom z uczelni technicznej to język zna pewnikiem, i to najczęściej niejeden. A mając niezłe wykształcenie, język i doświadczenie za granicą zarabiamy po 100 tys. euro na rok. Wystarczająco by odłożyć na zakup własnego mieszkania czy domu bez konieczności zaciągania uciążliwej hipoteki.
raczej jeżeli jeden facet w bloku (30 rodzin) bije żonę codziennie a reszta nie, to średnio wszyscy bijecie żony raz w miesiącu, a jeżeli zacieśnimy obszar do klatki (7 rodzin) to mężowie z tej klatki mogą pójść siedzieć za przemoc w rodzinie, pewnie przesadzam, ale tak działa statystyka
A co to za kretyńskie porównanie? Znaczy, że górne granice zarobków albo oscylujące powyżej 10 tys. PLN wzrosły. Wiem, że to niezgodne z socjalizmem cebulaczki, ale dla gospodarki wciąż korzystny jest obrót pieniędzy nawet jeśli dotyczy bogatszych :P Oczywiście zwłaszcza, że w imię socjalizmu i karmienia nierobów najbogatszym zabiera się łącznie ponad połowę ich dochodu ;)
Po pierwsze jest to pensja brutto co już bardzo mocno zmienia sens tych danych. Jeśli zarabiamy średnio 4515 zł brutto oznacza to że do ręki dostajemy średnio 3212 zł a uwaga koszt dla firmy to 5445 zł. I to pokazuje dlaczego jesteśmy biedni. Nie dlatego że zarabiamy mało bo pieniądz jest tylko umownym przedmiotem. Jesteśmy biedni bo za naszą średnią nawet pensje można kupić bardzo bardzo mało. Przeciętny pracownik za swoją pensje przy bardoz dobrych wiatrach kupi połowę tego co sam wyprodukował a jak doliczmy inne podatki np. VAT to się okaże że nawet 1/4 z tego co sami wyprodukowaliśmy nie kupimy. Doliczmy sobie jeszcze fakt że niestety według wszelkich danych praca w Polsce jest bardzo niewydajna. To mamy poważny problem bo za naszą pensje faktycznie wiele kupić nie można. A na koniec do tych wszystkich wrogów statystyki. Statystyka jest piękna jeśli umie się ją liczyć, czytać i stosuje się właściwą metodologie. Bo wyliczenia GUS-u w sprawie pensji mają tyle sensu co liczenie średniej prędkości maksymalnej kotowatych.
Statystycznie ja i mój pies mamy trzy nogi...
Odpowiedz@arak72 nie statystycznie a średnio. Poprawnie stosowana statystyka prowadzi do dobrych wniosków.
@arak72 Ty i twój pies to dwa inne gatunki nie można tego w ten sposób łączyć, bo to mija się z rzeczywistością tak jak ta średnia podana w democie. Te dwa przykłady tak samo zaciemniają rzeczywistość. Mediana jest lepszą sposobem ukazania rzeczywistych zarobków Polaków. Nie należy krytykować tej nauki, która pozwala nam na przewidywanie pewnych zjawisk oraz zrozumienie zjawisk obecnie zachodzących i czerpania z przeszłości. Średnia płaca jest manipulacją i tyle.
viragolo statystyka nie jest winna patologi tylko to, że ludzie często się godzą na takie zjawiska poprzez zabijanie prawdziwych wartości i kultywowanie wartości pieniądza. Czyli więcej posiadam to jestem lepszy, a inni są głupsi bo mają mniej jak ja.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 January 2016 2016 11:46
Onon Dobrze piszesz i tak samo ma się w zarobkach. Pensja robotnika a pensja menadżera to dwa różne systemy płac.
@arak72 Statystycznie ja i ty rozumiemy statystykę do połowy.
@arak72 A w Watykanie przypada średnio 2 papieży na kilometr kwadratowy
w przypadku zarobków powinno się podawać dominantę
Odpowiedzciekawe jak? nawet zaokrąglając do złotówki i tak wyszłyo by niewiadomoco.
Są małe oszustwa, duże oszusta i statystyka. GUS powinien podać ile przeciętny Kowalski zarabia.
Odpowiedznie ograniczajmy się do samych Kowalskich ;)
I przeciętnych.
Ja zarabiam 5500 netto w prywatnej firmie (nie Warszawa) i jestem jednym ze słabiej opłacanych pracowników :( także taka średnia mnie nie dziwi, tym bardziej, że jest to wartość brutto czyli 3212,58 netto.
OdpowiedzNa specjalistycznym stanowisku można tyle zarabiać. Wdrożeniowiec IT zarabia od 5 do 7-8tys u prywaciarzy i nawet do 10-12 w korpo w dużych miastach na przykład. Kierowca C+E na międzynarodówce od 4500 w porywach do 8-9. U nas mediana płacowa jest dość niska, bo większość ludzi pracuje na szeregowych stanowiskach niewymagających żadnych szczególnych umiejętności czy kierunkowego wykształcenia. Ci z lepszym wykształceniem z reguły pouciekali za granicę, bo jak ktoś ma dyplom z uczelni technicznej to język zna pewnikiem, i to najczęściej niejeden. A mając niezłe wykształcenie, język i doświadczenie za granicą zarabiamy po 100 tys. euro na rok. Wystarczająco by odłożyć na zakup własnego mieszkania czy domu bez konieczności zaciągania uciążliwej hipoteki.
@niedziwota I jeszcze powiedz, że jesteś studentem prawa :p
Stojąc koło kobiety statystycznie mamy po jednym cycku i jednym jajku...
OdpowiedzNa prawdę chciał bym zarabiać połowę tej "statystycznej" średniej na rękę.
raczej jeżeli jeden facet w bloku (30 rodzin) bije żonę codziennie a reszta nie, to średnio wszyscy bijecie żony raz w miesiącu, a jeżeli zacieśnimy obszar do klatki (7 rodzin) to mężowie z tej klatki mogą pójść siedzieć za przemoc w rodzinie, pewnie przesadzam, ale tak działa statystyka
Odpowiedzkocham matematykę,ale statystyka to jej zła siostra
Odpowiedz1% ludzkości ma ponad 50% majątku na całej Ziemi. Średnio Kowalski bierze do ręki około 2 tys.
OdpowiedzJa wpi3rdalam kapuste, mój szef mięso więc statystycznie oboje jemy gołąbki.
OdpowiedzA co to za kretyńskie porównanie? Znaczy, że górne granice zarobków albo oscylujące powyżej 10 tys. PLN wzrosły. Wiem, że to niezgodne z socjalizmem cebulaczki, ale dla gospodarki wciąż korzystny jest obrót pieniędzy nawet jeśli dotyczy bogatszych :P Oczywiście zwłaszcza, że w imię socjalizmu i karmienia nierobów najbogatszym zabiera się łącznie ponad połowę ich dochodu ;)
OdpowiedzStatystycznie ja i mój szef mamy na obiad gołąbki. On je mięso, a ja kapuste.
OdpowiedzPo pierwsze jest to pensja brutto co już bardzo mocno zmienia sens tych danych. Jeśli zarabiamy średnio 4515 zł brutto oznacza to że do ręki dostajemy średnio 3212 zł a uwaga koszt dla firmy to 5445 zł. I to pokazuje dlaczego jesteśmy biedni. Nie dlatego że zarabiamy mało bo pieniądz jest tylko umownym przedmiotem. Jesteśmy biedni bo za naszą średnią nawet pensje można kupić bardzo bardzo mało. Przeciętny pracownik za swoją pensje przy bardoz dobrych wiatrach kupi połowę tego co sam wyprodukował a jak doliczmy inne podatki np. VAT to się okaże że nawet 1/4 z tego co sami wyprodukowaliśmy nie kupimy. Doliczmy sobie jeszcze fakt że niestety według wszelkich danych praca w Polsce jest bardzo niewydajna. To mamy poważny problem bo za naszą pensje faktycznie wiele kupić nie można. A na koniec do tych wszystkich wrogów statystyki. Statystyka jest piękna jeśli umie się ją liczyć, czytać i stosuje się właściwą metodologie. Bo wyliczenia GUS-u w sprawie pensji mają tyle sensu co liczenie średniej prędkości maksymalnej kotowatych.
Odpowiedz