Na wsi gdzie wychował się mój ojciec, też była taka jedna co uważała, że najłatwiej w ten sposób utrzymać dom w czystości. Dzieci jak bałaganiły to wrzucała je do piwnicy, męża wywalała z domu i spał na działkach, a w domku było czyściutko jak na wystawie. Chyba nie muszę pisać, że jej rodzina nie skończyła zbyt dobrze...
Dla mnie najgorszą częścią porządków jest prasowanie ubrań, które jest kompletnie niepotrzebne, gdyż w szafie wraz z toną innych ubrań pogniotą się znów. Więc trzymam je złożone, suche i nieuprasowane gotowe do włożenia i mam tylko parę ładnie wyprasowanych na jakieś okazje.
Przykre masz życie.
OdpowiedzManipulatory.pl. Feminizm - nazizm.
OdpowiedzNa wsi gdzie wychował się mój ojciec, też była taka jedna co uważała, że najłatwiej w ten sposób utrzymać dom w czystości. Dzieci jak bałaganiły to wrzucała je do piwnicy, męża wywalała z domu i spał na działkach, a w domku było czyściutko jak na wystawie. Chyba nie muszę pisać, że jej rodzina nie skończyła zbyt dobrze...
OdpowiedzDla mnie najgorszą częścią porządków jest prasowanie ubrań, które jest kompletnie niepotrzebne, gdyż w szafie wraz z toną innych ubrań pogniotą się znów. Więc trzymam je złożone, suche i nieuprasowane gotowe do włożenia i mam tylko parę ładnie wyprasowanych na jakieś okazje.
Odpowiedzcóż, dzieci dzielą się na "czyste" i na "szczęśliwe", domy chyba też ;)
Odpowiedz