Chyba 35. Nikt normalny raczej nie oczekuje ożenku od ludzi którzy właśnie niedawno skończyli studia i próbują radzić sobie w pierwszej pracy. Ja się akurat jakoś wcześnie ożeniłem, ale wszyscy pukali się w łeb.
@Albiorix dokładnie, w wieku 25 lat ludzie dopiero stają na nogi finansowo, zaczynają się rozwijać, można zacząć korzystać z życia na swój własny rachunek, po co w tak młodym wieku pakowac się w ślub i jakieś dzieci? Ja dopiero w wieku 25 lat właśnie poczułam się wolna, że zaczynam żyć, nie siedzę u nikogo na garnuszku i mogę spełniać marzenia. Do głowy by mi nie przyszło żeby być czyjąś żoną czy matką:D Niektóre ciemnoty umysłowe tego nie rozumieją, ale to ich problem. Nikt nie ma prawa wtrącać się w czyjeś wybory.
ja też się wcześnie ożeniłem. nikt się w głowę nie pukał. no, może jeden kolega pytał co ja robię, dlaczego tak wcześnie. ale on ma teraz 40 na karku bez stałego związku.
Najgorsze jak nikogo nie masz, a na każdym rodzinnym spotkaniu słyszysz tylko "kiedy ty w końcu się ożenisz/ wyjdziesz za mąż?" albo "syn kuzyna pani Stasi z 3 piętra już żonaty i dzieciaty a ty nadal sam", i tak bez przerwy. Nie dość, że często Cię dobija właśnie ten brak kogoś to jeszcze rodzina Cię pogrąża :/
@Java382 albo takie zakładanie, że musisz kogoś miec. Ja wczoraj dostałam życzenia, żebym miło wieczór spędziła. Na co ja, że marzę o odpoczynku. I coś tam coś, no że z chłopakiem wieczoru nie spędzam? No bo przecież to logiczne, że się kogoś ma, nie? A że prawda wygląda inaczej, to to człowieka tylko dołuje.
Był taki kawał. Starsze ciotki, kuzynki, babcie i inne kobiety wtykające nosa w nieswoje sprawy, w trakcie uroczystości weselnych klepały po ramieniu 25-letniego kawalera, mówiąc: "Teraz twoja kolej". Przestały go namawiać do żeniaczki kiedy ten kawaler zaczął je klepać po ramieniu w trakcie uroczystości pogrzebowych, mówiąc: "Teraz twoja kolej".
Niebawem kończę 25 lat, w lipcu (2015) rozstałam się z toksycznym facetem i ani myślę, przynajmniej na razie, szukać partnera. I nikt mi nie będzie mówił kiedy mam wyjść za mąż. Ślub jest jest dla dwóch osób-reszta niech spada. To jest moja decyzja. Mogę w ogóle nie wychodzić za mąż i to także jest moja sprawa. Dziękuję,
Chyba 35. Nikt normalny raczej nie oczekuje ożenku od ludzi którzy właśnie niedawno skończyli studia i próbują radzić sobie w pierwszej pracy. Ja się akurat jakoś wcześnie ożeniłem, ale wszyscy pukali się w łeb.
Odpowiedz@Albiorix dokładnie, w wieku 25 lat ludzie dopiero stają na nogi finansowo, zaczynają się rozwijać, można zacząć korzystać z życia na swój własny rachunek, po co w tak młodym wieku pakowac się w ślub i jakieś dzieci? Ja dopiero w wieku 25 lat właśnie poczułam się wolna, że zaczynam żyć, nie siedzę u nikogo na garnuszku i mogę spełniać marzenia. Do głowy by mi nie przyszło żeby być czyjąś żoną czy matką:D Niektóre ciemnoty umysłowe tego nie rozumieją, ale to ich problem. Nikt nie ma prawa wtrącać się w czyjeś wybory.
ja też się wcześnie ożeniłem. nikt się w głowę nie pukał. no, może jeden kolega pytał co ja robię, dlaczego tak wcześnie. ale on ma teraz 40 na karku bez stałego związku.
Najgorsze jak nikogo nie masz, a na każdym rodzinnym spotkaniu słyszysz tylko "kiedy ty w końcu się ożenisz/ wyjdziesz za mąż?" albo "syn kuzyna pani Stasi z 3 piętra już żonaty i dzieciaty a ty nadal sam", i tak bez przerwy. Nie dość, że często Cię dobija właśnie ten brak kogoś to jeszcze rodzina Cię pogrąża :/
Odpowiedz@Java382 albo takie zakładanie, że musisz kogoś miec. Ja wczoraj dostałam życzenia, żebym miło wieczór spędziła. Na co ja, że marzę o odpoczynku. I coś tam coś, no że z chłopakiem wieczoru nie spędzam? No bo przecież to logiczne, że się kogoś ma, nie? A że prawda wygląda inaczej, to to człowieka tylko dołuje.
Był taki kawał. Starsze ciotki, kuzynki, babcie i inne kobiety wtykające nosa w nieswoje sprawy, w trakcie uroczystości weselnych klepały po ramieniu 25-letniego kawalera, mówiąc: "Teraz twoja kolej". Przestały go namawiać do żeniaczki kiedy ten kawaler zaczął je klepać po ramieniu w trakcie uroczystości pogrzebowych, mówiąc: "Teraz twoja kolej".
OdpowiedzZacznijmy od tego że ja nie mam dziewczyny przy tym wieku.
Odpowiedzchwalisz się czy żalisz?
jeden plus - kończy Ci się zwyżka 50% na OC ( nie wiem jak AC ) pojazdu zarejestrowanego na Ciebie :-)))
OdpowiedzNiebawem kończę 25 lat, w lipcu (2015) rozstałam się z toksycznym facetem i ani myślę, przynajmniej na razie, szukać partnera. I nikt mi nie będzie mówił kiedy mam wyjść za mąż. Ślub jest jest dla dwóch osób-reszta niech spada. To jest moja decyzja. Mogę w ogóle nie wychodzić za mąż i to także jest moja sprawa. Dziękuję,
OdpowiedzNajprostszy i znany sposób. Zacznij mówić na pogrzebach: "teraz twoja kolej, kiedy ty" itp
Odpowiedz