Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
614 627
-

Zobacz także:


S sceptyk00
+17 / 27

to jakaś bzdura. kiedyś Turczynka-pilot pomyliła w Poznaniu LOTNISKA i wylądowała na wojskowych Krzesinach, "bo bylo ładniej oświetlone". AUTENTYK

Odpowiedz
trisardi
+4 / 4

@sceptyk00 Zgadza się pamiętam to ale nie znaczy to, że kobiety nie potrafią pilotować samolotu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 March 2016 2016 13:40

~Monter_A
+4 / 4

@sceptyk00 - Lotnisko EPKS było wówczas nieczynne, nie były na nim włączone urządzenia oświetlające drogę startową oraz inne środki zabezpieczające operacje lotnicze

Arkadiusz19872
+1 / 3

@sceptyk00 Sprawa jest o wiele bardziej złożona i na pewno nie można jest sprowadzić do prostego "baby nie umio latać!" Zapoznaj się z raportami PKBWL. Na Krzesinach taki incydent zdarzył się trzy razy. Najpewniej źródłem błędu jest to, że pasy zarówno Krzesin jak i Ławicy zorientowane są w niemal identycznych kierunkach (EPKS - pas o kierunkach 11-29, EPPO - 10-28), a same lotniska dzieli zaledwie 14 kilometrów. Nie jest ważne, kto w danym momencie trzymał stery, bo i tak za każdy incydent odpowiada ZAŁOGA, czyli przynajmniej dwie osoby. Oni tam nie siedzą we dwóch czy we dwoje dla ozdoby, a właśnie po to, aby patrzeć sobie na ręce i korygować błędy. I teraz spójrz na sprawę oczami tej kobiety w kontekście całej tej sprawy. Masz naprawdę bardzo duże doświadczenie na danym typie samolotu (kobitka miała na 737 wylatane ponad 5 i pół TYSIĄCA godzin). Wiesz ile miał na tym typie wylatane kapitan? 192 godziny. Już samo to jest kuriozum, bo właściwie to Ty masz uczyć swojego dowódcę. Dowódcę, który w myśl przepisów właściwie nie powinien już pilotować, bo ma 63 lata. Pojawia się problem - prowadzisz korespondencję z Ławicą, podchodzisz na kierunek 28, a tu zonk - bo widzisz lotnisko o wiele bliżej niż pokazują przyrządy, do tego pas wcale nie jest 28, a 29. Pierwsza myśl? "Kontrolerowi się popieprzyło czy mnie?". Pytasz kapitana. Do dochodzi kwestia psychologiczna, bo przecież dziadek skoro jest kapitanem, to pewnie wie co robić. Ale dziadek udaje, że wie, a głupio mu powiedzieć, że nie wie, więc WSPÓLNIE dochodzicie do wniosku, że to właściwe lotnisko. Olewacie korespondencję (kolejny baaardzo poważny błąd, tym razem dziadka - również po to pilotów jest dwóch, aby ten, który miał ręce na sterach mógł się zająć swoją robotą, korespondencję z ziemią prowadzi aktualnie "wolny") i siadacie. Kontrola pyta, gdzie wy jesteście. "No na ziemi już", "Ej, ale nie u nas, na wojskowym usiedliście..." "A skąd my mieliśmy wiedzieć... oh wait..." - kolejny problem, kiepskie przygotowanie do wykonania lotu. Czemu? Trafiło na... dwoje rutyniarzy. Tak, dziadek miał słabe doświadczenie na 737, ale na innych typach swoje wylatał, skoro dorobił się stanowiska kapitana. Na lewy fotel nie sadzają "na ładne oczy". Kobitka również nie była zielona - 5,5 tysiąca godzin na 737, a pewnie jeszcze sporo na innych typach. Wynik? A po co się zapoznawać z mapami? Lotnisko jak lotnisko, żadne Kai Tak albo inne cuda, gdzie trzeba niemal kręcić akrobacje, aby wylądować, a jak już będziemy na miejscu to pomyślimy co dalej, zresztą jest kontrola, to powiedzą co tam i jak tam. Znasz to? W KAŻDYM zawodzie są tacy ludzie. Siedzący w nim od wielu, wielu lat, przekonani o własnej nieomylności. To są choćby rzemieślnicy pracujący uszkodzonymi, a niebezpiecznymi narzędziami, kierowcy tirów czy autobusów jeżdżący jak samobójcy. To także piloci, którzy nie przygotowują się do lotu. W liniach lotniczych zjawisko incydentalne, choć spotykane, szczególnie u południowców (część Turków da się pod tą mentalność podciągnąć), natomiast w tzw. general aviation - większość raportów PKBWL to raporty o wszelkiego rodzaju naruszeniach - czy to przestrzeni zamkniętych, czy kontrolowanych, czy też o niewłaściwym wykonaniu polecenia, bo "zdawało mi się, że...". Tego jest rocznie na pęczki. Za incydent czy katastrofę NIGDY nie ponosi winy jedna osoba - czy to kobieta, czy mężczyzna. Płeć nie ma żadnego znaczenia.

Wandejczyk
0 / 0

A jakie zadowolone. Trafili im się mężowie, ojcowie z naprawdę długą smyczą.

Odpowiedz
Wandejczyk
0 / 0

Niedopatrzenie islamskich mędrców. Zawiadomcie ich, a naprawią.

Odpowiedz
zenonkosa
0 / 0

Jeśli nie wyjdą z kokpitu przed startem to nikt się nie zorientuje. Chyba, że akurat zobaczy fotę na FB... A FB u nich można używać?

Odpowiedz