Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
546 586
-

Zobacz także:


O8s3rv3r
+2 / 30

Argumenty słabe, bo L..l płaci niemałe podatki w Polsce. Ale coś w tym jest, że wycieranie sobie mordy patriotyzmem stało się modne. A zakup i odzianie się w "patriotyczną koszulkę" to szczyt uwielbienia ojczyzny.

Odpowiedz
B BluesTata
+8 / 24

@O8s3rv3r Lidl płaci niemałe podatki? Kto ci takich bzdur naopowiadał? Grupa Schwarz, czyli Lidl i Kaufland płaci bardzo, ale to bardzo małe podatki w Polsce w stosunku do obrotu jaki generuje, za to w NIEMCZECH płaci sporo, działa charytatywnie itp. Kupowanie w Lidlu, to jest dawanie niemieckiemu dziecku obiadu, niemieckiej szkole sprzętu itd. Kupowanie w zagranicznych sieciach i wycinanie polskich sklepów jest zabójcze dla nas, póki jest konkurencja, w marketach jest relatywnie taniej, jak się konkurencję wykończy, taniej nie będzie, bo nie będzie odniesienia!

~Boryseeeek
+4 / 8

@O8s3rv3r Dokładnie, epatowanie tym ubiorem już mnie wkurza. Co drugi w tej koszulce to patol z krzywą japą. To co kolega napisał to jest właśnie brak patriotyzmu. W sumie wielu nie interesuje że je mrożony syf z Rumunii, ale ma go po 29gr za szt. i jest ok. I nie piszcie, że bieda i że trzeba taniej. Taka bieda, ale jakoś mąki nikt nie kupuje i chleba z biedy nie piecze. U mnie na osiedlu zamiast żabki wybieram mały sklepik obok. Trochę topornie i nie tak europejsko, ale wiem, że Pani Halina w stilonowym fartuszku zapłaci od tego podatek na miejscu. W tu krzywa japo co dziś zrobiłeś dla Ojczyzny? Oprócz pomyślenia że zabiłbyś araba.

~The__Atheist
+1 / 5

@BluesTata to tak jakby mieć pretensje o to, że KGHM płaci podatki w Polsce. Chcielibyście, aby polska firma przewozowa przejeżdżając przez Niemcy miała w Niemczech płacić podatek? Podatek się płaci tam, gdzie jest firma zarejestrowana. To oczywiste.

B BluesTata
-3 / 5

Bzdury piszcie, Lidl i Kaufland są spółkami również zarejestrowanymi w Polsce, ale poprzez manipulacje cenowe, zawyżanie marż i cen sprzedaży artykułów do Polski unikają płacenia podatku w Polsce. KGHM nie sprzedaje SAM SOBIE jak czyni to np. Lidl,czy Kaufland, więc takie porównanie jest zwyczajnie nieodpowiednie.

~The__Atheist
+3 / 3

@BluesTata Tak, na pewno kupują polskie produkty na swoją firmę, później odsprzedają firmie córce. Tylko jaki to ma sens z zakupem towarów polskich? Nazywa się to optymalizacja kosztów i wiele firm płaci podatki tam,gdzie są niższe. Więc aby być bardziej konkurencyjnymi należy obniżyć podatki i stworzyć bardziej stabilne i przyjazne prawo a zyski państwa wzrosną. Krzywa Laffera się kłania w pas.

A adi011290
+19 / 29

Niestety autor demotywatora zapomniał, że większość ludzi kupuje w takich dużych marketach z dwóch powodów... z wygody i z oszczędności. Ludzie w dzisiejszych czasach są w pełnym biegu, w pracy niejednokrotnie spędzają po 200h miesięcznie i zwyczajnie nie mają czasu by latać po 10 osiedlowych sklepikach skoro mogą kupić wszystko w jednym miejscu. Niestety, ale pomimo tego ile czasu spędzają ludzie w pracy, to nie zarabiają na tyle dużo, że 15gr na bułce jest dla nich bzdurą, bo jeśli przyjąć, że te bułki kupują na śniadanie (+ to w pracy) i kolację i zjadają ich około 4 dziennie (chociaż osobiście zjadam więcej). No to daje Nam to już 0,60zł dziennie, 4,2zł tygodniowo, czy 18zł miesięcznie... a nie zapominajmy, że mówimy tylko o durnych bułkach ! a gdzie reszta produktów, wszak samymi bułkami się nie najemy, a wiadomo jest też, że musimy coś pić, ubrać się itd.Niestety, ale to nie wina Polaków, tylko systemu w którym muszą działać. Jak Polak dostaje 2000 na rękę z czego 800 musi dać na ratę kredytu, dodatkowo 500 na czynsz + inne opłaty i zostaje mu 700zł do wydatków związanych z jedzeniem, ubiorem i transportem... no to w większości przypadków niestety będzie patrzył, żeby zrobić to wszystko po kosztach, a nie z z Orłem w sercu i Hymnem na ustach. 700zł na cały miesiąc to daje 23zł/dziennie... i tutaj te 18zł zarobione na samych durnych bułkach ma znaczenie. Wiem, że walory smakowe i zdrowotne takich bułeczek z piekarni, a takich z marketu to są lata świetlne różnicy... ale wielu zmuszonych jest kupować w imię zasady "Nie ważne, czy kłak, czy wełna... ważne d**a pełna".
Co do taksówek to też jest banalna sprawa. Nie znam nikogo, kto mając możliwość przejechania z punktu A do B za 30 i 40 zł... powie, że pojedzie wersją za 40zł, bo chce zapłacić podatek w Polsce. Większość ludzi i tak czuje się okradana przez Państwo, bo nie dość, że zabierają połowę pensji (nie zapominajmy o tym co płaci pracodawca w "Naszym" imieniu) w różnych podatkach i składkach to jak przychodzi co do czego to do lekarza i tak pójdzie człowiek prywatnie, bo jak coś mu dolega to nie będzie czekać 1,5 roku w kolejce (z własnego doświadczenia wiem, że takie są np. terminy do kardiologa... ) emerytury to pewnie nikt za te 40lat nie dostanie, a nawet jeśli to jakieś ochłapy. Jak idę do sklepu, czy korzystam z usług tj. transport to od mojego zarobku, który już na wstępnie został opodatkowany... ponownie pobiera się podatek, tym razem w formie VATu. Dlatego nie dziwie się ludziom, że mając do wyboru dwie opcje wybierają tańszą. Zwłaszcza, że w przypadku transportu inaczej jak przy bułkach, jakość usługi jest praktycznie taka sama, bo w obu przypadkach dojedziemy z punktu A do B. Ponownie jak przy bułkach ludzie patrzą na zaoszczędzenie paru złotych, a nie na patriotyzm.
Przykre jest to, że nasze prawo nie broni rodzimych przedsiębiorców przed ekspansją zachodu i Ci często przegrywają walkę na rynku, ale tak jak powiedziałem wcześniej... to nie jest do końca tak, że to sami Polacy są winni. Oczywiście zachęcam wszystkich do kupowania polskich produktów, ale nie będę też nikogo wytykał palcami, jeśli tego nie zrobi, bo mam tą świadomość, że może to robić z 3 powodów: braku czasu, braku pieniędzy lub braku świadomości...
Pozdrawiam serdecznie

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 April 2016 2016 6:38

Odpowiedz
B BluesTata
0 / 12

@adi011290 wszystko pięknie opisałeś ale..., tworzysz swoim rozumowaniem błędne koło. Jeśli ludzie będą kupować wszystko w zagranicznych sieciach, dochód państwa z podatków będzie jeszcze mniejszy, jak będzie mniejszy wzrosną podatki, czyli za tą bułkę o 0,15 groszy tańszą zapłacą wszyscy, to tak w skrócie. Działalność np. Lidla i Kauflanda jest banalnie prosta, bo prawo im na to pozwala, a więc: Kupują produkt od producenta w Niemczech, który sprzedaje im na 20% marży, następnie odsprzedają produkt do Polski również na 20% marży, w Polsce dokładają do ceny kilka %, 2-3%, tylko tyle, aby zarobić na koszty. A więc: W Niemczech podatki są odprowadzone od 40% - koszty, a w Polsce od 3% minus koszty, co równa się prawie 0, grupa Schwarz zarabia, państwo Niemieckie pomaga, dając np. niskooprocentowaną pożyczkę z banku europejskiego (900mln euro)na rozwój w Europie środkowowschodniej, aby móc nas dalej doić, bo im się to opłaca. Polak biegnie do łidla, oszczędza na zakupach 50zł miesięcznie, no dobra 150zł, ale za to oddaje do budżetu z wypłaty 300zł, bo należna kasa Polsce wypłynęła do Niemiec. O zdrowotnych walorach i smakowych tego gówna jakie tam serwują wypowiadać się nie będę, kwestia gustu i dbania o swoje zdrowie, każdy je co i ile chce.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 April 2016 2016 8:00

K KillerDzasta
+3 / 5

Tak, też wolę wszystko w jednym miejscu - ktoś kiedyś biegał z małym dzieckiem, od mięsnego, przez papierniczy, do warzywniaka, zahaczając o sklep z chemią, piekarnię i elekryczny??! Bez wózja - sama słodycz. Moim zdaniem polskie państwo powinno wymuszać na dyskontach część asorttmentu produkowanego w Polsce. Ktoś przecież podpisuje zgodę na otwarcie kolejnego hangaru, a już nikogo nie obchodzi co będzie można w nim kupić i skąd asortyment pochodzi.

~The__Atheist
+1 / 1

@adi011290 to, że przeważnie sprzedają produkty polskie to już nie ma znaczenia, nie? To, że za tą samą kwotę można kupić więcej produktów też nie ma?Czyli napędzanie gospodarki jest złe, bo trzeba większe podatki płacić. Gdzie w tym sens i logika? A niby zachodni przedsiębiorcy u siebie podatku nie płacą? Widać płacą tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione. Jakby bardziej opłacało im się płacić je w Polsce to tak by zakombinowali, że płaciliby w Polsce. Takiemu Reservedowi się nie opłacało to przeniósł się na Cypr. Więc zamiast pomyśleć aby się opłacało podatki płacić w Polsce to jątrzycie jaki to Niemiec zły bo płaci je tam,gdzie taniej.

A adi011290
0 / 0

@BluesTata Ok zgadzam się, że jest to błędne koło... tylko co z tego ? Skoro ludzie często kupują w dużych sieciówkach, bo zwyczajnie chcą zaoszczędzić parę groszy, by nie musieli tydzień przed wypłatą pożyczać pieniędzy na jedzenie o innych luksusach takich jak buty, czy kurtka nawet nie wspominając. To jest proste jak jeb***e, ludzie kupują tam gdzie jest taniej ! A że dodatkowo dochodzi do tego aspekt wygody (wszystko w jednym miejscu) to małe sklepiki w ogóle nie mają już jak walczyć... Problemem jest prawo, które pozwala takim dużym sieciówką płacić podatki, albo w krajach "macierzystych", albo w "rajach podatkowych". Nie obywatele są winni, a prawo które na takie oszustwa pozwala. Nie można mieć pretensji do Kowalskiego o to, że kupuje w Lidlu, czy innej Biedronce tylko dlatego, że tam zrobi podstawowe zakupu za 70% tego co zapłaciłby w osiedlowych sklepikach ! Każdy z Nas ciężko pracuje na swoją wypłatę i chce za nią kupić jak najwięcej. To, że w marketach sprzedają ścierwo nie jedzenie... to też jest mały pikuś, bo niestety, ale często małe sklepiki chcąc rywalizować z dużymi... zwyczajnie tną koszty, a co za tym idzie obniżają jakość oferowanych przez siebie produktów. Wsiedliśmy na swoisty diabelski młyn... który się kręci coraz szybciej i szybciej... wyjść już się nie da... a każdy z obecnych na przejażdżce wie, że skończy się ona katastrofą ;/

A adi011290
0 / 0

@The__Atheist Chyba nie do końca zrozumiałeś co napisałem, albo chciałeś odpowiedzieć innej osobie :) Ja nie mam pretensji do nikogo. Nie mam pretensji do Kowalskiego, że kupuje tam gdzie ma taniej i tam gdzie mu wygodniej. Tak samo nie mogę mieć pretensji do sieciówek o to, że kombinują jak mogą byle by zapłacić jak najmniej podatku. To są gigantyczne firmy z miliardowymi obrotami, ale z racji tego, że są to firmy to z samej definicji są one nastawione na zysk... i logiczne jest, że jeśli prawo daje taką furtkę to będą z tego korzystać i płacić tam gdzie im wygodniej. Proste i logiczne.

~Heyter
+6 / 8

Taksówki! Gdyby taksiarze postępowali uczciwie względem klienta, nie byłoby sprawy, ale oto przykład ; Bydgoszcz Wielki Piątek, taksówka z dworca głównego do hotelu Pomorski 35 PLN, we wtorek op świętach taksówka zamówiona przez hotel w jednej z korporacji dowozi mnie na dworzec główny za 20 PLN, co można sobie pomyśleć i do czego nawoływać? Otóż nawołuję do omijania szerokim łukiem niezrzeszonych drydziarzy, a co sobie o nich myślę? Hmmmm ... że to ...

Odpowiedz
~Boryseeeeeek
+1 / 5

A ja jeździłem 200 razy i mnie nikt nie oszukał. Jaki z tego wniosek? Poza tym pierdoło na widoku masz taksometr i numer aktualnej taryfy. To cywilizowany kraj o wiele bardziej niż wam się młokosy wydaje. Jak się robi wały na taxach, paragonach, w sklepie itd to by wam włosi, grecy czy hiszpańcy pokazali. A na koniec coś co mnie najbardziej wkurza. Taksiarze to oszuści bo jechałem taksówką i mnie oszukali. A dentyści we Wrocławiu to partacze. Robiłem raz zęba we Wrocławiu i mi plomba potem wypadła.

~lolnaglupich
-1 / 1

pamiętaj, że masz strefy 1 i 2. W niedziele i święta płacisz tak jak za 2. wychodzi około 2 razy drożej. jakbyś nauczył się czytać i sprawdził cennik to nie miałbyś problemu :)

C Chujemujeweze
+9 / 13

Koniec swiata! Złotowy beda nas patriotyzmu uczyc! Mordy to wy sobie patriotyzmem nie wycierajcie! A to juz zapomnieliście panowie jak woziliscie elegancko ubranych niemcow z lotniska do centrum Warszawy po 200zl? Taka reklamę robia patrioci? Zapomnieliście jak 9 na 10 'skontrolowanych' przez TVP kierowców taksówek naciągalo klientow? Tak postepują patrioci wobec rodaków? Kazda złotówka zarobiona przez ubera jest opodatkowana dochodowym i vatem. Nie ma mozliwosci, zeby udało sie to pominąć któremukolwiek partnerowi ubera. Ciekawe czy wasze kasy tez tak wszystko odpowiednio naliczają. Ciekawe która korporacja zainwestowała 20mlnow w budowę kompleksu pod Krakowem żeby zatrudnić stu polskich obywateli? Chyba to był jednak Uber. A swoja droga mytaxi i itaxi to polskie aplikacje, prawda? Chyba jednak nie do konca. Dlaczego co drugi warszawski cierpiarz ma na samochodzie naklejki obrażające słoików? To jest patriotyzm? Większość słoików przyjezdza do Warszawy edukować sie i docelowo pracować nieraz na wysokich stanowiskach podczas gdy wy panowie czesto nawet bez matury siedzicie całe dnie w samochodach wymądrzając sie jakie to wstrętne słoiki Warszawę korkują. Mędrcy Syjonu od siedmiu boleści

Odpowiedz
B BluesTata
+3 / 7

Lidl w 2014 roku zapłacił 125mln zł podatku CIT, a więc przy obrocie 11,5 miliarda podatek dochodowy wyniósł 1% od obrotu, no faktycznie, "astronomiczna" kwota. Lidl sprytnie podaje wartość wspólną dla podatku PIT, CIT i VAT, podaje, że odprowadził 1 mld zł, a głupi nie zrozumie, że podatek VAT płacimy my, klienci, a nie sklep, Lidl go tylko za nas odprowadza. Płaci dużo VAT, bo sprowadza towar z centrali w Niemczech, więc automatycznie VAT dolicza, ale za to płaci każdy klient, a nie LIDL.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 April 2016 2016 9:23

Odpowiedz
~zniewolony
-1 / 3

@BluesTata widzisz, to należy zatem zlikwidować podatki, tak by ta korporacja nie płaciła (bo i tak nie płaci), ale i ten biedny Polak nie płacił. Wtedy będzie ten Polak w stanie konkurować z korporacją.

~Boryseeeeek
-1 / 1

@zniewolony W burkina faso trenują z powodzeniem podatki 0%

~Taka_to_prawda
+1 / 3

@BluesTata bo podatek od obrotu to gówno a nie podatek. Przy opłacalności rzędu 1-2,5% jest to dużo. Specjalnie podajesz od obrotu a nie od zysku,czy nie wiesz że to straszna manipulacja?

B BluesTata
-2 / 2

@Taka_to_prawda, nie to nie manipulacja, obrót generuje zysk, a nie odwrotnie, jeśli marże w Polsce przez lidla są ustawione tak, że nie ma mowy o zysku, to jak z niego chcesz uzyskać jakieś wpływy. Podatek liczony od obrotu jest najbardziej miarodajny. Manipulacją jest takie ustawienie marży i kosztów, aby nie zapłacić podatku w Polsce. Wytłumacz łaskawie, dlczego firmy z miliardowymi obrotami, wykazują 0 dochodu? Co charytatywnie je prowadzą? Lidl w poprzednich latak wykazywał 0 dochód, a Carrefur nawet wykazywał straty, ty w to wierzysz, że przy 10 miliardach obrotu nic nie zarobili????

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 28 April 2016 2016 18:57

~zniewolony
+4 / 6

To niech Państwo przestanie okradać Polaków. Przy tak wysokich podatkach Polacy po prostu NIE MOGĄ zarabiać, bo są okradani. Liczba urzędasów przeraża.

Odpowiedz
D Dankej
-1 / 3

Ja wole zapłacić te 20-30 gr więcej za produkt w Stokrotce lub Lewiatanie zamiast przycybulić i kupić w Biedronce. Nie będę wzbogacał zagranicy.

Odpowiedz
~DevilDrako
+1 / 1

Patriotyzm kończy się u większości tam gdzie jest kończą się słowa a zaczynają czyny

Przykro mi ale mimo iż wiem że to ślepy zaułek i tylko pogorszył by sprawę na dłuższą metę(jak wspomniano podatki zysk idący za granicę) też bym wybrał tańszą opcje ze względu na chciwość i chęć odkładania najmniejszego grosza aby poprawić choć minimalnie swoją syruacje(gdzie te 60gr za 4 bułki i tak nic nie zmieni)

Odpowiedz
M Morela01
+1 / 1

Mam w pobliżu piekarnię, rodzinna firma prowadzona od kilkunastu lat przez ludzi mieszkających w okolicy. Nie pamiętam czy kiedykolwiek kupiłam tam coś bez kolejki. Ceny za wyroby są wyższe niż te z dyskontów i to o więcej niż 15 groszy na bułce. Jest zwyczajne pieczywo, jest bardziej wymyślne, a jest też takie, na które trzeba się zapisać wcześniej. Niedaleko jest biedronka i tesco, kawałek dalej jest lidl. A jednak ludzie bardzo chętnie tam kupują i to wcale nie z pobudek patriotycznych. Więc albo tamta piekarnia miała pecha i ludziom w tej okolicy bardzo zależało na tych niewielkich oszczędnościach, albo po prostu nie wyróżniała się niczym. Ludzie teraz nie lubią kupować bułek w piekarni, warzyw w warzywniaku, a mięsa w mięsnym. Wygodniej kupić wszystko w jednym sklepie. Wyjątkiem są właśnie te małe sklepiki, które mają towar wysokiej jakości, którego nie mają dyskonty. Prawo rynku.

Odpowiedz
~dadadaaa
-1 / 1

Dookładnie @BluesTata. Zagraniczni sprzedają taniej bo są nierówne zasady działania na rynku. Gdyby nasi płacili takie podatki jak zza granicy to wszyscy kupowaliby produkty polskie bo na 100% byłyby o wiele tańsze.

Odpowiedz
L LargerThanLife
+2 / 2

Kupuję 15 gr tańsze bułki, bo po prostu nie stać mnie na droższe. Wolę kupić tańsze i mieć co jeść.

Odpowiedz
B BluesTata
-3 / 5

@LargerThanLife a nie stać cię na droższe, bo... wspierasz rynek niemiecki a nie polski, poczytajcie o minimalnej pensji w Lidlu i Kauflandzie na terenie Niemiec, poczytajcie, jakimi pieniędzmi Lidl i Kaufland wspiera rodzime akcje, charytatywne, poczytajcie jakie podatki płaci w Niemczech, a kto daje na to kasę? Polak, Czech, Słowak, Węgier, Rumun wszystkich nas doją jak tylko się da! Wiele osób to rozumie, ale niestety też większość patrzy tylko na chwilowy zysk, na te 15 groszy na bułce. Grupa Schwarz już zajęła się produkcją na swoje potrzeby, a gdzie kupuje i powstają fabryki? Oczywiście, że w Niemczech, za kilka lat w sklepach tych na terenie Polski , czy Europy środkowowschodniej artykułów wyprodukowanych u rodzimych producentów nie będzie więcej niż 5-10%, Aldi już to stosuje i nie ukrywa, że większość asortymentu produkuje na terenie Niemiec.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 April 2016 2016 17:43

M melawoku
+1 / 1

274 godzin w pracy na dzień kwiecień 28.2016. Jutro (piątek) mam wolne, sobota i niedziela pracująca. Pozdrawiam z antyludzkiego państwa :D

Odpowiedz
D Dankej
0 / 0

@melawoku 2 etaty robisz czy co?

M melawoku
0 / 0

Jeden etat. Gastronomia pozdrawia :)

Cascabel
+2 / 2

Ostatnio zamknięto piekarnię na mojej ulicy, w której kupowałam pieczywo od dziecka, wcześniej moja babcia, moi rodzicie i nie stanowiło to problemu, do momentu gdy nagle bardzo popsuła się jakość ich wypieków i te dyskontowe okazały się sporo smaczniejsze, świeższe... Ludzie są w stanie zapłacić więcej, ale za dobre pieczywo, a nie za byle jakie, co pokazuje mi piekarnia w której chleb (14 złoty za kilogram...) trzeba rezerwować, bo inaczej się nie kupi. Podobnie schodzą tam wszelkie słodkie wypieki, po bułki trzeba przyjść naprawdę wczesnym rankiem. Jest inna piekarnia, gdzie tuż po otwarciu trudno się dopchać bo ludzie przychodzą zjeść dobre i niedrogie śniadanie. Jaki z tego wniosek? Konkurencją dla dyskontów nie jest pochodzenie danego produktu, ale jego jakość i to w nią należy inwestować - sama "historia" nie wystarczy.

Odpowiedz
~Taka_to_prawda
0 / 2

A co, brakuje na 500+ nowe podatki i chcecie wmawiać ludziom żeby kupowali tam gdzie więcej pieniędzy będzie dla rządu? Płacenie podatków i tzw "patriotyzm gospodarczy" to olbrzymia głupota bo skutkuje tym, że państwo ma więcej pieniędzy do rozdania.

Odpowiedz
~aa11
+1 / 1

Już w duchu przyznawałam rację autorowi pytania wielce oburzona jak można nie kupować w lokalnych piekarniach i przeczytałam ostatnie zdanie. Bardzo lubię pieczywo z tego sklepu (z innych marketów niekoniecznie), więc to nawet nie kwestia 15 gr, po prostu to chyba normalne, że kupuję to, co lubię... To smutne, że upadają takie sklepy, ale chyba normalne, że jeśli klient ma wybór to skorzysta z niego na swoją korzyść.

Odpowiedz
~jakuber
0 / 0

Moim zdaniem mamy też inny problem - wiele większych polskich firm już prawie całkowicie należy do zagranicznych koncernów, np. bank PEKAO (ok. 59% akcji posiada włoska firma UniCredit, a prezesem jest Włoch) czy E. Wedel (najpierw należał do PepsiCo, a teraz do japońskiego LOTTE Group). Wiem, że było to potrzebne w latach 90., aby przyspieszyć transformacje gospodarczą, ale teraz wg mnie trzeba te firmy "spolonizować", choćby z pomocą państwa. Natomiast nowe firmy trzeba wspierać, np. 4F czy też mający niedługo powrócić na rynek samochodowy Polonez.

Odpowiedz
maggdalena18
0 / 0

Pomijając wszystko - należy zmienić przepisy, żeby zagraniczne formy podatki płaciły nam, a nie wywoziły kasę za granicę.

Odpowiedz
~xyz2357
+1 / 1

A teraz zastanowmy sie dlaczego polska piekarnia ma buleczki 15gr drozsze od romrazanych gotowcow z plastiku made in cholera wie gdzie... Hmmm czyzby POdatki mialy cos z tym wspolnego??

Odpowiedz
~89KLEO89
0 / 0

Mnie dziwi pewna rzecz,w polsce mamy już na prawdę dużo zagranicznych marketów,można śmiało mówić o nasyceniu naszego rynku tego typu sklepami.
Kilkanaście lat temu zachęcano koncerny z zachodu do inwestowania na naszym rynku po przez różne ulgi,itd.
Wracając do meritum,dziwi mnie to że nikt nie wpadł na pomysł żeby te ulgi zlikwidować i wymusić regularne opłaty dla wszystkich.
Zagraniczne koncerny trochę na tym stracą,ale nie wycofają się z naszego rynku,bo zbyt dużo tu zainwestowały,ostatecznie lepiej jest mieć jakikolwiek przychód niż żaden.

Odpowiedz
~Troglodytek
+1 / 1

To ze upadaja polskie male biznesy to nic innego jak rezultat sprawowania wladzy i podatki nalozone na male i srednie firmy. Co do podatku drogowego to oczywiscie, ze wybudowana zostanie za niego droga. Ale jesli bedziemy chcieli ńia jechac, musimy zaplacic za przejazd. Przypominam ze PL autostrady naleza zarowno do rzadkosci jak i do najdrozszych w europie.

Odpowiedz
~Waldemar_Resiak
0 / 0

Teraz wytłumacz społeczności "demotywatorów" jak ważne jest wspieranie rodzimych firm, lokalnych produktów...Ale wielcy znawcy z tej strony wiedzą najlepiej, że to co polskie to gorsze a droższe...

Odpowiedz
~Zastanów_się
0 / 0

Dziwisz się? W naszym osiedlowym sklepiku cena za śmietanę jest o 140% wyższa niż dokładnie ten sam produkt w markecie tuż obok. Niestety większość mieszkańców to starzy, biedni ludzie. Jak sądzisz, gdzie kupują? Emerytura musi im starczyć na opłaty, leki i jedzenie. Czy lepiej by ich eksmitowano byle tylko pazerna lokalna sklepikarka miała lepszy samochód. Bo ze wspieraniem Polski jej działania mają niewiele wspólnego. Pamiętaj - każdy medal ma dwie strony.

Odpowiedz
~on
0 / 0

z braku klientów tez zamykam swój sklep. Dodam, ze produkty producentów polskich. Polacy wymagają od innych patriotyzmu a od siebie nigdy

Odpowiedz
T twolipan
+1 / 1

Ja proponuję wpisać na yt "Lidla walka o karpia" i wszystko będzie jasne. Mnie jest niesamowicie wstyd za tych ludzi i krew mnie zalewa na obśmiewające ich niemieckie komentarze. Ale najbardziej wkurza mnie bezradność, bo prawda jest taka że ci ludzi robią to w większości z biedy i nie ma na to mocnych. Chyba, że ktoś będzie mnie przekonywał, że to same nowobogackie emeryty które dla zabawy tratują się o płat ryby tańszej 0 60-100% w stosunku do pozostałych sklepów? Polacy są przerażająco biedni w stosunku do pozostałej części UE. Możemy sobie wmawiać różne rzeczy, ale planowo zlikwidowano i nie dopuszcza się do powstania klasy średniej która mogłaby ( i w całej Europie to robi) stworzyć podstawę pod bogate społeczeństwo. Walki o swoje kredytobiorców CHF pokazały jaka jest prawda: ta część która uważała się za klasę średnią dostałą bolesną prawdą w twarz: wasze domy, samochody, biznesy są na kredyt i nie są waszą własnością, właścicielami są ci którzy wam pożyczyli pieniądze, wy jesteście zerami. I to zerami głupimi, bo Kowalki mieszkający w bloku z PRL-u przynajmniej nie ma pętli kredytowej na szyi i rat które zmuszają go do pracy jak robota. Nie musi rezygnować ze wszystkiego, łącznie z życiem rodzinnym, odpoczynkiem, wychowywaniem dzieci czy hobby. Ale Kowalski który żyje za 1500 zł wie doskonale, że kraj w którym żyje a którego twarzą są Balcerowicze, Tuski i Wałęsy czy US i ZUS to twarz wrogiego, nienawidzącego go i wykorzystującego bandyty i złodzieja. Dlatego patriotyzm to bardzo ciężka waluta do sprzedania w tym kraju po "26 latach wolności". A prawda jest taka, że sklepu polskie są 30-50% droższe od zagranicznych koncernów. A żyje się na krawędzi przeżycia, więc...

Odpowiedz
~Bez_Niku
0 / 0

Nie sądzę, żeby akurat w tym tkwił problem. W moim mieście ostatnio prężnie rozwija się nieduża (do niedawna) rodzinna piekarnia, dosłownie co miesiąc powstają nowe punkty sprzedaży. Wcale nie jest tam tanio, za chleb płacę 5 złotych, w zeszłym tygodniu podrożał, do tej pory kosztował 4 zł. Ale to jest taki chleb, którego nie kupicie w żadnym dyskoncie. Żytni, na zakwasie, może leżeć tydzień, nie pleśnieje, trochę się suszy, ale i tak nadal jest jadalny. Może rodzinna piekarnia z tego demota oferowała niewiele lepsze wyroby od tych dyskontowych, w takim razie nie dziwię się, że ludzie nie chcą przepłacać za byle co. Swoją drogą, dziwię się jak można jeść to chlebopodobne badziewie z dyskontów i supermarketów odgrzewane z mrożonki albo pieczone ze sztucznego chińskiego proszku rozrobionego z wodą. Potem płacz i lamenty, że cukrzyca i inne atrakcje, a to się nie bierze z niczego. No ale, oszczędziliście 2 złote na chlebie, gratuluję.

Odpowiedz
G Gryhory
-1 / 1

Uber (bo o nim tu mowa) nie jest korporacją, tylko aplikacją.
A reszta zależna jest od praw rynku. Rywalizacja, spełnienie oczekiwań klienta itp. Nie można tego kontrolować odgórnie- prowadzi to do totalitaryzmu.

Odpowiedz