Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
295 304
-

Zobacz także:


Antymonachomachia
-2 / 2

(Uwaga, trudna filozofia): Czy w takim wypadku właściciel psa go miłuje? Czy może z pobudek egoistycznych/wygodnictwa zamknął go w domu, aby mieć na chwilę spokój? Im więcej szukam, tym bardziej realny wydaje mi się scenariusz z nieistnieniem lub bardzo znikomą zawartością miłości na świecie. Wszystko na tym świecie rozwija się z pobudek egoistycznych..(nie chodzi mi o typowy, znany egoizm), bo ciągle szukamy swego szczęścia i często zyskujemy je przy akompaniamencie szczęścia innej istoty z nami związanej.. i nie ma się co dziwić, bo taka nasza natura. Pies też jest takim egoistą, nawet, jeśli brzmi to dziwnie.. On wie, że dasz mu jeść i towarzystwo, dlatego się cieszy. Jest to dobry rodzaj egoizmu nazywany "miłością" lub w gorszych przypadkach wyrafinowanym egoizmem, a tej prawdziwej nie pojmujemy.. bo jest pochodzenia boskiego, związana z duszą, nie ciałem i jego hormonami - uczuciami.. nawet tymi pięknymi - ich intensywność przecież ulatuje z czasem i zamienia się w przyzwyczajenie/związanie relacji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 July 2016 2016 21:45

Odpowiedz
~RLB
+2 / 2

@Antymonachomachia A moze po prostu twój, jakże szeroko myślący umysł jest za płytki i za wąski, żeby objąć rozumem fakt pracy 8 godzin dziennie i po godzinie na dojazd w każdą ze stron?

Antymonachomachia
0 / 0

@~RLB Bo widzisz, prawdziwa miłość, pozbawiona egoizmu to taka w której nie ma niczego ważniejszego od miłowanej osoby lub od samego miłowania.. w tym przypadku jednak praca jest ważniejsza. Teraz myślisz, że to głupie.. Masz rację, bo zachowanie nie idące w parze z jakąkolwiek opłacalnością jest po prostu bezsensowne... dlatego jej(miłości w takim rozumieniu) nie ma.. życie, potrzebujące energii nie chce nieopłacalności, bo wtedy traci..i czas i energię, dlatego są tylko zgodne interesy, a ta prawdziwa, nie skalana egoizmem miłość jak była niepojęta, tak i nadal taką jest.. O ile ma prawo istnieć, tak jak Bóg, nią będący. Jak to wyczytałem w jednej z książek: "Egoizm ma – jak sądzę – swe źródło w instynkcie samozachowawczym, który jest naszym najgłębszym i podstawowym instynktem. Jak możemy zupełnie pozbyć się egoizmu? To niemożliwe; to tak, jakby dążyć ku samozagładzie. Dla mnie byłoby to równoważne z nieistnieniem."- jak widzisz ja tylko opisuję jak to jest.. nie ma bezinteresowności.. nasza natura eliminuje tą możliwość.