Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1090 1168
-

Zobacz także:


B belferka
+52 / 96

chory czlowiek, ktory tak dziecko psychicznie wypacza. emocje sa konieczne.

Odpowiedz
I inOs
+27 / 35

@belferka Duzo niedoinformowanych ludzi dalo Ci minusa. Jak tez nie pokazywalem emocji, wszystko dusilem, a teraz musze sie meczyc, leczenie juz trwa ponad 2 lata, nie badzcie glupi, jesli pojawia sie emocje, to musza znalezc wyjscie, bo beda powodowac bardzo duzo problemow w ciele.

Daaa22
-5 / 13

@inOs Problemów w ciele? Ja cały czas dusze takie emocje i mam się bardzo dobrze. Mógłbyś coś więcej o tym powiedzieć, ale dać link do jakiegoś wiarygodnego artykułu?

G grunge
+3 / 11

@inOs dużo niedoinformowanych ludzi dało ci plusa. Nie myl siły psychicznej z zamknięciem się w sobie i problemami emocjonalnymi.

Z zxc79
0 / 0

*belferka

~olek552
0 / 0

@inOs no i tak zaczęła się historia ADHD

I inOs
0 / 0

@belferka @Daaa22 @grunge Ja tez tak robilem, na krotka mete wydaje sie to latwiejsze, tez poprostu uwazala ze niektore naturalne reakcje sa glupie (bo sa!), tylko ze ponownie, pojawila sie ta energia, ona jest, powstala po to aby zostac wyrazona, jesli tego nie zrobisz, ta emocja zostaje w ciele, jak nazbiera sie tego duzo, beda powodowac rozne problemy, psychiczne i fizyczne, zmieni sie jak myslisz i czujesz, jak funkcjonujesz, przestaniesz byc soba, stracisz kontakt z twoim jestestwem bo te wszystkie emocje beda staly na drodze i beda przeszkadzac. Jak pierwszy raz w takiej klinice robilem takie cwiczenia aby poruszyc i wywalic emocje, to jak sie cos odkleilo, to zaczelem sie caly telepac przewrocilem sie, polowe ciala mialem w skurczach, lecialy lzy, W ZYCIU takiej energii nie czulem, nie dziwie sie ze powoduje to problemy bedac w ciele, tylko ze to bylo 2 lata temu, to jest jak obierania cebuli, mialem depresje, pod depresja bylo mnostwo NERWOW, mozg woli nie czuc nic, niz czuc te emocje! Wyszly jedne, za jakis czas inne, trzeba sie wsluchiwac w cialo, rozwinac intuicje, pomocna tez bedzie technika EFT, ale nic nie jest tak dobre, jak poprostu zmusic sie do czucia tych emocji co czujesz ze gdzies tam sa, duzo by pisac, u mnie juz wiekszosc poszlo, znikla: ciagly, depresja, manie, nerwica, fobie, problemy z jelitami, nadnerczami , i 30 innych problemow, czuje jak jestem coraz bardziej soba. NAPRAWDE nie zycze najgorszemu wrogowi przechodzic przez to co ja przechodze, teraz glownie smutek wychodzi, czuje ze jest ulokowany na srodku pod zebrami, wystarczy ze tam nacisne to wychodza juz emocje, naprawde, zacznijcie nad tym pracowac, bo mozecie cale zycie przezyc nie bedac soba, nie czujac sie tak jak powinniscie. Mialem takie sytuacje, ze myslalem o czyms w pewien sposob i bylem tego pewien, a po wywaleniu emocji myslalem juz inaczej, i tez bylem tego pewien! Teraz jestem tak wrazliwy na ten temat, ze widze odrazu w ludziach czy maja duzo emocji w sobie, wielu wyglada jak chodzaca bomba, to nic, chcialem sie tylko podzielic, pozdrawiam.

Z zlodiej
+64 / 84

Super, a jak będzie starsza i pojawią się problemy gorsze niż kaloryfer to nic nie powie tylko będzie chciała sama przezwyciężyć przeciwności. Rodzice dowiedzą się dopiero jak już będzie naprawdę bardzo źle :)

Odpowiedz
N natINKA24
+1 / 13

@zlodiej Cała historia wydaje się być grubymi nićmi szyta wiec nie oceniam jej. Ale ja byłam też tak wychowywana, przez kochających rodziców... nie płakałam o byle co, umiałam sobie radzić z rozczarowaniami i niepowodzeniami, a i jak zbiłam kolano to zacisnęłam zęby. Nie, nie jestem spaczona, jestem bardzo otwarta na ludzi i towarzyska. Takie wychowanie może uczyniło mnie twardszą co nie znaczy, że rodzice mnie nie kochali. Dali mi ogrom miłości, a teraz mając własną rodzinę dalej wiem, że zawsze mogę zwrócić się do nich kiedy jednak z czymś sobie nie radzę. I myślę że nie chodzi tu o to żeby wychować dziecko na cyborga bez uczuć tylko żeby je hartować, bo życie nie jest łatwe.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 August 2016 2016 12:27

L konto usunięte
+12 / 14

@natINKA24 a ja mam kolegę, który tak był wychowywany i jak na studiach sobie nie poradził z czymś to musiał korzystać z pomocy psychologa tak się załamał. Rodzice nie byli specjalnie surowi, ale jednak takie wychowanie swoje zrobiło

N natINKA24
+1 / 9

@Loleth No widzisz podstawowy problem jest taki, że porównujemy dwa różne sposoby wychowania. Tak jak w tym demotywatorze "(...) żeby nie płakała tylko starała się ten ból przezwyciężyć i zachować spokój". Jeżeli tylko mówimy o normalnych kochających rodzicach, a nie jakiejś 'patologi wyższych sfer', która głosi: "Masz być twardy i nie płakać bo MUSISZ być najlepszy", to moim zdaniem właśnie hartuje się dzieci na porażki . Najwięcej oczywiście zależy od dziecka, ale jakie kto ma dziecko to już najlepiej powinni wiedzieć rodzice.

B konto usunięte
+23 / 27

@natINKA24 Kiedy twoje dziecko mocno przypie*doli głową w kaloryfer jaka byłaby twoja reakcja: sprawdzenie, czy dziecko nie rozbiło sobie głowy, nie krwawi, wszystką z nim ok, czy patrzenie - będzie ryczeć czy nie będzie ryczeć? Naturalniejsza jest ta pierwsza. Potem dzieciak może sobie naprawdę nie radzić, bo uzna, że mówienie o problemach to rodzaj słabości, będzie miał te 16 lat i wtedy się pojawiają prawdziwe problemy (dla nastolatka, bo rodzice mają zwyczaj je bagatelizować). Płakanie o byle zadrapanie nie jest dobre. Ale nakazywanie dziecku, żeby tłumić emocje jest jeszcze gorsze. Bo kiedy ten żal, strach i ból będzie się gromadził i nie znajdzie ujścia, zaczynają się problemy psychiczne.

N natINKA24
0 / 0

@BlackWolf120 Chyba ja rzeczywiście jestem spaczona:) miałam kochających rodziców którzy ogarniali rzeczywistość, najwyraźniej rzadko się to zdarza. I wiecie co pamiętam, że właśnie tak robili, że jak któreś z naszego rodzeństwa zaliczyło glebe to nie lecieli i nie sprawdzali czy mamy połamane ręce i nogi (nie chcieli siać paniki, bo ona tylko doprowadza dziecko do płaczu) tylko czekali tą jedną, dwie sekundy na naszą reakcje. Jak był płacz to była i interwencja przytulanie, ojojanie i ewentualne tamowanie krwi:) i niech pierwszy rzuci kamieniem rodzic który nigdy tak nie zrobił. Bo często dziecko odwraca się i patrzy na rodzica i dopiero jak widzi jego przerażenie to samo zaczyna płakać. Nie rozumiem też tego dlaczego wszyscy sądzą, że takie wychowanie jest równoznaczne z tłumieniem emocji. ROZSĄDEK to jest chyba słowo klucz. Nie zawodziłam nad rozbitym kolanem, ale pamiętam jak mając 16 lat rozstałam się z chłopakiem (notabene wtedy wydawało mi się, że to miłość mojego życia) i wiecie co moja mama nie powiedziała mi "ogarnij się, większe problemy są w życiu, globalne ocieplenie, a ty za jakimś chłopakiem płaczesz". Wysłuchała i mojego płaczu i wszystkich rozterek mojego 16-letniego jestestwa, nie dała mi się załamać tylko uwierzyć w swoją wartość. Śmiało mogę powiedzieć że moi rodzice to moi przyjaciele, nie ma miedzy nami tematów tabu,mimo tego że hartowali mnie na ból i rozczarowania. Ilu z was z ręką na sercu też może tak powiedzieć? Swoje dzieci też zamierzam tak wychować, ot taka z nas będzie patologia :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 August 2016 2016 10:54

mrajska
+7 / 21

Nie bardzo to fajne. Szoda uczuć małej. Odpokutuje to w przyszłości.

Odpowiedz
~Fiona
+26 / 38

Byłam wychowywana podobnie. Teraz trudno mi nawiązywać znajomości, bo obawiam się pokazać prawdziwą siebie, czuję ze ciągle muszę udawać.

Odpowiedz
C contra90
+5 / 29

To nie kwestia wychowania... ogry na ogół mają trudności z nawiązywaniem kontaktów ;)

~jasionik
+4 / 10

Opowieść aktorki serialowej (nie pamiętam której) odgrzana, bardzo stara i poprzekręcana. Dziewczynka w orginale powiedziała "jus gzejom". Widziałem w TV

Odpowiedz
windrunner
+11 / 11

Wrzuć to jeszcze z 5 razy bo mało tu tego na demotywatorach. Myślę, że warto byłoby również wznowić serię o bohaterskim kierowcy autobusu, tego też dawno nie było. Albo od razu zacznijmy wrzucać wszystkie demoty począwszy od ostatniej strony, żeby niczego nie pominąć. Ja pie*dole.

Odpowiedz
J Janadino
+4 / 6

Ja bym się nie obraziła za stare demoty. Te sprzed kilku lat przynajmniej miały poziom.

J japierdolepng
+13 / 21

matka roku, nie dość, że zamiast reagować to obserwuje reakcje, jakby dziecko było jakiś obiektem eksperymentu, to jeszcze uczy 5 latke tłumić uczucia i wymyśla jakieś wojskowe przeszkolenia, ciekawe jak córka sobie poradzi jak będąc starszą w którymś momencie jednak pęknie, żenada

Odpowiedz
G grabosia88
0 / 6

No lepiej od razu rzucić wszystko na klatce i z krzykiem rzucić się do dziecka by je jeszcze bardziej przestraszyć. Nie chodzi mi o to, żeby nie reagować w ogóle, ale jeden głęboki wdech przed interwencją jest wskazany, by w razie czego udzielić potrzebnej pomocy w miarę opanowanym. Teraz sporo jest dzieci, które tylko się potkną a już włączają syreny, lub wystarczy samo zagrożenie urazu.

J Janadino
+2 / 2

@grabosia88Nie popadajmy w skrajności. I bierna obserwacja zachowań dziecka i przesadna nadopiekuńczość są złe. Zgadzam się z drugą częścią twojej wypowiedzi. Wiele matek powinno wziąć głęboki oddech i zachować się racjonalnie. Znam wiele matek, które z byle pierdołą lecą na pogotowie. Moje dziecko już swoje w szpitalu przeleżało i staram się go unikać jak mogę, póki co mi się udaje choć synek nie należy do tych co siedzą grzecznie cały dzień. Po prostu byłam nauczona troski ale nie paniki ;)

Gambini
-2 / 10

Wyjmijcie kijek z tyłka i uświadomcie sobie , że to jest żart, nawet niezły.

Odpowiedz
marcalina
+6 / 10

jak będzie dorosła i dostanie pięścią w twarz od narzeczonego to też nic nikomu nie powie tylko zaciśnie zęby i stwierdzi - mam fioletowe oko, nie muszę się malować

Odpowiedz
Zibioff
0 / 0

@marcalina Znam takie co lubią...Może nie aż tak mocno, ale takie, że nawet aż tak mocno, też znam....Nie to, że tyranizowane czy coś,,,Nie! Lubią. Jak facet nie przywali to gotowa się rozwieść i chłopa zostawić.

B blizzarder
+2 / 4

Dobrze, że to fejk, bo trzeba by było małą z asfaltu zdrapywać za parę lat, przy duszeniu w sobie uczuć.

Odpowiedz
P PROMOqwerty
+1 / 1

Zmyślona historyjka z początków internetu. To zabawne, że wystarczy wejść na dowolny portal poświęcony screenom, skopiować jeden taki sprzed 2010 roku i od razu pewna główna.

Odpowiedz
HelloItsMe
+1 / 1

Powtórzcie to jeszcze ze sto razy, żeby upewnić się, że znajdzie się ktoś, kto tego nie zna.

Odpowiedz
H hydstaf
+1 / 1

chlopaki nie placza, zlasc pieknosci szkodzi - daje zludne wrazenie radzenia sobie z emocjami,
kazdy ma prawo do uczuc jakich odczuwa

Odpowiedz
TheAvatar322
-3 / 3

Jak dla mnie to bardzo dobrze wychowuje to dziecko. Takie zachowanie jest zdecydowanie lepsze niż obtarcie kolan przy upadku a potem płacz słyszalny na kilkaset metrów. Jak jeszcze nauczy dziecko aby mówiło rodzicom jeśli coś je przewlekle boli czy ma jakiś problem osobisty a będzie jeszcze lepiej

Odpowiedz
Zibioff
+1 / 1

Masakra jakaś...Żle ją uczysz..W bólu chodzi wyłącznie o to, żeby się podnieść a to nie to samo.

Odpowiedz
~kasso
+2 / 2

W ten sposób wychowuje się psychopatów pozbawionych uczuć i osoby niezdolne do racjonalnego zmagania się z cierpieniem. Sprawdzenie, czy dziecku nic się nie stało po silnym uderzeniu ma sens, za to nie ma najmniejszego sensu wypowiedź na temat temperatury kaloryfera. Sytuacja oczywiście jest tak absurdalna, że aż śmieszna, jednak z punktu widzenia zdrowia dziecka jest przerażająca.

Odpowiedz
~dgdgdg
-1 / 1

Wypowiedź na temat grzejnika ma ogromny sens, ponieważ można po tym wywnioskować, czy dziecko nie straciło na chwilę świadomości, zdaje sobie sprawę, co się stało i gdzie się znajduje. Poza tym, przy urazach głowy wybitnie niewskazana jest panika, ani szybkie podnoszenie się po urazie. Reakcja dziecka była wzorowa, tylko zamiast myśleć o grzejniku, powinno skupić się na poczuciu własnej osoby, czy wszystko jest w porządku.

balard
+1 / 1

BRAWO TY !!!
40 lat puzniej. to ojciec się wywraca, laska mu z ręki wypada ... A dziecko stoi nad nim czekając by ten się pozbierał...

Odpowiedz
~tomaz5lat
0 / 0

najgorsze jest to że ciągle są ludzie którzy tego wcześniej nie widzieli i oni to plusują....

Odpowiedz
~Su
0 / 0

nie no, zajefajna matka, dziecko przywaliło w kaloryfer, a matka stoi i patrzy...

Odpowiedz