Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
245 255
-

Zobacz także:


R raven000
+11 / 13

@belferka tylko uważaj żeby taka mamuśka nie wezwała Policji, strasznie nie lubią potrąceń na przejściu

M Mariusch
+9 / 11

@belferka To jak następny raz pojadę samochodem i wjedzie mi na ulicę jakiś rowerzysta to go przejadę, a następnie odeślę do Ciebie ponieważ "po to są drogi żeby móc się rozpędzić, a nie patrzeć czy jakiś rowerzysta mi się nie wtarbani". Jeszcze z tak głupią logiką jak Twoja się nie spotkałem.

InVitaMorsCertaEst
-4 / 6

@Mariusch
Normalna logika, nie pcham się przed coś co mi może zrobić krzywdę. Poczekam,popatrzę (i przepuszczę) a późnij sam też włączę się do akcji (czyli przejdę).

~kkjn
+7 / 7

Odezwał się pedalarz/rka belferka.

Odpowiedz
H HAWAJ
0 / 4

Nie od dziś wiadomo, że królami na drogach asfaltowych, utrzymywanych głównie z podatków umieszczonych w paliwach, są piesi i rowerzyści :) W konfrontacji z jednymi lub drugimi, winę ponosi kierowca w zdecydowanej większości przypadków.

Odpowiedz
~sdxcfvgbhnjmk
+5 / 9

Drodzy piesi, jako rowerzysta zgadzam się z tym w 100% ale wy nie łażvie po ścieżkach bo wytykacie błedy nam jednoścesnie włazicie pod koła ( i nie pisze tu o przejściach)

Odpowiedz
~sdxcfvgbhnjmk
-5 / 13

Niestety rowerzystam iał rqację. DDR ( droga dla rowerów) to nie miejsce na spacerki z wózkiem jak sama nazwa wskazuje

Odpowiedz
kenzol
-1 / 1

A nie zdarzyło ci się nigdy jechać rowerem po chodniku?

~AKGetjigr
+1 / 7

Rowerzyści wszędzie robią to, co chcą, i myślą, że wszystko im wolno, bo "KIEROFCY PÓSZEK POWIETSZE ZATRÓWAJO!!!!!!!!!!!!!"

Odpowiedz
E konto usunięte
-2 / 20

Rowerzysta ma racje, głupia baba naraziła nie tylko siebie ale dziecko i rowerzystę. Nikt w nikogo specjalnie nie wjeżdża, jeżeli kobieta weszłaby na pasy a rowerzysta miałby możliwość zahamować to by to zrobił, ale często jest tak że droga rowerowa idzie równolegle do chodnika i ludzie nagle robią obrót o 90 stopni i cyk pod koła. I nie porównujcie proszę przejść przez ulice a przez drogi rowerowe bo to nie ma sensu. Jak pieszy wchodzi na jezdnie to się rozgląda, ale jak wchodzi na drogę rowerową to ma wszystko w dupie i taka jest prawda. Już nie będę wspominał o rodzinkach którzy potrafią się rozejść na całej szerokości drogi rowerowej, albo o matkach co pozwalają dzieciom biegać po ścieżce wytyczonej dla rowerów.

Odpowiedz
rafik54321
+1 / 7

@ErdeMO A myślisz że na jedni to też się patrzą? Nie, potrafią włazić jak leci. Na serio, z pieszych i rowerzystów zrobiono święte krowy, którym wolno wszystko. Wg mnie powinni rowerzystom jeszcze bardziej dokręcić śrubę :/ . Bezwzględny obowiązek posiadania prawka (dla każdego, nawet gdy ktoś już ma 18 lat!). A jak nie ma to na chodnik i jeździć 20km/h max. Brak prawka - 500zł mandatu, jak dla każdego kierowcy, nie ma miękkiej gry. A jak jeździ po jezdni, to tak samo OC. Wiesz ile kolarzy jeździ nie trzymając rąk na hamulcu? Wtedy spokojnie by wyhamował. Poza tym w myśl przepisów "rowerzysta powinien dostosować prędkość do warunków na jezdni, a mijając przejście dla pieszych zachować szczególną ostrożność". Wina rowerzysty i kropka.

~nikow
+4 / 8

ostatnio taka 'rowerzystka' potrąciła mi syna na chodniku. I jeszcze do mnie z pretensjami, że jej dziecko weszło pod koła. No ja się kurna pytam to ta kobieta robiła na chodniku? Powiedziałam, że nie zna przepisów ruchu drogowego skoro jeździ rowerem po chodniku, a ta mi, że zna, a ściezki rowerowej na ulicy nie ma więc może jechać chodnikiem. OMG. To jest jakaś tragedia. Dziecko ma 5 lat więc oberwał solidnie rowerem. Na szczęście poważnych urazów nie było, ale wściekłam się nieziemsko.

Odpowiedz
~nikow
+3 / 3

Generalnie rowerem po chodniku jeździć nie wolno: Chyba że: Rowerzysta jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu lub
podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) lub
są spełnione jednocześnie trzy warunki: chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości,
ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w terenie zabudowanym),
brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich przeznaczonego.

Nic takiego nie miało miejsca. Kobieta przejechała mi dziecko na chodniku, jechała ZA NAMI i wjechała w 5 letniego malucha.

~DlaPamięci
0 / 0

"poważnych urazów nie było". A skąd to wiesz? Jesteś lekarzem? Masz USG/RTG w oczach?
Niektórym to głupio zabrzmi, ale w tej sytuacji należy wzywać policję. W razie bólu/problemów bezzwłocznie do lekarza.
Wypadek komunikacyjny z udziałem dziecka może się kiepsko skończyć nawet po latach....

kenzol
+1 / 7

Podobnie jadąc samochodem drogą i widząc że poboczem idą piesi, dzieci, to zachowuje szczególną ostrożność i zwalniam, pomimo że piesi idą poboczem a ja jadę drogą. Rowerzyści (nie mówię że wszyscy) zaopatrują się w klaksony napędzane sprężarka powietrzną (ludzie nie mają na co kasy wydawać) i trąbią na cały regulator, przemykając z pełną prędkością obok pieszych idących obok ścieżki lub przechodząc po ścieżce. Nie ma przepisów ograniczających prędkość dopuszczalną dla rowerów w terenie zabudowanym, nie ma też fotoradarów dla rowerów, co nie zwalnia z myślenia i zachowania szczególnej ostrożności. Ścieżka rowerowa w mieście to nie autostrada rowerowa, gdzie mogę pędzić z pełną prędkością na rowerze, ile sił mam w nogach, nie zważając na nic. Mój samochód wyciągnie spokojnie 200 km/h jednak po mieście jeżdżę tylko 50 km/h max.

Odpowiedz
Kandara
-3 / 9

Na przejściu tak, ale co z tymi, co mylą ścieżki rowerowe z chodnikiem? U mnie to nagminne. Niestety, Idą sobie ścieżką i mają w nosie, że to miejsce nie dla nich.

Odpowiedz
kenzol
-3 / 9

@Kandara A ty nigdy nie jechałaś rowerem po chodniku?

~bobkaukaz
+1 / 5

Na każdych pasach pierwszeństwo ma pojazd. Jeżeli uważasz inaczej, to baw się dobrze na wózku kiedy już udowodnisz swoje zasrane pierwszeństwo na drodze, szkoda że racja ci zdrowia i rozsądku nie zwróci.

Odpowiedz
E ESPMII
+1 / 1

czyli jak zwykle decyduje siła (kto kogo może zabić), jest to prawo natury i marny człowieczek nie zmieni tego przepisami. Ja zawsze ze współczuciem patrzę na pieszych wchodzących na pasy, nie rozglądając się uprzednio na boki - "jestem na pasach, wolno mi"

amarantowe
0 / 0

Idiotyczny argument. Jak prowadzisz samochód osobowy to też zjeżdżasz z drogi każdemu tirowi i autobusowi, nawet jak bez migacza wpakuje Ci się pod koła? Nie? No jak to! Przecież jak w Ciebie taki wjedzie, to nawet nie będzie co z asfaltu zeskrobywać :P A kierowcy potrafią się władować nawet pod rozpędzony tramwaj. Taki to jak przypierdzieli, to nawet nie zauważy, że coś mu pod koła wjechało. Więc nie gadaj pierdół. Pierwszeństwo to pierwszeństwo, trzeba je uszanować i już. Nie zwalnia to pieszego z obowiązku rozejrzenia się przed wejściem na pasy, ale rozsądny kierowca, który widzi takiego pieszego z zamiarem przejścia powinien zwolnić. Dlatego, że wystarczy, by pieszy zrobił pół kroku do przodu i już automatycznie ma pierwszeństwo. A raczej nikt normalny nie chce mieć człowieka na sumieniu. Trochę rozsądku z każdej strony jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 August 2016 2016 20:56

~FoxFox
+3 / 3

Paradoks polega na tym, że rowerzyści jako jedyna grupa uczestników ruchu drogowego NIE MAJĄ wpisanego obowiązku zachowania należytej ostrożności min przy dojeździe do skrzyżowań ścieżek z drogami czy przejściami. Taki "kwiatek" po jednej z nowelizacji

Odpowiedz
P Peppone
+1 / 1

I pewnie pedalarz jeden za 50 metrów przejechał rowerem przez przejście dla pieszych.

Odpowiedz
E Edson
+2 / 2

Tak, wmawiajcie ludziom takie bzdury, to najlepszy sposób aby spowodować więcej wypadków. Na przejściach dla pieszych na jezdniach to samochód ma pierwszeństwo, o ile pieszy nie ma zielonego światła. W każdym innym wypadku to samochód ma pierwszeństwo, a pieszy ma święty obowiązek stanąć i stać, dopóki będzie wolna droga, lub ktoś go nie przepuści. Na przejściach dla pieszych przez ścieżki rowerowe to działa dokładnie tak samo. Nie wmawiaj ludziom bzdur. Gdy pieszy wchodzi na ścieżkę rowerową, nawet na przejściu, to on jest przez chwilę na tej części drogi, która służy innym użytkownikom drogi. W razie wypadku to on jest jedynym winnym.
Ludzie, na logikę, dlaczego to szybki uczestnik ruchu drogowego ma ustępować pierwszeństwa wolnemu użytkownikowi? Przecież to wbrew wszelkiej logice. Pieszy zatrzyma się w 1/4 sekundy, a rower w 2 sekundy. Analogicznie, pieszy zatrzyma się w 1/4 sekundy, a samochód w 8 sekund. Jeśli, według autora-idioty, to wolny uczestnik ruchu drogowego ma mieć pierwszeństwo przed szybkim uczestnikiem, to, analogicznie, pociągi powinny przepuszczać samochody na przejazdach kolejowych. To jest dokładnie taka sama sytuacja, tylko w innej skali.

Odpowiedz
ToXiCNaChI
+2 / 2

Nie ma to jak woda na młyn dla wrogów rowerzystów. A co do kwestii PRZEJŚĆ DLA PIESZYCH czy to na ulicy czy też przez ścieżkę rowerową to jak mnie (1989) uczono w podstawówce jeszcze to "PRZED PRZEJŚCIEM PRZEZ ULICE PIESZY MA OBOWIĄZEK STANĄĆ GŁOWA W LEWO, GŁOWA W PRAWO I JESZCZE RAZ W LEWO I DOPIERO JEŻELI STWIERDZI ŻE MOŻE BEZPIECZNIE PRZEJŚĆ TO PRZECHODZI" a nie jak większość obecnych buraków ... no dobra cebulaków wchodzi na przejście od tak bez patrzenia na ulicę a na telefon komórkowy, będąc święcie przekonanym iż samochód z 40/30/km/h zatrzymuje się w miejscu. To samo co napisałem tyczy się również ścieżek rowerowych gdzie pieszy też jest święcie przekonany iż rowerzysta na swoim lśniącym rumaku ... no dobra zdezelowanej gazeli czy jakimś innym wigry zatrzyma się też w miejscu. Z własnego doświadczenia rowerowego wiem że przy hamowaniu awaryjnym w suchą pogodę potrzebuję od 3-5m ale to tylko dlatego że wiele razy je ćwiczę i mam bardzo dobre hamulce tarczowe hydrauliczne a i do tego amortyzator o sporym skoku który to też na siebie przejmuje siły hamowania a o refleksie nie wspominając. A w przypadku znacznej części cyklistów stwierdzić należy że nie mają refleksu a i o sprawny system hamulców też trudno. KONIEC KOŃCÓW PIESZY MA TEŻ OBOWIĄZKI CO DO KTÓRYCH MA SIĘ STOSOWAĆ A NIE JAK ŚWIĘTA KROWA W INDIACH BO MU WOLNO ... TAK WOLNO MU BYĆ ROZJECHANYM PRZEZ SAMOCHÓD ALBO ROWERZYSTĘ ... MA DO TEGO NIEZBYWALNE PRAWO JEŻELI JEST DEBILEM I NIE DBA O SWOJE BEZPIECZEŃSTWO A TYLKO ŻĄDA GO OD INNYCH.

Odpowiedz
~Ossax
+1 / 1

Jako rowerzysta pragnę napisać że, owszem jest część rowerzystów jeżdżąca jak im się podoba (Ostatnio jeden mi z chodnika wprost pod koła na ulice wjechał nie patrząc, a drugi wymusił na równorzędnym), ale to tylko CZĘŚĆ! Jest sporo rowerzystów którzy umieją jeździć i znają przepisy. Więc proszę o nie wrzucanie wszystkich do jednego worka Ponieważ: Są rowerzyści, I są PEDALARZE (Jak w opisanej historii)

Odpowiedz
~El_Diablo1
0 / 0

Pozwolę sobie zacytować starą ludową mądrość. Kiedy jadę samochodem, nienawidzę pieszych. Gdy idę pieszo, nienawidzę kierowców samochodów. Ale bez względu na wszystko, zawsze nienawidzę rowerzystów.

Odpowiedz
ToXiCNaChI
-1 / 1

Bo nie potrafię jeździć na ? Jeżeli tak to dziób w ciup i na siodełko ... albo jak dla ciebie na rower bez siodełka lecz ze samą sztycą coby ci było miło.