Wbrew pozorom to wcale nie jest śmieszne. Ponieważ janusze kultury mają w głębokim poważaniu, że toaleta dla niepełnosprawnych służy dla osób, które ze względu na niesprawność muszą dokonywać mikcji w specjalnych warunkach (osoby na wózkach, o kulach, z uszkodzeniami układu moczowego), i notorycznie robią z wc dla niepełnosprawnych własne toalety, kąciki do seksu, do karmienia dzieci, do przebierania, palarnie, itd. - w wielu miejscach toalety te są zamykane, a klucz trzeba wziąć... i tu wszystko zależy od inwencji właściciela obiektu. Taki niepełnosprawny nie wie, czy toaleta jest zamknięta, bo ktoś jest, czy zamknięta, bo trzeba najpierw skądś wziąć klucz. A może w ogóle jest nieczynna. A że często drzwi są grubsze niż w zwykłym wc (bo normalne, a nie tylko dykta) albo wc jest w jakimś głośnym miejscu, albo ktoś, kto zajął bezprawnie, nie odzywa się na pukanie - niepełnosprawny czasem nie wie, dlaczego toaleta jest zamknięta. Obstawiam, że tak było w tym wypadku - tyle osób pytało o klucz do wc, że urzędnicy wywiesili informację.
@didja czy nie uważasz,że to jeszcze większy debilizm,że osoba niepełnosprawna, musi szukać po obiekcie klucza do toalety? Poza tym znaczki pokazują,że nie jest to wyłącznie toaleta dla osób niepełnosprawnych.
@2good2betrue Ależ oczywiście, że jest! Ja tego nie usprawiedliwiam, tylko podaję potencjalne wyjaśnienie istnienia tej kartki na podstawie znanych mi sytuacji z toaletami dla niepełnosprawnych. PS Masz świetny nick :).
To nie jest śmieszne, a dla Polaków nie oczywiste. Wkurza mnie pukanie i szarpanie klamki. Co mam otworzyć i powiedzieć: proszę wejść-ja sobie będę srał, a pan może umyć w tym czasie ręce.
W wielu miejscach klucz wydają na portierni lub w jeszcze dziwniejszych zakątkach budynku... Tak więc karteczka jak najbardziej na miejscu, jeśli spojrzymy z perspektywy polskich absurdów
Wbrew pozorom to wcale nie jest śmieszne. Ponieważ janusze kultury mają w głębokim poważaniu, że toaleta dla niepełnosprawnych służy dla osób, które ze względu na niesprawność muszą dokonywać mikcji w specjalnych warunkach (osoby na wózkach, o kulach, z uszkodzeniami układu moczowego), i notorycznie robią z wc dla niepełnosprawnych własne toalety, kąciki do seksu, do karmienia dzieci, do przebierania, palarnie, itd. - w wielu miejscach toalety te są zamykane, a klucz trzeba wziąć... i tu wszystko zależy od inwencji właściciela obiektu. Taki niepełnosprawny nie wie, czy toaleta jest zamknięta, bo ktoś jest, czy zamknięta, bo trzeba najpierw skądś wziąć klucz. A może w ogóle jest nieczynna. A że często drzwi są grubsze niż w zwykłym wc (bo normalne, a nie tylko dykta) albo wc jest w jakimś głośnym miejscu, albo ktoś, kto zajął bezprawnie, nie odzywa się na pukanie - niepełnosprawny czasem nie wie, dlaczego toaleta jest zamknięta. Obstawiam, że tak było w tym wypadku - tyle osób pytało o klucz do wc, że urzędnicy wywiesili informację.
Odpowiedz@didja czy nie uważasz,że to jeszcze większy debilizm,że osoba niepełnosprawna, musi szukać po obiekcie klucza do toalety? Poza tym znaczki pokazują,że nie jest to wyłącznie toaleta dla osób niepełnosprawnych.
@2good2betrue Ależ oczywiście, że jest! Ja tego nie usprawiedliwiam, tylko podaję potencjalne wyjaśnienie istnienia tej kartki na podstawie znanych mi sytuacji z toaletami dla niepełnosprawnych. PS Masz świetny nick :).
To nie jest śmieszne, a dla Polaków nie oczywiste. Wkurza mnie pukanie i szarpanie klamki. Co mam otworzyć i powiedzieć: proszę wejść-ja sobie będę srał, a pan może umyć w tym czasie ręce.
OdpowiedzW wielu miejscach klucz wydają na portierni lub w jeszcze dziwniejszych zakątkach budynku... Tak więc karteczka jak najbardziej na miejscu, jeśli spojrzymy z perspektywy polskich absurdów
OdpowiedzPopieram!!! Nic mnie bardziej nie wkurza, jak szarpanie za klamkę... A zapukać to już nie łaska???!!!
Odpowiedz