@wojowniczka123 Właściwie wszystko co związane z psem, oprócz jego odejścia, to przyjemność. Karmienie, spacery, zabawa. Likwidacja szkód oraz jego strach przed szczepieniem u wterynarza, też było na swój sposób urocze, a z perspektywy czasu śmieszne :) No jednak ja tak strasznie przeżywam pożegnania, że przysłania to te przyjemności i na dzień dzisiejszy nie podejmuję kolejnego pieska. Mogę zaopiekować się psem znajomych jak wyjadą czy coś, ale dla siebie nie biorę.
@wojowniczka123 Współczuję. Wiem co przechodzisz. Najgorsze kilka pierwszych dni. Choć potem i tak wszystko przypomina, wracasz do domu, zakładasz nadgryzione kapcie przez nicponia, widzisz wiszącą smycz, przypadkiem śmigają jakieś zdjęcia w telefonie, czy chociażby walająca się po aucie książeczka zdrowia.... Ehhhh...
Zdecydowanie los świata jest zależny od losu paru zapchlonych kundli.
OdpowiedzPrawda.
Komentarz adekwatny do nicka jego Autora.
Ciekawe jak by było z nieplanowanymi ciążami.
OdpowiedzChciałabym tylko wspomnieć, że gardzę ludźmi, którzy traktują zwierzęta w ten sposób, znęcają się i tym podobne. A niech się smażą w piekle.
OdpowiedzDobry demot. W swoim życiu już dwa psiaki pożegnałem. Uwielbiam psy, ale kolejnego nie wezmę. Nie wytrzymam następnej rozłąki...
Odpowiedz@HAWAJ Ciężkie są pożegnania, ale każdy nastepny jest jest balsamem dla duszy.
@wojowniczka123 Właściwie wszystko co związane z psem, oprócz jego odejścia, to przyjemność. Karmienie, spacery, zabawa. Likwidacja szkód oraz jego strach przed szczepieniem u wterynarza, też było na swój sposób urocze, a z perspektywy czasu śmieszne :) No jednak ja tak strasznie przeżywam pożegnania, że przysłania to te przyjemności i na dzień dzisiejszy nie podejmuję kolejnego pieska. Mogę zaopiekować się psem znajomych jak wyjadą czy coś, ale dla siebie nie biorę.
@wojowniczka123 Współczuję. Wiem co przechodzisz. Najgorsze kilka pierwszych dni. Choć potem i tak wszystko przypomina, wracasz do domu, zakładasz nadgryzione kapcie przez nicponia, widzisz wiszącą smycz, przypadkiem śmigają jakieś zdjęcia w telefonie, czy chociażby walająca się po aucie książeczka zdrowia.... Ehhhh...
Jasne że byłby lepszy miliony dzieci w afryce czy azji były by też zadowolone tym faktem
OdpowiedzI tak nie posłuchają. Na debilizm nie ma lekarstwa
Odpowiedz