@termix369 miałem kilka razy okazję się tym przejechać, w tym dwa razy w znacznie dłuższą trasę. Z początku sądziłem, że nigdy bym w to nie wsiadł, bo to auto jest zwyczajnie do dupy... ale... ;) przekonałem się. Całkiem miło się tym jedzie, można nawet trochę poszaleć, ale bez przesady. Przyznam, że chętnie ponownie wybiorę się seicento w trasę ;D mimo tego, że sam mam lepsze auto.
To jest prawdziwy kretyn, a nie mistrz marketingu. Szukasz auta. Przeglądasz dziesiątki różnych ogłoszeń w internecie. Czytasz opisy, oglądasz zdjęcia. Szukasz informacji na temat przebiegu, przeszłości wypadkowej, dokonanych napraw, sposobu wykorzystywania auta, etc. Chciałbyś w miarę szybko ogarnąć kolejne z dziesiątek ogłoszeń do obejrzenia. A tu trafia się Mickiewicz, który pisze litanie o swoim samochodzie. Omijam z daleka z takie ogłoszenia. Interesują mnie konkrety, a nie lanie wody. Szkoda czasu.
Nie ma nic gorszego na tym świecie niż handlarz cebulaczek. Począwszy od opisów na allegro "że sprzedaję rzeczy bo byłej żonie" po takie rymowanki. Jak się chce informacji o produkcie, a nie rymowanki.
Kupowanie w Polsce używanego auta to gra na loterii, z tym że na loterii masz większe szanse wygrać. Dlaczego zawsze trzeba tracić pieniądze na przegląd w autoryzowanym serwisie? Czy polaczki nie mogą od razu powiedzieć że szpachla leży tu i ówdzie?
Może i tekst fajny ale prawda jest taka że co by się nie napisało to się z tego gówna prawdziwego samochodu nie zrobi.
Odpowiedz@termix369 miałem kilka razy okazję się tym przejechać, w tym dwa razy w znacznie dłuższą trasę. Z początku sądziłem, że nigdy bym w to nie wsiadł, bo to auto jest zwyczajnie do dupy... ale... ;) przekonałem się. Całkiem miło się tym jedzie, można nawet trochę poszaleć, ale bez przesady. Przyznam, że chętnie ponownie wybiorę się seicento w trasę ;D mimo tego, że sam mam lepsze auto.
To jest prawdziwy kretyn, a nie mistrz marketingu. Szukasz auta. Przeglądasz dziesiątki różnych ogłoszeń w internecie. Czytasz opisy, oglądasz zdjęcia. Szukasz informacji na temat przebiegu, przeszłości wypadkowej, dokonanych napraw, sposobu wykorzystywania auta, etc. Chciałbyś w miarę szybko ogarnąć kolejne z dziesiątek ogłoszeń do obejrzenia. A tu trafia się Mickiewicz, który pisze litanie o swoim samochodzie. Omijam z daleka z takie ogłoszenia. Interesują mnie konkrety, a nie lanie wody. Szkoda czasu.
OdpowiedzMickiewicz pisał wierszem
Nie wiem jak tam marketing, ale z historii, to on jest słaby. Francja poddała się bez zbyt nachalnego oporu w roku 1940, a nie w 1939.
Odpowiedzogolnie wywnioskowac mozna ze skoro zmienial maske a wczesniej jest napisane o chlodnicy to ze ktos mial poprostu dzwona I tyle w temacie...
OdpowiedzNie ma nic gorszego na tym świecie niż handlarz cebulaczek. Począwszy od opisów na allegro "że sprzedaję rzeczy bo byłej żonie" po takie rymowanki. Jak się chce informacji o produkcie, a nie rymowanki.
OdpowiedzKupowanie w Polsce używanego auta to gra na loterii, z tym że na loterii masz większe szanse wygrać. Dlaczego zawsze trzeba tracić pieniądze na przegląd w autoryzowanym serwisie? Czy polaczki nie mogą od razu powiedzieć że szpachla leży tu i ówdzie?
@Nace92 Pieprzenie, po prostu cebulaczki chcą zarbić, sprzedając auto po wypadku w cenie bezkolizyjnego.I to w dodatku chamsko oszukując klienta.
Nigdzie na świecie nie zaistniał proceder nagminnego oszukiwania klienta, tylko w polszy mamy takie atrakcje.
Sworznie piszemy przez "rz".
OdpowiedzNiejako zapragnęłam kupić sejcza.
Odpowiedzspoko tekst, tylko piszę się sworznie a nie swożnie.
OdpowiedzGłupie
OdpowiedzSebastan
Odpowiedz