Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
476 482
-

Zobacz także:


sfzgkkp
0 / 2

Rejestracja od 8.00. A kolejka od której?

Odpowiedz
JanuszTorun
+6 / 8

Rejestracja od 8:00, przychodzisz o 6 i jesteś 10-ty. O 8:00 nadal nic się nie dzieje. Pani z rejestracji przychodzi o 8:15. Rejestrację otwierają o 8:30. Lekarz przyjmuje od 10:00, ale przychodzi o 10:15 i już o 10:30 wchodzi pierwszy pacjent.

ThomasHewitt
+1 / 1

Ostatnia sytuacja: wizyta na 7.30, wejście do gabinetu o 13.15

Soul_shade
+1 / 1

@ThomasHewitt ciesz się. Osobiście tego nie doświadczyłem bo nie chodzę po lekarzach tyle co kiedyś, ale babcia miała lepszą jazdę. Od 6:00 w kolejce. Przychodzi godzina 14:00, jedna osoba przed nią... Lekarz kończy pracę, bo idzie przyjmować w prywatnym gabinecie. Proszę przyjść jutro. Milutko.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 September 2016 2016 22:20

~32131231
+2 / 2

@babariba149 a może 41?

babariba149
+1 / 1

~32131231...na jedno wychodzi czy do lekarza czekac czy do rejestracji

Gototoilet
0 / 2

Ja czekałem 3h na ustalenie terminu i na dodatek zapisali mnie na zły zabieg....witamy w Polszy

Odpowiedz
H Happymaniack
+4 / 4

Kolejka do lekarza, a lekarza w gabinecie nie ma. Pytam ludzi gdzie jest, nikt nie wie. Czekam pół godziny po czym idę go szukać. Je##ny siedział sobie na stołówce i kawę pił. Ja rozumiem przerwa przerwą, ale co tak długo, zwłaszcza że gościu przyjmował tylko 4 godziny.

Odpowiedz
KulturaOryniacka
+1 / 5

Prywatnie wcale nie lepiej, tylko czekać nie trzeba 3 lata a zaledwie miesiąc...

Odpowiedz
~Drake87
+13 / 13

Wchodze po zwolnienie z zaklejonym okiem.. boli jak cholera... czekam na zwolnienie a przede mną 30 dziadków, wszyscy się znają, każdy pogadać przyszedł... dzizas! Ja bym nawet 100zł zapłacił za to wejście tak mnie napier...lało. Ciekaw jestem czy jakby rejestracje za 5zł zrobili to czy te dziadki dalej z nudów przesiadywali by w przychodniach...

Odpowiedz
Cascabel
+3 / 3

Myślę, ze wystarczyłoby wprowadzić kary za nieprzestrzeganie zaleceń lekarza.

~LeeLooo
+1 / 1

Spuchła mi noga, jakiś problem z żyłami (prawdopodobnie, bo do lekarza nie dotarłam), wzięłam skierowanie od rodzinnego i obdzwoniłam naczyniowców. Termin - listopad 2018. Postanowiłam iść prywatnie, termin za 3 tygodnie, nie doczekałam się, samo mi przeszło.
W poprzednim życiu, kilka prac wstecz pracowałam w pomocy społecznej. Mieliśmy takich klientów, którzy na co dzień mieszkali w regularnej melinie i zajmowali się głównie piciem i wyciąganiem kasy. Jeden z nich dość długo stał mi nad biurkiem i donośnie kaszlał. Po tygodniu i ja zaczęłam kaszleć, a pan szanowny trafił do szpitala z diagnozą prątkującej gruźlicy. Jego konkubina zmarła zaraz potem z podobną diagnozą. Mój kaszel był coraz bardziej męczący, więc wydębiłam od szefowej godzinę przed pracą, żeby udać się do przychodni gruźliczej i zrobić sobie jakieś badania. Przychodzę o 6, przede mną 19 emerytów. Przedstawiam sprawę pani w okienku, mówię, że miałam bezpośredni kontakt z prątkami, że nosiciele już nie żyją i czekam na jakiś przebłysk zrozumienia. Pani tylko powiedziała, że mnie nie wpuści przed kolejkę, bo emeryci z ponikotynowym kaszelkiem przyszli wcześniej, ale ona mnie rozumie, bo też pracuje w takich godzinach, że nigdzie nie może nic załatwić. Do dzisiaj nie wiem, co to było, bo musiałam jechać do pracy. Naszej służbie zdrowia należą się wielkie brawa, już teraz wiem, że byle epidemia załatwi naszą cywilizację w tydzień. Przypuszczałam, że wiedza na poziomie podstawówki i obejrzenie kliku hollywoodzkich produkcji powinno wystarczyć personelowi żeby mnie błyskawicznie zabrać z pełnej ludzi poczekalni i umieścić w izolatce. A tu nic, pełen luzik.
Mam taki postulat, niech każdy płaci przysłowiowe 5 złotych za wizytę u lekarza specjalisty, bo z tego się zrobiły regularne emeryten party, a człowiek, który pracuje, zazwyczaj ma deficyt snu i nie pójdzie stać w kolejce o 4 rano. Ta kasa może iść na cokolwiek, czego danej przychodni brakuje. Tak chyba zrobiono w Czechach - jednym ruchem zlikwidowano o połowę kolejki do specjalistów i zapełniono pobliskie kawiarnie. Naprawdę uważam, że człowiek pracujący powinien mieć pierwszeństwo, przynajmniej w uzasadnionych przypadkach, tymczasem to emerytom się zazwyczaj cholernie spieszy, nie przepuszczą nikogo, bo nie daj Boże spóźnią się na serial. Kończy się tak, że lud pracujący woli przeczekać chorobę w domu, bagatelizuje i albo rzeczywiście przechodzi, albo się przepoczwarza w coś wrednego, a wtedy męka jest większa i koszty (dla nas) wzrastają. Będzie gorzej, bo emerytów coraz więcej, naród się starzeje, kondycja spada, leków łykamy chyba najwięcej w Europie (w promieniu 500 metrów od domu mam 7 świetnie prosperujących aptek), jemy śmieciowe jedzenie i nie dbamy o siebie. Służba zdrowia nas załatwi na dwa sposoby: albo dostaniesz się do lekarza i wykończy cię chemią, albo się nie dostaniesz i zejdziesz z powodu zaniedbania. Wybór należy do ciebie:)

~Krecik
+6 / 6

Raczej wina (zazwyczaj) starszych osób, które spać nie mogą i w domach się nudzą i tak codziennie przychodzą do przychodni na ploty...

Odpowiedz
M magneetar
+1 / 1

Dwa lata temu dostałem nagłego napadu pokrzywki. Okropne swędzenie i ogólny "dyskomfort". Poszedłem do przychodni, lekarz skierował do szpitala. Dodał:"Jest wcześnie więc nie będzie kolejki." Myślę okay, fajnie. Zachodzę na pogotowie, a tam kilometr kolejki. O ósmej. No nic trzeba czekać. I czekasz, i czekasz, a ból nie mija, aż tu nagle moja kolej! Po sześciu godzinach.

Odpowiedz
Cascabel
0 / 0

@magneetar Gdy dostałam napadu pokrzywki (było to jakoś w weekend majowy) to od razu skierowałam się do dermatologa, zapłaciłam całe 40 zł, poczekałam pół godziny i po badaniu dostałam leki i wróciłam do domu. Czasem lepiej od razu walić prywatnie...

D dbgoku
0 / 0

Płacę miesięcznie około 300 zł składki zdrowotnej. To jest to co widzę. Czego nie widzę? Do budżetu wpływa X z tytułu składki zdrowotnej, ale rząd przeznacza na medycynę 1.25 X. Skąd te 0.25 X bierze? Z podatków obywateli. Oczywiście, to nie wszystkie koszty związane z lekarzami, szpitalami itp. Prywatnie za 200 zł w szpitalu można wykupić ubezpieczenie z dużo większym wypasem niż w publicznym szpitalu gdzie faktycznie płacę jakieś 400 zł. Tylko prywatyzacja!

Odpowiedz
~he_he
0 / 0

przychodzisz na 6.00 rejestracja ma być otwarta od 8.00, jesteś 10 w kolejce, pani otwiera rejestrację o 8.30 i okazuje się że jest już 8 zapisanych po znajomości i zostało tylko 7 wolnych miejsc...

Odpowiedz