Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
536 560
-

Zobacz także:


~themistborn
+18 / 22

No bo jak używa samochodu częściej niż żony, to co się dziwić, że wszystko na temat wozu pamięta :D

Odpowiedz
~DelQue100
-1 / 5

Silnik 6.1? Jak wszystko wydaje na benzynę, to nie dziwota, że żona mu "zaginęła".

Odpowiedz
M masti23
0 / 0

Nie w kazdym kraju paliwo jest drogie, w UK niecala godzina pracy by zarobic na litr paliwa.

F FanKomixxow
+4 / 4

Widać, że jesteś Kobietą....

M masti23
0 / 0

@BlueAlien Auto> kobieta w tym przypadku, normalni ludzie nie maja potrzeby zapamietywania kto w co sie ubral czlonek rodziny, ja sam nie wiem jakiego kolory ma oczy moj ojciec, brat, matka, wzrost jedynie bym mogl podac mniej wiecej, to samo z ubiorem. Skoro auto jest taka drobnostka, to czemu nie kazdego stac, a zwlaszcza na podobny model??

Lulus
0 / 0

@BlueAlien są dwie sprawy: pierwsza to taka, że wygląd i podzespoły samochodu nie zmieniają sie z dnia na dzień i łatwiej idzie zapamiętać pewne rzeczy, zwłaszcza, że na codzień widzimy naszego "kaszlaczka/złomka/ferrari/mercedesa/strzałe" i przez przyzwyczajenie łatwiej spamiętujemy. Wy przywiązujecie wagę do wyglądu, spędzacie w łazience sporą ilość czasu by nam się podobać, i codziennie widzimy was inne - czy to zmienione kolczyki, inne ubranie czy fryzura, i ciezko jest nam spamiętać którego dnia byłaś jak ubrana. A druga kwestia jeżeli facet interesuje się motoryzacją, kupił jakiegoś starszego klasyka, lubi przy nim dłubać i spędzać czas, to tym bardziej przywiąże wagę do swoich 4 kółek, bo to go interesuje. A dodam, że do klasyków należą już np Merolki z 84 - a podaje tu owy przykład, by ktoś wyobraźnią nie zawędrował w samochody powojenne, choć i miłośnicy tychże aut też się znajdą, ale najczęściej jak się mówi o starszych autach to jednak ma się na myśli te 30-40 letnie, a nie 60-letnie :)

BlueAlien
0 / 0

@FanKomixxow i co z tego? Co mam udawać faceta jak jestem na demotach? ____ @Lulus nie spędzamy czasu w łazience by się WAM podobać, ale glównie by podobać sie sobie i kolezankom. Z resztą nieumalowana i niewyspana kobieta wygląda na chorą. Pozniej kolezanki pytają "a co sie stało?" "coś ci jest" ? I wcale nie spedzamy sporej ilości czasu. Jakieś 15 minut wystarczy. Codziennie nie mamy innej fryzury. Jak facet widział ją tego samego dnia albo dzien przed to przeciez zapamietał kolor jej włosów. Co z tego ze farba, ale jednak ma taki kolor włosów. Jak są zielone to przeciez od razu ją znajdą. Pozatym może opisać jej budowe ciała, twarz. To chyba pamięta? I owszem jest fanem motoryzacji, spoko. Ale jesli ktos pyta o auto, to chce marke, kolor. Wystarczy. Nikogo nie obchodzą obroty silnika w takim wypadku. W ogóle nie rozumiem czemu faceci w rozmowie o autach dodają takie pierdoły jak pojemność silnika, jak napęd, model silnika - to tak jakby opisując wygląd swojej zony dodał "często puszcza śmierdzące bąki, ma ciasną cipę i marskość wątroby". Rzeczy niepotrzebne. ____ @masti23 ale pierdoły. Jeśli rano widziałeś w co sie ubierała twoja zona np w szary płaszcz i czarne spodnie, to chyba warto to podać? Jak z kimś rozmawiasz i patrzysz mu w oczy i widzisz jaki mam kolor. A jesli pytanie jest o auto, to chodzi o wyglad zewnetrzny, nikt pod maske nie bedzie zaglądał, nikogo parametry silnika nie obchpdzą, a co rusz podają to w opisie aut nawet koledzy. Dobra, chce kupić wiec sie pyta ile pali na 100km. Ale po co ogolnie dodawać takie rzeczy? Ja danych liczbowych nie jestem w stanie zapamietać a juz tym bardziej pierdoł typu " silnik 6,1 wersja SRT8 " itp, które w sumie nic nie mówią, bo nie wiadomo dlaczego akurat 6,1 a nie 8,2 i dlaczego SRT8 zamiast TUV20. Co oznaczają poszczególne litery? Jak facet tak mi auto opisuje, to tak jakby gadał szyfrem kosmitów. I to SĄ pierdoły. Natomiast żeby nie wiedzieć jaki kolor oczu ma członek rodziny, z ktorym sie zyje x lat, to naprawdę trzeba być ułomnym. A już w ogóle bardziej przykładać wage do wersji silników w aucie niż do wyglądu swojej żony. Auto mozna zmienić i wtedy parametry i wersje tez sie zmienią. Trzeba być ułomnym, żeby zapamiętać takie pierdoły i uważać je za ważne a nie zapamiętać jak własna żona była ubrana gdy wychodziła do sklepu skoro się z nią jeszcze żegnał przed wyjściem, jaki ma kolor oczu skoro patrzy w nie codziennie , jaki ma kolor włosów /farby do włosów na włosach...

Lulus
0 / 0

@BlueAlien "Ale jesli ktos pyta o auto, to chce marke, kolor. Wystarczy. Nikogo nie obchodzą obroty silnika w takim wypadku." A ja jakbym kupował samochód, to bym chciał wiedzieć czy miał kolizje, czy coś w nim było wymieniane, nawet tak "głupia" rzecz jak obroty silnika moga mi duzo powiedzieć, bo z tego będę wiedział, jak to ilę będzie przekładało na spalanie, i czy te obroty dla tej serii silników są w normie, czy też niekoniecznie, jeśli nie, to się to przekłada na cene samochodu. Każdy model silnika ma inny tryb pracy, a to pociąga za sobą konsekwencje w działaniu ogólnym auta. Nie będę Cię tymi pierdołami zanudzał, bo i tak Cię to nie interesuje, tylko chciałbym byś miała wiadomość, dlaczego tę wiedze podajemy. Może rozmówca dzieki temu dowie się, że za analogiczną pulę pieniedzy mógłby mieć lepszy odpowiednik swojego samochodu ;)
A co do makijażu to też nie pojmuję, bo ja wolę np bez makijażu kobiety. Chcesz to się maluj, ale po co podobać się koleżankom? No chyba że jest się less albo bi, no to wtedy rozumiem idee podobania się tej samej płci. Do pracy makijaż też jestem w stanie zrozumieć, jeśli kobieta miała ciężką noc i z rana niewyspana wygląda jak przysłowiowa "ścierka", by szef nie zwrócił uwagi itp

BlueAlien
0 / 0

@Lulus po 1 demot jest o zaginięciu żony nie o kupnie. Jak facet kupuje auto, to tak wiedza jest mu potrzebna, ale po co gdy gada z kolegą o takich rzeczach? Po 2. Jak kupuje auto to pyta ile spala, a nie obliczach dzięki obrotom, prościej bedzie. Po 3 Skąd mozesz wiedzieć jaka wersia silnika jest normą dla tego konkretnego samochpodu? Po 4. Czemu juz po kupnie auta wy to dalej pamiętacie juz dawno po kupnie auta? I to nie dla jednego konretnego auta ale dla wielu innych też? Po 5. Jakim cudem zapamietujecie szeregi tych cyferek i literek niczego nie oznaczających konkretnie (bo nawet nie są żadnym skrotem) skoro nie są to żadne wyrazy tylko losowy zlepek cyferek i literek?

M masti23
0 / 0

@BlueAlien To co ze widze czyjes oczy? To oznacza ze mam pamietac kto jaki ma kolor? Na miescie widze tysiace ludzi, jakos nie mam potrzeby zapamietywania durnych szczegolow, ja nie pamietam twarzy ludzi z ktorymi gadalem moze ze 2-3 razy w zyciu, czy tez ktorych widze raz na jakis czas/20min temu itp. Co z tego ze widze np; jak ubrana byla moja zona, corka, matka, brat? Nie czuje potrzeby pamietania tak zbednych rzeczy, myslisz ze pamietam kto w co sie ubral z moich kolegow w pracy?nie, a widzialem sie dzis z nimi, jedyne dane jakie bym dal rade podac to: imiona i moze nazwiska. Jeszcze jedno co do auta, myslisz ze sprzedajacy mowi zawsze prawde o spalaniu i usterkach? To chyba zycia nie znasz, majac dane o poj silnika i zainteresowanie o autach, mozna ustalic ile mniej wiecej pali, chociaz takie rzeczy wiedza nawet osoby zielone w motoryzacji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 October 2016 2016 4:06

BlueAlien
0 / 0

@masti23 kolor oczu np żony to durne szczegóły i pierdoły, ale już obroty silnika każdego auta na ziemi w każdej wersji to rzeczy niebywałe ważne, które się pamięta dawno przed i dawno po kupnie auta?

~Mertuna
0 / 2

To samo z dziećmi. W której klasie jest syn? Yyy..druga? Kiedy ma urodziny? W tym roku, chyba. Zainteresowania? Lubi spać i jeść.

Odpowiedz
N notop
-1 / 3

Przeciez wiadomo ze samochod przydaje sie w wielu rzeczach a zona rylko do kuchni,sexu i wydawaniu kasy,poco wiec zwracac uwage na kurz na podlodze

Odpowiedz
C Chizhovskiy
0 / 2

Pamiętam kolor włosów, oczu, wzrost, urodziny, imieniny, datę pierwszego spotkania większości dziewczyn, z którymi się spotykałem... Ale ja to pier#$%nięty jestem

Odpowiedz
B blablabla5
0 / 0

a myślałem że będzie coś w stylu "kij z nią, przywieźcie piwo, po które ją wysłałem"

Odpowiedz