Mnie to mówisz? Myślę, że mógłbym być Twoim dziadkiem :) Nie pamiętam, żeby w jakimś domu to stało. Na pewno było w sklepach, kawiarniach i w telewizji. Ale w prywatnych domach? W tych w których bywałem nie było. I nie pisz bzdur, że owoce były luksusem. Były trudno dostępne cytrusy czy banany.
Chyba u autora tego demota. W życiu nie widziałem u nikogo na stole plastikowych owoców. Czegoś takiego nie dałoby się nazwać nawet wiochą, bo wiocha ma prawdziwe owoce.
U nas nigdy tego nie było wiec nie mów że obowiązkowy, byl powszechny
OdpowiedzNie wiem kiedy? Natomiast wiem, że to Polska firma wysyłała w cały świat te sztuczne owoce
OdpowiedzMnie to mówisz? Myślę, że mógłbym być Twoim dziadkiem :) Nie pamiętam, żeby w jakimś domu to stało. Na pewno było w sklepach, kawiarniach i w telewizji. Ale w prywatnych domach? W tych w których bywałem nie było. I nie pisz bzdur, że owoce były luksusem. Były trudno dostępne cytrusy czy banany.
Chyba u autora tego demota. W życiu nie widziałem u nikogo na stole plastikowych owoców. Czegoś takiego nie dałoby się nazwać nawet wiochą, bo wiocha ma prawdziwe owoce.
Odpowiedz