Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
419 504
-

Zobacz także:


ImChristian
0 / 12

Chyba ksiądz i 5 zakrzykujących feministek w opozycji...

Odpowiedz
~hagoromo
+8 / 10

porozmawiajmy o aborcji i wychowywaniu dzieci + rodzicielstwie w roli glownej gej lesbijka i feministka paskudna dziewica bo nikt jej nie chce...

Odpowiedz
BlueAlien
-3 / 9

Typowe - faceci sami sobie prawa i przywileje nadali, a kobietom tez oni chcą dać (bądź nie), tylko dlaczego nikt sie samych kobiet nie spyta? Czmu kobiety nie mogą za siebie decydować, tylko znowu faceci się w strącają w ich życie, prawa, możliwości, macice itp?

Odpowiedz
S konto usunięte
+1 / 1

@BlueAlien Ja jestem za równouprawnieniem: ten sam wiek emerytalny dla wszystkich. Wypłaty te same ale i obowiązki te same, czyli jeśli facet musi nosić w pracy po 50 kg to kobieta też tyle samo powinna. A i najważniejsze facet też powinien móc dokonać aborcji i np tak jak chcą lewaczki do 3 miesiąca jeśli dokonałby umownej "aborcji" dzieciak nie byłby już jego problemem.

Max_Rockatansky
-2 / 4

Kyd, co się z tobą stało?

Jakaś karyna 5/10 w końcu ulitowała się nad losem stulejarza?

Odpowiedz
pandoro
+1 / 1

tak bywa, ale można też zrobić drugi obrazek w drugą stronę z transseksualistą, z feministką wyglądającą jak facet oraz z celebrytką znaną z tego że jest znana i zmienia partnerów jak rękawiczki...

Odpowiedz
Ajuto
0 / 2

@pandoro ... którzy będą ŻĄDALI, aby nasze dzieci uczyły się już w przedszkolach o masturbacji i że seks dwóch facetów jest dobry.

C ciomak12
+1 / 1

Prawa kobiet, prawa mężczyzn, prawa gejów i lesbijek, prawa mniejszości a może wreszcie zrobimy prawa LUDZI. Bez rozróżnień na kolor skóry, oczu, włosów i wielkości małego palca u nogi.

Odpowiedz
argo21
+1 / 3

Idąc tym tokiem rozumowania, co autor demota, o prawach zwierząt musiałyby dyskutować same zwierzaki?

Odpowiedz
bezn
0 / 6

@argo21 tok niby logiczny, ale porównanie kobiety do zwierzęcia nieco uwłaczające, nie sądzisz? Wedle mnie akurat tok myślenia autora jest tu prawidłowy. Dlaczego? Ano dlatego, że o ile męska część populacji oczywiście może dyskutować o prawach kobiet, o tyle pewne problemy oraz ich skutki dotykają jedynie kobiet i są przez nie odczuwane, i widziane inaczej. Zderzenie dwóch punktów widzenia, ( kobiety stoją ,,w środku" problemu, mężczyźni ,,obok" problemów praw kobiet) może dać najlepszy konsensus. Ale nie powinno się doprowadzać do absurdów choćby takich, jakie piętnuje demot.

Ajuto
-2 / 2

@bezn -
- "tok niby logiczny, ale porównanie kobiety do zwierzęcia nieco uwłaczające, nie sądzisz?" - Pewnie byłoby, gdyby porównał, ale przedmówca w żadnym miejscu nie porównał kobiety do zwierzęcia, zastosował jedynie porównanie co do schematu rozumowania.

- "... mężczyźni ,,obok" problemów praw kobiet" - Czy istnieją "prawa mężczyzn"?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2016 2016 0:13

bezn
0 / 2

@Ajuto na twój pierwszy zarzut odpowie prawo analogii, bo przykład przytoczony przez autorkę powyższej wypowiedzi był, wedle mnie, nieprzystający czemu został dany wyraz w mojej wypowiedzi. Równie dobrze mogłaby użyć przykładu, że o prawach osób niepełnosprawnych powinny dyskutować także osoby niepełnosprawne, ale wtedy argument byłby jak najbardziej ,,błędny" (niewygodny). Mówimy przecież o prawach ludzkich w przypadku tego demota a nie o prawach zwierząt, które, jakby nie patrzeć, są istotami pozbawionymi rozumu i głosu, a kobiety nie.

Ajuto chcesz mi zarzucić nieścisłość, jak mniemam, bo dobrze wiesz, że ,,są prawa człowieka" jednak już śpieszę z wyjaśnieniem dla Ciebie mojego punktu widzenia. Są pewne sprawy, dotyczące kobiet, które dotyczą panów jedynie w sposób pośredni. Co to znaczy? Np. sprawy ciąży, macierzyństwa. Chyba nie powiesz, że mężczyzna zna ,,od środka" sprawy kobiecej biologii empirycznie (no chyba, że jest ginekologiem :D choć wtedy i nie do końca :)). Demot natomiast, jak mi się wydaje, piętnuje tego typu sytuacje, gdy o sprawach dotyczących bezpośrednio kobiet, a co za tym idzie, prawach i obowiązkach z tym związanych, wypowiadają się jedynie mężczyźni, podczas gdy kobiety też powinny mieć w tym udział i posłuch. Wedle mnie z różnych punktów widzenia może powstać coś dobrego a nie wtedy, gdy ,,mówi się o nas bez nas"(czyli pomija zdanie najbardziej zainteresowanych). Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś mój punkt widzenia Ajuto :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2016 2016 0:31

Ajuto
0 / 0

@bezn -
Ad 1. Twoje rozumowanie jest błędne, wyklucza wszelkie analogie, jeżeli są międzygatunkowe. Według twojej logiki powiedzenie: "pracowity jak pszczoła" jest uwłaczające, bo porównuje człowieka do zwierzęcia.

Ad 2. Niestety, zupełnie nie zrozumiałem twojego punktu widzenia, gdyż w ogóle nie odpowiedziałaś na to, o co pytałem: czy istnieją "prawa mężczyzn"?

bezn
0 / 0

@Ajuto, ok, to może inaczej, analogia z demotem do analogii świata zwierząt nie ma się ni jak do związków frazeologicznych, które są utartymi i niezmiennymi schematami, więc Twój przykład, wedle mnie, nieco kuleje. Autorka wypowiedzi, która została przeze mnie skomentowana przystawiła figurę myślową do konkretnej sytuacji opisanej w democie i ja rozpatruję to w określonej analogii. Więc jak można przystawić prawa istoty nierozumnej i niemej (zwierzęcia) do sytuacji człowieka i to nie jest porównanie frazeologiczne a figura analogiczna, to jest duża różnica, Ajuto.

Nie zrozumiałeś, bo sam doszukujesz czegoś czego nie ma w mojej wypowiedzi, aczkolwiek, sam możesz powiedzieć, na zasadzie analogii, że pewne sprawy dotyczą tylko mężczyzn i co najmniej dziwnym by było aby o nich dyskutowały kobiety i decydowały o nich. Wiesz dlaczego nie mówi się o prawach mężczyzn? Bo prawa panów są prawami człowieka sensu stricto, są neutralne i oczywiste, natomiast kobiety o pewne prawa muszą się upominać.