Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
202 240
-

Zobacz także:


tomxy
+25 / 35

Fronda i nauka - niezły żart - to tak jakby wesołowskiego czy gila nazwać przedszkolankami

Odpowiedz
~Pieczarok
-3 / 3

@tomxy A pro po wesołowskiego polecam utwór Hunter-Niewesołowski

Kolaj12
-2 / 4

@tomxy Albo portal racjonalista.pl portalem naukowym. Ten sam poziom, ale w druga stronę.

sliko
+38 / 52

Lepiej umrzeć młodo, niż całe życie przeżyć na kolanach

Odpowiedz
Rhanai
+19 / 21

wobec takich argumentów chylę czoła xD

Odpowiedz
~Koben1
+20 / 24

Większego żartu jeszcze nie słyszałem.

Odpowiedz
grimes
+22 / 24

Fronda ośmiesza normalnych wierzących.

Odpowiedz
~ququ001
+1 / 1

@grimes
>normalnych
>wierzących
- Wybierz jedno.

~kakakumba
+9 / 13

Nieprawda! Jakich ludzi jest najwięcej w kościele? Starych. A jacy umierają najczęściej? Starzy

Odpowiedz
J JakubTrela
+2 / 10

Sam jestem katolikiem, ale przyznam że Fronda ma czasem durne artykuły.
Myślałem że znów powołaną się na jakąś katedrę łąkarstwa w Ułan Bator, ale patrzę i tam jest Uniwersytet Harvarda...
Może w tym coś jest?
Msza Święta raczej na pewno nie przedłuża życie. To byłoby chyba sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Tak samo znak Krzyża nie jest jakimś magicznym zaklęciem dezynfekujących jedzenie.

Trzeba jednak przyznać że osoby wierzące, ale tak dość głęboko (i takie właśnie opisane są w artykule.)
Mają silną motywację do dbania o zdrowie np. rzucenia palenia albo postów od alkoholu.
Wśród ateistów są też hedoniści żyjący trybem ćpanie/chlanie, spanie, kac.
Tacy ludzie w oczywisty sposób zaniżajà średnią długość życia u ateistów i u "wierzących-niepraktykujących".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 December 2016 2016 17:08

Odpowiedz
grimes
-4 / 8

@Kup_mi_nick " ateista = zły" Nie istnieje taki stereotyp, więc twój wywód nie ma sensu. "żaden katolik nawet nie spojrzy na porzuconego psa" To już zwykłe kłamstwo. ", przeciętny katolik = apodyktyczny hipokryta," No to nie znasz żadnego katolika. Ja nie wielu znam normalnych ateistów większość jest twojego pokroju, wali konia do tego jaki to ateizm racjonalny i jacy to oni nie są dobrzy, a katolicy to zło.

M Mirror21
+1 / 1

@grimes Ja myślę, że istnieje pewne przekonanie, że ateista jest gorszym człowiekiem. Może nie jest to tak mocno pokazane, ale w mniej lub bardziej delikatnym stopniu tak jest. Sam nie nazwałbym tego stereotypem, bo to spora przesada, ale ziarnko prawdy w tym jest. Moim zdaniem oczywiście. Kup_mi_nick, użył słowa "żaden", co jest twierdzeniem absolutnym. Dobrze, że zareagowałeś, ale sam go używasz. Ja mam wątpliwości, czy żaden katolik taki nie jest. Dziwi mnie, że zazwyczaj ateiści znają porządnych ateistów, a samych złych katolików, a katolicy znają samych dobrych katolików, a ateistów złych. Nie potrafię wytłumaczyć tego fenomenu. Dobrze, że gościa też na tyle znasz i wiesz jacy to są ateiści. Może tak by skończyć siebie nawzajem oceniać?

RomekC
0 / 0

@Mirror21
"Dziwi mnie, że zazwyczaj ateiści znają porządnych ateistów, a samych złych katolików, a katolicy znają samych dobrych katolików, a ateistów złych..."
To bardzo ciekawe spostrzeżenie.
"...Nie potrafię wytłumaczyć tego fenomenu."
Żartujesz?

M Mirror21
0 / 0

@RomekC Może zabrakło słowa "racjonalnie". Jak mam wytłumaczyć ten zbieg okoliczności? Oczywiście zakładając, że każdy z nich mówi prawdę. Mówiąc tak, chciałem tylko zwrócić uwagę, że takie argumenty są mocno naciągane tylko po to, aby udowodnić swoją tezę.

RomekC
0 / 0

@Mirror21
"Może zabrakło słowa "racjonalnie". Jak mam wytłumaczyć ten zbieg okoliczności?"
Pobawię się w psychologa.
Ludzie mają tendencję zauważania częściej tego na czym się koncentrują. Np. dziewczyna jest w ciąży. Zauważa ona i jej partner mnóstwo kobiet w ciąży, rodziców z wózkami. Wydaje się że jest ich więcej niż wcześniej. Chłopak chce kupić czerwony, sportowy samochód. Nagle zauważa mnóstwo czerwonych i sportowych aut.
Mamy wybiórcze postrzeganie. Inaczej, dociera do nas mnóstwo informacji. Informacje te nieświadomie filtrujemy poprzez nasze zainteresowania, oczekiwania, nastawienia.
Tak samo jest z ateistami i katolikami. Jestem ateistą/katolikiem (do wyboru) to znaczy, że uważam postawę ateisty/pogląd katolika za najbardziej odpowiedni. A skoro tak jest, to zauważam okoliczności, fakty które potwierdzają moją postawę.
Zatem nic dziwnego nie jest w tym, że ateista ma wokół siebie przeważnie porządnych ateistów i złych katolików, a katolik dobrych katolików i złych ateistów.
Ilu znasz rodziców, w szczególności matek, które chwalą się swoimi pociechami - jakie to one nie są zdolne. Rzadko który rodzic powie - moje dziecko jest "po środku", ani zdolniejsze od innych ani mniej zdolne.
Taka postawa zauważania dobrych cech własnej grupy i wad innej dowartościowuje ludzi.
W komentarzach pod artykułem na Frondzie znalazła się wypowiedź - "Tylko KK!!!!". Napisała go pani Ania, która z profilu na FB jest osobą dorosłą, dojrzałą. Dlaczego ta wypowiedź mnie śmieszy? Otóż jest on pod artykułem na katolickim portalu. Jednak ten artykuł powołuje się na badania amerykańskie. W artykule naukowym badano uczestnictwo kobiet w obrzędach religijnych na ich ryzyko zgonu (trochę upraszczam). Otóż badania nie dotyczyły przynależności religijnej. A w Stanach Zjednoczonych blisko 80% to chrześcijanie, przy czym katolikami jest mniej niż 25%.
Kończąc, piszesz, że zabrakło słowa "racjonalnie". Trudno być racjonalnym, podchodzić w sposób obiektywny do własnych przekonań. Zaryzykuję twierdzenie i powiem, że jest to niemożliwe. Choć byłoby piękne gdyby ateiści zauważali zalety katolików a katolicy zalety ateistów, katolicy ograniczenia swojej wiary a ateiści to, że oni tak naprawdę także w coś wierzą.

~teresa80
-2 / 6

Szkoda, że nikt nie odwołuje się do pierwotnego źródła tych informacji. Powyższe badania zostały opublikowane w dobrym recenzowanym czasopiśmie naukowym "JAMA Internal Medicine", więc to raczej nie jest żart. Źródłowa publikacja naukowa na ten temat:
Li S, Stampfer MJ, Williams DR, VanderWeele TJ. Association of Religious Service Attendance With Mortality Among Women. JAMA Intern Med. 2016;176(6):777-785. doi:10.1001/jamainternmed.2016.1615

Odpowiedz
M Mirror21
+2 / 2

Samego badania nie sprawdzałem, ale ja mało ufam takim badaniom. Problem jest taki, że jest wiele czynników wpływających na długość życia i nie da się wszystkich niepotrzebnych wyłączyć. W badaniu być może wyszło, że katolicy żyją dłużej, ale to tylko dowodzi temu, że katolicy żyją dłużej. Jakkolwiek głupio to brzmi, to tak jest. Teraz należałoby sprawdzić dlaczego tak jest, ale czy tak się da? Weźmy kilka. Higiena, choroby, włącznie z całą genetyką, przypadki losowe, typu wypadki; używki, stres itp. ktoś też podawał gdzieś podejście psychiczne. Wyciągać z tego wniosek, że to dzięki mszy jest dość absurdalne. Są ciekawe i rzetelne badania, gdzie nie ma dużo pobocznych czynników, ale to takie nie jest. Co by było gdyby teraz wyszło, że np. hindusi żyją dłużej od katolików? Jaki wniosek wyciągnęliby chociażby redaktorzy frondy?

RomekC
0 / 0

Demot nie dotyczy oryginalnego artykułu. Z nim nie będę polemizował - nie mam wiedzy, kompetencij, etc.
Dotyczy artykułu ze strony Frondy. Jestem tam mnóstwo kawałków które potrafią nieźle rozbawić, np. "Zdrowej katolickiej pobożności po prostu nic nie zastapi!"

kondon
+7 / 9

Cytat z artykułu: "Porzućcie wasze zabobony i przystąpcie do Kościoła katolickiego" autor nazywa brak zabobonów zabobonem i proponuje wierzyć w zabobony, nie wiem jak skomentować taką głupotę i sprzeczność...
Jak można coś takiego traktować poważnie i po co @Captivity wrzucasz takie g...?

Odpowiedz
J konto usunięte
+9 / 9

To od teraz zakażmy dostępu do lekarzy wierzącym w te bzdury. Wystarczy pisemna deklaracja, że z powodów religijnych leczysz się modląc, jak kogoś takiego trafi auto, to zamiast lekarzy przysyłać krzyż z księdzem i mobilną mszą ratunkową.

Odpowiedz
~sonia929292
+5 / 5

Nie dość, że ktoś cytuje Frondę w kwestiach naukowych, a to już jest co najmniej dziwne. Chwała Bogu, ze wolę naukę, bo przynajmniej potrafię czytać ze zrozumieniem. Co to znaczy "zmniejsza ryzyko zgonu"? Jak będę siedzieć w kościele, to faktycznie, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że mnie auto na drodze potrąci.

Odpowiedz
jarobakmac
+1 / 5

Żadna nowość i wcale nie trzeba tu doszukiwać się jakiegoś specjalnego Bożego wsparcia. Tak działa po prostu psychika. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać jak wielki wpływ mają więzi społeczne, nastawienie czy poczucie wsparcia na wyniki leczenia i wszystkie inne aspekty naszego działania.

Odpowiedz
solarize
+5 / 5

Z nauką portalu Fronda faktycznie nikt nie będzie dyskutować, bo to zbyteczne.

Odpowiedz
~r2d20
+3 / 3

że niby z jaką nauką? pewnie katolicką, ale to jest tyko coś, co się pod naukę podszywa, więc nie ma o czym w ogóle mówić

Odpowiedz
MINTOR_
+5 / 5

Za powoływanie się na "źródła" pokroju frondy powinien być instant ban. To już Aszdziennik ma bardziej wiarygodne artykuły. A za to porównanie do zwierząt ktoś powinien beknąć.

Odpowiedz
L lech2
+5 / 5

Po kolei. O badaniu na katolikach nie słyszałem. Czytałem badanie przeprowadzono w USA i nie pytano o religię, tylko o częstość korzystania z usług religijnych. Pomijając już fakt, że w USA katolicy należą do mniejszości, więc ciężko na podstawie wnioskować jak wyglądaloby to u katolików, a w grupie rzadziej korzystających z usług religijnych przeważali niepraktykujący(lub rzadko praktykujący) wyznawcy różnych religii, a nie ateiści. To pozostaje jeden istotny element- taka korelacja nie musi oznaczać związku przyczynowo -skutkowego. Osoby częściej korzystające z usług religijnych mogą być zwyczajnie zdrowsze (bo mają siłę chodzić do kaplicy, meczetu, synagogi itp.). Gdyby nie chodziły to nie miałoby to istotnego wpływu na zdrowie. Jednak to nie było jedyne badanie o jakim czytałem. Słyszałem, że religijni Żydzi łatwiej znosili obozy koncentracyjne-statystycznie częściej je przeżywali, a następnie statystycznie dłużej żyli. Tłumaczono to tym, że wiary nikt nie jest w stanie człowiekowi odebrać i może ona nadać sens życiu, nawet gdy tego sensu wydawałoby się że brak.

Odpowiedz
Pergamin
+4 / 4

Lubię Frondę, mają ciekawe i całkiem zabawne przemyślenia.

Odpowiedz
~he_he
0 / 0

taka ciekawostka, np. post zwiększa przeżycia duchowe, większość świętych katolickich pościła w dawnych czasach - co chyba autorom obrazka umknęło błehehehe, więc wolę pościć czyli ich zdaniem stosować 'dziwne diety', niż tracić czas na nudnych nabożeństwach, które kompletnie nic nie dają.

Odpowiedz
hermanbruner
0 / 2

Ale bzdura, to efektu lub skutki przemodlenia główki. Jak mówiłem religia to opium, ludzie nie potrafią myśleć, zresztą myślenie to jest coś czego katolicy nie potrafią i nie lubią. To pojęcie jest im obce.

Odpowiedz
grimes
0 / 2

@hermanbruner Newton, Einstein, Bohr i Feynman nie potrafią myśleć. Jacy ateiści potrafią być żałośni to mi mowę odbiera. Facepalm. Już w ogóle pominąłem fakt, że w Skandynawii elity intelektualne są największą częścią wierzących, czego plebs nie rozumie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 December 2016 2016 18:33

hermanbruner
+1 / 3

@grimes Kogo nazywasz plebsem? U was wierzących w bajki jak ktoś wygłasza swoje poglądy nie związane z religią i wiarą to odrazu spotyka się z ostracyzmem. Tak się składa że Einstein nie był wierzący. Nie uznawał boga jako postaci osobowej, zresztą często o tym mówił. Więc najpierw poczytaj. Tak Einstein urodził się żydem, ale głośno twierdził że istnienie boga nie jest możliwe. Jestem niewierzący od urodzenie i na logikę nie przyjmuję bajek w postaci że wszyscy pochodzą od Adama i Ewy i teraz mamy kilka ras ludzi na świecie, Arabowie, Azjaci, Ciemnoskórzy, Indianie itp.Takie opowieści to można małym dzieciom opowiadać, ale i one w to nie uwierzą. Wyprane mózgi przez kościół to macie Wy Katole. Może i w Skandynawii jest dużo wierzących w śród elit, pytanie tylko czy wierzą czy tylko należą do danej grupy społecznej, jako polityk musi być ostrożny w swoich poglądach chcąc pozostać na następną kadencję. Za to nie widzę by politycy tamtych krajów otaczali się purpuratami, i nie ma tam takich kryminalistów jak Rydzyk w Polsce. W tym kraju ciemnota pochodzi od kościoła to wiara i religia wprowadza zacofanie w społeczeństwie, co zresztą widać w Polsce. Religia z nauką niewiele ma wspólnego, ponieważ nauka opiera się na faktach, za to religia na legendach i bajkach.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 7 December 2016 2016 6:52

grimes
+1 / 1

@hermanbruner "Tak się składa że Einstein nie był wierzący" Wierzył w Boga Chrześcijańskiego, później przerzucił się na panteizm - to także Bóg, ale w innej formie. "głośno twierdził że istnienie boga nie jest możliwe" Nigdy tak nie powiedział, krytykował jedynie koncepcje Jezusa. Feynamn, fizyk kwantowy, uznawany jest za najmądrzejszego człowieka świata i był pobożnym żydem, ale czy to czegoś dowodzi? Na pewno obala tezę, że tylko nieuk wierzy, bo od groma ludzi wierzących było elitami intelektualnymi. "i na logikę nie przyjmuję bajek w postaci że wszyscy pochodzą od Adama i Ewy" Oh jaki ja jestem logiczny, tylko że bóg też może być logiczną koncepcją. " i teraz mamy kilka ras ludzi na świecie, Arabowie, Azjaci, Ciemnoskórzy, Indianie" Po pierwsze logiczny człowieku to naukowcy odrzucają teorię ras ludzi. Po drugie to pokazuje twoją niewiedzę, a nie obala religię. "pytanie tylko czy wierzą czy tylko należą do danej grupy społecznej, jako polityk" Też, ale elity wierzące to np; profesorowie http://gosc.pl/doc/3481534.Katolicyzm-przyciaga-norweskie-elity "W tym kraju ciemnota pochodzi od kościoła" W tym kraju ciemnota pochodzi od ateizmu - ten sam poziom. "religia wprowadza zacofanie w społeczeństwie" To dzięki chrześcijaństwie Europa się rozwinęła. Patrzę na półkę, widzę książkę księdza Hellera o wielkim wybuchu, teorii którą teraz każdy naukowiec przyjmuje za prawdę i czytam za chwilę, że religia wprowadza zacofanie. No chyba Bóg cię opuścił. Podobno odbiera rozum, jesteś dobrym przykładem. "Religia z nauką niewiele ma wspólnego" Jedno z drugim się nie wyklucza, cytując Lema "Wysoka technologia nie wyklucza wierzeń religijnego typu.".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 December 2016 2016 12:46

hermanbruner
0 / 0

@grimes Słowo 'Bóg' jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić" To są słowa Alberta Einsteina, i jest wiele tez którymi zaprzeczał istnieniu boga. Ponadto gdyby nie religia to podróż na Marsa mielibyśmy za sobą. Kopernik za życia nie mógł opowiedzieć swojego odkrycia, ciemne czasy inkwizycji, to tylko dwa przykłady że religia niesie tylko zło, zadziwiające jest to jak wiele ludzi zginęło w imię boga. Kościół zaś to obłuda i kłamstwo. Więc nie wybielaj tu religii i wiary, chcesz wierzysz ja nie chcę i nie wierzę bo to dla mnie bajki, i zdania nie zmienię. Nie chce mi się tu rozpisywać bo w wielu kwestiach nie masz racji, ale to nie jest strona na takie dyskusje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 December 2016 2016 16:54

grimes
0 / 0

@hermanbruner „Myślę, że tylko idiota może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna niepojęta moc czy siła posiadająca nieograniczoną zdolność przewidywania i wiedzę, która, po pierwsze, sprawiła, iż cały wszechświat zaistniał.” ~ Christian Boehmer Anfinsen biochemik: 1972 nagroda Nobla w dziedzinie chemii. „Nie ma żadnej niezgodności pomiędzy Nauką a religią… Nauka pokazuje, że Bóg istnieje.” ~ Sir Derek Harold Richard Barton chemik: 1969 nagroda Nobla w dziedzinie chemii. „Jeżeli chodzi o mnie, wiara zaczyna się wraz z uzmysłowieniem sobie faktu, iż wyższa inteligencja doprowadziła do powstania wszechświata i stworzyła człowieka. Nie jest mi trudno mieć tę wiarę, gdyż niezaprzeczalnym jest fakt, iż tam gdzie jest plan istnieje inteligencja – uporządkowany, rozwijający się wszechświat świadczy o prawdzie najbardziej majestatycznego stwierdzenia jakie kiedykolwiek wypowiedziano – ‚Na początku Bóg’.” ~ Arthur Holy Compton fizyk: 1927 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki. Czy Einstein jest wyrocznią, że go cytujesz? Raczej nie skoro miał wiele błędnych teorii. Na przykład, co do połączenia cząstek miał racje Bohr ze stanem splątany - był pobożnym katolikiem. Czy to czegoś dowodzi? Nie, ale nie zarzucaj katolikom bezmyślności, gdy sam to robisz cytując słowa Einsteina.

hermanbruner
0 / 0

@grimes Widzę że obrażanie innych tylko dlatego że myślą inaczej, i są niewierzący idzie Ci nadzwyczaj dobrze, ale to domena ludzi wierzących, a szczególnie w religii rzymsko-katolickiej.Cóż przykład hipokryzji dają sami hierarchowie, i to ci najwyżsi rangą. Nie potrafią przyjąć do wiadomości że kotoś może odmówić hołdowania danym przesądom, w zamian mam odwagę mówić co myślę czy komuś się to podoba czy nie. A to że ktoś nawet bardzo znany deklaruje się jako wyznawca takiej czy innej religii jeszcze o niczym nie świadczy. Nie znam ani ja ani Ty toku myślenia takiej osoby, może istnieniem boga tłumaczy sobie rzeczy, których jeszcze wtedy nauka nie potrafiła wyjaśnić. Tego nie wiem. Wiem zaś jedno i przy tym będę się trzymał ja mogę znaleść wiele tez udowadniających że boga nie ma, Ty zaś że jest. Ale rozmowa z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem, nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak wywróci wszystkie figury nasra na szachownice i będzie dumny że wygrał. Po za tym religijność jest przejawem irracjonalnej wiary i bezpodstawnej nadziei . Miłego dnia

grimes
0 / 0

@hermanbruner "Widzę że obrażanie innych tylko dlatego że myślą inaczej" Po pierwsze to nie moje słowa, ale noblisty, więc nie obrażam. Po drugie, jesteś hipokrytą, bo sam wcześniej pisałeś ----> "zresztą myślenie to jest coś czego katolicy nie potrafią" /// "W tym kraju ciemnota pochodzi od kościoła" A żeby było śmieszniej w tym samym wpisie zdążyłeś mnie obrazić "rozmowa z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem". I ty się masz za logiczną osobę? Nie, jesteś zwykłym dyletantem, którego ego wywaliło do kosmosu.

hermanbruner
0 / 0

@grimes Dobrze napisałem prowadzenie dialogu z wierzącym lub głosującym na PiS ( dla jest to równoznaczne) nie ma sensu. Fakt jest taki że na tle religijnym są tylko wojny. Niezależnie od tego jaka to religia, każda ma podobne zasady, i prowadzi tylko do niezgody. Dlatego w Polsce jest taki podział, na tych prawdziwych polaków wierzących praktykujących katolików, którzy przyjmują do wiadomości to co mówi guru czyli kundel(czyt. ksiądz), i przytakują jak piesek z kiwającą głową. Jest duga strona czyli tacy jak ja dewianci , ateiści, nie Polacy, zdrajcy nawet według Was, którzy mają w czterech literach to co głosi kościół, i nigdy się temu nie podporządkujemy. Dawno dokonałem apostazji ponieważ zostałem ochrzczony wbrew mojej woli, a ja nie chcę mieć nic wspólnego z kościołem. Już spotkałem się z opinią że jeśli nie jestem katolikiem to nie jestem polakiem, no to Niemcem pewnie jestem albo jakimś ruskim agentem? Nie wzruszają mnie takie teksty, przywykłem. Na szczęście na codzień mieszkam w Czeskiej Republice, i tu nie ma żadnych problemów klechami, czy katolami, bo ich tu nie ma, a jeśli są to w ilości minimalnej. Piękny kraj moglibyśmy się wiele od nich nauczyć, tym bardziej że oni w przeciwieństwie do nas, nie sprzedali swojego majątku narodowego.

Biblijny
+1 / 1

@hermanbruner
"Fakt jest taki że na tle religijnym są tylko wojny." A nie czasem moralność? Nie morduj, nie cudzołóż, nie kradnij itd. Dlatego właśnie nigdy nie dyskutuję z ateistami na temat wiary i niewiary. Piszą głupoty z powodu niewiedzy lub złej woli i jeszcze myślą, że mają rację. A gdy próbujesz takiemu coś wytłumaczyć, to albo zmienia temat i wyjeżdża z wojnami religijnymi, albo po prostu piszę to co Ty "Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem". A po Twojej dyskusji z grimes stwierdzam, że dyskusja z ateistą jest jak gra w szachy z gołębiem. Dopieprzasz się do tego, że ktoś Ciebie jako ateistę obraża, ale czego ty oczekujesz, skoro obrażanie zacząłeś już w pierwszym poście? "Jest duga strona czyli tacy jak ja dewianci , ateiści, nie Polacy, zdrajcy nawet według Was, którzy mają w czterech literach to co głosi kościół, i nigdy się temu nie podporządkujemy." To masz manię prześladowczą. Ja stwierdzam, że jest inaczej. Zawszę mówię: Chcesz się na kimś wyżyć? Zacznij obrażać katolików. Nikt Ci nie przypiszę tysiąca fobii. A to wy przecież robicie podział na "mondryh" ateistów, i "gupih" katoli. "Na szczęście na codzień mieszkam w Czeskiej Republice, i tu nie ma żadnych problemów klechami, czy katolami, bo ich tu nie ma, a jeśli są to w ilości minimalnej." Ateusze lubią sobie tworzyć wrogów. A jaki masz problem z katolami np. w Polsce?

hermanbruner
0 / 0

@Biblijny Wszystkie te przykazania można sprowadzić do jednego uniwersalnego, Nie rób drugiemu, czego nie chciałbyś zaznać sam. Nie obrażam katolików nie zależy mi na tym gdzie kto chodzi i w co wierzy Twoja sprawa. Mnie tylko drażni że w Polsce jest brak rozdziału państwa od kościoła, za dużo kundle(klechy) mają do powiedzenia. Wszelkie kontrowersyjne ustawy powstają pod ich dyktando, szkoda tylko że historia niczego ich nie nauczyła. W Polsce każdy zakaz zawsze miał odwrotny skutek od zamierzonego, nigdy nie było inaczej. Tylko to zarzucam kościołowi hipokryzję i pychę, opływają w luksusach głosząc w swych homiliach zupełnie coś innego. nie wspomnę o 26 bańkach dla jednego jegomościa którego nie wymienię z nazwiska. Wyciągam wnioski i nie mam uprzedzeń do ludzi którzy wierzą w to czy tamto, ale sami przedstawiciele kościoła i to ci najwyżsi samo sobie ocenę wystawiają postępując tak jak to widać. Żeby być człowiekiem religijnym, religię trzeba czuć i wierzyć, niestety ja nie wierzę i neguję to co jest napisanie w biblii, koranie, czy torze, żadna religia mi nie odpowiada, w zasadzie wszystkie są podobne. Wyznaję zasadzę wolności, w której nigdy nie należałem i należał nie będę do żadnych : związków zawodowych, partii politycznych, religii, ugrupowań, różnych ruchów itp. Dlaczego, ponieważ zapisanie czy przynależenie do którejkolwiek z tych wyżej wymienionych instytucji powoduje to że przypisujesz się z myśleniem i postępowaniem z przewodniczącym czy innym, który jest na czele danego ugrupowania czy religii. Nie będę utożsamiał do jednego człowieka, czy to lidera partii,czy Papierza, to tylko ludzie omylni jak każdy z nas. Więc myślę że wyjaśniłem że nie jestem wrogiem samych katolików, ale wrogiem samego kościoła, nie zamierzam by kościół był utrzymywany z podatków, powinno być jak np Niemcy kto jak ja nie przynależy do kościoła ten na ten kościół nie płaci, ze wszystkimi, jasna sprawa, konsekwencjami. Za to płaci na inne instytucje społeczne, np. na dom dziecka itp. Gdyby w Polsce takie prawo weszło, wtedy okazało by się ilu jest prawdziwych katolików, ale jak dobrze pamiętam kościół ostro negował podobny projekt ustawy, który miał uchwalić parlament.

RomekC
0 / 2

@trentilvbidt
I ktoś kto to napisał nazywa ateistów "niedoj... mózgowymi" :-O

Rhanai
0 / 2

@RomekC I potem obraza majestatu, przecież to ateiści wieszają psy na katolikach, nie odwrotnie ^^

RomekC
+1 / 1

@Rhanai Nie zakładajmy, że trentilvbidt jest katolikiem...
...powiedzmy wierzącym.

BTW Bardzo chciałbym poznać powody dlaczego trentilvbidt tak uważa. Zwłaszcza, że słowo wiara to worek do którego wrzucono wszystkie religii, a co za tym idzie każdą postawę wiary. Mając do czynienia z katolikami, zauważam że są oni bardzo różni. Unikam posługiwania się stereotypem katolik, protestant, buddysta, itd.

~eh_nooo
0 / 0

Jezus pościł 40 dni na pustyni .... coś mi się wydaje, że jakby dziś wrócił, to by go nie wpuścili do jego własnego kościoła, jako osobę stosującą 'dziwne diety' zamiast kumać się z Faryzeuszami w Świątyni :P

Odpowiedz