Arabusy żyją sobie dobrze bo nachapali się ropą, ktoś tam dobrze kiedyś powiedział z szejków bodajże, że jego ojciec jeździł na wielbłądzie, on jeździ bentleyem, jego syn będzie jeździł bentleyem a jego wnuki będą znowu jeździć na wielbłądzie, hahaha.
Nie zdziwię się, jeśli niektóre z zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt ocaleją nie dzięki akcją WWO i GP, ale dla tego że bogaci będą je kupować jako swoje pupilki...
Emiraty to jakiś popie*dolony kraj. I nie chodzi tu o te tygrysy które z natury są dzikie i nieprzejednane. Ale na przykład zabudowa takiego Dubaju. To nie ograniczony terytorialnie Hongkong gdzie po prostu trzeba budować wysoko. Tereny wokół miasta to i tak wielka pustynia. A oni zbudowali wieże za ogromną kase w dodatku strasznie kiczowatą w środku.
Arabusy żyją sobie dobrze bo nachapali się ropą, ktoś tam dobrze kiedyś powiedział z szejków bodajże, że jego ojciec jeździł na wielbłądzie, on jeździ bentleyem, jego syn będzie jeździł bentleyem a jego wnuki będą znowu jeździć na wielbłądzie, hahaha.
OdpowiedzNie zdziwię się, jeśli niektóre z zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt ocaleją nie dzięki akcją WWO i GP, ale dla tego że bogaci będą je kupować jako swoje pupilki...
Odpowiedz@deathrider123 Dobrym przykładem są żyrafy które były zagrożone wyginięciem a teraz w stanach zjednoczonych jest ich więcej niż w afryce.
Emiraty to jakiś popie*dolony kraj. I nie chodzi tu o te tygrysy które z natury są dzikie i nieprzejednane. Ale na przykład zabudowa takiego Dubaju. To nie ograniczony terytorialnie Hongkong gdzie po prostu trzeba budować wysoko. Tereny wokół miasta to i tak wielka pustynia. A oni zbudowali wieże za ogromną kase w dodatku strasznie kiczowatą w środku.
Odpowiedz