Godzinkę? Jak ktoś jedzie do pracy cztery przystanki, to jadąc samochodem oszczędziłby godzinę? Raczej 10 min, z czego połowe spędziłabym na szukaniu miejsca parkingowego. Ludzie kupują mieszkania za miastem, a potem narzekają ile godzin tygodniowo tracą na dojazdy. Oszczędzą na czynszu, a stracą na paliwie i czasie, który mogliby poświęcić np. rodzinie. Tego czasu już nie przeliczają na pieniądze.
A ja wsiadam na rower, i jestem szybciej niż busem, nie tankuję - biletu nie kupuję. Wracam i jak widzę te korki w centrum miasta to jestem szybciej niż ci frajerzy, nieudacznicy tudzież wieśniacy :).
@Gr0t Przy czym jedziesz środkiem drogi generując korki, wymuszasz pierwszeństwo na pieszych a o przepisach o ruchu drogowym słyszałeś coś w domowym przedszkolu. ;) dojedziesz wszędzie godzinę później jak autobusem ale przy okazji wnerwisz kilku kierowców albo spowodujesz wypadek, po czym zwyczajnie spier*olsz z miejsca zdarzenia bo nie wiesz co to ubezpieczenie roweru od takich okoliczności :P ale git... jesteś niezależny :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 March 2017 2017 18:41
@Gr0t ...I poczekam na autobus, gdy deszcz napie**ala tak, jak na zdjęciu demota. A wchodząc do autobusu uwalę błotem z opon połowę pasażerów, próbując się wepchnąć między nich ze swoim bolidem.
@wic1 Wiem o czym piszesz. Owszem będąc przy światłach i jadąc prosto (z pasa z którego można jechać w prawo) TAK stanę na środku, tylko po to żeby dynamicznie i bezpiecznie ruszyć i oczywiście zjechać na bok (prawy oczywiście). Dojazd do pracy autobusem bezpośrednim ode mnie to 25 minut (jak nie ma korków) plus 10 minut drogi na przystanek. Rowerem omijam centrum (jadąc krótszą, legalną trasą) i jestem w 20 minut (gdzie ta godzina później?). Wypadek - nawet kolizji nigdy nie miałem, mam kilka zasad, które pozwalają mi unikać zagrożeń, choć nie powiem - złamię czasem przepisy w sytuacji gdy się dwa, może trzy razy upewnię że nie stworzę zagrożenia.
Tak jestem niezależny - zgadzam się nie mam OC (choć myślę nad takowym, można kupić np. w PZU), jadę szybko, wygodnie i zgodnie z założeniami bezpiecznej (bo nie zawsze przepisowej jazdy).
@~Takie_są_realia w razie awarii (nie, niepogody) zdarza mi się podróżować tramwajem (tylko jak jedzie skład, czyli dwa wagony), a w nich są miejsca leżące, bo prawie zawsze są puste.
@Gr0t A ja mam auto i rower i staram się jeździć bezpiecznie, nie torować ruchu a tam gdzie są korzystać ze ścieżki rowerowej :P no i jeszcze nie zdarzyło mi się mieć wypadku ale mam dość dumy i sumienia by za coś takieog zapłacić. Tymczasem spora część domorosłych rowerzystów spier*ala przez osiedle gdy się wyrżnie o czyjeś auto i je porysuje. I no i z takimi chamami pod tira ;P
Bo do rowerzystów jako takich nic nie mam. Niemniej wiem, że da się jeździć tak by i kierowcom nie utrudniać życia. A fakt faktem... droga była budowana z myślą o autach a nie kimś kto kuśtyka rowerkiem 20/h (o ile takie prędkości osiąga)....
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 March 2017 2017 18:43
@Salamandross ogólnie w polsce mało kogo na to stać ale większość ludzi żyje jak dziady żeby mieć za co utrzymać jakiegoś starego gruchota bo ich godnośc by ucierpiała od jeżdżenia autobusem. Takie pozerskie społeczeństwo
@~agd5yse5 Ty się wczoraj urodziłeś chyba. Ja mam dość komunikacji z powodu bydła jakie można w niej spotkać.
Generalnie problem rozległy... od zapoconego, srmierdzącego autobusu po piekarnik bez klimy aż po dresiwo chcące 'prosić' Ciebie o telefon lub twoją kobietę ;P
@wic1 To ty chyba nie jezdziles autobusem od 20 lat. Klimy sa, ogrzewanie w zime jest, czasem cos posmierdzi ale to raz na 20 razy. Notomiast zaleta samochodu to czas. Samochodem 25 minut a autobusem, z dojsciem na przystanek i od przystaku to ponad 1h. Wieczorem jesszcze gorzej bo skonczysz np. 10 minut pozniej i musisz doliczyc 20 minut czekania i dopiero po 1,5h od skonczenia pracy bedziesz w domu.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 March 2017 2017 11:49
@Smiesz1 Niestety nie zgodzę się. Warszawa, nadal korzystam z ZTM acz ostatnimi czasy częściej z rowerków niż busów bo szybciej dojadę niż komunikacją a problemu z parkowaniem wtedy nie ma :P
Przykład...
Tyle razy jeździłem busem komunikacji miejskiej gdzie na dworze +30, bus nagrzany przez cały dzień jeździ niemal czerwony. Idę do kierowcy "może odpali Pan klimę"? I słyszę, że nie można uruchomić ręcznie. ZTM oszczędza więc klima się odpala gdy na zewnątrz będzie powyżej 32 stopni C. Może i na zewnątrz jest 30... ale bus nagrzany ma wyższą temperaturę i....klima nie działa.
Inny przykład...
Znajomi mają dziecko. Zapakowanie się do busa czy tramwaju czasem graniczy z cudem. W szczycie (jadąc do pracy lub z niej wracając) to i bez wózka się nie zmieścisz :)
Do rowerzystów nic nie mam... problemem są idioci, którzy utrudniają ruch innym uczestnikom ruchu (kierowcom). Rowerem i ja jeżdżę ale tak by nie korkować już i tak dość zakorkowanych dróg :P
dresy - BMW
Odpowiedza klasa wyższa - Audi lub Mercedesa
ale mówisz o starych samochodach czy nowych? xD
@Polamaniec569 błagam, oby ta wypowiedź była sarkazmem bo teraz to sam już nie wiem ;)
Godzinkę? Jak ktoś jedzie do pracy cztery przystanki, to jadąc samochodem oszczędziłby godzinę? Raczej 10 min, z czego połowe spędziłabym na szukaniu miejsca parkingowego. Ludzie kupują mieszkania za miastem, a potem narzekają ile godzin tygodniowo tracą na dojazdy. Oszczędzą na czynszu, a stracą na paliwie i czasie, który mogliby poświęcić np. rodzinie. Tego czasu już nie przeliczają na pieniądze.
OdpowiedzA ja wsiadam na rower, i jestem szybciej niż busem, nie tankuję - biletu nie kupuję. Wracam i jak widzę te korki w centrum miasta to jestem szybciej niż ci frajerzy, nieudacznicy tudzież wieśniacy :).
Odpowiedz@Gr0t Są powody do dumy..
@Gr0t Przy czym jedziesz środkiem drogi generując korki, wymuszasz pierwszeństwo na pieszych a o przepisach o ruchu drogowym słyszałeś coś w domowym przedszkolu. ;) dojedziesz wszędzie godzinę później jak autobusem ale przy okazji wnerwisz kilku kierowców albo spowodujesz wypadek, po czym zwyczajnie spier*olsz z miejsca zdarzenia bo nie wiesz co to ubezpieczenie roweru od takich okoliczności :P ale git... jesteś niezależny :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 March 2017 2017 18:41
@Gr0t ...I poczekam na autobus, gdy deszcz napie**ala tak, jak na zdjęciu demota. A wchodząc do autobusu uwalę błotem z opon połowę pasażerów, próbując się wepchnąć między nich ze swoim bolidem.
@wic1 Wiem o czym piszesz. Owszem będąc przy światłach i jadąc prosto (z pasa z którego można jechać w prawo) TAK stanę na środku, tylko po to żeby dynamicznie i bezpiecznie ruszyć i oczywiście zjechać na bok (prawy oczywiście). Dojazd do pracy autobusem bezpośrednim ode mnie to 25 minut (jak nie ma korków) plus 10 minut drogi na przystanek. Rowerem omijam centrum (jadąc krótszą, legalną trasą) i jestem w 20 minut (gdzie ta godzina później?). Wypadek - nawet kolizji nigdy nie miałem, mam kilka zasad, które pozwalają mi unikać zagrożeń, choć nie powiem - złamię czasem przepisy w sytuacji gdy się dwa, może trzy razy upewnię że nie stworzę zagrożenia.
Tak jestem niezależny - zgadzam się nie mam OC (choć myślę nad takowym, można kupić np. w PZU), jadę szybko, wygodnie i zgodnie z założeniami bezpiecznej (bo nie zawsze przepisowej jazdy).
@~Takie_są_realia w razie awarii (nie, niepogody) zdarza mi się podróżować tramwajem (tylko jak jedzie skład, czyli dwa wagony), a w nich są miejsca leżące, bo prawie zawsze są puste.
@Gr0t A ja mam auto i rower i staram się jeździć bezpiecznie, nie torować ruchu a tam gdzie są korzystać ze ścieżki rowerowej :P no i jeszcze nie zdarzyło mi się mieć wypadku ale mam dość dumy i sumienia by za coś takieog zapłacić. Tymczasem spora część domorosłych rowerzystów spier*ala przez osiedle gdy się wyrżnie o czyjeś auto i je porysuje. I no i z takimi chamami pod tira ;P
Bo do rowerzystów jako takich nic nie mam. Niemniej wiem, że da się jeździć tak by i kierowcom nie utrudniać życia. A fakt faktem... droga była budowana z myślą o autach a nie kimś kto kuśtyka rowerkiem 20/h (o ile takie prędkości osiąga)....
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 March 2017 2017 18:43
Albo nie mają kasy na prawko, a potem jeszcze samochód?
Odpowiedz@Salamandross ogólnie w polsce mało kogo na to stać ale większość ludzi żyje jak dziady żeby mieć za co utrzymać jakiegoś starego gruchota bo ich godnośc by ucierpiała od jeżdżenia autobusem. Takie pozerskie społeczeństwo
@~agd5yse5 Ty się wczoraj urodziłeś chyba. Ja mam dość komunikacji z powodu bydła jakie można w niej spotkać.
Generalnie problem rozległy... od zapoconego, srmierdzącego autobusu po piekarnik bez klimy aż po dresiwo chcące 'prosić' Ciebie o telefon lub twoją kobietę ;P
@wic1 To ty chyba nie jezdziles autobusem od 20 lat. Klimy sa, ogrzewanie w zime jest, czasem cos posmierdzi ale to raz na 20 razy. Notomiast zaleta samochodu to czas. Samochodem 25 minut a autobusem, z dojsciem na przystanek i od przystaku to ponad 1h. Wieczorem jesszcze gorzej bo skonczysz np. 10 minut pozniej i musisz doliczyc 20 minut czekania i dopiero po 1,5h od skonczenia pracy bedziesz w domu.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 14 March 2017 2017 11:49
@Smiesz1 Niestety nie zgodzę się. Warszawa, nadal korzystam z ZTM acz ostatnimi czasy częściej z rowerków niż busów bo szybciej dojadę niż komunikacją a problemu z parkowaniem wtedy nie ma :P
Przykład...
Tyle razy jeździłem busem komunikacji miejskiej gdzie na dworze +30, bus nagrzany przez cały dzień jeździ niemal czerwony. Idę do kierowcy "może odpali Pan klimę"? I słyszę, że nie można uruchomić ręcznie. ZTM oszczędza więc klima się odpala gdy na zewnątrz będzie powyżej 32 stopni C. Może i na zewnątrz jest 30... ale bus nagrzany ma wyższą temperaturę i....klima nie działa.
Inny przykład...
Znajomi mają dziecko. Zapakowanie się do busa czy tramwaju czasem graniczy z cudem. W szczycie (jadąc do pracy lub z niej wracając) to i bez wózka się nie zmieścisz :)
Do rowerzystów nic nie mam... problemem są idioci, którzy utrudniają ruch innym uczestnikom ruchu (kierowcom). Rowerem i ja jeżdżę ale tak by nie korkować już i tak dość zakorkowanych dróg :P
20min wcześniej na busa, książka po drodze zamiast uważania na wszystko wokół plus bilet to jakieś 70% ceny paliwa
Odpowiedz