Demotywatory.pl

@tomkosz Już tylko brandzlowanie zostało. Przyszłość armii dewastowanej przez towarzysza Antoniego nie wróży najlepiej.

Rzeczywiście, powinniśmy to olać jak Rosja ZSRR i Niemcy Hitlera, co nie? Mamy fajną przeszłość to się nią cieszmy, przecież to nie oznacza że z automatu siądziemy na dupskach i będziemy olewać przyszłość.

Ale w praktyce to właśnie to oznacza. Ciągle gapienie się w przeszłość, bo h*jsaria, te wszystkie Pileckie i inne Inki, Żołnierze Wydęci. Jak się ciągle gapisz do tyłu, donikąd nie dojdziesz, bo nie widzisz siłą rzeczy, co jest przed tobą. I tak właśnie robi się w naszym kraju.

Zgadzam się z przedmówcami. Historia spoko, trzeba być dumnym i w ogóle. Ale jak się za bardzo zapatrzymy w przeszłość to potkniemy się o teraźniejszość i spieprzymy przyszłość. Mam wrażenie, że teraz właśnie tak jest.

@mareczek00713 O husarii to pamiętamy a o grzeszkach z Zaolzia jakoś nikt w szkole nie uczy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 April 2017 2017 21:41

@aghahowa No to trochę pojechałeś porównując jednostkę wojskową (nawet całkiem niezłą) do monumentalnych budowli, które STOJĄ DO DZIŚ i DO DZIŚ przynoszą bogactwo i prestiż krajowi.

@Powerwoofer1 "Poza tym trzon husarii stanowili przeważnie ludzie zamożni, którzy wznosili inne budowle, które stanowią wizytówkę naszego kraju"

Tak.... Taką wizytówkę, że 3/4 ludzkości nie wie nawet co to jest "Polska", podczas gdy o piramidach w Egipcie słyszały chyba nawet tygrysy syberyjskie.

Nadal więc stoję na stanowisku, że Twoje porównanie jest słabe.

@sadzio132 No tak, bo nie-żołnierze żyją wiecznie, i nigdy nie umierają...

@Delfin37 Nie rozumiesz o co chodzi. Husaria była fajna i w ogóle bardzo ją szanuję, ale przesadne gloryfikowanie i nadmierne chlubienie się czymś, czego już dawno nie ma jest trochę głupie moim zdaniem. To tak jakby Żyd zaczął ci się chwalić, że ma jedną z najlepszych armii świata, dzięki czemu Izrael w ogóle jeszcze istnieje nie będąc ziejącą dziurą po muzułmańskich wybuchach, a ty byś wyskoczył mu z takim "słabi jesteście, my jesteśmy fajniejsi, bo kiedyś pierdylion lat temu mieliśmy husarię". Szacunek się należy, ale co za dużo to nie zdrowo.

Bzdura. Niby na tych kilkunastu metrach pochowano tysiące żołnierzy? hahaha

@masti23 Lisowczycy to konnica lekka, poza tym strach budzili szybkością , nieprzewidywalnością no i swoimi niemiłymi czynami. Husaria z drugiej strony budziła strach wrogów z powodu swojej skuteczności i niepowstrzymania. Najemnicy w kontrakcie zawierali możliwość opuszczenia pola, jeśli w szeregach wroga pojaiwłaby się husaria. Jak to nazwiesz, jeśli nie strachem? Chyba, że rozsądkiem. Jako formacja przełamująca Husaria była najlepsza na świecie.

@jewstein . Akurat wszyscy bardziej bali sie Lisowczykow, husaria co najwyzej budzila szacunek, a nie strach.

@masti23 Owszem budzili strach, bo bezlitośnie mordowali i grabili ludność cywilną. To byli ci źli, którymi chwalić się w historii nie można.

@masti23 Już prędzem bym tu pancernych wskazał, a których moim zdaniem w ogóle się nie pamiętam. Utożsamia się ich raczej z czołgistami (xD), a przecież jazda pancerna była bardzo ważną jednostką podczas bitew.

Tak czy srak - tak bardzo narzekamy na UE, a od czasów EWWiS do dziś pomiędzy państwami członkowskimi obecnej Unii żadnej wojny nie było. I to jest plus. Wojna nie była, nie jest i nigdy nie będzie fajna. Miejmy nadzieję, że już nigdy nie zawita do naszego regionu i kraju.
Unia ma tu zdecydowanie swoje zasługi.

@Geoffrey @Geoffrey @Geoffrey Czekaj czekaj kolego, bo próbujesz insynuować rzeczy niestworzone, a że to internet to ludzie wierzą. Po pierwsze, jakieś 120-150 lat po wynalezieniu muszkietów i artylerii, jazda konna w dalszym ciągu była dużo skuteczniejsza. (pierwsze muszkiety zasięg skuteczny miały na odległości 30-50 m) Po drugie, uzasadnienie ekonomiczne utraciło dużo później, gdy muszkiet był już na prawdę o wiele tańszy i do tego skuteczniejszy (przy odległości 200 m i 3x szybszemu przeładunkowi). Wobec czego jazda konna straciła uzasadnienie po wojnach napoleońskich, a więc prawie 300 lat, po wynalezieniu pierwszych muszkietów, zobacz jak wyglądały bitwy chociażby pod Waterloo. No i chyba nie wiesz, ALE TO UŁANI POLSCY byli gwardią przyboczną cesarza. Więc troszkę Cię poniosło z tymi faktami, ale ogólnie istota i sens wypowiedzi jest prawidłowa. Było minęło, dziś już niepotrzebne, jednakże była to jedyna jazda na świecie, która przez 300 lat prawie (właśnie przeciwko pierwszym muszkietom drogi Panie), NIE PRZEGRAŁA, ani jednej bitwy. Natomiast straty ponosiła rzędu 10%. P.S Przepraszam za CapsLock, normalnie bym to podkreślił.

@~NieWiemNic3 - Słusznie doprecyzowujesz moją wypowiedź, ale raczej ją potwierdzasz, niż obalasz. Oczywiście masz rację co do muszkietów - na wschodzie Europy zmiany sposobu walki odbywały się trochę później, i nie z powodu "zacofania", a np większego występowania jazdy lekkiej (tureckiej, tatarskiej, czy nawet moskiewskiej, która z tatarską miała wiele wspólnego), przeciwko której walczyła husaria. Natomiast walka husarii z zachodnimi zaciężnymi, zawodowymi oddziałami muszkieterów już nie wyglądałaby tak różowo. Oczywiście mówię o stosunku koszt-efekt, ( czyli muszkieterów musiałoby być ze 3-5 razy więcej, husaria była jednak bardzo kosztowna).

@Jeremi978 nie wykończyli tylko zmniejszyli jej użyteczność ale z tego co mi wiadomo, to i tak możliwości husarii pozostały bez zmian. Inna sprawa że przez prawie 100 lat była to najskuteczniejsza formacja w ówczesnej Europie.

@y0u Czy ja wiem? Wg mnie kirasjerzy byli skuteczniejsi i tańsi. Poza tym nie zmienia to faktu, że sama hu*saria nie walczyła w tych bitwach. Była jeszcze piechota, a przede wszystkim reszta konnicy. Ciężkozbrojni jechali przecież tuż za nią, a dalej lekko zbrojni i piechota. Wg mnie ciężkozbrojna konnica, dragoni, lisowczycy i wiele innych jest pomijana. Ale ludzie raz że się tym nie interesują, a dwa gdyby im powiedzieć, że w tych bitwach nie zwyciężała jedynie hu*saria i miała ona wady, to "patrioci" nie mieliby do czego walić konia (husarskiego!). A podczas potopu trzeba było robić wojnę podjazdową, bo nawet husaria nie dała rady. Noo i nasza najukochańsza hu*saria jakoś nie zapobiegła rozpadowi Rzeczypospolitej. Nie rozumiem Polaków. Walić konia pod husarię, nie zauważając jak pisuary nas okradają i zwalniają gromowców. Przecież to jest dramat!

@Jeremi978 cóż nie mogę się z tobą nie zgodzić, ale ciągle cały problem polega na tym że jak pisałem dość długo była to bardzo skuteczna formacja. Inna sprawa że jak piszesz istnieli również Lisowczycy,tylko że: była to raczej jazda lekka i jak ktoś wcześniej zauważył ich reputacja opierała się bardziej na terroryzowaniu ludności cywilnej. Ponadto również masz rację, że dużo osób gloryfikuje husarię zapominając o całym zapleczu którego wymagała. Inny detal który Ci umknął to fakt że w czasie potopu działały jeszcze inne oddziały, które prowadziły walkę podjazdową bo w większości husaria=szlachta (główny powód to cena wyposażenia), czyli w dużej mierze ludzi bez wyszkolenia i umiejętności ale z chęciami (co raczej nie wystarczy) oraz co najważniejsze spora część polskiej szlachty z tego co wiem na początku nie chciała z wojskami króla Szwecji walczyć, bo po co, skoro nie odebrał nam praw. Ostatni detal, to że husaria praktycznie straciła prawie całą użyteczność po bitwie pod Wiedniem (czyli około 1683), a z tego co wiem kirasjerzy pojawili się mniej więcej w tym okresie, a ponadto było to ostatnie zwycięstwo Polskiej armii aż do czasów walk w obronie konstytucji 3 maja (bodajże dowodził wtedy Józef Poniatowski).

@y0u Noo jeszcze jeden argument, w czasach husarii były już w użyciu działa. Więc sam pomysł noo tak średnio bym powiedział, ale jak widać w wielu bitwach wypalił. Z Tobą również trudno się nie zgodzić, łap plusy ode mnie. Pozdro! :)