Ten problem powinien być raz na zawsze rozwiązany przez jednoznaczne przepisy kodeksu drogowego. Dzisiaj przepisy mówią tylko o tym, że nic nie może ograniczać koncentracji i percepcji prowadzącego pojazdem. Według mnie powinien być zakaz jakiegokolwiek ograniczenia słuchu, nawet jeżeli muzyka jest "cicha" albo nawet jeżeli na uszach rowerzysta ma słuchawki i nie ma w nich żadnej muzyki. Słuchawki czy douszne, czy nauszne same w sobie (bez muzyki) ograniczają słyszenie. Niewiele, ale jednak. Niestety postęp technologiczny poszedł do przodu, a przepisy ciągle opisują rzeczywistość sprzed 15 lat. A poza tym słuchawki w uszach rowerzystów to jedna sprawa, a tymczasem dużo poważniejszy jest ich brak wiedzy o podstawowych przepisach ruchu drogowego. Mam wrażenie, że znają tylko swoje prawa, a w doopie mają zakazy.
@mrooki Czyli sugerujesz, że kierowcy samochodu powinni jechać cały czas z otwartymi oknami? No i oczywiście rozmowy w samochodzie (nie wspominając już o radiu) powinny być zakazane?
Rozumiem też, że głusi nie powinni poruszać się samodzielnie po drogach?
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 5 June 2017 2017 11:59
Czy tylko ja zauważyłem, że "problem" z rowerzystami mają głównie kierowcy osobówek? No rozumiem, że większość rowerzystów jest w miastach, gdzie jest też większość kierowców osobówek, ale jakoś nigdy nie widziałem żeby jakiś kierowca Tira (czyli zawodowiec) źle się zachowywał na rondzie czy na obwodnicy na której często jeżdżę rowerem, szanuję ich na drodze najbardziej i to nie tylko dlatego, że wielkie maszyny są niebezpieczne.
Pier.... nie kota za pomocą młota, zawsze jeżdżę w słuchawkach, lubię słuchać audiobooków i jakoś nigdy mi to w niczym nie przeszkadzało, nie powoduję zagrożeń nie mam wypadków, trzeba wiedzieć co się robi i uważać, stosować zasadę ograniczonego zaufania wobec innych na trasie i zasadę nie daj się trafić i tyle, wystarczy
Jeśli ktoś nie słucha głośno, i oprócz muzyki słyszy co się dzieje koło niego, to w czym problem?
OdpowiedzKamikadze przynajmniej robili to dla kraju.
OdpowiedzTen problem powinien być raz na zawsze rozwiązany przez jednoznaczne przepisy kodeksu drogowego. Dzisiaj przepisy mówią tylko o tym, że nic nie może ograniczać koncentracji i percepcji prowadzącego pojazdem. Według mnie powinien być zakaz jakiegokolwiek ograniczenia słuchu, nawet jeżeli muzyka jest "cicha" albo nawet jeżeli na uszach rowerzysta ma słuchawki i nie ma w nich żadnej muzyki. Słuchawki czy douszne, czy nauszne same w sobie (bez muzyki) ograniczają słyszenie. Niewiele, ale jednak. Niestety postęp technologiczny poszedł do przodu, a przepisy ciągle opisują rzeczywistość sprzed 15 lat. A poza tym słuchawki w uszach rowerzystów to jedna sprawa, a tymczasem dużo poważniejszy jest ich brak wiedzy o podstawowych przepisach ruchu drogowego. Mam wrażenie, że znają tylko swoje prawa, a w doopie mają zakazy.
Odpowiedz@mrooki Czyli sugerujesz, że kierowcy samochodu powinni jechać cały czas z otwartymi oknami? No i oczywiście rozmowy w samochodzie (nie wspominając już o radiu) powinny być zakazane?
Rozumiem też, że głusi nie powinni poruszać się samodzielnie po drogach?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 June 2017 2017 11:59
@mrooki
...czyli że co??? ZAKAZ POSIADANIA RADIA W SAMOCHODZIE???
Oczywiście kierowcy zamknięci w kabinach i słuchający radia SŁYSZĄ WSZYSTKO :))))
Odpowiedzjak ktoś nie stosuje się do prd i zwyczajnie nie umie jeździć to nawet bez słuchawek będzie kamikadze
OdpowiedzA gdyby rowerzysta złożył sobie kask taki jak na motocykl (ze zintegrowanym systemem głośnomówiącym) to byłoby już ok ?
OdpowiedzCzy tylko ja zauważyłem, że "problem" z rowerzystami mają głównie kierowcy osobówek? No rozumiem, że większość rowerzystów jest w miastach, gdzie jest też większość kierowców osobówek, ale jakoś nigdy nie widziałem żeby jakiś kierowca Tira (czyli zawodowiec) źle się zachowywał na rondzie czy na obwodnicy na której często jeżdżę rowerem, szanuję ich na drodze najbardziej i to nie tylko dlatego, że wielkie maszyny są niebezpieczne.
OdpowiedzPier.... nie kota za pomocą młota, zawsze jeżdżę w słuchawkach, lubię słuchać audiobooków i jakoś nigdy mi to w niczym nie przeszkadzało, nie powoduję zagrożeń nie mam wypadków, trzeba wiedzieć co się robi i uważać, stosować zasadę ograniczonego zaufania wobec innych na trasie i zasadę nie daj się trafić i tyle, wystarczy
Odpowiedz