Nie wywołujcie wilka z lasu... Ciapatych u nas nie brakuje, wystarczy przejść się po klubach w Warszawie lub w innych większych miastach... Mnie martwi czy nasze służby są/będą gotowe w razie "W"... Nie myślę tu o obstawieniu ŚDM i innych imprez masowych, bo to wiadomo. Ale dajmy np taki zamach w poniedziałek o 8 rano, jak wszyscy jeszcze tęsknią za weekendem, yeeeb bomba 30 ofiar śmiertelnych 120rannych, potrzebujących natychmiastowej pomocy. Mamy tyle karetek, wozów strażackich, radiowozów, żeby tym ludziom pomóc? Żeby złagodzić skutki? Z autopsji wiem, że do stłuczki (fakt, że bez rannych) o 23:00 w nocy, drogówka jechała wolniej niż pizza... Wiem, że na razie ryzyko zamachu u nas jest kilkaset (pewnie) razy niższe niż na zachodzie, ale mimo wszystko lepiej mi by się tego grilla pałio, czy, zniżając się do poziomu @Ihan - opie*dalało, więdząc, że jak coś wybuchnie koło mnie/wjedzie we mnie i stracę jakąś kończynę, nie wykrwawię się na śmierć w oczekiwaniu na pomoc...
Kto i jakie kompleksy leczy takimi debilnymi demotami? "Do myślenia jak o*** kiełbachę" to ogranicza się tylko patola z 500+ oraz inni kombinatorzy i złodzieje. Uczciwi w większości martwią się w tym czasie z czego utrzymać siebie i rodzinę za najczęściej ch**** polską pensję i czy już wyjechać w cholerę czy jeszcze czekać na cud. Telewizji i tym podobnych mediów lepiej nie włączać, bo tylko szlag trafia na kolejne wyczyny rządzących oraz współobywateli. A jeśli jeszcze uczciwy ma firmę to nawet jeśli ma kasę (o ile ma) to w zamian za ciągły strach kiedy Mateusz i skarbówka wymyślą w końcu coś co tę firmę u***** i puści go z torbami. Ciekawe jak to możliwe że moi znajomi mieszkający w zachodniej Europie ani nie żyją w żadnej panice, ani nie mają problemów z utrzymaniem się, a ci co ciągle są w kraju "licytują się" komu jeszcze starczy sił i nerwów żeby tutaj wytrzymać. Ja osobiście to już ***, wszystko wskazuje na to, ze już niedługo przeprowadzam się na ten rzekomo "spanikowany" zachód. Tam mam pewność, że będę jako tako godnie z uczciwej pracy żył, z co najwyżej marginalnym ryzykiem, że dotknie mnie jakiś zamach. A w tym śmierdzącym padole łez i syfu mam pewność, że choćbym się zaharował na śmierć dla tego państwa, na jego limuzyny za bańkę dla misiewiczów, na jego zasrane 500+ które z moich pieniędzy rozdzielą wśród nieskalanej pracą patologii, to pies z kulawą mi nie podziękuje, co najwyżej z konieczności zutylizują moje ścierwo.
Farmazon, no popatrz, a moi znajomi są spanikowani. Wczoraj co chwilę dostawałam powiadomienie, że oznaczali siebie jako bezpiecznych po ataku w Londynie. Mają serdecznie dość strachu, rezygnują z wyjścia na koncerty, nie planują wakacji w krajach, których dotychczas uwielbiali bywać (Turcja, Egipt, Tuznezja). Wielu myśli o powrocie, bojąc się o dzieci, które w przedszkolach i szkołach muszą integrować się z muzułmańskimi, które bezczelnie wyzywają ich od "niewiernych". Przeprowadzaj się śmiało, zakosztuj tamtego życia, a potem pisz opinie, bo najwyraźniej nie masz tutaj perspektyw. Ja i moi znajomi w Polsce żyjemy na poziomie, który nam odpowiada i nie musimy czerpać z 500+, by godnie żyć. Jeśli tobie się nie udaje... Możesz dalej szukać winy w kraju, a nie w sobie, skoro masz taką chęć. Jednak zobaczymy jak szybko ten cudowny zachód wyjdzie Ci bokiem.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 June 2017 2017 17:11
@Agaran Da sie żyć, oczywiście, robić na zleceniu 6 dni w tygodniu za 13 brutto/h i mieszkać z rodzicami do niewiadomo jakiego wieku... No i martwić sie jakie piwo kupić i jaką wódę i jaką kiełbasę kupić czy kotletla
Autorowi gratuluje ignorancji, proponuje w kolejny weekend zamiast żreć kiełbasę zrobić sobie wyjazd do Niemiec i zobaczyć jak ciężko może mieć ewentualny terrorysta, aby wjechać do naszego kraju, kiedy ty będziesz obrać śląska na grillu. Autorzy Takich demotów powinny być karani za zdradę narodową, bo oszukują obywateli i usypiają ich czujność .Każdy autor takiego szajsu powinien pamiętać, że w razie ataku w Polsce ma krew na rękach.
Co to za propaganda? To już chyba 6ty demot na głównej o zamachach terrorystycznych i o tym "jak to w Polsce fajnie". Aż tak bardzo musimy się dowartościować?
@szteker Bo średniowiecze muslimskie jest taaaakie lepsze. Jako niewierzącego zastanawia mnie debilizm tzw. postępowców i "ateistów" broniących muslimów - w czym niby zabobon muslimski jest lepszy od katolskiego?
Chrześcijanie przynajmniej nie karają dekapitacją za apostazję.
Ciągle powtarzam: ja tam wolę żyć w swoim polskim ciemnogrodzie niż w postępowej, tolerancyjnej Europie wybuchać razem z bombami terrorystów albo być rozjedżana przez ich ciężarówki.
Nie wywołujcie wilka z lasu... Ciapatych u nas nie brakuje, wystarczy przejść się po klubach w Warszawie lub w innych większych miastach... Mnie martwi czy nasze służby są/będą gotowe w razie "W"... Nie myślę tu o obstawieniu ŚDM i innych imprez masowych, bo to wiadomo. Ale dajmy np taki zamach w poniedziałek o 8 rano, jak wszyscy jeszcze tęsknią za weekendem, yeeeb bomba 30 ofiar śmiertelnych 120rannych, potrzebujących natychmiastowej pomocy. Mamy tyle karetek, wozów strażackich, radiowozów, żeby tym ludziom pomóc? Żeby złagodzić skutki? Z autopsji wiem, że do stłuczki (fakt, że bez rannych) o 23:00 w nocy, drogówka jechała wolniej niż pizza... Wiem, że na razie ryzyko zamachu u nas jest kilkaset (pewnie) razy niższe niż na zachodzie, ale mimo wszystko lepiej mi by się tego grilla pałio, czy, zniżając się do poziomu @Ihan - opie*dalało, więdząc, że jak coś wybuchnie koło mnie/wjedzie we mnie i stracę jakąś kończynę, nie wykrwawię się na śmierć w oczekiwaniu na pomoc...
Odpowiedz@HAWAJ dokladnie, na karetki czy policje tutaj sie czeka godzinami (moj facet pracuje w sluzbach i czesto to widzi). W UK tylko kilka minut
Kto i jakie kompleksy leczy takimi debilnymi demotami? "Do myślenia jak o*** kiełbachę" to ogranicza się tylko patola z 500+ oraz inni kombinatorzy i złodzieje. Uczciwi w większości martwią się w tym czasie z czego utrzymać siebie i rodzinę za najczęściej ch**** polską pensję i czy już wyjechać w cholerę czy jeszcze czekać na cud. Telewizji i tym podobnych mediów lepiej nie włączać, bo tylko szlag trafia na kolejne wyczyny rządzących oraz współobywateli. A jeśli jeszcze uczciwy ma firmę to nawet jeśli ma kasę (o ile ma) to w zamian za ciągły strach kiedy Mateusz i skarbówka wymyślą w końcu coś co tę firmę u***** i puści go z torbami. Ciekawe jak to możliwe że moi znajomi mieszkający w zachodniej Europie ani nie żyją w żadnej panice, ani nie mają problemów z utrzymaniem się, a ci co ciągle są w kraju "licytują się" komu jeszcze starczy sił i nerwów żeby tutaj wytrzymać. Ja osobiście to już ***, wszystko wskazuje na to, ze już niedługo przeprowadzam się na ten rzekomo "spanikowany" zachód. Tam mam pewność, że będę jako tako godnie z uczciwej pracy żył, z co najwyżej marginalnym ryzykiem, że dotknie mnie jakiś zamach. A w tym śmierdzącym padole łez i syfu mam pewność, że choćbym się zaharował na śmierć dla tego państwa, na jego limuzyny za bańkę dla misiewiczów, na jego zasrane 500+ które z moich pieniędzy rozdzielą wśród nieskalanej pracą patologii, to pies z kulawą mi nie podziękuje, co najwyżej z konieczności zutylizują moje ścierwo.
OdpowiedzA co jeśli ci powiem, że w Polsce da się żyć, pracować i przy tym martwić się o kiełbasę z grilla?
Farmazon, no popatrz, a moi znajomi są spanikowani. Wczoraj co chwilę dostawałam powiadomienie, że oznaczali siebie jako bezpiecznych po ataku w Londynie. Mają serdecznie dość strachu, rezygnują z wyjścia na koncerty, nie planują wakacji w krajach, których dotychczas uwielbiali bywać (Turcja, Egipt, Tuznezja). Wielu myśli o powrocie, bojąc się o dzieci, które w przedszkolach i szkołach muszą integrować się z muzułmańskimi, które bezczelnie wyzywają ich od "niewiernych". Przeprowadzaj się śmiało, zakosztuj tamtego życia, a potem pisz opinie, bo najwyraźniej nie masz tutaj perspektyw. Ja i moi znajomi w Polsce żyjemy na poziomie, który nam odpowiada i nie musimy czerpać z 500+, by godnie żyć. Jeśli tobie się nie udaje... Możesz dalej szukać winy w kraju, a nie w sobie, skoro masz taką chęć. Jednak zobaczymy jak szybko ten cudowny zachód wyjdzie Ci bokiem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 June 2017 2017 17:11
@Agaran Da sie żyć, oczywiście, robić na zleceniu 6 dni w tygodniu za 13 brutto/h i mieszkać z rodzicami do niewiadomo jakiego wieku... No i martwić sie jakie piwo kupić i jaką wódę i jaką kiełbasę kupić czy kotletla
Autorowi gratuluje ignorancji, proponuje w kolejny weekend zamiast żreć kiełbasę zrobić sobie wyjazd do Niemiec i zobaczyć jak ciężko może mieć ewentualny terrorysta, aby wjechać do naszego kraju, kiedy ty będziesz obrać śląska na grillu. Autorzy Takich demotów powinny być karani za zdradę narodową, bo oszukują obywateli i usypiają ich czujność .Każdy autor takiego szajsu powinien pamiętać, że w razie ataku w Polsce ma krew na rękach.
OdpowiedzCo to za propaganda? To już chyba 6ty demot na głównej o zamachach terrorystycznych i o tym "jak to w Polsce fajnie". Aż tak bardzo musimy się dowartościować?
OdpowiedzJedyne co łączy nas z obecną sytuacją Europy zachodniej to smak tej kiełbasy, jest bombowy.
OdpowiedzRobcie dalej takie demotywatory, a plebs z rządu wam poda spokojny, zaściankowy i średniowieczny polski świat...
Odpowiedz@szteker Bo średniowiecze muslimskie jest taaaakie lepsze. Jako niewierzącego zastanawia mnie debilizm tzw. postępowców i "ateistów" broniących muslimów - w czym niby zabobon muslimski jest lepszy od katolskiego?
Chrześcijanie przynajmniej nie karają dekapitacją za apostazję.
Niedługo będzie zakaz szamania kiełby w szabas i się skończy radowanie....
OdpowiedzA póki co zaściankowi ale zdrowi ;)
Ciągle powtarzam: ja tam wolę żyć w swoim polskim ciemnogrodzie niż w postępowej, tolerancyjnej Europie wybuchać razem z bombami terrorystów albo być rozjedżana przez ich ciężarówki.
Odpowiedz