Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
135 163
-

Zobacz także:


Smetana
+9 / 11

I musieli się tym pochwalić w internecie... Ah ta dzisiejsza bezinteresowność...

Odpowiedz
D daro97
0 / 2

Tym sposobem więcej osób może "podać dalej".

survive
+2 / 4

@Anyway123 jesteś na tyle konsekwentny, że w maku też dajesz napiwki jak Cię mile obsłużą, pani za kasą w markecie? Lekarzowi? Czy nie do końca z tym docenianiem obsługi i zapachem grosza?

amarantowe
+2 / 2

@Anyway123 Sądzę, że mój przedmówca miał na myśli, że w innych zawodach, gdzie pracownik wchodzi w bezpośrednią interakcję z klientem nie ma zwyczaju dawania napiwków, natomiast w zawodach dużo odpowiedzialniejszych i trudniejszych niż kelner (lekarz, pielęgniarka) jest to wręcz nielegalne. Dobre obsłużenie klienta jest jednym z obowiązków kelnera, a jeżeli nie potrafi tego zrobić bez dodatkowych pieniędzy, to być może powinien poszukać pracy w zawodzie, gdzie nie wchodzi się w bezpośredni kontakt z klientem - nie każdy się do tego nadaje. A szantaż na zasadzie "Napluję ci do jedzenia, jak nie dasz napiwku, haha" jest tutaj dobrym przykładem na to, że poszło to w złą stronę i niektórym kelnerom się wydaje, że napiwek im się należy jako norma, a nie dodatkowy wyraz dobrej woli obsługiwanego. Moim zdaniem albo w ten sposób doceniamy wszystkich pracujących we wszelkiego rodzaju usługach, albo nikogo. Bez przesady, że przyjęcie zamówienia i podanie go potem do stolika, nie ochlapując mnie przy tym sosem, to jakiś nadludzki wyczyn.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 June 2017 2017 8:48

amarantowe
0 / 0

@Anyway123 Nie zamierzam się kłócić. Piszę z punktu widzenia klienta, nie restauratora czy kelnera, nie muszę znać historii gastronomii by zjeść coś na mieście. Jadłam w różnych miejscach, zwykle średniej klasy, bo w zbyt wyrafinowanych źle się czuję, ale napiwki zostawiam tylko i wyłącznie wtedy, kiedy uznam, że kelner faktycznie zrobił coś, czego nie musiał. I nie wiem, czy sam sobie nie strzelasz w stopę mówiąc, że często napiwek wlicza się już w cenę dania. Skoro i tak już go płacę, to dlaczego mam to zrobić drugi raz? Pensja kelnera to sprawa restauratora, nie klienta... Porównywanie zachodu z nami też nie jest jakoś szczególnie trafione, ludzie lepiej zarabiają, to i częściej mogą zostawić coś od siebie (podejrzewam, że gdyby porównać procentową wartość napiwku, rozbieżność byłaby większa). A skoro już przy średniowieczu jesteśmy, to wówczas kucharze dopiero musieli mieć fantazję: pasztety z żywymi ptakami w środku czy pieczone w całości łabędzie! A teraz znajdź tu człowieku dobrze zrobioną kaczkę i będzie sukces. Za takiego łabędzia oddałabym i pół budżetu na jedzenie, w ramach napiwku... ;) Branża może mnie trawić lub nie - po prostu lubię się zastanowić, zanim wydam pieniądze na coś, co i tak już wliczono w cenę posiłku. Prawdę mówiąc, to chyba jednak częściej to branża gastronomiczna była odpowiedzialna za moje kłopoty z trawieniem, niż odwrotnie. Konkluzja jest taka, że mogę zjeść gdzie mam na to ochotę i dopóki płacę za posiłek, nie robię wokół siebie bałaganu i staram się nikomu nie uprzykrzać życia, nikt nie powinien mieć do mnie pretensji. Zwłaszcza, że mój posiłek to i tak czyjś zarobek. To tylko tyle i aż tyle. ;) edit: I w sumie to się nie dziwię, że branża gastronomiczna takich ludzi nie lubi. Też bym wolała klientów, którzy bez pytania o nic utrzymują moich kelnerów "bo wypada" od tych, którzy się zastanawiają, czy to na pewno tak powinno działać.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 June 2017 2017 14:16

survive
0 / 0

@Anyway123 Czyli ogólnie to doceniać obsługę legalnie można tylko w restauracjach bo... mimo, że idealnie to pasuje do definicji korupcji to 90% europy zachodniej to akceptuje więc to jest ok, logiczne, jak mogłem wyskoczyć z tą kasjerką i lekarzem, sam nie wiem, oni przeciez są niegodni wdzięczności, a przynajmniej ich pracodawcy niewywalczyli takiego przywileju.

t1ger
-1 / 7

Raz w restauracji kelner sam sobie dopisał napiwek do mojego rachunku (Berlin). Miałem mu zostawić, nawet większy niż sobie dopisał. Ale nie lubię kiedy obsługa decyduje za mnie "domyślnie". Kazałem wymazać napiwek całkowicie.

Poza tym - napiwki to gest klienta, a nie obowiązek. Pracodawca płaci ci za mało - to zmień pracę.

Odpowiedz